Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
"Kroniki krwi" - świeża seria autorki "Akademii wampirów" Sydney zdecydowała się zaufać swojemu sercu i intuicji, a nie naukom wpajanym przez alchemików. Gdy zwierzchnicy poznali prawdę o jej uczuciach, ziścił się najgorszy scenariusz. Kobieta zapłaciła za własną decyzję najwyższą możliwą cenę. Odizolowana od rodziny, przyjaciół i ukochanego, będzie musiała stoczyć walkę o własną tożsamość. Jednak wierność swóim ideałom okaże się szalenie niełatwa w świecie, w którym przetrwanie każdego dnia jest wyzwaniem. Komu warto zaufać? Sydney wierzy, że przyjaciele przyjdą jej z pomocą. Czy zdołają ją ocalić?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Kroniki krwi. Srebrne cienie |
Autor: | Mead Richelle |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Nasza Księgarnia |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
"Srebrne Cienie" to piąty tom z cyklu "Kroniki krwi" autorstwa Richelle Mead. Sydney i Adrian będą musieli zmierzyć się z upiornymi lękami i ponurą rzeczywistością. Nadchodzi ciężki czas, a nasi bohaterowie staną przed wyjątkowo ciężką próbą. Bestsellerowa seria New York Times’a pochłania czytelnika po raz następny w nietuzinkowy świat. Richelle Mead pasjonuje się folklorem, religioznawstwem a także pedagogiką. Co w wyraźny sposób przekłada na pisane przez siebie książki. Z imponującym rezultatem.Sydney postanowiła posłuchać się serca i odrzucić wpajane od urodzenia nakazy i rozkazy alchemików. Cena za nieposłuszeństwo okazała się wyjątkowo wysoka, a bezlitośni zwierzchnicy nigdy nie wybaczą zdrady. Uczucia kobiety sprowadziły na nią ponurą klątwę a także odizolowanie od słynnego jej świata. Rozłąka z rodziną, przyjaciółmi i ukochanym jest nieopisaną udręką. Sydney podejmuje walkę o swoje życie i pozostanie przy własnych celach i ideałach. Spiski i intrygi piętrzą się, a przyjaciół niezmiernie ciężko odróżnić od wrogów. Potyczka o przetrwanie przybiera na sile z olbrzymią mocą, gdzie przyjaciele mogą być ostatnią deską ratunku.Akcja powieści pędzi w szybkim tempie, nie pozwalając ani przez moment na nudę. Ośrodek reedukacyjny autorka pokazała ciekawie i z pomysłem, a postacie jak i w poprzednich tomach przykuwają uwagę. Są sympatyczni i realistyczni co niebywale uprzyjemnia lekturę. Wybory jakie podejmuje Sydney zaskakują i budzą nie małe emocje. Książka ebook trzyma poziom, sprawiając, że lekturę kończy się w bardzo szybkim tempie. Pani Mead po raz następny napisała ciekawą książkę, która pasjonuje i wzbudza emocje. Z następnymi tomami akcja nabiera tępa, a wątki fabularne zapętlają się. Alchemicy jak i wątki drużyny ratunkowej zasługują na uznanie, wnoszą dużo interesujących wątków i motywów do książki. Postać Sheridan przypadła mi do gustu, bo została wykreowana z zacięciem i pomysłem. Cykl można polecić osobom lubiącym książki paranormalne jak i fantasy. Ja jak najbardziej się nie zawiodłem."Srebrne Cienie" z pewnością przypadnie do gustu fanom Richelle Mead. Seria z kolejnymi tomami trzyma poziom, a akcja ani na moment nie zwalnia. Postacie zaciekawiają, jak choćby wątki Ariadna nie pozwalają odłożyć książki na bok. Akcja pędzi na wysokich obrotach, aż do przewrócenia ostatniej strony. Niezmiernie ciekawi mnie co autorka wymyśli w kolejnym tomie i jak potoczą się dzieje moich ulubionych bohaterów. Serdecznie polecam.
„Srebrne cienie” to piąty, długo wyczekiwany przeze mnie tom „Kronik krwi”. Tom poprzedni, czyli „Serce w płomieniach” pozostawiło mnie w totalnej rozsypce, z której zbierałam się kilka dni. I wierzcie mi, nie było to takie proste, bowiem ciągle w moich myślach przewijało się zakończenie czwartej części… Na ten tom czekałam nad rok, lecz w końcu do mnie dotarł i właśnie wówczas rzuciłam wszystko inne – od razu zabrałam się za lekturę.Sydney sprzeciwiła się prawom alchemików, które wpajano jej od urodzenia. Wiedziała, że wiele ryzykuje, lecz była gotowa podjąć to ryzyko. Niestety, zapłaciła za to najwyższą możliwą cenę i trafiła do ośrodka reedukacji. Idealnie wiedziała, jak kończą alchemicy, którzy się tam znaleźli… Nie raz była świadkiem tego, co losy się z człowiekiem po pobycie w takim ośrodku. Teraz na swojej skórze doświadcza wszystkich możliwych okrucieństw ze strony ludzi, których sądziła za własnych mentorów. Torturują ją alchemicy, stowarzyszenie, któremu zawsze była wierna, osoby, którym zawsze wierzyła. Całkowicie odizolowana od świata, pozbawiona możliwości kontaktu z rodziną czy z Adrianem, jest zdana tylko na siebie. Lecz przecież Adrian nie zostawi własnej ukochanej, prawda? Tylko czy przybędzie na czas, żeby ją uratować?Richelle Mead należy do grona moich ulubionych autorów, więc sięgam w ciemno po każdą jej książkę, jaka pojawi się na rynku. „Kroniki krwi” są wciągającą i pasjonującą serią, która całkowicie zawładnęła moim sercem. Sydney Sage jest silną osobowością, której nie brak zdrowego rozsądku i rozwagi. Jest też takim typem człowieka, który nigdy nie daje za wygraną, nigdy się nie poddaje. Zawsze stara się dokładnie analizować sytuację i znaleźć najlepsze rozwiązanie. I to właśnie dzięki tym umiejętnościom potrafi przetrwać najcięższe chwile… Chwilami nie byłam w stanie uwierzyć, że alchemicy potrafią posunąć się do czegoś takiego, co zagwarantowali Sydney. Jak bardzo okrutnym człowiekiem trzeba być, żeby zgotować nastolatkom takie piekło i pranie mózgu? Wydarzenia, jakie rozgrywały się w ośrodku reedukacji były nie tylko brutalne pod wobec fizycznym, one też całkowicie niszczyły ludzką psychikę i osobowość. Nawet najsilniejsza osoba po dłuższym okresie dała by się złamać…Adriana Iwaszkowa pokochałam już jakiś czas temu i wielbiłam go na każdym kroku. Natomiast jak tylko rozpoczęłam lekturę „Srebrnych cieni”, miałam ochotę skopać mu tyłek! Dlaczego od razu nie ruszył na poszukiwania Sydney? Powinien poruszyć niebo i ziemię, podobałoby mi się nawet, gdyby stał się żadnym krwi i zemsty wampirem… Byłam na niego po prostu wściekła! Jego zachowanie zupełnie mi nie odpowiadało, lecz na szczęście po pewnym okresie moroj się zreflektował. Przyznaję również, że mogłam nieco przesadzić z moim osądem, bowiem targały mną emocje. Po zakończeniu tej książki jestem w stanie zrozumieć jego zachowanie i zdaję sobie sprawę z tego, że postąpił rozsądnie. Nie miał pojęcia, gdzie znajduje się jego ukochana, a kierowanie się emocjami mogłoby tylko pogorszyć całą sytuację.Fabuła jest wciągająca i ciekawość bierze górę ponad czytelnikiem – przerzuca się stronę za stroną, nie spoglądając na zegarek. A dlaczego? Bo koniecznie pragniemy się dowiedzieć, czy wszystko pójdzie zgodnie z planem. Znam panią Mead na tyle, że wiem, że nie mogę mieć za każdym razem pewności, co do szczęśliwego zakończenia. Ta autorka nigdy niczego nie ułatwia swoim bohaterom, stawia przed nimi różnego rodzaju wyzwania i zmusza do podejmowania niełatwych decyzji. Potrafi też odpowiednio budować napięcie, zapewnić akcji doskonałe tempo i dynamikę, a także zaskoczyć czytelnika. Tym razem nie było inaczej. Być może chwilami cały pobyt w ośrodku reedukacji i planowanie ucieczki było schematyczne, lecz i tak miało własny niepowtarzalny „urok”. „Srebrne cienie” to książka, która nieco złagodziła ból mojego serca i przeczytałam ją jednym tchem. Czekałam na nią bardzo długo i z jednej strony cieszę się, że mam ją już za sobą, a z drugiej strony nieco żałuję… W końcu oznacza to tyle, że jeszcze tylko jeden tom dzieli mnie od zakończenia przygody z Adrianem (którego mimo wszystko stale kocham) i Sydney (którą uwielbiam). Zakończenie tej części wskazuje na to, że szósty tom będzie pełen akcji i świeżych problemów, którym bohaterowie będą musieli stawić czoła. Adrian i Sydney rozpętali burzę w społeczności wampirów i alchemików… wojna wisi w powietrzu, a każda ze stron ma własne argumenty i mocne strony. Będzie gorąco! www.bookeaterreality.blogspot.com
Ta seria jest oszałamiająca jeśli mogę tak powiedzieć. Po przeczytaniu jej kolejnej części, Srebrnych cieni jestem zachwycona, zarówno fabułą jak i ilością emocji jaka tu występuje. Prócz tego całość ma cudowną i wciągającą atmosferę. Richelle Mead naprawdę potrafi oczarować czytelnika i robi to w idealnym stylu.
Richelle Mead to amerykańska pisarka, której seria „Akademia wampirów” okazała się strzałem w dziesiątkę i podbiła serca wielu wielbicieli wampirycznych powieści. Jako książka ebook z gatunku Young Adult trafia doskonale w gust najmłodszych Czytelników, lecz zaspokoi również apetyt tych ciut starszych. Z pewnością nie będzie najlepszą lekturą dla starych wyjadaczy horrorów i fanów złego wizerunku wampira. Autorce należy się wielki plus za koncepcję świata a także pokazanie dampirów – z reguły są one omijane w powieściach fantastycznych. Autorka lubuje się w folklorze, skończyła studia z religioznawstwa a także pedagogiczne, lecz zdecydowała się na karierę literacką, jako zajęcie, które przynosi jej najwięcej satysfakcji. Intryguje mnie jej seria o sukkubie, jako że akurat o tym gatunku niewiele ebooków czytałam i bardzo chętnie po nią sięgnę a także cykl mający własne tło w starożytnych Chinach, ponieważ ich mitologia jest mi akurat niezupełnie znana. Z pewnością w Polsce największą sława zyska Akademia wampirów, choć mam nadzieję, że inne książki autorki także zostaną przetłumaczone.Więcej na zukoteka.pl
Nie zdawałam sobie sprawy z tego jak bardzo tęsknię za światem Akademii Wampirów a także bohaterami stworzonymi przez Richelle Mead, do momentu, w którym zaczęłam czytać "Srebrne cienie". Z pewnością większość z nas zna to uczucie, które towarzyszy czytaniu dłuższych serii ebooków - miłe powitanie, wrażenie jakbyśmy wcale tego świata nie opuszczali a także swego rodzaju komfort powrotu do czegoś tak nieźle nam znanego... Dla mnie książki Richelle Mead nieustanny się właśnie czymś takim. "Srebrne cienie" w żadnym stopniu mnie nie zawiodły. Muszę nawet przyznać, że była to jedna z lepszych ebooków serii "Kroniki krwi", która jest niejako kontynuacją mojej ukochanej "Akademii Wampirów". Nie wszystkich bohaterów polubiłam, jednak na szczęście, stało się to dzięki ich idealnemu wykreowaniu. Dojrzewanie a także zachowanie bohaterów, a także bardzo dobre przedstawienie związków i relacji międzyludzkich to już chleb powszedni w tych książkach, jednak nie jest to wystarczający powód, aby o nich nie wspomnieć ;).Kolejnym, już stałym, atutem, który nie sposób pominąć, jest idealna akcja. Mało jaka książka, trzyma mnie w napięciu tak jak te wychodzące spod pióra Richelle Mead. Nie wiem dokładnie jak autorka to robi, lecz idealnie udaje jej się zaangażować czytelnika, z łatwością grając na jego wrażliwych emocjach. Nierzadko wykorzystywanym przez nią zabiegiem są zwroty akcji, które dosłownie przyprawiają o szybsze bicie serca a także mini zawały kategorii czytelniczej.Tak jak i w przypadku poprzednich tomów, miałam kilka zastrzeżeń, jednak nie miały one zbyt wielkiego wpływu na ogólne wrażenie. Świat wykreowany przez Richelle Mead rządzi się własnymi swoimi regułami a także hierarchią. Relacje pomiędzy "gatunkami" (morojami, dampirami itd.) bardzo mnie irytują, jednak już dawno pogodziłam się z tym metodą prowadzenia akcji. Co odrobinkę mnie rozczarowało, to zakończenie (a przynajmniej jego część), którego z łatwością można się było spodziewać, jeśli ma się już na kocie kilka ebooków autorki."Srebrne cienie" sądzę za pozycję bardzo udaną. Autorka i tym razem nie zawodzi, zostawiając czytelnika ze (satysfakcjonująco) zszarganymi nerwami a także jednoczesną ekscytacją a także smutkiem na myśl, że przed nami ostatni tom serii "Kronik krwi", po który z pewnością sięgnę!Recenzja pochodzi z mojego bloga: Mój regał z ebookami
Książkę pt."Srebrne Cienie" połknęłam w jeden dzień. Sydney zostaje porwana przez Alchemików. Nikt już nie ma pewności czy kiedykolwiek uda się ją odnaleźć. Czy Sydney zostanie przełamana i wróci w szeregi Alchemików ? Czy ktoś ją uratuje ? Czy Adrian poszukiwał Sage ? Odpowiedzi na te wszystkie zapytania znajdziemy w książce. Gorąco zalecam zarówno osobom dorosłym jak i nastolatkom. Historia o miłości miedzy alchemikiem i morojem... Czy ta miłość przetrwa ? Sprawdźcie sami !
Książka ebook ta opowiada o losach Sydney w ośrodku redukcji a także o jej poszukiwaniach przez Adriana i resztę przyjaciół. Książka ebook ta jest bardzo wciągająca napisana łatwym i zrozumiałym językiem. Dużo akcji które sprawiają że masz ochotę przeczytać następny rozdział. Osobiście bardzo zalecam jej przeczytanie zwłaszcza jeśli jesteście ciekawi losów Sydney i Adriana i co się pomiędzy nimi wydarzy.