Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Joël Dicker, twórca bestsellerowej „Prawdy o sprawie Harry’ego Queberta”, powraca z nową książką. Zanim doszło do tragedii, istniały dwie gałęzie rodu Goldmanów: Goldmanowie z Baltimore a także Goldmanowie z Montclair. Ci drudzy to należąca do klasy średniej, zamieszkująca niewielki dom w New Jersey rodzina Marcusa Goldmana, sławnego na cały świat pisarza, autora „Prawdy o sprawie Harry’ego Queberta”. Ich zamieszkujący w Baltimore krewni mogą się pochwalić typową dla klasy wyższej luksusową rezydencją w sąsiedztwie najbogatszych obywateli. Osiem lat po tragicznych wydarzeniach, które rozegrały się w rodzinie Goldmanów, Marcus postanawia przyjrzeć się dziejom własnej familii. Chciałby znaleźć przyczyny jej rozpadu. Wspominając przeszłość, znów zaczyna odczuwać fascynację rodem z Baltimore, któremu z powodu wakacji w najdroższych kurortach Miami i Hamptons a także nauki w elitarnych szkołach zawsze po cichu zazdrościł. Wraz z upływem lat blask rodziny z Baltimore coraz bardziej blakł i do głosu zaczęły dochodzić tragiczne wydarzenia. Aż do dnia, który wszystko odmienił. „Dicker to mistrz narracji. Jego najwieższa książka ebook to osnuty wokół losów pewnej rodziny thriller, który trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Kompozycja powieści zdradza ślady dobrego warsztatu pisarskiego, a czytelnik nie będzie umiał ukryć własnego zadowolenia” Jean-Marie Félix, RTS.CH „Joël Dicker fantastycznie operuje suspensem. Udało mu się stworzyć dzieło, w którym pasują do siebie wszystkie fragmenty układanki. Opowieść angażuje czytelnika, ma odpowiednie tempo i jest idealnie skonstruowana” Metrotime
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Księga rodu z Baltimore |
Autor: | Dicker Joel |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Albatros |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Czytadło na weekend. Zalecam książkę prawdopodobnie męskim nastolatkom. Po jej przeczytaniu można będzie z nimi porozmawiać o ich marzeniach, pierwszych miłościach, kłamstwach, wyborach życiowych i konsekwencjach działań. Świat widziany okiem nastolatka w pryzmacie dorosłego człowieka. Zalecam na świąteczny prezent, będzie o czym pogadać z młodzieżą:-) Druga książka, którą czytałam i raczej nie sięgnę po trzecią. Tyle, że czyta się lekko i przyjemnie.
Czasem mamy w głowie wyidealizowany obraz kogoś i nie dostrzegamy tego kim jest naprawdę. Nie wynika to ze złej woli, lecz wielu pragnie mieć wzór do naśladowania, czasem kończy się to samoistnie, niekiedy trwa do momentu gdy następuje rozczarowanie bądź chwili kiedy wreszcie dostrzega się realnego człowieka, a nie niedościgniony wzorzec. Jednak nim łuski opadną z oczu bywa, iż mijają lata, w których szczęście przeplata się z bólem, słoneczne dni z tymi pełnymi burzowych chmur. Baltimorczycy i montclairczycy, bracia, kuzyni i przyjaciele, słowem rodzina Goldmanów, ale nie do końca tworząca całość, lecz z jasnym podziałem. Marcus należy do tej gorszej części, a przynajmniej tak sądzi, co innego jego baltimorski kuzyn Hillel wraz ze swą matką Anitą, ojcem Saulem a także Woody`im. Ci drudzy mają wszystko co świadczy o życiowym sukcesie, natomiast rodzicom Markiego ciężko dorównać krewnym, szczególnie kiedy postrzega się świat w biało czarnych barwach. To nie tak, że chłopak egzystuje w ubóstwie, jednak to co ma na co dzień ciężko porównać do majątku krewnych. Oni są po prostu lepsi we wszystkim. Nie przygląda się ich życiu z daleka, uczestniczy w nim na tych samych prawach co Hillel i Woody, nikt niczego mu nie wytyka i zwykle montclairczyk pozostawia w spokoju różnice, ciesząc się wspólnie spędzanym czasem. Upływ czasu wzmaga wzajemne więzi, nie osłabia ich, jedynie przenosi na całkiem świeży poziom, czy przyjaźń a także braterstwo gangu Goldmanów dotrzymają kroku Woody`iemu, Hillelowi i Marcusowi? Każdy z nich jest inny, lecz idealnie się uzupełniają i nie pozwalają by cokolwiek albo ktokolwiek podzielił tę trójkę. Jednak doskonały obraz ma rysę i to nie jedną, czy da się je zauważyć jeżeli stale się jest zauroczonym baltimorczykami a także aurą powodzenia odczuwaną we wszystkim czego się tkną? Zło wcale nie pojawia się znikąd, ma określone źródło, lecz musi także trafić na podatny grunt ... Co stało się, że szczęście uciekło jak powietrze z przekłutego balonu? Przez lata Markus był przekonany, że tylko bierze nic nie dając w zamian, lecz czy to prawda? Ile jeszcze nie dostrzegł montclairczyk? Dramat nie zawitała ot tak sobie, za nią kryło się cierpienie, źle pojęta duma, chęć zadośćuczynienia i miłość a także jeszcze kilka tajemnic. Jaki może być efekt życiowej rozgrywki gdy jedna ekipa ma w swym składzie pięknych, bogatych i z sukcesami na koncie, natomiast drugiej daleko do tych pierwszych? Wydaje się, iż wszystko jest już z góry przesądzone, chyba, że będzie się czerpało przykład z tej odpowiedniejszej grupy. A może ludzkie dzieje są zbyt skomplikowane by je w taki sposób kategoryzować? Doskonała rodzina, idealni rodzice, idealne dzieci, doskonały dom, po prostu bajka. Zdolni, piękni, bogaci a także ich mniej udana wersja. Po prostu Baltimorczycy i montclairczycy, ale życie nie jest aż tak łatwe i o tym przekonuje się główny bohater "Księgi rodu z Baltimore" wraz z czytelnikami. Joel Dicker prezentuje jak wyglądają iluzje, co po nich pozostaje gdy znikają rozwiane przez rzeczywistość i jaką cenę płaci się za wiarę w nie. Mogłoby się wydawać, iż to zwykła saga rodzinna, ale to tylko pozory, pod którymi kryje się dramat, romans, przyjaźń a także ogromne ambicje. Goldmanowie skrywają dużo tajemnic i nie do końca są tacy za jakich chcą być postrzegani, twórca daje czytającym unikalną szansę obserwacji jak rodzi się upadek i co po nim pozostaje, ponieważ na nim nie kończy się świat, chociaż niektórym tak się wydaje. "Księga rodu z Baltimore" jest wnikliwym studium rodzinnej tragedii, wydającej się całkiem niespodziewanej, ale czy była ona taka rzeczywiście. Joel Dicker w wyidealizowanym portrecie umieścił pewne detale, które już po zakończeniu lektury zaczyna się postrzegać jako zapowiedź tego co ma nastąpić, lecz wcześniej wydają się one mieć całkiem inny wydźwięk. Ich pełną wymowę widać dopiero kiedy poznamy całą historię baltimorczyków i montclairczyków.