Recenzje

• Natalia Woszuk

  2022-03-09

  Fabularnie przeciętna fantastyka gdzie każda z głównych postaci podąża identyczna ścieżka od zera do bohatera na domiar złego każda z pań jest nikim bez silnych męskich bohaterów. Czyta się, lecz jak odkładałam książkę to nie chciało mi się do niej wracać. Ponadto mam wrażenie że zamiast jednej opowieści czytałam na raz dwie zupełnie różnorakie książki oba wątki się nigdzie nie schodzą…. Najgorsza jest jednak ilość błędów wszelkiego typu, logiczne do tego stopnia wybijały mnie z czytania i denerwowały, że dodatkowo zaniżam ocenę. Kilka motywów mocno inspirowanych Panią Maas xD

• Magdalena Kurcz

  2022-03-09

  Bardzo czekałam na pierwszy tom "fagi santasy", jako widzka kanału dziewczyn. Uważam, że to świetnie, że Marta i Anna spełniają własne marzenie, wydają książki i "uczą się" tego pisania, powiedzmy, komercyjnego. Podziwiam je za to, kibicuję im i pewnie nawet z tego powodu będę kupować kolejne rzeczy ich pióra. Tym razem jednak nie popełniłam "błędu" jak z "Ostatnią Godziną" (OG) i odczekałam kilka dni po premierze. Nie dałam się również porwać powszechnym zachwytom w sieci, które pewnie sztucznie zawyżyłyby moją ocenę. Co ciekawe, OG była napisana w gorszym stylu, a jednak czytało mi się szybciej i bawiłam się lepiej, niż przez większość LoPiW. Sama "Legenda o popiołach i wrzasku" (LoPiW) mnie raczej wymęczyła. Jak na moje standardy to czytałam ją ekstremalnie długo, a i ochotę miałam raczej na inne rozrywki, na które z reguły przy wciągającej lekturze chęci nie mam. Świat jest olbrzymi i bariera wejścia również wydaje się duża. Bardziej jednak boli mnie fakt, że te postaci są jakieś dla mnie... jednakowe. Nawet spoglądając na okładkę nie jestem w stanie tak w stu procentach powiedzieć, która z postaci jest którą bohaterką. Jednocześnie muszę przyznać, że ostatnie 50 stron czytało mi się wyśmienicie, więc potencjał dla pióra i lepszych kolejnych tomów widzę. Nie dołączam do zachwytów ponad okładką, ponieważ zaprezentowanie postaci nie podoba mi się wcale. Sam smok, góry i tytuł estetycznie są dla mnie, lecz postaci już nie. Sądzę też, że wydawnictwo We Need Ya, które zwyczajnie omijam szerokim łukiem (po prostu jako 33-latka nie znajduję u nich ebooków dla siebie), zrobiło gigantyczną krzywdę obydwu autorkom wydając wersję bez korekty. Szczerze mówiąc to ja osobiście drobne literówki rzadko kiedy widzę, a jeżeli nawet zauważę, to nie pamiętam o nich na koniec lektury. Tutaj tych błędów jest po prostu od groma! Wyobrażam sobie, że jest to szalenie przykre dla autorek a także dla ludzi, którzy polowali na drogie zbiory z autografami. Do tego książki tylko z jednym podpisem - zrobiła się otoczka totalnego nieogarnięcia tej premiery, a szkoda. Podsumowując: dla mnie LoPiW ratuje ostatnie kilkadziesiąt stron. Kupię kolejny tom, choć może nie z jakiejś szalonej ciekawości, a raczej z sympatii dla dziewczyn. Kto wie, może drugi tom sprawi, że nie zasnę w nocy :) Na to liczę! mniej

• Lilianna

  2022-03-09

  Nie czytałam i nie wiem jak ocenić, lecz ogólnie lubię Bestselerki

• Emilia

  2022-03-09

  Książka ebook ta omówiona jest z dwóch perspektyw. Na północy żyje Antoinette dla której w ciągu książki los szykuje dużo niespodzianek. Początkowo zostaje pokojówką arcyksięcia, a potem… Sami musicie zobaczyć! Bohaterka odkrywa, że drzemie w niej magiczna moc o której do tej pory nie miała pojęcia, początkowo czuje się z tym dziwnie, lecz po pewnym czasie, gdy odkrywa własne tajemnice obywa się z magią i zaczyna dostrzegać w niej pozytywy. Na północy żyją dwie niesamowite siostry: Rosemary i Raina, które szczerze pokochałam od dosłownie pierwszego momentu, kiedy zaczęłam o nich czytać. Dla kobiet życie również nie okazuje się łatwe, mimo tego, że na początku żyją jako księżniczki Elendoru, a w międzyczasie będą musiały uciec z Królestwa i stoczyć walkę, nie tylko w obronie innych, lecz także przed samymi sobą. Co sprawiło, że zakochałam się w tej książce pdf i mogę uznać ją zdecydowanie za najlepszą fantastykę jaką czytałam? Przede wszystkim idealnie wykreowani bohaterowie w których bez reszty można się zakochać. Mimo, iż moje serce bez reszty skradła Rose z którą utożsamiam się i w każdej jej decyzji widzę siebie to reszta bohaterów zdecydowanie od niej nie odbiega. Wydaje mi się, że kobiety przyłożyły dużą uwagę do kreacji bohaterów, ponieważ ja szczerze nie mam się do czego przyczepić. Każdy z nich jest inny i właśnie na tym polega ich wyjątkowość. Bardzo spodobał mi się także wątek fantastyczny, który pojawił się w tej książce. Umiejętności magiczne to coś czego dawno w ebookach nie spotkałam i szczerze bardzo mi tego brakowało, jako iż jestem wychowana na Harrym Potterze. Osobiście zalecam tę książkę z całego serca i mam nadzieję, że zatracicie się w tej historii tak samo jak ja.

• och.czytanie

  2022-03-09

  Czytałam kilka opinii o tej książce, niektóre z nich ukazywały LoPiW w samych superlatywach, inne krytykowały praktycznie wszystko, co dotyczy tej powieści. Zauważyłam, że skrajne opinie to coraz modniejszy trend i poniekąd rozumiem, z czego on wynika. W tej recenzji postaram się przedstawić moje zdanie. Na wstępie zaznaczę, że sama znajduje się gdzieś pośrodku. Były takie momenty w LoPiW, które szalenie mi się podobały, lecz niestety również te słabsze. Książka ebook nie nieustanna się moim numerem jeden, lecz na pewno sięgnę po dalsze części serii. Świat stworzony przez Bestselerki ma wielki potencjał i na pewno warto się z nim zapoznać. Fabuła książki biegnie dwutorowo. Mamy Północ, czyli pokojówkę Antoinette, której życie znacząco się zmienia przez to, że odkrywa w sobie magiczną moc. Z drugiej strony jest Południe, Zjednoczone Królestwo Elendoru i dwie księżniczki Raina i Rosemary, które po śmierci ojca są zmuszone uciekać przed zdrajcami korony. Moim zdaniem ten zabieg jest bardzo ciekawy, zwłaszcza że akcja po dwóch różnorakich stronach świata biegnie innym rytmem i niejako utożsamia się z danym rejonem. Na zimnej Północy wszystko losy się powoli i fabuła opiera się na niuansach w czynach i słowach bohaterów, zaś ciepłe Południe to przede wszystkim dynamiczna akcja. Nie wiem jednak, czy taki podział zadziałał na korzyść książki. Zazwyczaj, gdy śledzi się historię podzieloną na dwie części, gdzieś w głębi świadomości pojawia się myśl, że taki zabieg został zastosowany po coś, że w końcu te dwie ścieżki się ze sobą połączą. Tutaj tak nie było. Na razie bohaterowie Północy i Południa nie mieli szansy się spotkać, co trochę mnie rozczarowało i zaburzyło dla mnie rytm książki. Według mnie lepszym wyjściem byłoby całkowite rozdzielenie tych dwóch historii, na przykład na dwie osobne powieści, jednak rozumiem, czemu tak się nie stało. Tak, jak wspominałam na Północy akcja powoli idzie do przodu, co może znudzić niektórych czytelników. Wiele jest tam opisów, przemyśleń Antoinette i rozmów pełnych politycznych niuansów. Dla mnie ta element była o dużo lepsza, niż Południe, wydała mi się ciekawsza i lepiej przemyślana. Czytając, czułam magię, którą przesycone było zimowe powietrze. Wątek z Antoinette i Fiyonnem być może był lekko sztampowy, lecz jednak czytając o nich, poczułam się zaintrygowana i już nie mogę się doczekać, jak dalej rozwinie się ich relacja. Zasady magii, którą władają bohaterowie z Północy, jeszcze nie zostały dokładnie opisane, lecz w ogóle mi to nie przeszkadzało. Wynagrodziło mi to historia królestwa a także zagmatwane zależności pomiędzy poszczególnymi członkami otoczenia króla. W tej części najlepiej widać potencjał drzemiący w LoPiW. Czas jednak przejść do części z Południem, która miała kilka mankamentów. Do pierwszych epizodów nie miałam zastrzeżeń. W nich dopiero poznaje się świat, więc akcja toczyła się powoli, podobnie jak na Północy. Niestety dalej było troszeczkę gorzej, a wszystko zaczęło się od luki fabularnej. W jednym rozdziale bohater się pojawiał, następnie znikał, a potem z jego powrotem niespodziewanie okazało się, że w scenie numer jeden tak naprawdę znajdował się gdzieś indziej. W dalszych elementach nie odnotowałam podobnej wpadki, jednak w oczy rzuciło mi się to, że końcówki niektórych rozdziałów, nijak nie współgrają z tym, co losy się później. Czytałam gdzieś, że elementy książki zostały spisane nie w takiej kolejności, jak znajdują się one obecnie, lecz i tak nie tłumaczy to dla mnie takiego stanu rzeczy. Wielu (jak nie większość) twórców nie pisze własnych tekstów w odpowiedniej kolejności. Zabrakło mi także lepszego rozwinięcia relacji pomiędzy bohaterami. Kolejne wydarzenia następowały po sobie w krótkich odstępach czasu, jak dla mnie niestety zbyt szybko. Uważam, że najbardziej ucierpiały na tym postacie i wątki, które zostały poruszone w tej części. Dla mnie cała książka ebook traktuje o przemianach, jakie zachodzą w ludziach, dzięki trudnościom napotykanym na drodze. Raina i Rose były zmuszone opuścić własny dom, własne królestwo przez zdradę na dworze i choć ucieczka nie była dla nich niczym łatwym, pozwoliło im to spojrzeć na otaczający ich świat z szerszej perspektywy, przewartościować pewne sprawy. Ten wątek był bardzo interesujący i cieszę się, że został poruszony. Spodobało mi się także to, że autorki pomyślały o siostrzanej więzi, która nie była taka, jak powinna, gdy księżniczki przebywały na dworze, a która zaczęła ewoluować w okresie ich ucieczki. Niestety przez akcję pędzącą na łeb i szyję do przodu, nie zostało to w pełni opisane. Tak samo jak wątki romantyczne, które wypadły raczej średnio. Miały potencjał, lecz wszystko działo się zbyt prędko i miałam wrażenie, że niektóre uczucia brały się znikąd. Więcej było opisywania i mówienia czytelnikowi o pewnych rzeczach wprost niż pokazywania tego w dialogach, czy zachowaniu bohaterów. Cała akcja wskoczyła na właściwy tor dopiero przy samej końcówce, choć i ona nastąpiła dla mnie zbyt szybko.

• M.

  2022-03-09

  „Każdego poranka budził ją szum morza. Kiedy była mała, lubiła sobie wyobrażać, że jest panią oceanu, a fale obijające się o brzeg grają specjalnie dla niej. Dopiero z wiekiem dotarło do niej, że nie posiada takiej władzy (…). Nie pomagały także słowa powtarzane jej na każdym kroku: „Kiedyś będziesz królową. To wszystko będzie twoje” . Raina potrzebowała wielu lat, aby zrozumieć, że były to czyste kłamstwa. Nikt nigdy nie powinien władać oceanem. Woda nie miała panów, nigdy nie pozwoliłaby się okiełznać, choć niektórzy sądzili inaczej.” Królestwo Południa. Środek nocy. Rainę z letargu otrząsa niespodziewane pukanie do drzwi. U progu jej sypialni zastaje najmłodszą siostrę, Rose. Roztrzęsiona, w samej koszuli nocnej, ledwo łapiąc oddech, duka: „Za chwilę zginiemy”…”Idą tu, jest ich kilkunastu, uzbrojeni. Mają rozkazy…”…”Zabiją nas, słyszysz?! *** nie żyje, a teraz idą po nas!”. Raina i Rose muszą stawić czoła zbliżającemu się złu, dowiedzieć się, kto dopuścił się zamachu stanu, wystawić na próbę ich siostrzaną więź a także zapanować ponad magią, krążącą w ich żyłach. Czy uda im się odkryć sekrety skrywane od wieków i zawalczyć o swoje? Gniazdo. Antoinette po latach służby w Królestwie zostaje mianowana najmłodszą ochmistrzynią, której zadaniem będzie usługiwanie arcyksięciowi. Pewnego razu, Fiyonn oświadcza własny wyjazd do Zimowego Pałacu, a w raz z nim pojechać mają Vera, Kayda i Antoinette. Ochmistrzyni jeszcze nie wie, że z podróży nie wróci już jako ta sama osoba. Świat przestawiony w książce pdf poznajemy z różnorakich perspektyw. Szczególnie przypadły mi do gustu epizody ukazane z perspektywy Antoinette, która nieustanna się moją ulubioną postacią. Pojawiają się wątki magiczne, siostrzane relacje, więzi rodzinne, podziały społeczne, nutka romansu, wojna, ale jest tu także pełno bólu, okrucieństwa, bestialstwa i niewybaczalnych czynów. Opowieść jest dosyć intrygująca, ma niezły wstęp jak i zakończenie, po przeczytaniu, którego jestem interesująca dalszych przygód głównych bohaterów. Minusem tej książki było to, iż niektóre fragmenty fabularne były schematyczne, słynne i lubiane z innych powieści fantastycznych. Zabrakło mi tu również trochę niespodziewanych zwrotów akcji, po których czytelnik łapałby się za głowę i nie mógłby oderwać się od lektury. Kreacja postaci nie była zła, jednak mogłyby być one bardziej rozbudowane i się wyróżniające. Niemniej jednak, nie pozostało mi nic innego jak wyczekiwać drugiego tomu, zwłaszcza dalszych losów Antoinette. Mam szczerą nadzieję, iż kontynuacja mnie zachwyci.

• Anonim

  2022-03-09

  Dałam tej książce pdf czyta kartę, po poprzedniej " Ostatniej godzinie" jednakże już nie wrócę do twórczości dziewczyn. Akcja ksiazki ukazana jest z trzech perspektyw, co jest znacznym plusem. Jednakże tempo jest nierówne, samej akcji nie jest wiele za to dużo jest przegadanych scen a także opisów codzienności. Mamy wrażenie że za wiele jest nam opisywane a za mało pokazane tzn podaje nam się że dana postać się zakochuje lecz nie wiemy jak , kiedy i dlaczego tak szybko? ( Tutaj przykładem jest Antoinette i arcyksiążę) Dużo jest podobnych opisów w tle, przez co w odbiorze jest to mało wiarygodne niestety. Przynajmniej trzy postacie zostały wykreowane od zera do bohatera co po pewnym okresie zaczęło mnie irytować. Tak jakby nikt nie mógł mieć zwyczajnej historii. Nie będę się rozpisywać o fabule ponieważ dużo informacji jest w samym opisie ksiazki. Historia Antoinette została nam zdradzona w głównej mierze w opisie książki przez co przez nad 200 stron czekamy aż dojdzie do " tego" punktu kulminacyjnego. Sam wątek romantyczny Antoinette został nam raczej przekazany aniżeli opisany. Z kolei historia Rose u Rainy jest wiele ciekawsza. Całkiem niezły vibe pomiędzy siostrami i tempo akcji. Też świat, w którym funkcjonują siostry został duzo bardziej rozbudowany. Czytam bardzo wiele fantasy i ta pozycja dla mnie niestety nie jest niczym nowym. Po skończeniu książki miałam wrażenie, że już gdzieś to czytałam i skądś znam te wątki. Styl pisania jest dobry, opisy są dobre lecz to wszystko wpływa tylko na to, że w odbiorze Książa jest po prostu zwykła. Dynamicznie się o niej zapomni, ponieważ nie wnosi nic nowego.

• booklover

  2022-03-09

  🐉"Legenda o popiołach i wrzasku" to opowiadanie prowadzona w dwóch perspektywach. Z jednej strony, mamy epizody poświęcone dwóm księżniczkom, czyli Rosemary a także Rainie. A z drugiej, na Północy, poznajemy Antoinette, która staje się asystentką pewnego arcyksięcia. Powiem Wam, że przeczołgała mnie ta książka... 🐉Dlaczego jest taka wyjątkowa? Ponieważ ma jedną z najlepiej omówionych historii, jakie kiedykolwiek przeczytałam. Dopracowana do ostatniej strony. Z fantastycznym klimatem i żywymi postaciami. Do tego ma nutkę magii, smoki, a przede wszystkim wzajemne powiązania. Samo czytanie tej książki było przyjemnością! Chociaż akcja rozkręca się powoli, to ja czułam się, jakbym była świadkiem produkcji dobrego serialu. Długi proces twórczy, na który aż przyjemnie popatrzeć. 🐉Dzięki temu, że epizody są krótkie, LOPIW czyta się jednym tchem. Zanim się obejrzycie już będzie koniec. Koniec, na który ja nie byłam przygotowana!!! Na ostatnich stronach losy się mnóstwo: walka goni bitwę, lecz TA jedna scena sprawiła, że nie mogłam się pozbierać i długo myślałam po jej skończeniu.

• Anonim

  2022-03-09

  Początkowo opowiadanie snuje się z wolna, mimo zastosowaniu paru plot twistów, jest to bardziej bajanie aniżeli wartka akcja, dopiero później, w dalszej części książki, sceny nabierają rozmachu i ilustrują pewne cechy charakteru bohaterów i wyjaśniają wiele, choć zostawiają ostateczne rozwiązanie pewnych wątków na później.

• Anonim

  2022-03-09

  Historia bardzo ciekawa, lecz niestety przez zatrważającą ilość błędów ortograficznych, językowych, fleksyjnych, stylistycznych i redakcyjnych jestem zmuszona zwrócić książkę, dopóki jeszcze nie zabrnęłam za daleko, by stale była jak nowa. Poczekam na poprawione wydanie.

• anonymous

  2022-03-09

  Niektórzy nie powinni pisać ebooków …