Recenzje

• Anna Nawrot

  2018-03-21

  Jest rok 1956. W Liverpoolu paru nastolatków zakłada zespół skifflowy pod nazwą "The Quarrymen". Chłopcy grywają gdzie się da - w przypadkowych lokalach, na festynach, na prywatkach, w pubach. Pierwszy płatny występ miał miejsce w klubie "The Cavern" - omal nie stał się przy okazji ostatnim, bowiem, pomimo wyraźnego zakazu właściciela, chłopcy zagrali rockową piosenkę. W 1960 roku zespół zmienia nazwę a także rodzaj granej muzyki - ostatecznie porzuca skiffle na rzecz rock'a'rolla. Przez kilka lat skład zespołu ewoluuje, aż w końcu w 1962 ustala się ostatecznie: John Lennon, Paul McCartney, George Harrison a także Ringo Starr czyli "The Beatles". Świat ogarnia beatlemania, a rynek muzyczny po obu stronach Atlantyku przez kolejne lata zostaje zdominowany przez czwórkę z Liverpoolu.Tim Riley jest amerykańskim krytykiem muzycznym. W 2011 roku wydana została opracowana przez niego biografia Johna Lennona pt. "Lennon. Człowiek, mit, muzyka", której polska edycja ukazała się kilka tygodni temu.Monumentalne dzieło (ponad 700 stron) to wyjątkowo drobiazgowa historia jednego z najistotniejszych muzyków XX wieku, wzbogacona o szerokie tło obyczajowe i społeczne. Twórca wykonał olbrzymią pracę rekonstruując niemalże dzień po dniu czterdzieści lat życia Lennona. Opierał się oczywiście na bogatym materiale źródłowym, a także na wspomnieniach osób z otoczenia muzyka - w tekście znajdziemy dużo anegdot o Johnie i jego zespole, analizę jego utworów wreszcie omówienie kłopotów osobowościowych, które nękały go właściwie od dzieciństwa.Przyznam się, że kiedy zobaczyłam opasłe tomiszcze to aż westchnęłam z zachwytu - lubię piosenki Beatlesów, podziwiam mądrala kompozytorski tandemu Lennon - McCartney i normalnie byłam interesująca jak chłopak z robotniczej dzielnicy staje się ikoną kultury i uznawanym autorytetem.Cała biografia podzielona jest na trzy części, odpowiadające trzem etapom w życiu Lennona - "Przed Beatlesami", "Z Beatlesami" i "Po Beatlesach". Początek lektury nastrajał optymistycznie - historia rodziców Johna, brak stabilizacji, dzieciństwo i młodość spędzona w domu ciotki, pierwsze próby muzyczne, spotkanie z Georgem i Paulem, występy w Hamburgu, wreszcie ostateczne ukształtowanie się zespołu - twórca może i dosyć nierzadko odchodził od głównego bohatera, lecz z drugiej strony to rodzina i środowisko ukształtowały przyszłą gwiazdę.Jednak im dalej tym było gorzej. W drugiej części Tim Riley poszedł już na całość i biografia jednego człowieka przekształciła się w monografię zespołu, a miejscami w opracowanie dotyczące całej brytyjskiej i amerykańskiej sceny muzycznej lat 60-tych. W takim nawale mniej albo bardziej ważnych informacji Lennon normalnie zginął i bywało, że przedzierałam się przez kilka a nawet kilkanaście stron tekstu zupełnie nie związanych z bohaterem publikacji.Riley jest krytykiem muzycznym, nic więc dziwnego, że kluczowa jest dla niego analiza utworów, które wyszły spod ręki Lennona. I nie tylko jego - w książce pdf znajdzie czytelnik też dużo fachowych uwag o kompozycjach McCartneya (co jest jeszcze ewentualnie zrozumiałe) a także Dylana, Presleya, Beach Boys, Rolling Stones i jeszcze paru innych (co już nie do końca jest związane z tematem). Tymczasem dla przeciętnego wielbiciela Beatlesów (a do takich się zaliczam) szczegóły techniczne powstawania kompozycji stanowią sprawę drugorzędną, najistotniejszy jest tekst i muzyka. Pomijając, że znaczna element tych wywodów dla laika jest po prostu mało zrozumiała. I tak już do końca, z tą tylko zmianą, ze trzecia element książki zdominowana jest przez Yoko Ono...Niestety, z przykrością stwierdzam, że mocno mnie ta książka ebook wymęczyła. Myślę, że gdyby ją "odchudzić" o 1/3, wyrzucić elementy zupełnie niezwiązane z Lennonem i Beatlesami, a nawet element informacji o zespole (bo pisanie o tym gdzie George jeździł na wakacje to już za wiele szczęścia jak na jeden raz...) to byłoby to z zyskiem dla całej publikacji. I jeszcze jedno - zupełnie nie wiem komu tę książkę polecić. Ponieważ zagorzały wielbiciel raczej nie znajdzie tu nic nowego, a ktoś, kto dopiero chce zasilić grono fanów Johna Lennona i The Beatles może polec przygnieciony tą książkową cegiełką. No chyba, że rozłoży sobie lekturę na kilka miesięcy, a przy czytaniu będzie się wspomagał nieśmiertelną muzyką chłopców z Liverpoolu. Książka ebook podana w ten sposób ma szansę się spodobać.

• vergardar

  2018-03-21

  John Lennon, artysta wszechczasów. Co jeszcze można o nim napisać? Tim Riley udowadnia, ze bardzo wiele. Tak więc dostajemy obraz Lennona nie tylko w ujęciu zawodowym, lecz też tym prywatnym. Poznajemy go takim jakim był, otrzymujemy ten autentyczny, nieznany do tej pory portret artysty – geniusza.

• Krzysiek Gontarczyk

  2018-03-21

  Myślałem, że wiem już wszystko o swoim idolu, zarówno o życiu prywatnym jak i o jego twórczości, a tu taka niespodzianka i to jeszcze w wykonaniu Toma. Mam nadzieję, że Riley przedstawi Johna w zupełnie innym świetle i doda tej biografii odrobinę rzetelnej pikanterii. Książkę zamówiłem w przedsprzedaży i liczę na kawał dobrej literatury.