Średnia Ocena:
Kwintesencja
Pierwsza element "Przebiegłych dochodzeń Ottona i Watsona" zatytułowana "Esencja" przyniosła ich autorom uznanie, sława a także wygrana w Europejskim Konkursie Komiksu zorganizowanym przez telewizję Arte i wydawnictwo Glenat. Druga element spotkała się z równie entuzjastycznym przyjęciem i potwierdziła, że Krzysztof Gawronkiewicz i Grzegorz Janusz stanowią najistotniejszy polski duet komiksowy. W nowym, najbardziej wyczekiwanym komiksie roku autorzy zapraszają do lektury niezwykłego rękopisu Eryka Olimpa, Kwintesencji. Wyrusz z Olimpem na poszukiwania odważnego połączenia kompleksu Edypa z herezją trynitarną. Niezwykłą podróż uatrakcyjni niezwykła oprawa edytorska komiksu.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Kwintesencja |
Autor: | Gawronkiewicz Krzysztof, Janusz Grzegorz |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Kwintesencja PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Artystyczny eksperyment – to pierwsze co ciśnie mi się na usta, kiedy myślę o tym komiksie. Ba!, tu nawet określenie „komiks” nie wydaje mi się do końca właściwe. Opowieść graficzna? Album? Prędzej już dysputa rysunkowa. Polemika ze sztuką. Lecz po kolei.Treścią „Kwintesencji” jest zaprzedanie duszy. Bohater… Wróć. Treścią „Kwintesencji” jest zabawa: książka ebook w książce pdf w książce pdf w scenariuszu zamknięta w komiksie. Czytelnik i autor, twórca, pisarza, odbiorca… Wróć. Również nie. Treścią „Kwintesencji” są dwa mole książkowe. Dosłownie. Dwa robaczki, które wędrują przez strony maszynopisu dzieła o takim właśnie tytule, spisanego przez Eryka Olimpa. Arcydzieła, które jest wszystkim, największym osiągnieciem literackim, po którym nie warto już nawet ebooków pisać. Kontrowersyjnym, mocnym… Kwintesencją wszystkiego. I tak zapoznając się z lekturą, snują obaj dysputy o sensie życia, ebookach i wszystkim, co tak naprawdę liczy się w życiu…Dziwne jest to dzieło. Dziwne, lecz w tej dziwności znakomite. Twórcy „Przebiegłych dochodzeń Ottona i Watsona” tworzą album będący swoistą zabawą na paru poziomach. Jest tu w końcu, sama treść, zabawą z czytelnikiem. Jest również zabawa komiksem, ponieważ prostota całości mogłaby być pójściem na łatwiznę, lecz tym pójściem nie jest. W końcu jest także zabawa edytorska – ponieważ pozornie komiks wydrukowany jest co druga strona, ponieważ obwoluta to pozornie tylko okładka na okładkę, choć tworzy zarazem plakat…Treść to przede wszystkim rozmowy. Mól książkowy erudyta i jego towarzysz pełen lęków. Zagłębiają się w treść „Kwintesencji”, komentują, porównują – literaturę, lecz również i żywot człeka na tle żywota robaczka małego przecież.Rysunkowo dominuje prostota. Stylizacja małych stworzonek na tle maszynopisu. A właściwie na tle dołu strony, w towarzystwie jej numeru i wszechobecnej bieli, którą znaczą szare plamy dymków z tekstami. Czasem trafi się odcisk palca, czasem popiół z papierosa…Eksperyment. Udany, choć pozostawiający pewien niedosyt. Interesujący i wart poznania, ponieważ i genialny i nieszablonowy. Coś dla tych, którzy poszukują bardziej wymagających komiksów dalekich od mainstreamu.Polecam.