Laleczki. Tom 1. Skradzione laleczki okładka

Średnia Ocena:


Laleczki. Tom 1. Skradzione laleczki

Czy podjąłeś kiedyś decyzję, która zaważyła na całym twoim życiu?Dwanaście lat temu czternastoletnia Jade Phillips a także jej młodsza siostra, Macy, zostały uprowadzone z pchlego targu. Dziewczynki były więzione przez psychopatycznego stwora imieniem Benny (znanego także jako Benjamin Stanton), skazane na jego znęcanie się i tortury. Po czterech latach Jade udało się uciec oprawcy. Niestety, nie mogła zabrać ze sobą siostry. Przyrzekła więc, że po nią wróci.Obecnie, już jako szanowana pani detektyw, Jade stale nie potrafi poradzić sobie ze świadomością, że nie udało jej się ocalić najmłodszej siostry. Potworna przeszłość nie daje dziewczynie spokoju. Nawiedza teraźniejszość i nie pozwala pani detektyw na nawiązanie żadnych najbliższych relacji. Zdeterminowana, by wyrwać siostrę z rąk oprawcy, Jade rzuca się w wir pracy. Każdą sprawę zaginięcia traktuje tak, jak gdyby poszukiwała Macy. Sprawdza wszystkie możliwe tropy, by odnaleźć ofiary i wpakować winowajców za kraty. Jej najwieższa sprawa coś jej jednak przypomina, a podświadomość od razu podpowiada, że oto powrócił ich okrutny oprawca. Z pomocą przystojnego partnera Jade bada nowe tropy w poszukiwaniu starego wroga. Ma nadzieję, że jej siostra stale żyje i w końcu wróci do domu.Porywacz podejmuje wyzwanie, rozpoczynając własną mroczną grę. I wygląda na to, że wygrywa. Jade jest jedynie zabawką w jego rękach. Benny robi z niej wariatkę. Sprawia, że otoczenie przestaje jej ufać. A kiedy nic nie jest tym, czym się wydaje, a liczba ofiar wciąż rośnie, dziewczyna uświadamia sobie, że oprawca bawi się z nią w kotka i myszkę. Teraz jednak jest już za późno. Polowanie dobiegło końca. Ona od zawsze była ofiarą. Drapieżnik znów ją odnalazł. I ukradł. Raz jeszcze.

Szczegóły
Tytuł Laleczki. Tom 1. Skradzione laleczki
Autor: Dukey Ker, Webster K.
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo NieZwykłe
Rok wydania: 2018
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Laleczki. Tom 1. Skradzione laleczki w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Laleczki. Tom 1. Skradzione laleczki PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Magia słowa

    Zaczynając od okładki... Jest taka mroczna. Lecz zarazem cudowna! Widzimy dziewczynę, która siedzi i opiera się o ścianę? Jest ciemno, za dużo nie widać gdzie dokładnie się znajduje. Znów ta kolorystyka - czerń, biel i czerwień. Idealnie skomponowana a i grzbiet utrzymany w tej kolorystyce. Już nie mogę doczekać się jej widoku na mojej półce, obok... kolejnej części! Posiada skrzydełka, które są dodatkową ochroną przed uszkodzeniami takimi jak zagięcia itp. Na jednym z nich przeczytamy słów kilka o Ker Dukey, lecz i tez element powieści. Na drugim zaś znajdziemy patronów medialnych. Tak, to ten moment, kiedy wyję niczym wilk do księżyca z rozpaczy, ponieważ nie patronuję tak... dobrej powieści. Lecz własne żale zostawiam na później. Czcionka jest dość duża, dzięki czemu czyta się lepiej, a odstępy pomiędzy wersami i marginesy zostały zachowane. Literówek nie znalazłam, ani żadnych innych błędów. Czytało mi się rewelacyjnie, zresztą samo wydawnictwo, choć jeszcze młode, to wydaje tak piękne lektury... ;) Przechodząc do autorek - nie ma wyraźnego podziału, która co pisała. Idealnie połączyły swe pióra, że czytelnik nie jest w stanie wyczuć, która gdzie i co namieszała. Cieszę się, bo czytałam jak zahipnotyzowana i wydawać by się mogło, że to jeden twórca jest pomysłodawcą Skradzionych laleczek, a nie dwoje. Gdyby na okładce nie było spisane nic o autorach, pomyślałabym, że jedna osoba ją napisała. Oznacza to, że jest pięknie nakreślona. Tak, wiem, że się powtarzam, lecz będę to robić nagminnie dziś, bo lektura jest tak rewelacyjna, że nic na to nie poradzę. Chcę wam tym swoim pisaniem zaznaczyć, że warto się na nią zdecydować. Tak więc już od opisu miałam mnóstwo myśli na temat fabuły, jak może wyglądać, lecz i tak to, co dostałam nie wpadłoby mi do głowy, na serio. Czytałam z rosnącym zaciekawieniem strona za stroną, coraz szybciej i szybciej. Jednocześnie chciałam zwolnić, nie chciałam na raz przecież połknąć tej powieści, ponieważ już na samym początku wydała mi się świetna. Nie spodziewałam się również tego, że autorki zrobią ze mnie marionetkę i będą manipulować mną, bawić się jak im się podoba. Niejednokrotnie sprawiły, że rozdziawiłam buzię szeroko, oczy niemal wyszły mi na zewnątrz, a serce biło tak szybko, że niemal wyskoczyło mi z piersi. Po prostu rewelacja. Jestem pewna, że zakochacie się w piórze tych autorek. Ja jestem autentycznie zafascynowana i trwam stale pod urokiem Pani Dukey i Webster. Benny - to bohater, który sprawia, że jeżą się wszystkie włoski na ciele, jakie mamy. Jest to postać, która sieje strach wszędzie i pozostawia uczucie lęki i niepewności przez niemal trzysta stron. W dodatku jest to na tyle zagadkowa postać, że ja to się chwilami bałam i nie wiedziałam, czego oczekiwać od takiego typa, jakim był Benjamin. Młodsza lalka, Macy, to ta, która została z Bennym. Ta, która nie uciekła i poddała się woli mężczyzny. Nie wiadomo, co się z nią dzieje, więc nie za dużo mogę o niej powiedzieć. Na początku poznajemy ją troszkę, lecz to prawdopodobnie wystarczająco, ponieważ już wówczas jej nie lubiłam. Nie pytajcie dlaczego, sama nie wiem. Chociaż przy końcu poniekąd sprawdza się to, że dobrze, że jej nie polubiłam. Lecz co się wydarzyło? Oczywiście, że Wam tego nie zdradzę. :P Jade, to nasza główna bohaterka. Brudna, starsza lalka, która uciekła. Jednak to, co zdarzy się po wyjściu na wolność nie jest w stanie przewidzieć. Jednak czy będzie jej dane odnaleźć siostrę? Jak sami po opisie książki widzicie - nie bardzo. Polubiłam Jade, chociaż czasami miałam dość jej zachowanie. Jestem w stanie zrozumieć szok, traumę, ciągły ból, lecz chwilami przeginała... Pojawił się też Bo, którego nie polubiłam od pierwszych paru słów na jego temat. :D Jednak Dillon... to interesująca postać, funkcjonowała na mnie odwrotnie jak na Bo, bo zainteresował mnie już na samym początku swym "charakterkiem". I już za nim tęsknię, tak jak za naszą starszą laleczką. Reasumując bohaterowie są wykreowani rewelacyjnie. Różnią się od siebie i nie są papierowi, płascy, sztuczni. Są tak jakby wyrwani z naszego życia i wklejeni do książki. Nie wszystkich polubiłam, lecz również nie było tak, że nikt nie przyskrzynił sobie mej sympatii. :) Mam nadzieję, że i Wam przypadną do gustu te osobowości. :) Jest to historia, przy której nie da się siedzieć spokojnie. Wszystko to, co przygotowały dla nas autorki jest tak intrygujące, tajemnicze, że gdy niespodziewanie coś się dzieje, jesteśmy w trudnym szoku. Lecz jak to tak? To możliwe? O nie, to nie mogło się zdarzyć! Dużo zwrotów akcji, które napędzają fabułę wpływa tylko i wyłącznie na plus całości. Emocje, które tutaj przeżywałam, były niesamowite. Raz zatykało mnie z wrażenia, raz wypuszczałam powietrze trzymane w napięciu w ustach z ulgą, a chwilami znów siedziałam zdenerwowana, ponieważ nie wiedziałam, co się wydarzy. Ta opowieść to jedna, wielka niewiadoma. Chciałoby się móc przewidzieć, prześwietlić wręcz całą książkę od razu, by poznać zakończenie. Właśnie. Zakończenie, które dosłownie wbija w fot