Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Droga nie zawsze prowadzi nas tam, gdzie chcemy, lecz czasem trzeba dać się jej ponieść. Emmett Watson właśnie wyszedł z poprawczaka. Wraca na rodzinną farmę w Nebrasce, gdzie czeka na niego młodszy brat, długi po ojcu i błękitny studebaker – jego jedyny majątek. Emmett ledwo skończył 18 lat, a już może liczyć tylko na siebie. Chce zabrać brata do słonecznej Kalifornii, gdzie zaczną wszystko od nowa. Może nawet uda im się odnaleźć matkę, która lata temu bez słowa wyjechała do San Francisco? Lecz przewrotny los sprawia, że Emmett i Billy muszą wyruszyć w przeciwnym kierunku. Do Nowego Jorku – miasta, gdzie początek bierze legendarna autostrada Lincolna, pierwsza droga łącząca ze sobą dwa krańce Ameryki. Nowa, długo wyczekiwana opowieść Amora Towlesa to zapierająca dech w piersiach odyseja przez Amerykę lat 50., gdzie spotykamy całą plejadę postaci słynnych z amerykańskiej prozy najwyższej klasy: włóczęgów, bon vivantów, hochsztaplerów i wędrownych kaznodziejów. To także urzekająca historia o dorastaniu, o długach, które wcześniej czy potem będziemy musieli spłacić, i o tym, jak prosto jest zbłądzić, gdy w gorączce podróży zgubimy własny moralny kompas. OPINIE O KSIĄŻCE AMORA TOWLESA „LINCOLN HIGHWAY” „Lincoln Highway to ekscytująca opowiadanie o podróży przez Amerykę i podróż sama w sobie. Opowiedziana z wielu perspektyw, potwierdza talent Amora Towlesa do budowania fascynujących narracji i bohaterów, których tropem pragnie się podążać tak, jak wtedy, kiedy byliśmy dziećmi. Aż by się chciało powiedzieć – z wypiekami na twarzy. Czytając tę książkę, ma się ochotę rzucić wszystko, wsiąść do auta i pędzić na spotkanie nieznanego”. Joanna Bator „Powieść Towlesa, idealnie grająca z założeniami i tradycją amerykańskiej literatury drogi, to pełna barwnych bohaterów a także intrygujących przygód historia o dojrzewaniu, wierze w lepszą przyszłość, a także o zderzeniu z mitami powojennej Ameryki. Lincoln Highway przywodzi na myśl dokonania takich mistrzów jak Jack Kerouac czy John Steinbeck”. Michał Nogaś „Czytelniku! Za chwilę wyruszysz w niezapomnianą podróż. Za towarzystwo będziesz miał czterech chłopaków, których wzywa świat i wabi przygoda. Zaręczam, że nie będziesz chciał wysiąść w trakcie i z zapartym tchem dojedziesz wraz z nimi do emocjonującego finału”. Agnieszka Kalus, autorka bloga Czytam, ponieważ lubię „To książka ebook o przyjaźni i przygodzie, w której kilometry mijają niepostrzeżenie, a strony przewraca się szybko. Przez dziesięć fascynujących dni historia czterech chłopców rozwija się, wywija, rozrywa i skleja z powrotem. W przerwach od lektury i tak będziecie się martwili o jej bohaterów, więc równie nieźle możecie zostać w fotelu i czytać dalej”. Ann Patchett, autorka Domu Holendrów i Stanu zdumienia „Przepięknie napisana”. „Washington Post” „Zadziwiająco wszechstronny twórca Dobrego wychowania i Dżentelmena w Moskwie powraca z amerykańską powieścią łotrzykowską, która niechybnie przejdzie do klasyki”. „O Quarterly” „Urzekająca odyseja”. „People” „Lincoln Highway” Amora Towlesa to szalona podróż przez całe Stany, wypełniona niezapomnianymi postaciami, zapadającymi w pamięć sceneriami i suspensem. Od tej powieści nie będziecie mogli się od oderwać”. „Time” „Prawdziwa jazda bez trzymanki. Wyruszcie w tę zachwycającą mistrzowską podróż! Lincoln Highway to opowieść elegancko skonstruowana i szalenie wciągająca”. NPR.org Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Lincoln Highway |
Autor: | Towles Amor |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Znak Literanova |
Rok wydania: | 2022 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
W Towlesie zakochałam się, gdy przeczytałam "Dżentelmena w Moskwie" - to idealny gawędziarz, stylista, jego powieści przypominają te, które zaliczamy do kanonu wielkiej powieści amerykańskiej. Jest w nich epicki rozmach, idealna historia, wspaniali bohaterowie. "Lincoln Highway" nie zawiódł moich oczekiwań. To tak filmowa opowieść, że zdziwiłabym się, gdyby ktoś nie przeniósł jej na ekran. Jestem w trakcie lektury i naprawdę jestem zachwycona!
Wciągnęła mnie całkowicie. Jeden z moich ulubionych Autorów, który porwał mnie w podróż po Ameryce i pozwolił odkryć niesamowite dzieje bohaterów.
Wyjątkowo klimatyczna, zanurzona w Ameryce lat 50. opowieść drogi, pełna przygód i zapadających w pamięć postaci. Gorąco polecam!
"Lincoln Highway" to najwieższa opowieść Amora Towlesa, która skradła moje serce. Już po przeczytaniu samego opisu wiedziałam, że będzie mi się podobać! Teraz, będąc już po lekturze, uważam, że spośród wszystkich wydanych w Polsce powieści autora, do tej jest mi najbliżej.Akcja losy się w niesamowicie barwnej Ameryce lat '50. To czas świetności Sinatry i pastelowych studebakerów na ulicach. Ten, którym porusza się główny bohater, jest błękitny. To właśnie do niego pakuje całe własne dotychczasowe życie i razem z najmłodszym bratem rusza w szaloną podróż do Kalifornii. Czy uda im się uciec od kłopotów i rozpocząć życie na nowo? "Lincoln Highway" - ucieczka do nowego życia Emmett Wattson właśnie wyszedł z poprawczaka. Ma 18 lat, rodzinną farmę z długami, młodszego brata, którym musi się zaopiekować i błękitnego studebakera. Chcąc zacząć zupełnie nowe życia - z dala od oceniających spojrzeń sąsiadów - chłopcy postanawiają wyruszyć w podróż własnego życia. Ma ich ona zaprowadzić do Kalifornii, gdzie chyba przebywa matka, która odeszła od nich kilka lat wcześniej. Billy z dziecięcą naiwnością wierzy, że dziewczyna tam na nich czeka, że pocztówki, które do nich wysyłała, będą ich drogowskazem. Emmett stara się myśleć bardziej racjonalnie. Nie wierzy, że ją odnajdą, lecz nie chcąc zawieść brata, godzi się na podróż do San Francisco... Los sprawia jednak, że zamiast do słonecznej Kalifornii, wyruszają w zupełnie przeciwnym kierunku. Niespodziewanie znajdują się w Świeżym Jorku, w którym ma własny początek tytułowa Lincoln Highway - autostrada Lincolna.Czy zastanawialiście się kiedyś, jak to jest spakować wszystko w jedną walizkę i wyruszyć, nie oglądając się za siebie? Pójść do przodu, zostawiając przeszłość całkowicie za sobą? Czy to w ogóle możliwe, by od niej uciec? I czy nowe życie czeka tam gdzieś z otwartymi ramionami, czy może znów jest w gotowości, by rzucić nam kłody pod nogi? "Lincoln Highway" - wyjątkowa odyseja przez Amerykę lat '50 Amor Towles kreuje niesamowity obraz Ameryki lat '50. Nie jest to jednak opowieść do końca zabawna - raczej słodko-gorzka (tak, to moja ulubiona mieszanka :) ) nostalgiczna, smutna, czasem wręcz frustrująca. Momentami czytelnik może odnieść wrażenie, że ta podróż nigdy się nie skończy - przecież wszystko w niej idzie nie tak! Jednocześnie, pod tą przygodową warstwą, kryje się o dużo głębsze znaczenie i dramaty bohaterów, które rozrywają serca. No właśnie - bohaterowie... Są naprawdę niesamowici, ich szczerość, lekkomyślność, poczucie humoru, a nawet głupota - rozczulają do łez. Amor Towles pokazuje szeroki wachlarz postaci: od typów spod ciemnej gwiazdy, poprzez życiowych nieudaczników, aż po najbardziej szlachetne serca. Po skończeniu powieści bardzo trudno było mi się z nimi rozstać. Czułam się, jakbym była kolejnym pasażerem na gapę w tym błękitnym studebakerze."Lincoln Highway" to piękna, zabawna i wzruszająca książka, która pokazuje, że nie każda podróż dobiega końca. To też urzekająca historia o dorastaniu i podążaniu za poradami swojego moralnego kompasu. Amor Towles pokazuje, że życie bywa naprawdę mocno pokręcone i ciężkie, lecz to od nas zależy, jak się z nim obejdziemy.
,, (..) dobro zaczyna się tam, gdzie kończy się konieczność. " Gdy zaczynałam czytać najnowszą opowieść amerykańskiego pisarza od razu przypomniały mi się jego poprzednie książki - gawędziarski styl pozwala przenieść się w czasie, meandrować. Tym razem czas akcji to Ameryka lat 5O. XX wieku. Zapraszam Was w podróż pełną niezwykłych przygód wraz z czworgiem charyzmatycznych postaci usiłujących stworzyć świeży początek, zamknąć za sobą drzwi przeszłości, zadośćuczynić. To oda do rodziny, w której wraz z bohaterami jedziemy szlakiem zawiedzionych nadziei, błądzimy, chcemy vendetty, rozliczenia, przebaczenia win. Po piętach depcze fatum, do przodu pcha pewna książka, chęć zrozumienia dla nagłej decyzji matki, hajs, brak domu i człowieka, którego praca rąk pozwalała przez lata przetrwać. Chcemy prawdy, godnej przyszłości. Jednak droga prowadzi w nieznane pouczające rejony, pozwala docenić przyjaźń, poznać świeżych ludzi, zrozumieć kim się jest. Jest przewrotna, zawiła, pełna powtórnych spotkań i czasem niebezpieczna. Przypomina o zasadach moralnych jakim hołdowaliśmy zanim zdecydowaliśmy się wyjechać.. Jest szybkim kursem dorastania. To jak? Macie ochotę zobaczyć jak za sprawą paru dni zmienią się Billy, Woolly, Emmett i Duchess? Kto z nich straci bezpowrotnie to, co najistotniejsze ? Opowieść jest niestety przegadana, za wiele wątków pobocznych. Plejada postaci zróżnicowana. Ich motywacje klarowne,ale zabrakło zapięcia klamrą paru wątków w tym dotyczącym rodzicielki. Historia przedstawiona z wielu punktów widzenia, co pozwala więcej niuansów wyłapać. Największe wrażenie zrobił na mnie Billy. Jego mądrość, uwielbienie dla jednej konkretnej książki. Polubiłam również Wolly'ego za jego miłość do Lincolna. Nie sposób nie wspomnieć również o Sally - jej religijność i bezinteresowność rozczula, uczy pokory, szacunku do prostych rzeczy jakie można wykonać, by sprawić drugiemu przyjemność. Całość podlana filozofią, młodzieńczym zacięciem, błędami, które nie sposób naprawić , humorem, metaforami, odniesieniami do literatury, kultury i sztuki,, Lincoln Higway " to niezła książka, która zawiera rys epoki. Sprawdzi się jako reset po ciężkich lekturach. Z przyjemnością obejrzałabym film zbudowany na kanwie owej przygody.
Lata '50 XX wieku. Nasza podróż zaczyna się in medias res, gdy Emmet Watson wraca po śmierci ojca do własnego domu w Nebrasce. 15 miesięcy w Salinie (poprawczaku) za przypadkowe przestępstwo. Za jeden zły ruch mający niewyobrażalne konsekwencje. Amor Towles wie jak rozpocząć historię, przyciągając i zatrzymując czytelnika obiecującą fabułą a także ciekawie rozpisanymi postaciami. Wszelkie moje przewidywania dotyczące rozwoju akcji były bezcelowe, ponieważ i tak byłam zaskoczona faktycznym obrotem spraw. Mamy tu kilka perspektyw, które się wzajemnie uzupełniają i przede wszystkim nie są bezsensownym powtórzeniem tego co już wiemy. Kreacja bohaterów, ich motywacje czy podejmowane decyzje były dosadne, przeważnie wątpliwe moralnie i powodujące wstrząsającą reakcję łańcuchową. Wszystkie te rzeczy miały własny cel, pogłębiały charakter postaci i podkręcały ogólną dynamikę. Kocham Billy'ego i Wolly'ego. Chciałabym ich przytulić i ukryć przed całym złem tego świata. Oni, w zestawieniu z pozostałymi bohaterami, byli iskierką nadziei, rozbłyskiem światła w ciemności, równowagą. Amor Towles zainspirował się historiami dużych podróżników, element z nich jest tu kilkakrotnie przytaczana i wykorzystana w absolutnie najlepszy możliwy sposób. Mamy więc Ulyssesa, który zawsze podróżuje samotnie, BARDZO niemoralnego pastora, kradzione samochody, jazdę pociągiem na gapę, cyrkowców, słabe wzory rodzicielskie i plany na przyszłość. "Na wszystko, co ma w tym życiu jakąś wartość, trzeba zapracować. Powinno się zapracować. Bo ci, którzy dostają coś wartościowego, nie musząc na to pracować, najprawdopodobniej to roztrwonią. Uważam, że należy zapracować na szacunek. Należy zapracować na zaufanie. Należy zapracować na miłość dziewczyny i na prawo do tego, by nazywać siebie mężczyzną. Należy zapracować również na prawo do nadziei." Lincoln Highway to pierwsza autostrada łącząca ze sobą dwa krańce Stanów Zjednoczonych. Tutaj staje się metaforą życia: wyznaczenie celu, nieprzewidziane wypadki, zbaczanie z kursu, przemiana planów. Lecz zachwyca. Każda strona zachwyca. Wyruszyłam w podróż i chociaż nie dotarliśmy do celu zakładanego pierwotnie, to cieszy mnie całe to doświadczenie.
Kiedy ulubiony twórca wydaje własne książki nie częściej niż raz na pięć lat, nie dziwota, że najwieższe dzieło czyta się w nabożnym skupieniu, napawając się smakiem każdego słowa, nawet jeśli momentami jest nudno, jak przy robieniu konfitury z truskawek :) Opowieść napisana przez mężczyznę, o mężczyznach i dla mężczyzn, kobiety, choć istotne, są tu zaledwie tłem. Jeżeli szukacie czegoś na Dzień Ojca, dla kogoś, kto docenia literaturę i umie z niej czerpać dla siebie, ten tytuł będzie strzałem w dziesiątkę. Fabuła wydaje się prosta, z pozoru. Poznajemy osiemnastoletniego Emmetta, który wychodzi z poprawczaka, jego młodszego brata Billy’ego, a także jego dwóch kolegów z miejsca odsiadki, Duchess’a i Wolly’ego. Dla Emmetta zderzenie z rzeczywistością jest wyjątkowo bolesne, ponieważ oto niespodziewanie traci rodzinny dom i ziemię, na której się wychował. Zostaje mu błękitny Studebaker Land Cruiser z 1948 roku, amerykański rekin szos, niespełnione marzenie ówczesnych chłopców. Razem z bratem zaczynają wszystko od nowa, odcinając się grubą kreską od przeszłości, tylko że przeszłość bezczelnie wgryza się w ich plany. Na dokładkę nieoczekiwani współtowarzysze podróży zmienią trochę bieg wydarzeń. Czy uda im się osiągnąć cel podróży i dotrzeć do słonecznej Kalifornii przed Dniem Niepodległości? „Lincoln Highway” łączy w sobie drobiazgowość „Dżentelmena w Moskwie” i wyjątkowy klimat Ameryki lat 50. żywcem wyjęty z „Dobrego wychowania”, wszystko doprawione mityczną nutą starożytnej Grecji, która dodaje tu nieco świeżości i pikanterii. Przed czytelnikiem nie lada wyzwanie, ocena dwuznacznych niekiedy zachowań moralnych bohaterów, którzy co krok naruszają jakieś ogólnie przyjęte kanony etyczne w imię niezła innych osób. Ta książka ebook to również opowiadanie o ojcostwie, które poddawane jest ocenie, nie zawsze trafnej. Towles po raz następny zaskakuje przekazem, choć mógłby to zrobić na mniejszej ilości stron :) Epizod z konfiturami OUT! IG @angelkubrick
Zapraszam Was w szaloną i porywającą podróż przez Amerykę lat 50. Byłam w niej niczym pasażer na gapę, a w kościach znów poczułam to dojmujące uczucie by znów mieć 20 lat, wsiąść w auto i ruszyć w nieznane. Lincoln Higway to opowieść "przygoda" z twarzą smagana wiatrem, rozwianymi włosami, z głośno włączonym radiem w którym letnie przeboje mieszają się z mnóstwem reklam, z jednym plecakiem leżącym na tylnym siedzeniu i poczuciem wolności. Emmet i Billy z pewnością zasłużyli sobie by stanąć w szeregu obok Achillesa, Jazona, Ulissesa czy Magellana, a czerwona opowieść i jej ostatnie puste strony z pewnością powinna zapełnić się ich przygodami. Pełna niespodziewanych zakrętów, wypełniona uniwersalnymi prawdami i barwnymi postaciami. Czytając będziemy w ciągłej niepewności, co tym razem przydarzy się Emmetowi i Billemu, kogo tym razem spotkają na własnej drodze - hochsztaplerów, fałszywych kaznodzieji, włóczęgów? Dajmy się ponieść tej słodko-gorzkiej, nostalgicznej opowieści, niech strony poprowadzą nas w nieznane. Zalecam wszystkim - nie rozczarujecie się
Jestem przekonana, że najwieższa opowieść Amora Towlesa będzie wywoływać bardzo skrajne emocje: od totalnego zachwytu po całkowite znużenie, ponieważ współczesny czytelnik nie zawsze ma ochotę na niespieszne tempo i mnóstwo dygresji. Żyjemy w czasach, w których fabuły szybkie i łatwe, a do tego podane niezbyt wymagającym językiem, zdecydowanie wygrywają z historiami, w które trzeba się porządnie wgryźć. Dlatego obawiam się, że „Lincoln Highway” będzie zbierać baty za długą niczym tytułowa autostrada opowiadanie i bohaterów, którzy nie zawsze podejmują rozsądne decyzje. To opowiadanie dość wymagająca, lecz mogąca przynieść dużo czytelniczej satysfakcji, jeśli tylko postaramy się złapać jej rytm. (...) Cudownie i genialnie Towles pisze o spłacaniu życiowych długów, przewrotnym losie i nadziei, która zawsze umiera ostatnia. Czy braciom uda się dotrzeć do celu? Czy po drodze nie zatracą tego, co zawsze było dla nich najważniejsze? więcej na: www.sieczyta.com.pl
Emmett Watson wyszedł z poprawczaka. Wraca na rodzinną farmę w Nebrasce, gdzie czeka na niego młodszy brat Billy. Chłopcy wybierają się do słonecznej Kalifornii, tam mają zacząć wszystko od nowa. Jednak przewrotny los sprawia, że Emmett i Billy muszą wyruszyć do Nowego Jorku. Razem z bohaterami podróżujemy przez Amerykę. Spotykamy kryminalistów, profesorów, bankowców czy farmerów. Twórca zastanawia się ponad charakterem Amerykanów, rasizmem, samotnością, którą dostrzega niemalże wszędzie. Pojawiają się wątki kryminalne, romansowe i mitologiczne. Lekturę zaczyna się z wypiekami na twarzy, lecz gdzieś po drodze pojawia się lekkie zmęczenie. Przytłoczyła mnie liczba bohaterów, usilne gmatwanie ich losów i brak tytułowej autostrady Lincolna. Niemniej książkę czyta się lekko, przyjemnie, kreacja postaci a także urzekający klimat Stanów Zjednoczonych robią robotę. „Lincoln Highway” to pełna uroku lektura na każdą porę, także na wakacyjny czas.
Książka ebook pięknie dopracowana i to w najdrobniejszych detalach. Mimo, że akcja dość powoli nabiera tempa, to nie wieje nudą… „wgryzamy” się w nią spokojnie i ze smakiem. W tej powieści jest mimo wszystko dość refleksyjnie, ba nawet nostalgicznie. Styl Towlesa jest jednym z lepszych jakie dane mi było na przestrzeni lat czytać. Bardzo żywy, ekspresyjny, naturalny z odrobiną tęsknoty zwłaszcza za tym co utracone, co już dawno minęło. Tego rodzaju (wielopoziomową) książkę określa się nierzadko mianem „przygodowej”, „wielkiej włóczęgi”, „powieści drogi” itp. Dodatkowo droga samej fabuły do najprostszej nie należy, ponieważ znajdziemy tu i parę zakrętów a także rozdroży, które nie jednego zaskoczą. A czytając ją aż się chce rzucić wszystko i po prostu ruszyć przed siebie, już nie kluczowe czym i z kim, żeby w świat z radiem na full i wiatrem we włosach… Warto dać się poprowadzić w nieznane tej literaturze
Najwieższa opowieść Amora Towlesa to opowiedziana z paru perspektyw wielowarstwowa opowieść drogi, w której bohaterowie piszą własną swoją historię. Nieźle rozpisani pozostali bohaterowie, cała ość powieści osadzona w wyjątkowo ciekawym kontekście kulturowym i historycznym sprawia, że to jedna z tych historii, którą pragniemy czytać, trzymać na półce i myślami do niej wracać. Zdecydowanie polecam!
„Lincoln Highway” to dopracowana i szczegółowa powieść, czyli taka jak lubię najbardziej. Akcja rozgrywa się powili, lecz to jej atut. Mamy czas żeby się ponad nią zastanowić. Nasi bohaterowie chcieli zacząć wszystko od nowa, ale żeby to zrobić musimy cofnąć się w przeszłość. To bardzo nostalgiczna powieść. Twórca urzekł mnie stylem.
Dosłownie połknęłam tę książkę! "Lincoln Highway" Amora Towlesa dołącza do mojej listy ukochanych powieści, obok "Dżentelmena w Moskwie" tego autora. Pożyczyłam już siostrze i czuję, że to będzie mój prezentowy pewniak. Ponieważ książka ebook nie tylko świetna, lecz i cudownie wydana!