Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Co łączy współczesną Warszawę, siedemnastowieczny Lublin i legendę o czartach, które pojawiły się w tym mieście, na rozprawie trybunału sądowego? Kacper i Natalia prowadzą agencję handlującą rzadkimi towarami: nietypowymi dziełami sztuki, antycznymi amuletami, magicznymi inkunabułami. Pewnego dnia w ich ręce wpada legendarna "Księga grozy", w której ponoć opisano historycznie udokumentowane pojawienie się diabłów. Tymczasem w otoczeniu Kacpra i Natalii dochodzi do coraz dziwniejszych zajść, a groza miesza się z kryminałem, thrillerem, czystą fantastyką i miejskimi legendami
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Liber Horrorum. Księga Grozy |
Autor: | Cetnarowski Michał |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Genius Creations |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Kiedyś czytywało się komiksy. Później czasu było jakby mniej, a to błąd, ponieważ przecież komiks czyta się szybciej i jednocześnie zawiera w sobie tyle samo treści, co książka. Owszem, być może ilustracje odbierają możliwość wyobrażenia sobie historii, lecz w zamian dają okazję do poznania fantazji i talentu innej osoby. „Liber horrorum: Księga grozy” to pierwsza element serii. Autorami są Marcin Kułakowski i Michał Cetnarowski. Oba nazwiska są w polskiej fantastyce znane, chociaż niekoniecznie komiskowo. Historia toczy się dwutorowo. Poznajemy wydarzenia z obrad Sądu Trybunalskiego w Lublinie z XVIII w. w sprawie dziewczyny oskarżonej o czary i przygody współczesne dwójki ludzi goniących za nietypowymi artefaktami. To Natalia i Kacper. Wszystko zaczyna się od tego, że zgłasza się do nich pewien człowiek chcący sprzedać „Księgę grozy”. Malunki w komiksie są czarno-białe, lecz tylko tyle potrzeba Kułakowskiemu, aby przedstawić historię. Perspektywa i szybkość poszczególnych kadrów jest zupełnie w Kułakowskim stylu. Czytelnik może się czasem zgubić, lecz to nic nie szkodzi, ponieważ serio – tam się dzieją Rzeczy. Z drobiazgów, to muszę napisać, że bardzo podobają mi się wypełnienia teł, jakieś ściany, dywany, które nie są zrobione kolorem tylko luźnymi pociągnięciami kreskowej czerni. Fabularnie jest to historia, która rozpędu nabiera zwłaszcza w drugiej połowie. Pierwsza to wprowadzenie, poznajemy bohaterów, zarysowany jest klimat zdarzeń z przeszłości. A druga połowa? Tam naprawdę dzieją się Rzeczy. Czytelnik ma wprawdzie ochotę walić głównego bohatera po głowie, wstrząsnąć nim i może zepchnąć ze schodów, lecz ostatecznie można stwierdzić, że Kacper dostaje za swoje. Trochę. Miłym dodatkiem do komiksu są wczesne wersje stron, projekty postaci. Zawsze to miło zobaczyć, co by było gdyby i jak rysownik tworzył bohaterów.