Sięgnąłem po tę książkę, z pewną rezerwą. Wprawdzie nazwisko autora zdawało się gwarantować interesującą, jak zwykle u niego, publikację, lecz co można napisać o patronach ulic. Kim byli? Kiedy żyli ? Dlaczego zostali patronami ulic i placów? Ot takie wiadomości encyklopedyczne. Tymczasem, pomimo nie najciekawszej okładki, ogromne pozytywne rozczarowanie. Twórca raz jeszcze udowodnił, że nawet z tak pozornie prostego tematu potrafił zrobić pasjonującą książkę. Po prostu poszukał odpowiedzi - dlaczego właśnie ci konkretni książęta zostali patronami ulic w Warszawie. I co się okazało. Wladz3e miejskie nie znaja własnej historii. Nagrodziły ulicami wśród litewskich książąt także i tych, którzy spustoszyli Mazowsze, spalili nawet Warszawę, pomordowali mieszkańców. Swoją ulice dostał też książę z carskiego nadania Zajączek były carski namiestnik Warszawy, którego nieudolność spowodowała rzeź Pragi przez wojska Suworowa. To tylko niektóre z przykładów braku tej historycznej wiedzy. a poza tym warto z tej książki dowiedzieć się jakie były związki mazowieckiego księcia z Szekspirem, czy poznać barwną sylwetkę księcia patrona ulicy Dynasy. Andrzej Zieliński spisał książkę nie tylko dola mieszkańców stolicy czy varsavianistów. Prezentując patronów ulic przemycił kawałek polskiej historii. Poza tym napisanej , jak zwykle, mową zrozumiałym dla czytelnika. Dlatego daję "Książętom warszawskich ulic" pięć gwiazdek.Kamil