Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Na antologię shortów Ryszarda Dąbrowskiego zatytułowaną "Likwidator - Starter" składają się najciekawsze opowiadania komiksowe opublikowane na przestrzeni 25 lat w dotychczasowych albumach Likwidatora.Zbiór ten adresowany jest przede wszystkim do tych fanów komiksu, którzy do tej pory nie mieli okazji zapoznać się z wyjątkowym superbohaterem albo mieli z nim kontakt sporadyczny. Teraz, dzięki bogatemu wyborowi komiksów, mają możliwość to niedopatrzenie nadrobić."Likwidator - Starter" ma też przekonać sceptyków, którzy z rezerwą podchodzą do medium komiksowego, że komiks w niczym nie ustępuje innym gatunkom sztuki.Aby pomóc w lepszym zrozumieniu tego wyjątkowego komiksu, zaprezentowano na wstępie obszerny tekst przybliżający postać Likwidatora, a także przytoczono wypowiedzi na jego temat ludzi kultury, sztuki i nauki: artystów, publicystów, teoretyków komiksu a także recenzentów wpływowych i opiniotwórczych mediów.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Likwidator. Starter |
Autor: | Dąbrowski Ryszard |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Robert Zaręba |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
LIKWIDOWANIE DLA POCZĄTKUJĄCYCH „Likwidator” Ryszarda Dąbrowskiego jest już z nami nad dwadzieścia lat. Przez ten czas doczekał się 15 albumów ze własnymi przygodami, a także dwóch antologii z pracami innych twórców, którzy postanowili złożyć serii hołd. Wydany w zeszłym roku „Likwidator: Starter” powstał głównie jako wprowadzenie dla świeżych czytelników, jednakże w konsekwencji okazał się przede wszystkim przekrojem cyklu, ukazującym jego ewolucję od samych początków, aż po dzień dzisiejszy. O treści dużo powiedzieć się nie da, bowiem „Starter” składa się z różnorakich krótkich historyjek, lecz warto w tym miejscu przypomnieć kim właściwie jest Likwidator. Skoro tom ma wprowadzać w jego przygody, wypada prawdopodobnie nieco opowiedzieć o nim samym. Zatem Likwidator to nikt inny, jak terrorysta. Ekoterrorysta. Zabójca sprawny w imię natury, mordujący właściwie wszystkich, którzy w jego mniemaniu szkodzą przyrodzie, ze szczególnym upodobaniem zajmując się politykami wszelkiej maści. Jeździ na motorze (ale z napędem przyjaznym dla środowiska), nosi czarną maskę i wiecznie się uśmiecha, przez co widać mu zęby. Co jeszcze? Ma małżonkę Likwidatorkę (choć to zależy od komiksu), ma również dzidziuś (czytaj, jak wyżej) i funkcjonuje głównie na terenie Polski, chociaż egzekucje na wschodnich sąsiadach czy potyczka z amerykańskim stylem życia także mu się zdarzają. Czasem zabije również jakiegoś islamskiego terrorystę, ponieważ religii nie znosi w żadnej odsłonie. I wiedzie tak ten własny krwawy żywot. Zastanawiam się czy „Starter” ma jakikolwiek sens, jako komiks, od którego warto zacząć własną przygodę z Likwidatorem. Nie odbierajcie jednak tego jako minusa, ponieważ tak nie jest. Po prostu seria ta cechuje się przede wszystkim tym, że każdy z albumów jest dziełem niezależnym – główny bohater stale zabija tych samych polityków, czasem ma małżonkę i dziecko, czasem wydaje się być samotny. Nie ma tutaj ciągu przyczynowo skutkowego, wydarzenia z przeszłości nie powracają na dalszym etapie. Każdy tom serii więc równie nieźle nadaje się do zaczęcia z nią przygody, jak „Starter”. Lecz coś w tym albumie jest. Jest kwintesencja serii i ukazanie jej ewolucji. Zaczynając od pierwszych, niewprawnych ilustracji rodem z podziemnych zinów, przez bardziej okrzepły styl, który był wyraźny także w konkretniej sprecyzowanych poglądach Likwidatora, po w pełni wykształcone prace w kolorze – tu bowiem kilka rozdziałów po raz pierwszy wydrukowanych zostało w ten sposób, a w tym potyczka z B-XVI, Filogadka czy spotkanie z kosmitami. A wszystko to brutalne, pełne przekleństw, przemocy, erotyki i niewybrednych żartów, które obrażą właściwie każdego. Czyli to, co punkowi, nihilistyczni odbiorcy lubią najbardziej (uzupełnione o obszerną analizę fragmentów pojawiających się w poszczególnych tomach serii). Należycie do tej grupy? Macie ochotę na coś kontrowersyjnego, lecz śmiesznego i sprzeciwiającego się wszelkim regułom? To album dla Was.