Lato koloru wiśni okładka

Średnia Ocena:


Lato koloru wiśni

Lekkie love story utrzymane w konwencji romansu akademickiego. Emely, obdarzona odrobinę sarkastycznym poczuciem humoru studentka literaturoznawstwa, szczerze cieszy się z przeprowadzki jej najlepszej przyjaciółki do Berlina. Nie wie jeszcze, że szalona Alex zamierza zamieszkać w mieszkaniu własnego brata, przystojnego, szmaragdowookiego bruneta, z którym Emely łączą niemile wspomnienia. Na szczęście wkrótce kobieta otrzyma romantyczny mail od tajemniczego wielbiciela...

Szczegóły
Tytuł Lato koloru wiśni
Autor: Bartsch Carina
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Media Rodzina
Rok wydania: 2015
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Lato koloru wiśni w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Lato koloru wiśni PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Katarzyna Dul

    To najlepsza książka, jaką czytałam - oba tomy wchłonęłam w dwie noce. Uśmiałam się do łez - autorka pisze tak fajnie, bez żadnej nudy - nie mogłam się oderwać. Tak bardzo żałuję, że nie takich więcej. Szukam coś w tym stylu, ponieważ stale nie mogę ochłonąć po tej lekturze. Szczerze POLECAM!!!

  • Ania

    Uwielbiam tę książkę! Już od dawna chciałam ją przeczytać po bardzo niezłych opiniach, tak więc w końcu, z przyjemnością po nią sięgnęłam. Mamy już tyle ebooków typu new adult podobnych do siebie, że teraz ciężko jest wymyślić coś oryginalnego. Schematy się powtarzają, a same książki stają się bardzo przewidywalne. Jednak zauważyłam, że mimo tego, są książki, które bardzo mi się podobają. Ostatnio chwaliłam serię Lux, która mimo schematów uzyskała moje uznanie, Lato koloru wiśni również, a nawet prawdopodobnie bardziej. Kiedy twórca pisze ciekawie, potrafi zainteresować czytelnika tak, że trudno się oderwać od lektury, to komu przeszkadza przewidywalność? Mi na pewno nie. Emely i Elyas to bohaterowie, których bardzo polubiłam. Oboje twardo stąpający po ziemi. Oboje pełni humoru. Oboje niepotrafiący się przyznać do uczuć. Uwielbiałam sarkazm bohaterki. Uwielbiałam przystojnego Elyasa. Uwielbiałam ich wspólne rozmowy, droczenia się, docinki, kłótnie, głupie komentarze. Było w tym dużo uczuć, a jednocześnie tyle humoru. Bardzo nierzadko uśmiechałam się do książki, gdy czytałam ich rozmowy. Nie mogłam się doczekać, kiedy w scenie pojawi się Elyas i palnie coś głupiego. Książka ebook zakończyła się w takim momencie, że chciało się czytać dalej. A tu… koniec. Chciałam czytać dalej o ich losach, dowiedzieć się co wyniknie z ostatnich wydarzeń. Byłam bardzo niezadowolona. Lecz druga element już do mnie idzie, więc niedługo się z nią zapoznam. Jeśli lubicie takie zwykłe właśnie „love story w klimatach akademickich”, to nie wahajcie się długo! Gwarantuję dobrą zabawę z tymi bohaterami. Książka ebook bardzo skojarzyła mi się z „Układem” Elle Kennedy, którą byłam zachwycona. Także, jeśli polubiliście Hannah i Garretta to na pewno polubicie Emely i Elyasa.

  • Anonim

    „A przecież książki to jeden z najcenniejszych darów na ziemi. Kunsztownie zestawione słowa, które zmieniały się w melodię, a później w obrazy. Białe, puste kartki, na których powstawały światy większe od wszechświata. Przestrzenie, które wciągały ludzi i kazały im zapominać o wszystkim wokół. Literatura była magicznym zaklęciem, któremu całkowicie uległam.” Czyż to nie jest najcudowniejszy cytat dla każdego miłośnika literatury? Swego czasu było o niej głośno, uwodziła sobą nieustannie. Okładka może i nie jest zachwycająca, lecz grzbiety wyglądają uroczo. W końcu wylądowała na liście „pilne” i przy okazji bliskich zakupów wylądowała w koszyczku. I tak oto, jest teraz na moim regale. „- Elyas, czy ty mnie słuchasz? - Tak, oczywiście. - Dobrze. AIDS rozprzestrzenia się wśród gejów nie dlatego, że są gejami, lecz dlatego, że są mężczyznami, rozumiesz? Rozbawiony Elyas potrząsnął głową. - Emily, nie mam pojęcia, o czym mówisz. Nie wiem nawet, jak wpadłaś na ten temat.” W książce pdf poznajemy Emely, studentkę literaturoznawstwa obdarzoną sarkastycznym poczuciem humoru. Od dzieciństwa zaprzyjaźniona z szaloną Alex, też studentką, która po nieudanym związku porzuca dotychczasowe studia i wraca do Berlina. Wytęsknione przyjaciółki ponownie będą nierozłączne. Dużym zdziwieniem dla kobiety jest wiadomość, że Alex będzie mieszkać ze swoim, co niechętnie przyznaje Emely, przystojnym bratem, z którym nie ma zbyt miłych wspomnień. Spodziewanie w jej skrzynce pocztowej pocztowej zaczynają pojawiać się e-maile od tajemniczego wielbiciela, który wydaję się być jej bratnią duszą. Od tej z pozoru niewinnej wiadomości wszystko się zaczyna. Carina Bartsch postarała się o przyjemne chwile dla czytelnika, jednak troszkę przedobrzyła.. o czym wspomnę troszkę później. Wielkim plusem jest znaczna ilość niekiedy naprawdę śmiesznych dialogów. Nie przepadam, za przytłaczającymi monotonnymi opisami. Tutaj nawet przemyślenia bohaterki nie przygniatały własną obszernością, w większości były to wywołujące uśmiech na twarzy lamenciki. Temat można by rzec oklepany, jednak ubarwiony o wspaniałych bohaterów, do których gładko i dynamicznie się przyzwyczajamy. „Czasem uświadamiamy sobie różnorakie rzeczy dopiero, kiedy o nich opowiemy. Jeśli zachowujemy je dla siebie, możemy je upiększać, zniekształcać, a nawet wypierać. Wypowiedziane – stają wyraźnie przed oczami. Zaśmiej się komuś w twarz lub wykrzycz coś, czego ten nie chce sobie uświadomić.” Wszystko cacy, nie mam miałabym większych zażaleń, gdyby ta historia nie była tak rozwleczona. Jakim rozczarowaniem okazało się dla mnie, że „Zima koloru turkusu”, to dalsza element historii, która zdecydowanie nie zyskała na takim przeciąganiu. Mimo całej sympatii do bohaterów, mimo przeuroczych sytuacji, w których uczestniczyli i przystępnego pióra pisarki dopadło mnie zniechęcenie. Niedługo po skończeniu tego tomu wzięłam się za kontynuacje i utknęłam. Całe napięcie, chęć dowiedzenia się co dale zniknęło. Ekscytacja wyparowała ustępując znużeniu i niechęci do dalszego przewracania stron. Gdyby nie widmo drugie tomu, moja ocena byłaby jak najbardziej pozytywna. Recenzja też na blogu: https://czytaczyk.blogspot.com/2017/07/tytu-oryginalny-krischroter-sommer.html

  • Anonim

    Lato koloru wiśni jak i Zimą koloru turkusu to cudowne powieści miłosne. Jak zacznie się je czytać to już nie można oderwać się od nich. Najlepsze książki jakie do tej pory czytałam 😊

  • Ines Lavender

    (...)Autorka ma bardzo przyjemny styl pisania, nigdzie nie pędzi, lecz również nie wlecze się i nie rozpisuje o kolorowych chmurkach. W umiejętny sposób prowadzi fabułę i kreuje przed nami sylwetki Emely i Elyasa. Mowa jest prosty, a opowieść pozwala się odprężyć i zanurzyć w swoim świecie. Wyjątkowa przyjemność z lektury. Historia sama w sobie też jest bardzo ciekawa, trochę banalna, lecz za to prawdziwa - powroty do pierwszej miłości dosyć nierzadko się zdarzają, a jeszcze częściej ta druga osoba jest przez nas wspominana. Jest to również wyjątkowo romantyczne, musicie przyznać, znalezienie chłopaka, którego się po raz pierwszy pocałowało i przyglądanie się jak to uczucie sprzed lat się odradza. Napis na okładce, lecz i sama fabuła skłaniają do zastanowienia, czy dalibyśmy szansę komuś, kto złamał nam serce?(...)http://zaczytane-zwariowane.blogspot.com/2016/09/280-lato-koloru-wisni-carina-bartsch.html

  • kastepien

    Po opisie wydaje się, że to nic specjalnego. Opowieść jakich wiele, z oklepanymi schematami i idealnymi, mało wiarygodnymi bohaterami, którzy z dnia na dzień wpadają w sidła miłości. Na szczęście tak się tylko wydaje, a Carina Bartsch dynamicznie wyprowadza nas z błędu. Od pierwszej do ostatniej strony powoli buduje relacje pomiędzy bohaterami. Choć Lato koloru wiśni należy do gatunku New Adult, nie znajdziecie w niej przesadzonych opisów seksu i pełnych patosu wypowiedzi dotyczących miłości. Z przemyśleń książkowych postaci na ten temat bije niepewność. Boją się kolejnego zawodu. Nie chcą złamanych serc i w związku z tym starają się nie zakochiwać, nie pozwolić uczuciom na przyćmienie rozsądku. Początkowo nie do końca wiadomo, w jakim kierunku to wszystko zmierza. Jest to olbrzymią zaletą. Autorka powoli uzależnia nas od wykreowanych przez siebie postaci, sprawia, że książkę odkłada się z dużym bólem serca i tylko jeśli naprawdę trzeba. Kreacja bohaterów jest bezbłędna. Ich portrety są dogłębnie ukazane, każdy zaskakuje i własną osobą wprowadza do powieści coś nowego. Nie ma tu niepotrzebnych drugoplanowców zlewających się w jedną bezkształtną masę. Z każdą ze stworzonych przez Carinę Bartsch postaci można się utożsamić, każdą można pokochać albo znienawidzić.Szczególnie wybija się postać główna - Emely. To studentka literaturoznawstwa ze skłonnością do sarkazmu. Nienaiwna i rozsądna. Potykająca się o własne stopy niemalże na każdym kroku, lecz nie będąca księżniczką czekającą na rycerza, który uratuje ją z każdej sytuacji. Mimo wielu kompleksów stara się iść przez życie z podniesioną głową.Chociaż to z Emely chętnie bym się zaprzyjaźniła, to Elyas zdobył moje serce. Z pozoru zmieniający dziewczyny jak rękawiczki, flirtujący z każdą arogant, pod maską obojętności skrywa opiekuńczego, zabawnego i posiadającego dużo pasji chłopaka. Lato koloru wiśni zbudowane jest na podstawie rozmów między bohaterami. Są tu elementy poważne, wzruszające, lecz również pełne humoru. Nie raz śmiałam się podczas czytania! I choć fabuła wydaje się zbliżać do oczywistego końca, w ostatnim momencie otrzymujemy coś, czego byśmy się wcześniej nie spodziewali.Pozostając przy pozorach przewidywalności - początkowo myślałam, że autorce nie wyszło też utworzenie pewnego wątku (nie zdradzę o co chodzi, przeczytajcie książkę!). Można z łatwością domyślić się, co i jak. Na szczęście i tu się myliłam, ponieważ choć Emely nie wie, co się dzieje, czytelnik już tak, a to napędza emocje i wywołuje swego rodzaju napięcie. Dzięki temu opowieść czyta się z zapartym tchem. Gratuluję autorce pomysłu!Lato koloru wiśni to opowieść o nieszczęśliwej miłości i uprzedzeniach, o strachu i niepewności, a także o dawaniu drugiej szansy. To wspaniali bohaterowie i dużo emocji towarzyszących czytaniu. To udowodnienie, że większość ludzi ukrywa się za maskami w obawie przed zranieniem. Na pewno się nie zawiedziecie, a ja już nie mogę doczekać się sięgnięcia po kolejną część!

  • Layla A.

    Lekkie love story utrzymane w konwencji romansu akademickiego. Emely, obdarzona odrobinę sarkastycznym poczuciem humoru studentka literaturoznawstwa, szczerze cieszy się z przeprowadzki jej najlepszej przyjaciółki do Berlina. Nie wie jeszcze, że szalona Alex zamierza zamieszkać w mieszkaniu własnego brata, przystojnego, szmaragdowookiego bruneta, z którym Emely łączą niemile wspomnienia. Na szczęście wkrótce kobieta otrzyma romantyczny mail od tajemniczego wielbiciela...W lato każdy chcę przeczytać chociaż jedną niezobowiązującą i luźną książkę. I myślałam, że dla mnie będzie to właśnie ta książka, spodziewałam się powieści pełnej schematów, która mnie nie zachwyci lecz umili mi czas, natomiast dostałam coś całkowicie innego.Główną bohaterką jest Emely, jakże zwykłe imię dla zwykłej dziewczyny. I naprawdę tak możemy sobie na początku pomyśleć, że Emely jest cichą, szarą myszką, która jest na studiach, ma przyjaciółkę, która się na nią "znęca", jakże człowiek się może mylić, przynajmniej w połowie. Emely nie dość, że jest bardzo nieźle wykreowaną postacią, pełną sekretów i zagadek, to nikt, absolutnie nikt nie może jej pobić w ciętym języku. Uwielbiam w to w jaki sposób dobiera słowa, to w jaki dynamiczny sposób umie wyrazić własne uczucia jednym zdaniem, gdybym nie interesowała się mężczyznami to z pewnością zainteresowałabym się właśnie tą dziewczyną, jedyne jest pewne przy niej człowiek się nigdy nie nudzi. Oczywiście jak to jest zawsze w takich książkach, muszą być i minusy i nie myślcie sobie, że ich nie ma, lecz kiedy mamy tak interesujące postacie, ciekawą fabułę to człowiek nie spogląda na te minusy tak samo. Lecz może coś o tych minusach. A więc na pierwszy ogień idzie najlepsza przyjaciółka, a zarazem siostra Elyasa, już nawet nie przeszkadza mi to, że jest jego siostrą, przynajmniej autorka nie musiała się męczyć i miała większe pole do popisu, lecz naprawdę ta kobieta mnie denerwowała. Która z kobiet nie lubi ubrań ? Żadna, a no właśnie. Lecz ta kobieta zachowywała się jak rozkapryszony dzieciak, który musi mieć wszystko o czym zapragnie i naprawdę ni myślcie, że się na nią uwzięłam, po prostu dziwi mnie, że coraz więcej twórców wprowadza do własnych powieści właśnie takie postacie, które nic nie wnoszą.Czytając tą książkę, w ogóle nie odczuwałam, że jest to książka, wydawało mi się jakbym siedziała a koleżanka, z którą się nie widziałam kilka lat, opowiada mi własną historię. Niesamowite uczucie ! Postacie w tej książce pdf są tak autentyczne, że wydaje się nam jakbyśmy je znali. Książka ebook nie należy do tych najlżejszych, lecz kiedy skończyłam ją czytać, chciałam więcej i więcej. Nie wiem co bym zrobiła gdyby autorka nie napisała kolejnej części, prawdopodobnie sama bym to zrobiła. Uwielbiam styl pisania autorki, i nie chodzi mi tylko o cięte riposty Emely, których było naprawdę sporo, a mój egzemplarz aż jest zapełniony kolorowymi zakładkami. Autorka stworzyła wspaniałą atmosferę, w którą człowiek się wtapiał i już nie chciał wychodzić. Serdecznie wam zalecam tą książkę, nie jest to historia, która dużo wniesie do waszego życia lecz na pewno wam to życie umili, chociaż przez te kilka godzin.

  • Wioletta Dobrzeniecka

    http://timeofbook.blogspot.com/2016/08/35-lato-koloru-wisni.htmlCzy dałabyś drugą szanse własnej pierwszej miłości?Emely, dwudziestotrzyletnia studentka literaturoznawstwa po wielu latach przyjaźni musi rozstać się ze własną najlepszą przyjaciółką. Niestety wybierają dwa różnorakie miasta, w których mają kształcić się na przyszłość. Na szczęście głównej bohaterki jakiś czas potem Alex postanawia przeprowadzić się do Berlina i tam zacząć studia od nowa. Zaczynają się kolejne spotkania, których tak brakowało głównej bohaterce. Lecz też z najlepszą przyjaciółką w życie studentki wkroczył Elyas - starszy brat Alex, z którym Emely nie ma niezłych wspomnień. Przymus spędzania czasu razem może poróżnić ich ze sobą do momentu, w którym się znienawidzą albo doprowadzi do chwili, w której oboje poznają prawdę o sobie. Chłopak ma jedną wadę, która jednocześnie jest jego zaletą - turkusowe oczy - od których nie jest się w stanie oderwać wzroku bez głębszego wpatrzenia się w nie. Jaką cenę główna bohaterka będzie musiała zapłacić za wpatrywanie się w oczy Elyasa o sekundę za długo? I kim jest zagadkowy Luca, z którym główna bohaterka koresponduje przez e-maile? Czy może okazać się drugą miłością jej życia? Mimo tego, iż jeszcze się nie widzieli?

  • Natalia Łucja

    Fabuła „Lata koloru wiśni” opiera się na Emely, studentce literaturoznawstwa. Jej najlepsza przyjaciółka Alex przeprowadza się do Berlina i zamieszkuje z bratem. Emely ma do Elyasa urazę z przeszłości i szczerze go nie znosi. Stara się nie wchodzić mu w drogę, wiedząc o jego nieczystych zamiarach, a sama zaczyna zakochiwać się w kimś innym…Właściwie nie jest to nic oryginalnego, zwykły romans utrzymany w akademickim stylu. Po przeczytaniu tej książki stale nie wiem, co takiego sprawiło, że tak mi się spodobała. Nie przepadam za romansami, lecz „Lato koloru wiśni” sprawiło, że wciągnęłam się w tą historię na długie godziny i obydwa tomy przeczytałam na raz. Co mogło to sprawić?Po pierwsze, główna bohaterka, która przypadła mi do gustu od pierwszej strony. Niby jest cicha i ma niewielu przyjaciół, a jednak umie dogadać i walczyć o swoje. Jest uparta i rozsądna, nie podaje siebie na tacy jak to bywa w tego typu romansach.Po drugie, dialogi pomiędzy Emely a Elyasem. Znają się od dzieciństwa, więc zdążyli zaleźć sobie za skórę, a ich spotkanie po siedmiu latach obfituje w zaskakujące i śmieszne zdarzenia. Obydwoje mają cięty mowa i nie odpuszczą drugiemu złośliwego komentarza.- Lecz to funkcjonuje - powiedział pewnym siebie głosem - Lecisz na mnie.- Lecę na ciebie jak zepsuty szybowiec.Po trzecie, nieźle przemyślana historia, odpowiednio rozłożona na dwie części, dzięki czemu nie mamy wrażenia, że jest zbyt rozciągnięta czy dłużąca się. Prosto się w nią wciągnąć już od pierwszych stron i ciężko przerwać czytanie.Po czwarte, styl pisania autorki, który nie jest infantylny ani przejaskrawiony. Nie zrobiła z Emely irytującej postaci, brakowało zachwytów ponad jej wyglądem a także postarała się, by postacie drugoplanowe nie były papierowe.Po piąte, muzyka, ponieważ w tekście co rusz pojawiają się tytuły piosenek, których słuchałam podczas czytania i wpisały się w mój gust. Najbardziej prawdopodobnie spodobała mi się Cold As Ice zespołu Foreigner, ponieważ słyszałam ją jakiś czas temu, lecz wypadła mi z pamięci :)Podsumowując – spędziłam przyjemnie czas ponad „Latem koloru wiśni”. Wydaje się, że jest dość sztampowa i zwykła, a jednak ma w sobie to coś, co sprawia, że jest niebywale wciągająca i relaksująca. Od razu uprzedzam, że kończy się w takim momencie, że będziecie chcieli od razu sięgnąć po drugi tom.

  • Martunia2012

    Mimo, że akcja wolno się rozwija daję gwarancję nieznikającego uśmiechu na ustach podczas lektury. Bartsch wie idealnie jak ubawić czytelnika docinającymi żartami a także rozgrzać jego serce w niektórych monentach. 2 element jest jeszcze lepsza! Zalecam

  • Wiktoria Rówińska

    "Czasem uświadamiamy sobie różnorakie rzeczy dopiero, kiedy o nich opowiemy. Jeśli zachowujemy je dla siebie, możemy je upiększać, zniekształcać, a nawet wypierać. Wypowiedziane - stają wyraźnie przed oczami."Przeglądając różnorodne blogi, nierzadko przed oczami przewijały mi się recenzje książki "Lato koloru wiśni" - z każdą kolejną czułam się coraz bardziej zaintrygowana tą powieścią. Zadawałam sobie pytanie, co jest w niej takiego, że zdobyła ona aż tyle (w większości) pozytywnych recenzji. Teraz, po przeczytaniu książki, jestem już w stanie wyjaśnić jej sława - oczywiście z mojego punktu widzenia.Emely i Elyas własną znajomość nawiązali już długo przed czasem, który jest przedstawiony w powieści. Jednak za sprawą paru niefortunnych czynników, które zaistniały w pewnej sytuacji, stracili ze sobą kontakt. Lato koloru wiśni opowiada o losach tych dwojga ludzi w siedem lat po pewnym wydarzeniu. Spotykają się przypadkiem - gdy Alex, przyjaciółka Emely i siostra Elyasa, wprowadza się do Berlina. Jakby tego było mało, do głównej bohaterki zaczynają przychodzić anonimowe e-maile od cichego wielbiciela... Którego z bohaterów zignoruje - Elyasa czy Lucę? A może któregoś z nich pokocha?Pomimo tego, że opowiadanie została oparta w niektórych miejscach na pewnej schematyczności, autorka idealnie sobie z tym poradziła i zamaskowała to humorem i ciętymi ripostami Emely skierowanymi w stronę Elyasa, którym praktycznie nie było końca. Początkowo uważałam w pewnych momentach główną bohaterkę za lekko irytującą, jednakże potem zrozumiałam jej postawę względem brata własnej przyjaciółki. On sam w moich oczach wypadł pozytywnie, bo - w przeciwieństwie do Emely - był w stanie podejmować w miarę racjonalne decyzje samodzielnie. Jego siostra... była trochę tą z tych słodkich, cukierkowych bohaterek, które powodują podejście tęczowej treści żołądkowej do gardła.Książka z pozoru niby niczym się nie różni od pozostałych młodzieżówek dostępnych na rynku, jednakże autorka zawarła w niej coś swojego, co nie pozwala o sobie zapomnieć nawet po pewnym czasie po zakończeniu pierwszej części. Nie piszę tej recenzji zaraz po przeczytaniu, bo w tamtym czasie nie potrafiłam sklecić jakiegokolwiek zdania dotyczącego historii Emely a także Elyasa i nie było to spowodowane nieźle znanym niektórym kacem książkowym. Po prostu za każdym razem, kiedy chciałam coś napisać, po raz następny wyobrażałam sobie to, co stanie się dalej i nie byłam w stanie skupić się na tym, o czym miałam wspomnieć."Życie może się skończyć w ułamku sekundy. Bez ostrzeżenia, bez szans, by zdążyć coś jeszcze załatwić, coś, co mogłoby być ważne."Nie mogę się doczekać, aż sięgnę po kontynuację i wreszcie zaspokoję moją ciekawość odnośnie dalszych losów głównych bohaterów "Lata koloru wiśni". Jeśli macie ochotę poznać historię Emely i Elyasa, a przy tym ewentualnie uronić parę łez ze śmiechu, bardzo zalecam Wam sięgnięcie właśnie po ten tytuł. Mam nadzieję, że będziecie równie zadowoleni, jak ja!Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina!http://oxu-czytanie.blogspot.com/2016/05/lato-koloru-wisni-carina-bartsch.html

  • Weronika Czubek

    Kilka ostatnich książek, które udało mi się przeczytać było naprawdę dobrych, lecz jednocześnie pełnych mądrości i skłaniających do przemyśleń. Mój mózg potrzebował klasycznej lekkiej książki - i dlatego właśnie zdecydowałam się na sięgnięcie po przyjemny akademicki romans jakim jest Lato kolory wiśni.Szczerze powiedziawszy, za wiele się w tej książce pdf nie dzieje. Jasne, jest jakiś jeden czy dwa zwroty akcji, lecz całość jest dosyć przewidywalna. Zamiast na akcji autorka skupia się na przeżyciach wewnętrznych Emely i jej uczuciach wobec Elayas'a, a także tajemniczego nadawcy mailów, który urzeka dziewczynę własną inteligencją i romantyzmem. I chociaż zazwyczaj powolna akcja jest mankamentem powieści, tutaj idzie na plus.Co do bohaterów, to nie mamy ich tu zbyt wielu - jest oczywiście główna bohaterka Emely, która cechuje się rozbrajającym sarkazmem. Tak naprawdę to ona nadaje sens całej książce pdf - bez niej wszystko byłoby nijakie. Nieraz śmiałam się na głos z jej planów zemsty/pobicia/morderstwa. Jednak czasami naprawdę irytowała mnie własnymi (zgadnijcie czym) irracjonalnymi decyzjami. Co do drugiego głównego bohatera, czyli Elayas'a, mam mieszane uczucia. Z początku bardzo mi funkcjonował na nerwy i zniechęcił do siebie arogancją, lecz z czasem udało mu się zaskarbić moją sympatię.Mimo całkiem znacznej objętości, to lektura na jeden (bardzo długi) wieczór. Czyta się ją z prędkością światła wchłaniając całą jej treść, a losy się tak za sprawą lekkiego i prostego języka, jakim posługuje się autorka. Nie wymaga on od nas zbyt znacznej uwagi czy skupienia - to niezła lektura na odstresowanie.Możecie sobie pomyśleć, że to trochę naciągany i stereotypowy romans i w sumie się z tym zgodzę, lecz myślę, że każdy z nas potrzebuje czasem takiego leciutkiego odmóżdżacza i czegoś niezobowiązującego i takie właśnie jest Lato koloru wiśni. Więc jeśli macie ochotę na coś w tym stylu, to naprawdę zachęcam, ponieważ przyjemnie spędziłam czas przy jej lekturze.

  • Cynamonkatiebooks

    "Czy ten idiota będzie mnie teraz prześladował w snach? Podświadomość naprawdę potrafiła płatać nieprzyjemne i przede wszystkim natrętne figle."Emely Winter to 23-letnia studentka literaturoznawstwa, mieszkająca w Berlinie. Praca, nauka i książki, wypełniją jej wolny czas, co sprawia, że bohaterka nie ma czasu na życie towarzyskie, a w szczególności na facetów. Jej życie ponownie nabiera kolorytu, kiedy do miasta przeprowadza się jej najlepsza przyjaciółka, Alex. Jedynym kłopotem jest fakt, że kobieta będzie mieszkać ze swoim starszym bratem, przystojnym, turkusowookim brunetem, którego Emely nie widziała od 7 lat i miała nadzieję, że już nigdy nie zobaczy. Lecz podczas każdej wizyty u przyjaciółki jest zmuszona na nieprzyjemną konfrontację z nim. Co najlepsze chłopak udaję, że nie rozpoznaje dziewczyny, przez co ta jeszcze bardziej pała do niego nienawiścią. Od razu widać, że dwójka nie przepada za sobą, lecz jednocześnie łączy ich niewidzialna więź. Własne uczucia okazują sobie poprzez sprośne odzywki, innymi słowy zawody kto komu bardziej dowali... A tymczasem w życiu kobiety pojawia się jeszcze jeden mężczyzna...."Wiesz co? Gdyby w słowniku były obrazki, obok słowa "dupek" znajdowałoby się twoje zdjęcie.-Wow- zaśmiał się- Można by pomyśleć, że mnie nie cierpisz.-Mogę tylko zasugerować, byś zaufał własnej intuicji.""Lato koloru wiśni" to bardzo słynna i zachwala pozycja, napisana przez jeszcze bardziej znaną i zachwalaną niemiecką autorkę. Teraz już wiem dlaczego tak było. Wyjątkowo przyjemny i łatwy język, sprawia, że jesteśmy w stanie pochłonąć pozycje nawet w jeden wieczór, mimo że do najcieńszych nie należy. Poza tym jest napisana tak zabawnym językiem, że czasami sama byłam w dużym szoku, jak pani Carin wymyśliła takie teksty. Lecz humor to nie jedyna rzecz za którą pokochałam tę książkę. To bohaterowie grali tutaj główne skrzypce. Emely to postać, której nie da się nie polubić. Inteligentna, oddana, zabawna, z ciętym językiem, nie dawała sobą pomiatać. W jej relacji z Elyasem to właśnie ona dominowała, a raczej sypała więcej obelg. Lecz pod tą twardą skorupą, kryje się naprawdę wrażliwa dziewczyna, czekająca na własnego księcia. No a Elyas to taki klasyczny bad boy, sypia z kim popadnie, nie szuka nieustannego związku, a tylko przygody na jedną noc ... Lecz jest tak przystojny, że na jego widok miękną kobietom kolana. Dodatkowo te cudowne turkusowe oczy... No lecz nie sam wygląd się liczy i to jest największy kłopot z jakim zmaga się główna bohaterka. To co mi się podoba, to to że od samego początku Emely nienawidzi Elyasa i ma to związek z jej przeszłością, lecz nie jest to od razu zdradzone. Dopiero potem dowiadujemy się czym chłopak zasłużył sobie na taką nienawiść. Mimo ze przemienił się i stara się o względy bohaterki, ona stale mu nie wierzy i usiłuje się od niego uwolnić. Jednak ten skutecznie uprzykrza jej życie. Szczerze to nie spodziewałam się, że ta pozycja tak mi się spodoba. Liczyłam na namiętny romans, a tak naprawdę cała książka ebook była grą wstępną i tylko modliłam się "niech oni w końcu będą razem!" Lecz bohaterka jest tak uparta, nie doceniałam jej. Tak czy siak, stale liczę na zagorzały romans w drugim tomie :D"Elyas nie był cienką kreską ołówka, którą można było wymazać. Elyas był czarnym atramentem, który wsiąkł w moje życie jak w suchy papier."Podsumowując: Kochani, jeżeli lubicie książki przy których będziecie płakać, lecz tylko i wyłącznie ze śmiechu, to zalecam "Lato koloru wiśni". Przyjemny styl autorki sprawi, że bardzo dynamicznie wciągniecie się w historię i jeszcze szybciej się w niej zadurzycie. Osobiście już nie mogę doczekać aż sięgnę po drugi tom. Polecam!cynamonkatiebooks.blogspot.com

  • Patrycja Wołowicz

    Info szczegółowe :tłumaczenie: Emilia Kledzik tytuł oryginału: Kirschroter Sommer data wydania:17 czerwca 2015liczba stron: 496cykl: Lato koloru wiśni (tom 1)wydawnictwo: Media RodzinaKilka słów o fabule:Emely, czyli sarkastyczna studentka literaturoznawstwa jest niesamowicie szczęśliwa z powodu przeprowadzki jej najlepszej przyjaciółki. Jej entuzjazm jednak słabnie, gdy dowiaduję się, że kobieta ma zamiar zamieszkać ze swoim bratem, do którego Emely chowa głęboką urazę z przeszłości. Nagle studentka zaczyna dostawać wiadomości od tajemniczego Luki. Jak potoczą się dzieje dziewczyny?Moja opinia:Choć fabuła z pozoru wydaje się banalna i większości wydarzeń możemy się domyślić, ta książka ebook niesamowici mi się spodobała. Sprawką tego byli idealnie wykreowani główni bohaterowie, którzy potrafili rozbawić do łez. Dialogi to niesamowicie, błyskotliwe i przemyślane wypowiedzi. Nigdy nie czytałam tak zabawnej książki. Gdybym miała omówić tę opowieść jednym słowem użyłabym przymiotnika sarkastyczna. To jeden z lepszych romansów akademickich jakie czytałam. Nie sądziłam, że ta książka ebook przypadnie mi do gustu, gdyż nie przepadam za takimi historiami, a tu taka miła niespodzianka. Zakończenie pozostawiam bez komentarza, takie sytuacja powinny być niedopuszczalne, opowieść urywa się w tak pasjonującym momencie, a ja nie mam kontynuacji. Jak najszybciej muszę ta naprawić. Minusem, do którego mogę się przyczepić to mała ilość akcji. Książka ebook miała niemal 500 stron, a ja przeczytałam ją w jeden dzień, to musi o czymś świadczyć. Reasumując jak najbardziej wam polecam!Oprawa graficzna:Moim zdaniem okładka jest w pewien sposób intrygująca, choć nie do końca w moich klimatach. Widnieją na niej twarze głównych bohaterów. Ich wygląda pokrywa się z opisami w książce. Komu może się spodobać ?Szukacie niesamowicie zabawnej i lekkiej historii, do poczytania. Ta opowieść na pewno was usatysfakcjonuje.Cytaty:- Drzwi są tam - wskazał - A może mamy w lodówce ukrytą windę, o której nic nie wiedziałem ?- Bardzo zabawne – warknęłam i poczułam, że się rumienię. Powinien wsadzić własną cholerną głowę do piekarnika i zobaczyć, czy nie ma w nim windy.- Lecz to działa-powiedział pewnym siebie głosem- Lecisz na mnie. -Lecę na ciebie jak zepsuty szybowiec.''Ludzie dzielili się na tych, którzy potrafili tańczyć, i na tych, których ruchy przypominały raczej atak epilepsji alb pingwina na lodzie.''Ocena:8,5/10Podsumowanie:Wciągająca i odprężająca powieść, choć moim zdaniem to dopiero początek historii. Nie mogę doczekać się, kiedy sięgnę po następny tom i poznam dalszej lody głównych bohaterów.

  • Julia Alaska

    "Moja teoria, że mężczyźni przychodzą na świat z wadą mózgu, potwierdzała się z każdym dniem."Emely, obdarzona odrobinę sarkastycznym poczuciem humoru studentka literaturoznawstwa, szczerze cieszy się z przeprowadzki jej najlepszej przyjaciółki do Berlina. Nie wie jeszcze, że szalona Alex zamierza zamieszkać w mieszkaniu własnego brata, przystojnego, szmaragdowookiego bruneta, z którym Emely łączą niemile wspomnienia. Na szczęście wkrótce kobieta otrzyma romantyczny mail od tajemniczego wielbiciela...O Lecie koloru wiśni naczytałam się dużo dobrego na różnorakich blogach. Wszyscy wychwalali tę powieść, więc w końcu musiało dojść do tego, że i ja po nią sięgnę. Książka ebook jest napisana naprawdę prostym językiem, dlatego czyta się ją dynamicznie i przyjemnie. Właściwie to jej się nie czyta, ją się pochłania. Bardzo ciężko przychodziło mi odrywanie się od lektury. Nie znaczy to jednak, że Lato jest nie wiadomo jak wspaniałe, ponieważ nie jest. Książka ebook jest przewidywalna, momentami nudnawa, lecz mimo to coś trzymało mnie przy tej książce. To coś, a właściwie ktoś ma imię. "- Wiesz co? Gdyby w słowniku były obrazki, obok słowa "dupek" znajdowałoby się twoje zdjęcie.- Wow - zaśmiał się - Można by pomyśleć, że mnie nie cierpisz.- Mogę tylko zasugerować, byś zaufał własnej intuicji."Powieść ta nie wyróżnia się niczym od innych ebooków o miłości dla młodzieży. Mamy tu twardo stąpającą po ziemi bohaterkę, która ucieka od miłości, przystojnego a także czarującego chłopaka i przyjaciółeczkę, którą bardzo chciałabym zabić. Kreacja bohaterów nie jest najlepsza, lecz mamy przynajmniej jakieś podstawowe info o każdym z nich. Jednak autorka nie stworzyła ich na jedno kopyto. Każdy ma cechy charakterystyczne dla siebie i tylko dla siebie. Olbrzymią zaletą powieści jest humor. Ten, który znalazłam w powieści pani Bartsch doskonale trafił w mój gust. Jest on wredny, sarkastyczny, pełen drwin i cynizmu. Teksty bohaterów nie raz sprawiły, że się uśmiechnęłam. Naprawdę, warto przeczytać tę opowieść chociażby dla żartobliwość, której jest tu bardzo dużo."- O co chodzi w tym filmie? – spytałam szybko, spoglądając na telewizor, zanim on zdążył wpaść na absurdalny pomysł, że chciałabym z nim porozmawiać.- Nie mam pojęcia (…). Kiedy chciałem zacząć go oglądać, ktoś zadzwonił do drzwi.- Tak, można powiedzieć, że głupio wyszło."Emely jest...trudna. Denerwująca, momentami nie do końca rozgarnięta. Udawała inteligentną a także silną młodą kobietę, lecz ta rola niezbyt jej wychodziła. Szczególnie denerwowała mnie, gdy na siłę starała ignorować Elyasa. Jej brak zaufania nie raz przyprawiał mnie o ból głowy. Do samego Elyasa nie mam żadnych zarzutów. On naprawdę starał pokazać się Emely z jak najlepszej strony. No, może nie zawsze mu wychodziło, lecz liczą się chęci, prawda? A teraz przyszła pora na najgorszą, najbardziej irytującą postać. Język o "najlepszej" przyjaciółce Emely - Alex. Ta osoba to po prostu chodząca katastrofa. Niby wielbi Emely, zawsze jest gotowa jej pomóc, a mimo to obchodzi ją tylko czubek jej swojego nosa. Gada tylko o sobie i zawsze robi na złość głównej bohaterce. Z tak pustą postacią dawno nie miałam do czynienia. O książce pdf mam mieszane zdanie. Z jednej strony bardzo mi się podobała, lecz z drugiej... Zalecam tę opowieść wielbicielom romansów, ponieważ fani fantastyki nie znajdą tu raczej nic dla siebie. Zakończenie Lata koloru wiśni jest załamujące i sprawiło, że muszę sięgnąć po drugi tom, dowiedzieć się jak potoczą się dzieje Emely. Ten list na końcu?! Co to w ogóle miało być?

  • ice_water

    pogmatwane, pokręcone a obie części ( zima koloru turkusu) czyta sie rewelacyjne. momentami czekałam na finał z zapartym tchem . bardzo niezła książka ebook nie tylko dla młodzieży lecz i dla osób dojrzałych.

  • czasdlaksiazki

    Czy dałbyś drugą szansę własnej pierwszej miłości?Nasza główna bohaterka - Emely studiuje literaturoznawstwo. Oczywiście kobieta zdążyła już zatęsknić za rodziną i znajomymi, a kiedy dowiaduje się, że jej przyjaciółka Alex przeprowadza się do Berlina jest wniebowzięta. Jednak jest mały minus - Alex będzie mieszkać u własnego brata, dawnej miłości bohaterki. Emely nie widziała go już siedem lat, ale stale nienawidzi go z całego serca. Jak się potoczą ich sprawy? Czy będzie możliwość odbudowania ich dawnej miłości?Już na początku chciałabym się podzielić z wami moimi odczuciami co do tej książki. Jestem naprawdę nią zaskoczona. Ostatnio rozleniwiona zimową aurą nie wymagam od ebooków zbyt wiele, a dostaję świetne lektury!Jeśli ktoś lubi fanfiction - ta książka ebook jest zdecydowanie dla niego! Przypomina ona bardzo dopracowane ff.Dla niektórych małym minusem może wydać się łatwy język, którym posługuje się autorka. Nie myślcie tak! Wbrew pozorom to zaleta tej książki. Jeśli tą pozycję pisano by nie wiadomo jakim językiem, naprawdę ciężko byłoby przebrnąć przez te niemal 500 stron. OkładkaNie jest przesadzona, ma ładną czcionkę i fotografię. Bardzo mi się podoba.FabułaNie oszukujmy się, podobne fabuły znamy. Bardzo łatwe i nierzadko powtarzające się. Lekkie pióro autorki sprawia jednak, że "Lato koloru wiśni" czyta się bardzo dynamicznie i przyjemnie. Zapominamy o tym, że czytaliśmy coś z nieco zbliżonym wątkiem. Zapomniałabym o fantastycznych dialogach między bohaterami! Obserwowanie tej zawiści i setki odmiennych uczuć było niebywale ciekawe.BohaterowieSą genialni! Główni bohaterowie w tej książce pdf to olbrzymi plus! Sarkastyczni i zabawni, czego pragnąć więcej? Nie trafiamy na irytującą bohaterkę, a takie postacie zdarzają się autorom nazbyt często. Od dawna nie utożsamiałam się tak bardzo z główną bohaterką."Lato koloru wiśni" doskonale nadaje się na zimowe wieczory. Książka ebook jest przezabawna i czyta się ją z olbrzymią przyjemnością. Gwarantuję wam, iż będziecie chłonąć tą pozycję i sprawi wam to olbrzymią frajdę. Może się wydawać, że książka ebook jest przewidywalna, ale nic bardziej mylnego. Zakończenie tak bardzo mnie zaskoczyło... Nie wyobrażam sobie, iż mogłabym nie sięgnąć po kolejną część! Lekturę przeczytałam "jednym tchem".Podsumowując: zaskakiwała, intrygowała, rozśmieszała. Czego pragnąć więcej w ponury, zimowy dzień?Recenzja znajduje się też na blogu: czasdlaksiazki.blogspot.com

  • książko miłości moja

    Lato koloru wiśni jest powieścią o zapomnianej pierwszej miłości, schowanej na dnie serca, zamkniętej starannie na klucz i nie wypuszczanej na światło dzienne. Ktoś w przeszłości, przekonał bohaterów, że nie warto kochać. Miłość prowadzi nas przez ból i rozpacz i nie zawsze znajdziemy ukojenie w ramionach kogoś wyjątkowego.więcej na---> http://ksiazkomiloscimoja.blogspot.com/2015/12/lato-koloru-wisni.html

  • mmd

    Bardzo fajny, interesujący sposób przekazania emocji. Czytając, czułam to co … bohaterowie. Bardzo dobra, ciekawie się kończy… Co teraz? Co będzie dalej? Zabieram się za turkus!!!

  • Martyna Lenczuk

    Po przeczytaniu wcześniejszych ebooków o Ellery, spodziewałam się czegoś lepszego. Książka ebook na jeden wieczór, miałam wrażenie że czytam streszczenie. Niepolecam