Średnia Ocena:
Legenda. Patriota
Ostatnia element bestsellerowej trylogii!June i Day poświęcili bardzo dużo dla ludu Republiki i dla siebie nawzajem. Teraz ich kraj zaczyna pisać własną historię od nowa. June wraca do łask Republiki, pracując z rządową elitą skupioną wokół Najwyższego Elekta, zaś Day awansuje na wysoką pozycję w armii. Lecz żadne z nich nie może przewidzieć okoliczności, które sprawią, że znów będą musieli funkcjonować razem. Właśnie wtedy, gdy pokój wydaje się być tak najbliższy osiągnięcia, wybuch epidemii powoduje panikę w Koloniach i do granic miast Republiki zbliża się wojna. Świeży rodzaj epidemii jest najbardziej morderczy z wszystkich dotychczasowych i, jak wkrótce przekonuje się June, jedyny sposób obrony Republiki może kosztować Daya wszystko, co ma.Historia, która zapiera dech w piersiach i trzyma w niepewności do końca. Bestsellerowa trylogia Marie Lu zmierza ku zaskakującemu rozwiązaniu.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Legenda. Patriota |
Autor: | Lu Marie |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Zielona Sowa |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Legenda. Patriota PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Recenzja na: http://niezapomniany-czas-czyli-o-ksiazkach.blogspot.com/ Ostatnia element Legendy wyszła już jakiś czas temu. Jednak ze względu na moją długą przerwę w czytaniu, dopiero niedawno miałam okazje poznać finał serii i pożegnać się z bohaterami. Pomimo tego, że moje poprzednie recenzje wyraźnie zwracały uwagę na niedoskonałości powieści, summa summarum pokochałam historie June i Day'a. Dlatego również z pewną obawą a także smutkiem rozpoczęłam ostatnia podróż do dystopicznego świata stworzonego przez Marie Lu. Nastał w końcu upragniony pokój. Świeży Elektor chce wprowadzić Republikę na nowe tory, by była wolna od wojen i nienawiści. Świeży początek dla państwa oznacza też świeży początek dla June I Day'a. Kobieta porzuciła własne stare życie i szkoli się na Princeps-Adeptkę. Day po zostaniu bohaterem ma w końcu okazje wieść spokojne życie wraz z bratem. Jednakże obojgu do prawdziwego szczęścia brakuje siebie. Po ich rozstaniu osiem miesięcy temu nie zanosi się, by mieli okazje do ponownego spotkania. Jednak życie nie zapewni im jeszcze spokoju. W Koloniach wybucha epidemia, za którą posądza się Republikę. Świat June i Day'a znowu staje na głowie, a oni muszą jeszcze raz zapewnić sobie pokój. " Czy jest sens stale być człowiekiem, gdy pozbędziesz się uczuć? " Pierwszą rzeczą, na którą zwraca uwagę czytelnik rozpoczynając Patriotę to przemiana jaką przeszli bohaterowie. June wraz z Day'em mieli schematyczne charaktery przez co wydawali się niezmiernie sztuczni. Jednak po wszystkich przygodach, z którymi musieli się zmierzyć, ich osobowość ulega zmianie. Pojawiają się niedoskonałości w charakterach, przez co czytelnik nie ma poczucia, iż autorka ich po raz następny wyidealizowała. Dzięki temu tworzą miły duet, który poznaje się od nowej strony z przyjemnością. Zakończenie "Wybrańca" mogło rozwiązywać większość kwestii, które pojawiły się na przestrzeni dwóch części. Dlatego również byłam ciekawa, w jaki sposób pisarka zapełni kilkaset stron ostatniego tomu. Pomysł z epidemią był intrygującym rozwiązaniem, mimo że z początku nie byłam do niego przekonana. Wydawało mi się, iż jest to tylko następna wojna, która jest na doczepkę. Jednak autorka wykorzystała koncepcje w stu procentach, zapewniając czytelnikowi idealnie spędzony czas. Marie Lu bez problemu potrafi tworzyć fascynującą akcje. Początek powoli wprowadza czytającego w obecną sytuacje, by następnie wrzucić go w sam bieg wydarzeń. " Powiedz mi, że gdzieś na tym świecie istnieje jeszcze dobro. Powiedz mi, że dla nas wszystkich jest jeszcze jakaś nadzieja. " Autorka też i w tej części ukazała własną pomysłowość, ukazując funkcjonowanie kolonii i różnorakie nowinki technologiczne. Czytając Patriotę miałam możliwość następny raz docenienia "świeżych" koncepcji, które stworzyła Marie Lu na potrzeby historii. Co ważniejsze, każda z nich była skrupulatnie przemyślana i doskonale wpasowywała się w pozostałe idee. Widać gołym okiem jak dużo pracy a także serca włożyła pisarka w napisanie tej części. Bardzo nie lubię kończyć serii, która skradła moje serce. Zdaję sobie sprawę, że to będzie moje ostatnie spotkanie z bohaterami, dlatego również nie raz w okresie czytania ostatniego tomu czuję duży smutek. W przypadku Patrioty byłam jeszcze bardziej zrozpaczona, gdyż autorka doskonale buduje napięcie i nie da zapomnieć, że jest to duży finał przygody. Było to mistrzowskie posunięcie, które wyciska łzy podczas czytania ostatnich/ej strony. "Patriota" zgodnie z moimi marzeniami było godnym zwieńczeniem historii June i Daniela. Marie Lu w perfekcyjny sposób napisała ostatni tom, sprawiając że zostaje on zapamiętany przez czytelnika na długi czas. Ja sama już tęsknię, za światem przedstawionym w Legendzie i mam nadzieję, iż kiedyś do niej powrócę. "- Cześć- mówi. - Mam na imię Daniel. - Cześć - odpowiadam. - A ja jestem June."
Ostatni tom bestsellerowej trylogii Marie Lu. Historia się kończy. A może to dopiero początek?Marie Lu – niegdyś dyrektor artystyczny firmy zajmującej się tworzeniem gier komputerowych Online Alchemy, właścicielka marki Fuzz Academy, obecnie autorka dystopijnych powieści.Powieść „Patriota” to trzeci, ostatni tom trylogii, którą Marie Lu napisała pod wpływem powieści Wiktora Hugo. Pewnego dnia, oglądając ekranizację „Nędzników”, zaczęła zastanawiać się ponad relacją pomiędzy znanym kryminalistą a detektywem. W ten sposób urodziła się June i Day a także ich historia oparta na tej relacji.*Republika zaczyna się odradzać. June pracuje z rządową elitą skupioną wokół Najwyższego Elektora, a Guy jest ważną osobistością w armii Republiki. Wszystko zmierza w bardzo dobrą stronę. Niestety staje się coś nieoczekiwanego, a mianowicie w Koloniach pojawia się epidemia, która powoduje zamęt wśród ludzi. Trzeba funkcjonować szybko. Zaraza jest bardzo niebezpieczna. By obronić Republikę Day może utracić wszystko, co ma.Książkę tę czyta się całym sobą. Od pierwszej strony porywa ona czytelnika i do końca nie chce puścić. Lekki język, mnóstwo zwrotów akcji, błyskotliwi, żywi bohaterowie, intrygi i dużo więcej. Uwielbiam ten utwór, jest to najlepsza element trylogii.Oczywistą oczywistością jest to, że głównymi postaciami tego utworu są – Guy i June. Do kluczowych osób należą również: Eden i Anden. Ten pierwszy to wrażliwy, niewidomy chłopiec, od którego emanuje dziecięca ufność. Ten drugi jest Najwyższym Elektorem. On dopiero zaczyna budować siebie jako władcę, widać, że chłonie trochę charakteru od własnego ojca, lecz nie można ich do siebie porównać.Autorka rozszerzyła i bardziej dopracowała świat za co jej bardzo dziękuję, gdyż teraz jestem zaspokojony pod tym względem. Akcja losy się w okresie współczesnym w poniekąd realnym świecie.Fabuła rozwija się w sposób spójny i logiczny. Pomysł na nią jest interesujący i oryginalny. Bohaterowie są żywi, różni od siebie a także dopełniający się. Historia jest główną osią fabularną, została ukazana prawdziwie, nie dostrzegłem żadnych dostosowań.Bardzo spodobały mi się opisy, które zostały nieźle poprowadzone. Autorka nie powtarzała się i omawiała wyczerpująco.„Czasami słońce zachodzi wcześniej. Nie ma dnia, który trwałby wiecznie.” Wątek miłosny w tej części nie jest już tak ważny. Irytowało mnie trochę zachowanie June, która użalała się ponad sobą, wypominała w myślach przeszłość, zachowywała się jak mała, kapryśna dziewczynka, która sama nie wie czego chce.Zakończenie wbiło mnie w fotel. Nie mogę uwierzyć co tam się wydarzyło. Po prostu jakaś – i tu poleci kolokwializm, za który przepraszam, lecz okoliczność wymaga – MASAKRA!!!Podsumowując: jeśli jesteście ciekawi jak zakończy się historia, przeczytajcie! Dla mnie to najlepsza element spośród wszystkich. Na pewno na długo zapamiętam tę trylogię.Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję wydawnictwu Zielona Sowa.Tytuł: „Patriota”Tytuł oryginału: „Champion”Autor: Marie LuWydawnictwo: Zielona SowaSeria: Legenda (tom III)Korekta: Magdalena Adamska, Agnieszka SkórzewskaTłumaczenie: Marcin MortkaWydanie: IOprawa: miękka (ze skrzydełkami)Liczba stron: 346Data wydania: 21.02.2014ISBN: 978-83-7895-739-3____________________________________________________________________________________________________* źródło – skrzydło książki
"Czasami słońce zachodzi wcześniej. Nie ma dnia, który trwałby wiecznie."June i Day poświęcili bardzo dużo dla ludu Republiki i dla siebie nawzajem. Teraz ich kraj zaczyna pisać własną historię od nowa. June wraca do łask Republiki, pracując z rządową elitą skupioną wokół Najwyższego Elekta, zaś Day awansuje na wysoką pozycję w armii. Lecz żadne z nich nie może przewidzieć okoliczności, które sprawią, że znów będą musieli funkcjonować razem. Właśnie wtedy, gdy pokój wydaje się być tak najbliższy osiągnięcia, wybuch epidemii powoduje panikę w Koloniach i do granic miast Republiki zbliża się wojna. Świeży rodzaj epidemii jest najbardziej morderczy z wszystkich dotychczasowych i, jak wkrótce przekonuje się June, jedyny sposób obrony Republiki może kosztować Daya wszystko, co ma..."Czas leczy wszystkie rany, lecz ta jest prawdopodobnie wyjątkiem."Czy Wam również się czasem zdarza, że książka ebook lub seria spodoba Wam się tak bardzo, że nie chcecie jej kończyć? A nawet już po zakończeniu jej, nie możecie przestać myśleć o dalszych losach bohaterów? Błagam, powiedzcie, że nie jestem jedyna! A więc dziś trzeci i ostatni tom słynnej i uwielbianej trylogii "Legenda" Marie Lu. Ahhh... moje życie stało się piękniejsze dzięki temu, że już to przeczytałam, lecz jest równocześnie gorsze, dlatego że już to skończyłam...Akcja rozgrywa się w Republice, kraju znajdującym się na terenach dzisiejszych Stanów Zjednoczonych. Nie jest to kraj liczący się ze swoim ludem, wręcz przeciwnie. Żeby coś zdziałać, należy pochodzić z wyższych sfer, gdyż biedotę wykorzystuje się jedynie do eksperymentów. Już wiemy, że epidemie panujące na obrzeżach państwa są wywoływane tylko po to, żeby zastraszyć mieszkańców i wybić im z głów chęć do powstania. Jednak pewnego dnia Republika stworzyła wirusa, na którego nie odnaleziono jeszcze antidotum. Przez to pokój pomiędzy Republiką a Kolonią wisi na włosku. I tutaj właśnie pojawia się moja ulubiona para bohaterów. June i Day. Uwielbiam ich, a szczególnie June, którą znienawidziłam w pierwszej części, a pokochałam w pozostałych dwóch. Jest to typ bohaterki, która zdecydowanie przypadła mi do gustu. (To dlaczego wcześniej jej nie lubiłam? Przeczytacie, zobaczycie.) Mądrala militarny, piękne dzidziuś Republiki - tak najczęściej określają ją ludzie. Odważna, inteligenta, zdecydowana, zawsze ma jakiś plan i to do niej należy ostatnie słowo. Po prostu uwielbiam ją i jak dla mnie stanowczo zdominowała tutaj Day'a. Aczkolwiek jego też uwielbiam za jego upór, współczucie i chęć pomocy innym. Tak jak już wcześniej wspomniałam, razem tworzą duet nie do pobicia. Tak.. zdecydowanie nadużywam tutaj słowa "uwielbiam", lecz to świadczy tylko o fenomenie tej pozycji :). "Dotykam którejś ze ścian i wyobrażam sobie, że w ten sposób mogę odnaleźć jego życie a także jego ciepło. Później spoglądam ku dachom i nocnemu niebu,gdzie połyskuje kilka bladych gwiazd. Wydaje mi się, że tam właśnie mogę go dostrzec. Wyczuwam jego obecność w każdym kamieniu, którego dotknął, w każdej osobie, której pomógł, w każdej ulicy i alejce, którą przemienił w ciągu ostatnich paru lat, bo to on jest Republiką, to on jest naszym światłem."Muszę przyznać, że "Patriota" podobał mi się najbardziej z całej trylogii i prawdopodobnie już nie muszę dodawać, że jest to jej znakomite zakończenie! Akcja tutaj zagęściła się, nie było czasu na nudę, co niestety zdarzyło mi się w drugim tomie... Poza tym, właśnie owe "zakończenie" sprawiło, że załamałam się psychicznie. Było tak cudowne i romantyczne, lecz za razem tak smutne i niespodziewane, że.... moim zdaniem, po prostu mistrzowskie! Podsumowując: Bardzo, lecz to bardzo zalecam trylogię "Legenda" Marie Lu. Ten tom utwierdził mnie tylko w przekonaniu, że to jedna z moich ulubionych serii i na pewno do niej kiedyś wrócę. Cudowni bohaterowie i wartka akcja, nie pozawalają się od niej oderwać, no i zakończenie! Dla niego warto przeczytać poprzednie dwa tomy...cynamonkatiebooks.blogspot.com
Swiat staje w płomieniach i niespodziewanie jest ktoś kto go może uratować. Godna polecenia książka ebook dla wielbicieli igrzysk śmierci. Jest przygoda, miłość i 3 części. Nic wiecej tylko czytać
Bardzo niezła trylogia, przeznaczona może dla nieco młodszego odbiorcy, lecz i tak warto było przeczytać. Świat przedstawiony misternie przemyślany, fabuła interesująca i wciągająca. Dla osób, które rozpoczynają własną przygodę z fantastyką, będzie to doskonała pozycja. Z czystym sumieniem polecam.
Całą tą trylogię bardzo polecam. Legenda wciągnęła mnie akcją, spodobały mi się także kreacje bohaterów, w sumie bardzo miłe zaskoczenie, ponieważ zaczynając trylogię, nie spodziewałam się aż takich fajerwerków i wrażeń.. Sama zaś element Patriota okazała się być godnym zwieńczeniem cyklu.
Po raz pierwszy przeczytalam tą książkę, gdy koleżanka mi ją pożyczyła. Muszę powiedzieć , że 1 cześć nie była tak niezła jak następne. Cieszę się , że przeczytałam 2 i 3 cześć. Co prawda koniec 3 części był wyjątkowo tragiczny no , lecz coś musiało się stać. Jak najbardziej zalecam książki Marie Lu. Szkoda , że nie ma 4 części tej niesamowitej książki ! Ta lektura uzależnia.
Opowieść ogólnie mi się podobała, jednak w szczegółach nie była już taka dobra. Nie mam pojęcia dlaczego, lecz książki Pani Marie Lu nie potrafią mnie wciągnąć. Nieźle się je czyta, lecz nie będę ukrywać, że podczas czytania trochę mi się dłużyło. Inna sprawa dotyczy bohaterów. Nie mam pojęcia skąd się wzięły te odczucia, lecz czytając trzeci tom miałam wrażenie, że bohaterowie stracili trochę własny zamierzchły blask. Niespodzianką, nawet dla mnie, był fakt, że moja sympatia do Daya trochę zmalała. Z jednego z moich ulubionych bohaterów, stał się postacią, której los był mi obojętny. Trochę smutne, lecz mówi się trudno. Wiele mojej sympatii natomiast, zyskał Anden i szczerze mówiąc chciałam nieco innego zakończenia. A no właśnie! Zakończenie. Czy mnie zaskoczyło? Nie specjalnie. Czy rozzłościło? To już bardziej. Liczyłam na to, że jednak ten ktoś nie przeżyje i zakończenie będzie bardziej dramatyczne, no lecz co zrobisz jak nic nie zrobisz.Podsumowując, cała trylogia dobra, lecz na pewno nie zaliczę jej do moich ulubionych. Zalecam je wielbicielom dystopii, jednak nie jako lekturę obowiązkowa. Myślę, że na wolną chwilę jest idealna.
Strasznie żałuję, że to już ostatnia element trylogii. Uważam, że cała seria była mądra i szkoda mi się rozstawać z Dayem i June, zwłaszcza dlatego, że dzięki idealnej narracji tak nieźle miałam okazję ich poznać. Bardzo wzruszył mnie ostatni epizod i epilog. Nie byłam wstanie czytać, gdyż łzy napływały mi do oczu. Podoba mi się też pomysł na zakończenie otwarte. Muszę przyznać, że cała seria ma bardzo podobny schemat do Igrzysk Śmierci, niemniej jednak wcale mi to nie przeszkadza. Nie mogę się doczekać kiedy znowu zacznę czytać trylogię Legendy.
Następna element "Legendy" zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Po przeczytaniu jestem przekonana, że jest to świetne zakończenie trylogii, najbardziej trzymająca w napięciu część. Dzieje June i Day zmierzają do kulminacyjnego momentu, lecz uwierzcie mi, że dużo wydarzy się zanim przeczytacie ostatni rozdział. Mądrze się czyta.
bardzo interesująca i fascynująca. końcówka mnie rozczarowała,ale zalecam książkę :) cała trylogia jest warta przeczytania
To już ostatni tom tej serii. Nie spodziewałem się, że aż tak wciągnę się w tą historię. Fantasy czytam od czasu do czasu, a pierwszy tom tej serii trafiłem zupełnie przypadkiem. Okazało się, że bardzo przypadł mi do gustu. Niesamowite zakończenie, osobiście byłem zaskoczony a o to wcale nie łatwo. szczerze zalecam całą serię, jest fenomenalna.
Spodziewałem się dużo po zakończeniu trylogii i muszę przyznać że się nie zawiodłem. Ostatni tom trzyma w napięciu i gwarantuje dużo zwrotów akcji zanim wszystko się wyjaśni. Dla mnie jako dla fana jest to prawdziwa gratka. I pozostaje tylko żal, że to wszystko się skończyło już...
Książka ebook jest rewelacyjna. Czyta się ją jednym tchem, a na końcu książki się popłakałam. Szkoda, że to już koniec przygód June i Daya :(
Wspaniałe zakończenie całe serii. Przeważnie kontynuacje nie mają już tego uroku i klimatu poprzedników, jednak Marie Lu zachowała świetny, wyrównany poziom wszystkich tomów. Emocje i wciągająca, elektryzująca akcja, tak określiłabym "Patriotę". A prócz tego fascynująca historia June i Daya. To trzeba przeczytać.
Na rynku po sukcesie Igrzysk Śmierci można spotkać coraz więcej futurystycznych książek, jednak nie wszystkie zasługują na uwagę. Ostatnia opowieść pani Lu, ba cała trylogia jednak na tę uwagę zasługuje. Te wspaniałe klika godzin w świecie Day i June utrwaliły mój pogląd, że jest to jedna z moich ulubionych serii! Zalecam każdemu, szczególnie osobom, które oczekują od utworu nieźle wykreowanych bohaterów, wartkiej akcji i niebezpiecznego romansu, który jednak nie wysuwa się na główny plan. Uwierzcie, nie zawiedziecie się :)
Kupiłem pierwszą element tej trylogii zupełnie losowo i jestem bardzo zadowolony z wyboru.Każda kolejna książka ebook jest lepsza a trzecia element też genialna.
W życie głównych bohaterów wkraczamy po upływie ośmiu miesięcy od zakończenia poprzedniej książki, kiedy to Republika nieustanna się wolnym państwem a Dayowi wreszcie udaje się uwolnić brata Edena. Wydawać by się mogło, że tak zwany happy end zbliża się olbrzymimi krokami. Nic bardziej mylnego. Ulubieniec mieszkańców ostatecznie rozstaje się ze swą ukochaną June, nie zdradzając jednak prawdziwego powodu swej decyzji i tym samym umożliwia jej rozwój kariery zawodowej u boku Elektora, jako Princeps-Adeptki.Z czasem życie w Republice zostaje zakłócone przez widmo kolejnego konfliktu zbrojnego z Kolonią, gdzie rozwija się epidemia wywołana przez wirus będący niegdyś bronią biologiczną stosowaną przez Republikę. Elektor zostaje postawiony w sytuacji, z której praktycznie nie ma dobrego wyjścia. Każda decyzja pociąga za sobą poważne konsekwencje. Na domiar złego powracają Patrioci, którzy brali czynny udział w zamachu na życie Elektora. A może właśnie ich powrót tym razem okaże się wybawieniem?
Mija osiem miesięcy od emocjonującego zakończenia "Wybrańca". Republika w końcu jest wolnym państwem. Wydaje się, że wszystko biegnie ku szczęśliwemu zakończeniu. June kandyduje na stanowisko Princessy. Ma zostać doradcą Elektora. Day mieszka w raz z bratem we idealnym apartamentem. Żadne z nich nie jest jednak szczęśliwe. June tęskni za Dayem, a on za nią. Kobieta nie wie jednak, że chłopak jest śmiertelnie chory i zostały mu góra dwa miesiące życia. Wszystko utrudnia się jeszcze bardziej gdy Kolonie grążą Republice wojną. Na ich terytorium sieje się epidemia. Władze Kolonii są przekonane, że Elektor jest w posiadaniu antidotum. Jeśli im go nie przekaże, Republika zostanie zmieciona z powierzchni ziemi. Jedynym ratunkiem jest brat Daniela niewidomy Eden. Marie Lu wykreowała świat brutalny, pełen zawiści lecz również poświęcenia i miłości. Pełen kontrastów i sprzeczności. Cała seria jest doskonała i naprawdę warta przeczytania. Polecam!
Trylogia Marie Lu to przede wszystkim opowiadanie o miłości, która rodzi się pomiędzy głównymi bohaterami w obliczu potyczki o wolność ojczyzny. Widać tu słynny już schemat – dwoje młodych ludzi, pochodzących z całkowicie odmiennych światów, którym los płata złośliwe figle i nie pozwala na bycie razem. A jednak historię rodzącego się pomiędzy nimi uczucia, zaskakująco dojrzałego i silnego, czyta się z pasją i zainteresowaniem. Szkoda tylko, że zakończenie powieści przypomina nieco ckliwy, hollywoodzki film.Mimo to autorka utrzymała wysoki poziom poprzednich tomów i po poznaniu „Patrioty” nie dziwi mnie sukces trylogii. Wpisuje się ona w modny od pewnego czasu nurt młodzieżowych powieści dystopijnych i na tle wielu innych tego typu pozycji wyróżnia się naprawdę pozytywnie. Ostatni tom stanowi dobre zwieńczenie trylogii, dlatego serdecznie zachęcam Was do jego lektury.