Kulti okładka

Średnia Ocena:


Kulti

„Wierz mi, miałam ochotę walnąć cię raz czy dwa… lub pięć”. Gdy mężczyzna, którego uwielbiałaś będąc dzieckiem zostaje twoim trenerem, spodziewasz się, że okaże się to najwspanialszą rzeczą, jaka przytrafiła ci się w życiu. Słowo klucz: spodziewasz się. Wystarczył tydzień, by dwudziestosiedmioletnia Sal Casillas zaczęła się zastanawiać, co właściwie widziała w międzynarodowej ikonie piłki nożnej – dlaczego miała jego plakaty na ścianach i nawet wyobrażała sobie, że za niego wyjdzie i spłodzi z nim małych superpiłkarzyków? Sal dużo lat temu doszła do siebie po najgorszym „nie-zerwaniu” w historii zmyślonych związków, z mężczyzną, który nie wiedział nawet o jej istnieniu. Nie jest więc przygotowana na nową wersję Reinera Kultiego, trenującego jej drużynę: cichy i zamknięty w sobie jest tylko cieniem wybuchowego, pełnego pasji mężczyzny, którym kiedyś był. Nic nie mogło przygotować jej na spotkanie z nim. Ani na mordercze skłonności, które w niej wzbudził. „Sal, proszę, nie zmuszaj mnie, żebym odwiedzała cię w więzieniu. Nie do twarzy ci w pomarańczowym”. To będzie najdłuższy sezon w jej życiu.

Szczegóły
Tytuł Kulti
Autor: Zapata Mariana
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo NieZwykłe
Rok wydania: 2018
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Kulti w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Kulti PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Snieznooka

    Snieznooka Do „Kultiego” przyciągnęła mnie okładka, a wraz z nią opis o historii wyjątkowo niecodziennej opowiadającej o świecie damskiej piłki nożnej. Świat sportu rządzi się własnymi sprawami i chociaż ta dyscyplina nie jest moją ulubioną chciałam poznać niezwykłą bohaterkę, która miała w sobie tyle odwagi, samozaparcia, że odważyła się spełnić własne marzenia. Udało mi się to dzięki Wydawnictwu Niezwykłemu, które przesłało mi egzemplarz do recenzji. Salomé Casillas to dwudziestosiedmioletnia kobieta, która z zamiłowaniem śledziła karierę Rainera Kultiego jej pierwszej platonicznej miłości z lat dziecięcych. Obecnie obiekt jej westchnień, jest emerytowaną legendą piłki nożnej o przezabawnych przydomkach, które wymysliła. Nazywała go pienikiem, kiełbasą, pumperniklem, lecz mnie najbardziej przypadło do gustu zwyczajne- Rey. Sal dowiaduje się, że do jej ekipy dołączy trener pomocniczy i to nie byle, kto, lecz legenda piłki nożnej- Reiner Kulti. Własnoręcznie miałam ochotę ukatrupić olbrzymią legendę sportu, nie wzbudził mojej sympatii zachowując się jak bufon, nie dziwiłam się, więc, że Salome miała ochotę go udusić, czy walnąć po tej pustej głowie. Pumpernikel jest bardzo zamknięty w sobie, jest przykładem tego, jakie pokusy niesie za sobą sława, błysk reflektorów, z jak wielka presją musiał się mierzyć. Czytelnik dostrzega jak prosto jest opaść na samo dno, a jak ciężko utrzymać się na powierzchni wody. Zamknięta i milcząca postawa podczas treningów sprawia, że staje się niewidoczny, jakby go tam w ogóle nie było, a kobiety zostały pozostawione same sobie. Taka sytuacja nie wpłynęła zbyt nieźle na zespół, który nie potrafił się w pełni zjednoczyć. Salomé Casillas to postać, która bez zwątpienia jest silna, a co za tym idzie potrafi być wybuchowa i nieokiełznana. Można ją mocno pokochać, lub również równie intensywnie nienawidzić. Kobieta w przeszłości popełniła błąd, który dużo ją kosztował. Utraciła miejsce w międzynarodowej drużynie piłki nożnej kobiet, musiała się z tym pogodzić, jednak nie zrezygnowała ze sportu. Grała dalej w drużynie Dzudziarek, trudno trenując, walcząc ze własnymi słabościami fizycznymi i psychicznymi. W sporcie nie ma miejsca dla osób słabych, dlatego Casillas nie raz doświadcza, czym jest ludzka nienawiść i zazdrość. Pasję do piłki nożnej zrodził w niej i po części ukształtował Rainer Kulti, własną grą inspirując dziewczynę do tego, że warto jest dawać z siebie wszystko, nie można iść na skróty. To właśnie Sal ma odwagę powiedzieć facetowi to, że jego zachowanie na treningach w niczym im nie pomaga. Z czasem zaczynamy lepiej poznawać bohaterów, Kulti nie jest pozbawiony wybuchowości, a Sal tego, że wszystkie uczucia trzyma w sobie, przez co inni widzą w niej robota. Relacja tej dwójki jest bardzo ciekawa, kobieta ma wpływ na jego osobowość i udaje jej się go zmienić. Przekomarzania i żarty są na początku dziennym, zmieniają się w piękną przyjaźń, co wielu może się nie podobać. Nic nie losy się bez przyczyny. Z początku nie przepadałam za Rey’em, jednak przypuszczałam, że takie zachowanie nie wywodziło się z powietrza, czy próżni, ponieważ przecież ludzie z natury nie są źli, czy gburowaci, bywają trudni, kiedy zbyt mocno naciska na ich kręgosłup bagaż przeszłości. Im bardziej poznawałam mężczyznę tym bardziej zmieniała się moja początkowa subiektywna ocena jego postaci. Potrafi być nie tylko czuły i zabawny, lecz także troskliwy, co sprawiło, że wydawał się trochę nieporadny. „Kulti” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Mariany Zapaty i nie żałuję, historia, która wykreowała sprawiła, że przepadłam na długie godziny. Tematyka nieustanna się dla mnie ciekawa, a rysy psychologiczne bohaterów ujmujące i rzeczywiste. Autorka stworzyła piękną historię przepełnioną humorem i lekkością. Nie mam tutaj zwrotów akcji, dla niektórych czytelników może się okazać trudne do przetrawienia, jednak książka ebook jest tego warta, żeby dać jej szansę. Jestem pewna, że teraz inaczej spojrzę na świat piłki nożnej, kto wie, może lepiej ją zrozumiem i polubię? Książka ebook jest oryginalna i z cała pewnością nie przejdzie bez echa, życie jest jak długi mecz, w którym nie zawsze jest dogrywka, kluczowe aby przez nie przejść z równie olbrzymią pasją i zacięciem, jak główni bohaterowie.

  • Heather

    Czasami dziecinne marzenia naprawdę się spełniają. Jednak w dorosłym życiu nie są już tak kolorowe i magiczne jak we wczesnych latach naszej beztroski. Bywa tak, że i ludzie którym powierzaliśmy nasze nadzieje i cele są tylko ułudą stworzoną na potrzeby fanów. Czy w świecie dużych zwycięzców i ich trenerów jest zatem miejsce na spełnione marzenia? A może czas zbudować je na nowo, od postaw? Sal Casillas, teraz już dwudziestosiedmioletnia dziewczyna, od zawsze uwielbiała Reinera Kulti'ego, gwiazdę ekipy piłkarskiej, która niegdyś odnosiła duże sukcesy. Dzisiaj jednak Kulti nie gra już zawodowo, lecz trenuje drużynę prowadząc ją ku zwycięstwu. Młoda, zdeterminowana i pewna siebie kobieta nie spodziewa się, że już niebawem ich drogi się przetną a wspólna przyszłość z idolem sprzed lat będzie miała w końcu możliwość zaistnieć naprawdę. Tylko, że rzeczywistość jest zupełnie inna niż ta zarysowana w fantazji dziewczyny. Okazuje się bowiem, że praca pod okiem Kultiego to prawdziwa wojna - słowna i emocjonalna. Gdyby nie bohaterowie, nie byłoby tej historii. Owszem - fabuła jest intrygująca i wciąga od pierwszych stron, lecz to Sal i Kulti budują niezwykłą historię pełną wzlotów i upadków. Obydwoje wykreowani na podobieństwo zwykłych ludzi mają własne słabostki i problemy, z którymi zmagają się każdego dnia i porzucają miano wyidealizowanych postaci na rzecz kreacji z krwi i kości, która przekonuje nas, że w każdym drzemie siła i odwaga. Sal nie grzeszy urodą, nie ma długich nóg i zgranej sylwetki, za to przebija się przez tłum własną determinacją do realizacji marzeń, mimo że na jej drodze stanęło naprawdę wiele niepowodzeń. Kulti natomiast jest przykładem prawdziwego trenera, człowieka który motywuje za wszelką cenę, ponieważ sam wie jak wygląda cały proces od środka. I chociaż jest restrykcyjny - potrafi przemówić do rozsądku każdemu, komu naprawdę zależy na wygranej. "Kulti" to nie tylko opowieść o silnej bohaterce, która z podziwu godnym uporem dąży do realizacji celów, lecz i ukłon w stronę ponadczasowych wartości. Nie musimy czytać pomiędzy wierszami, by dostrzec wartości poruszane przez autorkę - kłopoty rasowe, brak akceptacji ze strony rówieśników, odrzucenie przez drużynę czy czysty, ludzki egoizm który boli najbardziej. Te wszystkie niesprawiedliwości kierowane w stronę Sal odbijały się także w sercu czytelnika - przez olbrzymią sympatię jaką obdarzycie dziewczynę już od pierwszych stron i poprzez prawdę płynącą z każdego słowa. Opowieść Zapaty napisana prostym mową zaskakuje kreatywnością i zabawnymi dialogami. Poważne momenty z których śmiało możemy czerpać motywację przeplatane są zabawnymi scenami, które rozładowują napięcie i doskonale równoważą klimat powieści. Dzięki temu nie brakuje emocji - tych złych i niezłych - które płyną przez czytelnika podczas lektury i sprawiają, że żyje on życiem własnych nowo poznanych bohaterów na moment zapominając o otaczającej go rzeczywistości. "Kulti" to opowieść o marzeniach. O realizacji dziecięcych pragnień i o dążeniu do celu za wszelką cenę. Motywuje, skłania do myślenia i stawia przed czytelnikiem bohaterów godnych naśladowania. Lekki styl, śmieszne dialogi i wartości o których się nie zapomina budują opowieść pełną sportu i pasji, żywiołową i dynamiczną, którą czyta się ze szczerą ciekawością od pierwszej do ostatniej strony. Mariana Zapata udowodniła, że miłość i pasja mogą iść ze sobą w parze tworząc harmonijną całość dzięki której nasz świat nabiera wyrazistych kolorów.

  • Anonim

    Dla Sal Casillas od dzidziusia największym autorytetem w świecie piłki nożnej był Reiner Kulti. To kariera i spektakularna gra tego niemieckiego piłkarza spowodowały, że postanowiła poświęcić się tej dyscyplinie sportu. Był też jej pierwszą miłością, wyobrażała sobie, że kiedyś się spotkają, zakochają w sobie i urodzi mu paru małych superpiłkarzyków. Jakie jest więc jej zdziwienie i radość, kiedy dowiaduje się, że zostanie on świeżym trenerem jej drużyny. Dynamicznie jednak okazuje się, że Kulti kompletnie nie przypomina jej przebojowego i wybuchowego idola. Ten emerytowany napastnik jest bardzo cichy, zamknięty w sobie, wręcz nieprzyjemny… Ostatnio na rynku wydawniczym pojawiło się dużo romansów o sportowcach. Ta książką jest jednak zupełnie inna, głównie dlatego, że jej akcja jest osadzona w świecie damskiej piłki nożnej. Co, jak przyznacie, jest rzadko spotykane. Widać, że autorka nieźle się do tego tematu przygotowała i naprawdę solidnie i rzetelnie opisała kłopoty z jakimi muszą się borykać kobiety, które zdecydowały się na uprawianie tej dziedziny sportu. Jest jeszcze coś co wyróżnia tę książkę spośród innych romansów o sportowcach. A mianowicie to, że jej fabuła nie kręci się wyłącznie wokół seksu. Tutaj mamy tak naprawdę dwie krótkie sceny erotyczne, obie pod koniec książki. Relacja bohaterów rozwija się bardzo powoli, przez pierwsze sto stron praktycznie się nie widują, nie mówiąc już o jakiejkolwiek dłuższej rozmowie. Jednak kiedy już do niej dochodzi, jest naprawdę burzliwa (Sal wyzywa nowego trenera od kiełbas, zresztą do samego końca zdarza się jej tak o nim mówić). Od tego również momentu trudno się od tej książki oderwać. Bohaterowie są zmuszeni w pewien sposób współpracować i powoli rodzi się między nimi przyjaźń. Lecz dalej nie jest to jakaś słodko-pierdząca relacja. Oni sobie konkretnie dogryzają, kłócą się, bohaterka stara się wychować mężczyznę, lecz również razem żartują, wspierają się, oglądają wspólnie filmy czy robią sobie maseczki oczyszczające ;) Wielkim plusem tej książki jest główny bohater. Kulti, który początkowo wydawał się być gburem i bucem z rozdętym ego, dość dynamicznie okazał się cudownym towarzyszem i przyjacielem. Byłam zachwycona tym jak wspierał Sal, jak się o nią troszczył i jej kibicował. Nie był jednak takim totalnym ideałem, momentami bywał bowiem zaborczy, zazdrosny i lubił pokazać które z nich jest dojrzalsze i mądrzejsze (był starszy od bohaterki o 13 lat i czasami w ich zachowaniu dało się odczuć różnicę wieku). Wisienką na torcie był ojciec Sal. Niesamowicie mnie bawił jego zachwyt, wręcz fanatyczne oddanie dla Kultiego. Jestem naprawdę zachwycona tą książką. To moje pierwsze spotkanie z tą autorką, lecz wiem, że na pewno sięgnę po jej kolejne powieści. Polecam!!!

  • katherine_bookworm

    Recenzja pochodzi z instagrama @katherine_the_bookworm Życie jest jak mecz piłki nożnej - póki rozgrywka się nie skończy, nigdy nie można brać żadnego wyniku za pewnik. Wiecie czym już na potyczka zapunktował sobie u mnie ,,Kulti"? Ta książka ebook jest naprawdę oryginalna, a to m.in. za sprawą osadzenia historii w świecie piłki nożnej. ,,Kulti" przedstawia historię rodzącego się uczucia młodej piłkarki i jej idola z lat dziecięcych. Lecz ,,Kulti" nie jest klasycznym romansem, w którym związek gł. bohaterów rozwija się w zawrotnym tempie. Tutaj relacja postaci rozwija się naturalnie i bez zbędnego pośpiechu. Bohaterowie od etapu kolegów z boiska przeszli do przyjaźni, a wkrótce przyjaźń przerodziła się w coś więcej. Sal to ambitna, pracowita, temperamentna i oddana swoim wartością dziewczyna, która ma serce na dłoni. Los nierzadko daje jej po tyłku, lecz ona się nie poddaje i prze dalej naprzód, skupiając się na własnej wielkiej miłości, którą jest piłka nożna. Kulti to facet, którego początkowo ciężko mi było rozgryźć. Na początku miałam go za kompletnego dupka, który dostrzega tylko czubek swojego nosa, lecz stopniowo, wraz z upływem kolejnych rozdziałów, Kulti coraz bardziej mnie zaskakiwał i zdobywał moje uznanie. Okazało się, że wcale nie jest taki zły i podobnie, jak Sal ma duże serce i przyjemność sprawia mu pomaganie. Zarówno Kulti, jak i Sal szczerze kochają piłkę nożną i na boisku dają z siebie 200%. Bohaterów łączy też to, iż mają za sobą trudne doświadczenia i oboje cierpią z powodu błędów popełnionych w przeszłości a także ich konsekwencji. ,,Kulti" to książka, w której zdarzają się chwile śmieszne a także takie, które potrafią poruszyć czytelnika. Autorka idealnie potrafi budować napięcie, a książka ebook praktycznie cały czas czymś zaskakuje. Pojawia się również tutaj dużo wątków, lecz niestety nie wszystkie zostały szerzej rozwinięte. ,,Kulti" to książka ebook przede wszystkim o tym, że warto marzyć, ponieważ jak widać na przykładzie Sal, marzenia czasem się spełniają. To historia o tym, że nieważne kim jesteś i co robisz, ludzie zawsze będą Cię oceniać i wierzyć w to, co im się podoba, a prawda jest dla nich mało istotna. To także opowiadanie o tym, że bycie sławnym nie jest takie łatwe i przyjemne, a popularność zawsze niesie za sobą konsekwencje.

  • kryminalnakuchnia.com

    Są takie książki, do przeczytania których podchodzimy z dużą rezerwą albo przeczytanie ich graniczy z cudem. Czasami zniechęca nas okładka, czasami odpycha opis czy tematyka. W przypadku książki „Kulti” Mariany Zapaty były to wszystkie czynniki razem wzięte. Przekonanie mnie, że ta opowieść jest godna uwagi, praktycznie graniczyło z cudem, a jednak, cuda się zdarzają. „Kulti” okazała się być książką w 100% kompletną, lecz o tym napiszę w dalszej części recenzji. „Kulti” to wyjątkowa opowiadanie o Sal Casillas, dwudziestosiedmioletniej kobiecie, która całe życie poświęciła własnej największej pasji, jaką była piłka nożna. Żeby osiągnąć sukces walczyła nie tylko ze własnymi kontuzjami czy słabościami, lecz przede wszystkim z podziałami rasowymi, niesprawiedliwością, nienawiścią i hipokryzją ze strony osób tworzących drużynę. Casillas nie jest wymuskaną paniusią z powieści romantycznych, gdzie lakier z paznokci doskonale komponuje się z odcieniem pomadki na ustach. Casillas jest niska, krępa i niewywrotna, ma małe piersi, za to nogi silne jak ze stali. To zwykła dziewczyna, która własnej pasji poświęca każdą wolną chwilę, zapominając przy tym o całym bożym świecie. Pasję, która zrodziła się w dzieciństwie za sprawą Rainera Kultiego – ikony niemieckiego footballu. Powiem szczerze, że zaczynając moją przygodę z „Kulti”, spodziewała się raczej mało zajmującej prozy z życia piłkarki, gdzie narrator będzie ględził o rzutach karnych, spalonych, faulach i całym tym szajsie piłkarskim, którego nie jestem fanką. Całe szczęście tak się nie stało. Muszę przyznać z ręką na sercu, że nigdy nie czytałam czegoś równie porywającego i ciekawego jak „Kulti”. Mimo iż w książce pdf nadaremno szukać wartkiej akcji czy scen miłosnych uniesień, nie przeszkadzało mi to wcale. W tej powieści jest tyle wartościowej treści, pozytywnego przekazu, emocji i humoru, że nie trzeba było mi już niczego więcej. Niesamowicie interesujący i bardzo realistyczny styl pisania Zapaty powodował, że nie mogłam oderwać się od tej książki nawet na chwilę. Bardzo zżyłam się z Sal i Kultim. Ich relacja, dialogi i przekomarzanie się bawiły mnie niekiedy do łez. Zakończenie „Kulti” jest nieco zaskakujące i wyidealizowane, lecz jakże cudowne. Mariana Zapata uwiodła mnie tą nietuzinkową opowieścią. Zapraszam https://kryminalnakuchnia.com/kulti-mariana-zapata/

  • charlotte

    Recenzja pochodzi z bloga http://whothatgirl.blogspot.com/2018/08/kulti-mariana-zapata-przedpremierowo.html Sal grała wcześniej w międzynarodowej drużynie piłki nożnej kobiet, lecz musiała z tego zrezygnować przez swoją głupotę. Pogodziła się z tym, żyła dalej i stale grała. Od zawsze również wzdychała do własnego idola tego sportu, Kultiego. Była w nim od dzidziusia zakochana. Była jego wielbicielką #1. Wszystko się zmieniło po pewnych wydarzeniach. Pogodziła się z tym, że miała złamane serce. Jednak nie przypuszczała jednak, że go kiedyś spotka i w dodatku będzie trenerem jej drużyny. Jednak jej zachwyt dynamicznie mija, kiedy widzi, jaki Kulti jest naprawdę. Cichy, niegrzeczny, zamknięty w sobie, niezainteresowany drużyną. Jakby wszystko miał gdzieś. Nie przypomina siebie z zamierzchłych lat. Wręcz przeraża całą drużynę. A Sal zaczyna irytować. Czy kobieta powstrzyma własne mordercze skłonności? Czy może jednak wyląduje w więzieniu? Nie czytałam jeszcze prawdopodobnie nic z piłką nożną w tle. Byłam bardzo ciekawa, więc dynamicznie zabrałam się za lekturę. I przyznaję szczerze, że pierwsze jakieś 150 stron totalnie mnie nie porwało. Było praktycznie ciągle o tym samym. Jak to Sal usiłuje nawiązać jakiś kontakt z Kultim, a on ma ją gdzieś. Ona zadaje pytania, a on nie raczy dawać odpowiedzi. Trochę mnie to zraziło, lecz dałam szansę do końca i cieszę się, że to zrobiłam, ponieważ przepadłam! Sal potrafi być wybuchowa. Prawdopodobnie z całej ekipy dziewcząt to ona ma największe jaja. Nie obawiała się nawsadzać Kultiemu, swojemu trenerowi i międzynarodowej gwieździe. Wyzwała go nawet od kiełbasy hahaha. Ogólnie jej przezwiska w jego stronę były bezcenne. Mam również wrażenie, że kobieta nie ma zbyt wielkiej pewności siebie. Nie wierzy do końca w własne umiejętności. Jest za to rodzinna, rodzina jest dla niej ważna. Rzadko kiedy okazuje emocje, a jeśli już to robi, to w zaciszu i nikt tego nie widzi. Przez to inni uważają, że jest jak robot - niezdolna do okazywania uczuć. Kulti jest teraz przeciwieństwem dawnego siebie. Skryty, nie odzywa się do nikogo, a na treningach w ogóle nie da się odczuć, że tam jest, przez co w drużynie zaczęło się psuć. Sal miała jaja by o tym powiedzieć i z czasem to się zmieniło. Facet również jest wybuchowy - jak już się go pozna. Kiedy bliżej poznaje Sal, zmienia się. Przekamarza się z nią, a nawet żartuje. Spędza z nią wiele czasu, aż staje się dla niej przyjacielem. W sumie to Sal jest jego jedyną bliską osobą. I przez tę relację Sal staje się też niewygodna dla innych. Okładka niekoniecznie zachęca do lektury, lecz szczerze, przepadłam później w tej historii. Te przepychanki pomiędzy Sal i Kultim były świetne. On w końcu zaczął się otwierać i czytelnik powoli zaczyna rozumieć jego zachowanie i postępowanie. Aż w końcu się dowiaduje, że nic w tej książce pdf nie losy się bez przyczyny. Styl autorki jest prosty. Rodzinne dialogi czasami są po hiszpańsku, a Kulti nierzadko przeklina po niemiecku, czy wrzuca inne słówka. Pojawia się nawet Polska, lecz prawdopodobnie raczej niekoniecznie w pozytywnym świetle :D Kulti pokazuje, że warto zaryzykować i postawić wszystko na jedną kartę. Warto trudno pracować i walczyć o swoje. A kiedy obok masz drugą połówkę, wszystko wydaje się łatwiejsze.

  • Dagmara Sijka

    Książka ebook przybliża nam historię zawodniczki piłki nożnej, której trenerem niespodziewanie zostaje jej idol z dzieciństwa, czyli tytułowy Kulti. W tej książce pdf zdecydowanie mogłam znaleźć cząstkę siebie i to podobało mi się w niej najbardziej. Od dawna jestem związana ze sportem i wszystkim fanom, zawodnikom czy kibicom ta pozycja powinna się spodobać. Po pierwsze zakochałam się w ilości stron! Uwielbiam grube książki dzięki którym lepiej możemy się poznać z bohaterami i mocniej z nimi związać. Po drugie spodobało mi się świetne ukazanie emocji, atmosfery i ducha drużyny. Po trzecie bałam się, że będzie to zwykły, łatwy i lekki romans, a w tych 545 stronach kryje się prawdziwa i głęboka historia! Uwielbiam te długie opisy, emocje i ukazanie prawdziwych kontaktów międzyludzkich. Co średnio mi się podobało? Początek! Tak naprawdę tytułowy Kulti, który w sumie jest jednym z głównych bohaterów do 150 strony mówi dosłownie ze trzy zdania, a dopiero po 180 stronie zaczynamy go lepiej poznawać. Mimo długiego wstępu książka ebook i tak mnie pochłonęła! Jest to moja pierwsza pozycja tej autorki i chętnie sięgnę po koleje ! Uwielbiam historie ze sportem w tle i żałuje, że mamy ich tak mało.

  • Oliwia Ciesielska

    „Kulti” Mariany Zapaty opowiada historię młodej piłkarki Salomé Casillas, która w swych szczenięcych latach zakochana była w Rainerze Kultim – teraz już emerytowanej legendzie piłki nożnej, zwanej inaczej kiełbasą, pumperniklem, piernikiem, czy również w końcu Rey’em (humor w tej książce pdf jest naprawdę cudowny). Pewnego dnia nasza bohaterka dowiaduje się, że do drużyny Dzudziarek (czyli drużyny, w której gra) dołączy trener pomocniczy. Nigdy nie zgadniecie kto! Tak, znana gwiazda! O Panie, jak ja go na początku nie lubiłam… Przyznaję bez bicia, że pierwsze 100-150 stron dłużyło mi się niemiłosiernie. Miało na to wpływ kilka rzeczy, pomiędzy innymi fakt, że trochę mi zajmuje zanim "wkręcę się" w kompletnie nową książkę, szczera niechęć do Pumpernikla, a także to, że nie jestem specjalistką od piłki nożnej. Świat piłki nożnej nie był mi całkowicie obcy, lecz nie mogę nazwać się znawczynią, toteż nie jestem w stanie ocenić jak bardzo opowieść oddaje realia życia piłkarzy. Mogę jednak powiedzieć, że wydarzenia wydawały się dość prawdopodobne i lubię myśleć, że takie były. Chciałabym poświęcić kilka(naście) linijek mojej opinii na powiedzenie jak szczerze gardziłam Kultim przez pierwszych kilkaset stron. Wydawał mi się okropnym gburem, w dodatku zapatrzonym w siebie i aroganckim. Podziwiałam świętą cierpliwość, jaką miała do niego Casillas – pewnie przez wzgląd na zamierzchłe zauroczenie nim. A później nim się spostrzegłam, zaczęłam się ponad nim rozpływać (oczywiście nie bezkrytycznie, ponieważ na każdą jedną śliczną rzecz, jaką zrobił, przypadały dwie paskudne). Nawet się nie zorientowałam, kiedy zmieniłam zdanie i uznałam go za dość zagubionego i samotnego człowieka, który mimo gigantycznej popularności, tak naprawdę nie ma zbyt wielu prawdziwych przyjaciół. Pomiędzy Sal, a Kultim jest dwanaście lat różnicy i czasem widać to w tym jak postrzegają świat, czy po sposobie, w jaki rozumieją różnorakie sytuacje. Lecz jeżeli miałabym wybrać osobę, która mimo wszystko zachowuje się dojrzalej to będzie nią Casillas. Rey czasami wydawał mi się dużym, obrażonym dzieckiem, które ma kłopoty z komunikacją interpersonalną. Lecz czegóż można od niego oczekiwać – nie od dzisiaj wiadomo, że komunikacja werbalna powoli wymiera (zwłaszcza w środkach komunikacji miejskiej!). Muszę przyznać, że moja początkowa niechęć do Króla jest w tym przypadku wyjątkowa, bo najczęściej lub od początku lubię głównego, męskiego bohatera, lub jest mi on kompletnie obojętny. Kulti fundował emocjonalny rollercoaster, który nie przypadł mi do gustu. Był bowiem jednym z powodów, dla których początek książki był dla mnie dość trudny. Wszystko zmieniło się jednak w późniejszych rozdziałach, przez które z kolei przepłynęłam momentalnie, mimo że książka ebook ma nad 500 stron. To był ten aspekt, który mi się spodobał – miałam okazję obserwować rozwój znajomości głównych bohaterów, zmianę, jaka zachodziła w Rey’u, czułość, troskliwość i humor, jakie się w nim budziły. Nagle, ni z tego ni z owego zaczęłam sądzić go za uroczego i nieporadnego, a przy tym zastanawiałam się, kiedy to się stało. Gdy przyszedł z pierwszą prośbą do Sal? Gdy pierwszy raz zażartował? Gdy przeprosił tatę Sal, za własne haniebne zachowanie? Gdy zagrali jeden na jednego? Gdy okazywał troskę o jej zdrowie, po „drobnym” wypadku? Gdy pomógł Sal na jej obozie dla ubogich dzieci? Nie mam pojęcia. W przeciwieństwie do Rey’a paru bohaterów pokochałam od razu. Palmę pierwszeństwa niezaprzeczalnie dzierży tu tata Sal. To najcieplejsza, najbardziej wspierająca i o dziwo, nieśmiała osoba, jaką poznajemy w powieści. Wsparcie i miłość, jaką daje córce to najcudowniejsza rzecz na świecie. Kolejnymi wspierającymi osobami okazały się mama bohaterki, a także jej przyjaciółki – Harlow i Jenn, które też grają w zespole Dudziarek. Trochę mniej wspierający okazuje się trener dziewcząt, a zdecydowanie najmniej ich menadżer. Ten ostatni to z pewnością bohater, który nie zyska wielu fanów. Na początku darzyłam go o dużo większą dozą antypatii niż Kultiego, a to nie byle co! I na koniec chciałabym dodać, że przez tę książkę jestem pewna, że na rozmowie kwalifikacyjnej z uporem maniaka będę sobie przypominać, że rekruter również robi kupę!

  • Dominika

    Tak naprawdę mam kłopot ze sformułowaniem rzetelnej i jakiejś mądrej recenzji na temat tej książki z tego powodu, że to moje pierwsze spotkanie z autorką, jej styl jest dość specyficzny, a sam pomysł na opowieść mnie zaskoczył, ogólnie dość pozytywnie. Kulti to historia nastoletniej, niemożliwej miłości, która przenosi się w dorosłość i rozpoczyna swoją grę na boisku. Sal to bardzo zdolna piłkarka, która trudno trenowała, by osiągnąć sukces. Nie jest jednak ideałem i zdarza się jej nazwać kogoś niemieckim piernikiem. Czy to prawidłowe politycznie? Najpierw chcę skupić się właśnie na tych bohaterach, ze względu na to, że to właśnie oni zaburzają mi całą ocenę tej książki. Naprawdę, moje uczucia wobec nich zmieniały się z każdą kolejną stroną. Raz mogłam być całkowicie zirytowana, za chwilę wzdychałam z miłości, a później zamykałam oczy i modliłam się o spokój. Sal to ten typ, który w prawdziwym życiu omijała z daleka. Jest na pewno zaradna, pracowita, lecz w tym tak wyidealizowana, że nawet jak się wścieka i mówi niegrzeczne rzeczy, to robi to w dobrej sprawie i tak naprawdę czytelnik nic nie może jej zarzucić. Wydaje się przez to mało realna i zbyt przerysowana, lecz mimo wszystko ma pewien urok. Podejrzewam, że chodzi o jej zachowanie wobec Kultiego, trenera, kobiet z drużyny; miała uczucia i niezwykle zwracała uwagę na innych, co bardzo mi odpowiada. Czasami myślę, że większość bohaterów literackich brak empatii. Niemiecki piernik, Berlin czy Rey to już inna sprawa; milczący, bardzo zamknięty w sobie emerytowany piłkarz wydawał mi się najbardziej rzeczywistą postacią w całej książce. Autorka w perfekcyjny sposób przedstawiła na nim wszystkie wady i plusy sławy, a także to, jak prosto człowiek ulega różnorakim pokusom. Co do reszty bohaterów; żaden z nich nie jest rozwinięty na tyle, by można było uznać go za istotną postać w całej historii, Raczej tworzą tło dla dwójki piłkarzy, co jest minusem, ponieważ przydałaby się swoista równowaga w książce, a tutaj jest ona trochę zachwiana. Styl Mariany również jest specyficzny, a całość została w trochę nieodpowiedni sposób wyważona; momentami wszystko się ciągnęło i było niesamowicie nudno, by za moment znów wyskoczyć z jakąś kłótnią czy niespodziewanym zdarzeniem. Mimo tego, wciągnęłam się w czytanie i poszło mi nieprawdopodobnie szybko. Podziwiam również autorkę za dobre zapoznanie się z tematem; nie musnęła go pobieżnie, a dość szczegółowo opisała nam wszystko, co wiąże się z piłką nożną i to w taki sposób, że jest to zrozumiałe nawet dla laika. Myślę, że jeszcze sięgnę coś do dorobku tej pisarki i zrobię to z chęcią, ponieważ liczę na to, że reszta jej ebooków napisana jest lepiej. Mogę wam z czystym sercem polecić tę powieść, jako ciekawą odskocznią na kilka godzin. To jest tak naprawdę doskonały letni klimat i jeśli ktoś lubi piłkę nożną, na pewno nie będzie się nudzić .