Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Co sto lat z wody wyłania się wyspa Lightlark, na której odbywa się zabójcza gra Centennial. Biorą w niej udział władcy sześciu krain. Stawka rywalizacji jest wysoka. Chodzi ni mniej, ni więcej tylko o złamanie okrutnych klątw rzuconych na każdą z krain. Każdy władca ma coś do ukrycia, a każda klątwa jest wyjątkowo okrutna. Żeby jednak dokonało się fotografia klątwy, jeden z władców musi ponieść śmierć. Isla Crown jest młodą przywódczynią Wildling. Klątwa, którą dźwigają mieszkańcy jej krainy, skazuje ich na uśmiercanie zakochanych w nich mieszkańców innych krain. Nawet, gdy odwzajemnią tę miłość. Władcy innych królestw gardzą nimi i czują lęk przed przeklętą mocą. Wszyscy, poza Grimem z krainy Mrocznych. On nie obawia się niczego. Żeby przeżyć, Isla musi kłamać, oszukiwać i zdradzać… A gdy dodatkowo podczas rywalizacji w grę wchodzi miłość, wszystko się komplikuje. Podstępy, pułapki, knowania w iście szekspirowskim stylu to świat, w którym panujący walczą o wolność dla własnych krain. Fenomen BookToka! Obsypana nagrodami Alex Aster stworzyła mistrzowsko napisaną, porywającą opowieść fantasy dla młodzieży Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Lightlark |
Autor: | Alex Aster |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Jaguar |
Rok wydania: | 2022 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Alex Aster to słynna na TikToku autorka, której opowieść „Lightlark” bardzo dynamicznie nieustanna się tam hitem. Wokół książki narosło jednak dużo kontrowersji. Są tacy, którzy książkę uwielbiają i tacy, którzy nie zostawiają na niej suchej nitki. Nie do końca rozumiem, jak to możliwe, że publikacja ta zebrała aż tak dużo negatywnych opinii, jeszcze zanim została wydana. Nawet jednak te niezbyt pochlebne opinie zrobiły wokół książki szum. Została przetłumaczona na nad 30 języków, a prawa do jej ekranizacji, jeszcze przed premierą tego tytułu zakupił Universal. Jednym z zarzutów względem tej książki, o jakich przeczytałam, było kopiowanie niektórych motywów od innych autorów. Wymieniano pomiędzy innymi „Igrzyska śmierci” i ACOTAR Maas. Wśród porównań widziałam też „Selekcję” Cass i „Czerwoną Królową” Aveyard, a to stale nie były wszystkie. Czytając, zastanawiałam się, skąd porównania do tych utworów. Ponieważ owszem, jakieś podobieństwo do Głodowych Igrzysk jest, lecz jedynie dlatego, że Centennial to też gra na śmierć i życie i odbywa się w odosobnionym miejscu. Poza tym podobieństw nie zauważyłam, a do „Dworów” Maas tym bardziej. Być może można się ich doszukiwać w osobie Grima – władcy Mrocznych, który trochę przypomina Rhysanda. Jednak tego ostatniego widziałam w już tak wielu bohaterach, że kompletnie nie odbieram tego jako inspiracji jego osobą. Świat stworzony przez Aster jest unikatowy i wchłania czytelnika jak piaski pustyni. Na długie godziny. Książka ebook liczy sobie blisko 500 stron, a mimo to pochłania się ją w zatrważająco szybkim tempie. Chociaż lepiej w niektórych momentach zwolnić, aby się nie pogubić. Ponieważ trzeba się skupić, żeby zrozumieć zasady działające światem. Przyznam, że po kilkudziesięciu stronach lektury miałam w głowie dobry mętlik. Potem nieco zaczęło mi się to wszystko rozjaśniać, lecz początek był trudny. Są w powieści pewne nieścisłości, naliczyłam również trochę dziur fabularnych. Otóż, autorka nie wszystko objaśnia na tyle jasno, abyśmy mogli w lot zrozumieć, jak działa świat. Już na początku pojawiło mi się w głowie kilka pytań i wątpliwości, na które bezskutecznie szukałam odpowiedzi. Lecz ich nie ma. Trzeba polegać na własnej umiejętności analizy i wyciągania wniosków. Wówczas rozumie się więcej. Takie trochę masło maślane. Lecz czyta się dobrze. Budowanie świata jest na przyzwoitym poziomie, kreacja postaci również. A sam pomysł to już w ogóle strzał w dziesiątkę. Tej książki nie da się odłożyć. Wciąga niemiłosiernie i bardzo pragniemy wiedzieć, jak dalej potoczy się ta zabójcza rozgrywka. Osobiście uwielbiam tę powieść, niezależnie nawet od tego, że nie wszystko było dla mnie tak zrozumiałe, jak chciałabym, żeby było. Lecz zwroty akcji to mistrzostwo. Szczególnie ten na końcu powieści. Ostatnie epizody to huragan. Huragan akcji, emocji i wrażeń. Tak wiele się losy i tak bardzo szybko, że przecieramy oczy ze zdumienia. A to, co losy się w finale sprawia, że szczęka leci nam do samej podłogi i jeszcze długo nie możemy jej podnieść. Chociaż czytam już coś zupełnie innego i nawet w innym gatunku, przyłapuję się na tym, że stale uciekam myślami do „Lightlarku”. Ponieważ to taka książka, o której nie da się zapomnieć. Wiedziałam, że w powieści będzie wątek romantyczny i rzeczywiście jest. Chociaż nie jest dominujący, jest świetny! Okraszony sporą dawką ironii i sarkazmu, totalnie nieprzewidywalny. Tym bardziej, że okazuje się, że o względy jednej dziewczyny zabiega dwóch panów. Taki trochę trójkąt miłosny. Dodam tylko, że każdy z panów ma jakieś 500 lat, chociaż wyglądają młodo. Na tym polu też dużo się dzieje, lecz nie będę psuć Wam niespodzianki i nie zdradzę więcej. Osobiście nie mogę się doczekać kolejnej części, żeby dowiedzieć się, jak te relacje się rozwiną. Sam pomysł na grę jest też bardzo ciekawy, lecz również dość zawiły. W trakcie gry władcy muszą przestrzegać pewnych zasad, pomiędzy innymi tej, że żadnego nie wolno zamordować aż do pięćdziesiątego dnia jej trwania. Czyli do połowy, ponieważ cała gra obejmuje sto dni. Zasad jest oczywiście więcej, jedne są bardziej logiczne, inne mniej. Lecz wszystkie są po coś. Lecz jak mówi przysłowie, zasady są po to, żeby je łamać i nie trzeba czekać w powieści długo, żeby ktoś to wykorzystał. „Lightlark” być może nie jest do końca dopracowany, a może to tylko wstęp do właściwej rozgrywki i więcej wyjaśni się w kolejnych tomach. Czego by o tej książce pdf nie powiedzieć, nie można odmówić jej hipnotycznego wręcz magnetyzmu, który z olbrzymią siłą przyciąga do niej czytelnika i sprawia, że nie możemy się od niej oderwać. Jest w niej fascynująca sekret (nawet więcej niż jedna), która rozpala wyobraźnię i wywołuje dreszcz emocji. Są nietuzinkowi bohaterowie, którzy ukrywają własną prawdziwą twarz i o których co chwilę będziemy przemieniać zdanie, tak są nieoczywiści. Są kłamstwa, intrygi, sojusze oparte na kruchych podstawach, romanse pomiędzy rywalami, klątwy nękające królestwa, niesamowite moce władców. No i jest całkiem nowy, ciekawie skonstruowany świat. Polecam!
Wokół "Lightlark" Alex Aster krąży dziwaczna klątwa. Ponieważ jak wyjaśnić fakt, że książka ebook zdobyła najsłabsze noty jeszcze przed premierą? Z ciekawości przejrzałam niektóre recenzje i ku zdziwieniu, nie znalazłam w nich konstruktywnej krytyki, jedynie zarzut zbyt dosadnej inspiracji twórczością Collins, Maas czy Cass, co moim zdaniem jest drobną przesadą, bo każdy twórca szuka skądś inspiracji. Pomyślałam więc, że będę jak Isla Crown, główna bohaterka "Lightlark", i postaram się przełamać klątwę, wystawiając szczerą, prawdziwą i podpartą dowodami opinię. :) Fabularnie Alex Aster przenosi czytelników na magiczną wyspę Lightlark, objętą przekleństwem i wyłaniającą się z wody raz na sto lat. Wówczas również odbywa się zabójcza gra Centennial, której uczestnicy (władcy sześciu królestw) próbują przełamać klątwy rzucone dawno, dawno temu. By to zrobić, jeden z władców musi zginąć... W tę niebezpieczną grę wchodzi młodziutka Isla Crown - władczyni Egzotycznych słynących z jedzenia ludzkich serc a także z zabijania każdego, kto się w nich zakocha z wzajemnością. Kiedy kobieta wreszcie przybywa na wyspę, nie spodziewa się, że gra całkowicie ją pochłonie. Ani tego, jak zareaguje na Grima, potężnego władcę Mrocznych... Czy Isli uda się zdjąć klątwy? Czy uratuje królestwa? A co jeśli wpadnie w zabójcze sieci plątane już lat? "Lightlark" określiłabym jako miło poplątaną, wielowątkową historię przepełnioną sekretami, które czytelnik pragnie połykać w całości jak Dzicy ludzkie serca. Fabuła najpierw zaczarowuje, by później w najmniej spodziewanym momencie zaatakować niespodziewanym zwrotem akcji. Lub dwoma. Lub tuzinem. Przez połowę książki nie wiadomo, czego się spodziewać, a przez drugą połowę wszystkie przypuszczenia i tak diabli biorą. Co było niezwykłe. Alex Aster niezaprzeczalnie stworzyła opowieść, od jakiej nie da porady się oderwać. Nawet jeśli zalatuje ona słynnymi z innych ebooków motywami. W sposobie prowadzenia narracji a także kreacji bohaterów dało się zauważyć podrygi Maas, ale zupełnie mi to nie przeszkadzało. Najważniejsze, że "Lightlark" okazał się świetną lekturą pozwalającą uciec od szarej rzeczywistości i doskonałym czasoumilaczem. W książce pdf pojawia się motyw trójkąta miłosnego pomiędzy Islą a Oro i Grimem. Został on bardzo nieźle rozpisany, a każdą scenę śledziło się z dużym zaangażowaniem. Zwłaszcza rozmowy pomiędzy Islą i Grimem - moim faworytem - chwytały za serce. Na wielki plus zasługuje też niesamowicie oryginalny wątek klątw. Ich działanie zależało od tego, w jakim królestwie się żyło, na przykład Gwiezdni umierali przed 25-tym rokiem życia, Dzicy mordowali ukochanych, Słoneczni nie mogli wychodzić w dzień, a Mroczni - w nocy. Oczywiście, "Lightlark" to opowieść nie bez wad. Główna bohaterka jawiła się jako osoba nad miarę. Isla w przeciwieństwie do innych władców była młoda, nie brała również udziału w poprzednich Centennialach, więc powinna grać rolę zwykłego szaraczka. Nic bardziej mylnego! Isla, jak na osobę bez specjalnych umiejętności, tworzyła wokół siebie za dużo szumu; wzbudzała zbyt dużo zainteresowania. Nie odnalazł się nikt, kto traktowałby ją normalnie, co po pewnym okresie zaczęło przytłaczać. Isla momentami była również bardzo rozchwiana emocjonalnie, a to z kolei mocno irytowało. "Lightlark" Alex Aster to mimo paru wad naprawdę fascynująca opowiadanie pełna magii, władzy, klątw a także mrocznych tajemnic. Historia porywa od pierwszej strony a także wzbudza falę różnorakich emocji. Czytelnicy zakochają się w charakternych bohaterach i w mądrze wykreowanym świecie. Serdecznie zalecam i gwarantuję, że "Lightlark" to olśniewająca gra, od której nie da się uciec!
"Lightlark" to pierwszy tom cyklu Lightlark autorstwa Alex Aster. Premiera powieści już jutro - 28.09.2022. Lightlark to wyspa, która wyłania się co sto lat, a na jej terenach rozgrywa się Centennial. W tej grze na śmierć i życie biorą udział władcy sześciu królestw, na które pięćset lat wcześniej rzucono klątwy. Klątwy bardzo okrutne. Każdy władca - Dzikich, Gwiezdnych, Księżycowych, Niebiańskich, Mrocznych czy Słonecznych ma coś do ukrycia, ale by wypełnić przepowiednię ktoś musi zginąć. Jak potoczą się dzieje sześciu królestw? Kto zwycięży, a kto zginie? Zacznę od tego, że opis bardzo mnie zaciekawił już w zapowiedziach Wydawnictwa. Od samego początku delikatnie skojarzył mi się z "Igrzyskami śmierci", ponieważ przecież tam również była potyczka na śmierć i życie. Lecz nie zniechęciło mnie to przed poznaniem i zagłębieniem się w lekturze. Potem też doszły do mnie informacje, że wokół tego tytułu są jakieś "akcje", nieprzychylne opinie i szczerze nie spowodowało to, że odechciało mi się czytać. Chciałam przeczytać tę opowieść i zobaczyć jakie będę moje odczucia. I wiecie co, oprócz tego jednego delikatnego nawiązania nie zauważyłam innych podobieństw. Za to po przeczytaniu ostatniego zdania powieści wyrwało mi się - WOW. Świetne zakończenie. To, co autorka zrobiła na końcu to mądry plot twist. W życiu nie przewidziała bym takigo obrotu spraw. Autorka zaserwowała nam dobry rollercoaster. Świat Lightlarku wciągnął mnie od pierwszych stron. Na początku wszystkich poznajemy, zostajemy wprowadzeni, dostajemy dużo informacji o władcach i ich królestwach, by potem dać porwać się całej akcji. Bohaterowie zostali ciekawie stworzeni, są różnorodni i inyrygujacy. Każdy obdarzony jakąś mocą i klątwą, którą pragnie przełamać, nie tylko dla siebie, lecz i całego własnego Królestwa. Relacje pomiędzy bohaterami są różnorakie - od wzajemnej niechęci, przez przyjaźnie, a nawet coś więcej. Jest tak dużo zawirowań i intryg, że nie można oderwać się od książki. "Lightlark" dosłownie mnie pochłonął. Uwielbiam książki, które mnie wciągają, zaskakują i sprawiają, że zapominam o tym co losy się dookoła mnie. Lektura sprawiła mi przyjemność, zabrała w interesujące miejsce, gdzie nic nie jest pewne, gdzie zaufanie może zgubić, a uczucia zniszczyć. Ja uwielbiam te historię i zalecam 🥰 Już nie mogę doczekać się kontynuacji.
„Lightlark”, czyli tytułowa wyspa wyłania się raz na sto lat. Na niej odbywa się Centennial – turniej podczas którego władcy sześciu królestw będą mieli szanse zdjąć ciążące na nich klątwy. Jednym z warunków, żeby tego dokonać jest śmierć jednego z władców, a tym samym zagłada jego królestwa. Bardzo spodobał mi się pomysł Autorki. Podział bohaterów na Dzikich, Gwiezdnych, Słonecznych, Księżycowych, Niebiańskich i Mrocznych sądzę za bardzo interesujący zabieg. Dzięki charakterystycznym cechom poszczególnych królestw każdy może znaleźć własnego faworyta i kibicować mu podczas turnieju. Isla jest władczynią Dzikich, a równocześnie główną bohaterką książki. Na jej królestwie ciąży okrutna klątwa, przez którą Dzicy muszą zamordować każdego w kim się zakochają a także żywią się ludzkimi sercami. Posiadają jednak władzę ponad przyrodą. Niestety Isla nie wzbudziła mojej sympatii. Mam nadzieję, że Wy polubicie ją bardziej. Na szczęście odnalazł się bohater, który skradł moje serce. W książce pdf pojawia się motyw enemies to lovers a także trójkąt miłosny. Aż do końca nie byłam pewna, którego z bohaterów wybierze Isla i z dużą ciekawością śledziłam ten wątek. Choć bardzo dynamicznie wytypowałam głównego „złoczyńce” to muszę przyznać, że Aster udało się mnie zaskoczyć kilka razy. Idealnie bawiłam się podczas czytania tej książki! Choć początkowo uznałam element bohaterów za płaskich i jednowymiarowych to ostatecznie zmieniłam zdanie, a postacie okazały się być bardziej złożone. „Lightlark” zawiera dużo moich ulubionych motywów i nawet po skończonej lekturze wracam myślami do tej książki. Z niecierpliwością wyczekuję kolejnego tomu.