Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
O bezpiece cywilnej, słynnej jako UB (Urząd Bezpieczeństwa) i SB (Służba Bezpieczeństwa) – słyszał każdy Polak. Wojskową Służbę Wewnętrzną większość z nas kojarzy tylko z kontrwywiadem wojskowym. W istocie, organa WSW były typową bezpieką wojskową, policją polityczną, która na co dzień ściśle współpracowała z bezpieką cywilną. Sowiecki rodowód i zbrodnie założycielskie Szkoły janczarów Tajne i jawne struktury organizacyjne Kontrola ponad Wojskiem Polskim Współpraca i rywalizacja z SB Kontrwywiad kontra wywiad Walka z Kościołem Broń atomowa na terenie Polski Kontakty i kontrakty z terrorystami Wielkie ucieczki na Zachód Stan wojenny i transformacja Bezpieczniackie służby cywilne zostały po roku 1989 poddane weryfikacji, natomiast wojskowe zwartym szykiem, spokojnie i bez strat, przemaszerowały ku nowej – jak sądziliśmy, niepodległej – już rzeczywistości. Niniejsza monografia obejmująca lata 1957-1990, wiedzie od kołyski bezpieczniackiej po resortową emeryturę, wszechstronnie dokumentując działalność wojskowych służb specjalnych Polski Ludowej. Ukazuje zasady funkcjonowania formacji, przedstawia kadrę dowódczą i motywy jej postępowania, ułatwiając zrozumienie pozornie niezwiązanych ze sobą mechanizmów transformacji po roku 1989. Wreszcie dowiesz się, jak funkcjonowało krótsze ramię Moskwy i jak przekształciło się w niewidzialną rękę rynku.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Krótsze ramię Moskwy. Historia kontrwywiadu wojskowego PRL |
Autor: | Kowalski Lech |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Fronda |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Kupiłem. Zacząłem przeglądać. I oto co znalazłem po otwarciu książki na dowolnej stronie : Cytat ze strony 174 "Organa WSW zostały też włączone w okoliczności wyjaśnienia napadu z użyciem broni dokonanego 1 czerwca 1959 roku na Urząd Pocztowo-Telekomunikacyjny nr 57 w Warszawie. (...) Organa WSW rozpoczęły w wojsku akcję dochodzeniowo-śledczą celem wyjaśnienia okoliczności wszystkich zaginionych dotychczas pistoletów - wzór 33 produkcji polskiej "P - 64" z serii "M"- która to broń była na wyposażeniu kadry zawodowej wojska." 1. Koślawa polszczyzna - "...włączone w okoliczności wyjaśnienia napadu..." a powinno być (bo prawdopodobnie bardziej po polskiemu) "włączone w objaśnienie okoliczności napadu"; - "...celem wyjaśnienia okoliczności wszystkich zaginionych dotychczas pistoletów..." a powinno być (bo prawdopodobnie bardziej po polskiemu) celem wyjaśnienia okoliczności zagubienia/utracenia wszystkich zaginionych dotychczas pistoletów". 2. Błąd merytoryczny - autor, jako oficer służący w Wojsku Polskim też w latach słusznie uznanych za niesłuszne ( i do tego absolwent Wojskowej Akademii Politycznej im. Feliksa Dzierżyńskiego) powinien rozróżniać pistolet pw 33 (inaczej znana tetetka) od pistoletu P-64 (inaczej znany CZAK). Z cytatu ze strony 174 wynika natomiast, że twórca z niezrozumiałych powodów łączy te dwa, zupełnie różnorakie pistolety w jeden nieistniejący pw 33 produkcji polskiej P-64. 3. I ponownie błąd merytoryczny. Czy twórca wie (a jako oficer WP ze ze znacznym stażem to powinien wiedzieć), że badania techniczne i eksploatacyjne prototypów P-64 przeprowadzono w 1961, produkcję rozpoczęto w 1965 a do wyposażenia wojska pistolet wprowadzono nie wcześniej niż w 1965 r. I tu powstaje zapytanie : skoro napad na UP-T miał miejsce 1 czerwca 1959 r., to jakim cudem uznano, że użyto do niego broni która w momencie napadu była jeszcze zapewne "na papierze"? Jak przeczytam całą książkę, to napiszę więcej...
Kupiłem. Zacząłem przeglądać. I oto co znalazłem po otwarciu książki na dowolnej stronie : Cytat ze strony 174 "Organa WSW zostały też włączone w okoliczności wyjaśnienia napadu z użyciem broni dokonanego 1 czerwca 1959 roku na Urząd Pocztowo-Telekomunikacyjny nr 57 w Warszawie. (...) Organa WSW rozpoczęły w wojsku akcję dochodzeniowo-śledczą celem wyjaśnienia okoliczności wszystkich zaginionych dotychczas pistoletów - wzór 33 produkcji polskiej "P - 64" z serii "M"- która to broń była na wyposażeniu kadry zawodowej wojska." 1. Koślawa polszczyzna - "...włączone w okoliczności wyjaśnienia napadu..." a powinno być (bo prawdopodobnie bardziej po polskiemu) "włączone w objaśnienie okoliczności napadu"; - "...celem wyjaśnienia okoliczności wszystkich zaginionych dotychczas pistoletów..." a powinno być (bo prawdopodobnie bardziej po polskiemu) celem wyjaśnienia okoliczności zagubienia/utracenia wszystkich zaginionych dotychczas pistoletów". 2. Błąd merytoryczny - autor, jako oficer służący w Wojsku Polskim też w latach słusznie uznanych za niesłuszne ( i do tego absolwent Wojskowej Akademii Politycznej im. Feliksa Dzierżyńskiego) powinien rozróżniać pistolet pw 33 (inaczej znana tetetka) od pistoletu P-64 (inaczej znany CZAK). Z cytatu ze strony 174 wynika natomiast, że twórca z niezrozumiałych powodów łączy te dwa, zupełnie różnorakie pistolety w jeden nieistniejący pw 33 produkcji polskiej P-64. 3. I ponownie błąd merytoryczny. Czy twórca wie (a jako oficer WP ze ze znacznym stażem to powinien wiedzieć), że badania techniczne i eksploatacyjne prototypów P-64 przeprowadzono w 1961, produkcję rozpoczęto w 1965 a do wyposażenia wojska pistolet wprowadzono nie wcześniej niż w 1965 r. I tu powstaje zapytanie : skoro napad na UP-T miał miejsce 1 czerwca 1959 r., to jakim cudem uznano, że użyto do niego broni która w momencie napadu była jeszcze zapewne "na papierze"? Jak przeczytam całą książkę, to napiszę więcej...