Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Wolha Redna, której wyjątkowe przygody poznaliśmy w powieści "Zawód: Wiedźma", powraca w drugim tomie bestsellerowych "Kronik Belorskich" autorstwa Olgi Gromyko - słynnej w Polsce m.in. dzięki idealnej trylogii "Rok Szczura". Najbardziej wredną wiedźmę w historii świata czekają nowe wyzwania – na początek egzaminy końcowe w Wyższej Szkole Magii, Wróżbiarstwa i Zielarstwa. Kiedy wydaje się, że wrota do wymarzonego życia stają przed kobietą otworem, musi ona udać się na staż do Jego Wysokości króla Nauma, a potem… potem już nic nie idzie zgodnie z planem. Wolha Redna jednak nigdy nie poddaje się bez potyczki i nawet jeśli jej życiu zagraża śmiertelne niebezpieczeństwo, stale pozostaje wredną sobą. W "Wiedźmie Opiekunce" spotkamy starych kolegów i nieźle nam słynny nieprzeciętny humor, lecz również świeżych barwnych bohaterów i nowe wyjątkowe przygody rudej wiedźmy. Przygotujcie się na potężną dawkę emocji, magii i humoru spod znaku Kronik Belorskich!
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Kroniki Belorskie. Tom 2. Wiedźma opiekunka |
Autor: | Gromyko Olga |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Papierowy księżyc |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Serię bardzo lubię, teraz po prostu kupuję nowe wydanie, które jest piękne.
Moja córka jest zachwycona tą książką, dla tego postanowiłam zobaczyć dlaczego aż tak bardzo jej się ona podoba. Przyznam, że książka ebook mnie zaskoczyła, bo początkowo miałam wrażenie, że nawiązuje ona do "Harrego Portera" jednakże bardzo dynamicznie przemieniła zdanie. Główną bohaterką jest Wolha Redna, która zdaje egzamin w Wyższej Szkole Magii i od tego momentu nic już nie będzie takie samo. Redna rozpoczyna własną przygodę życia, która pełna jest wyzwań a także niespodziewanych zdarzeń. A w tym całym zamieszaniu towarzyszy jej czytelnik: )
Wiedźma Opiekunka Olgi Gromyko to drugi tom Kronik Belorskich, który przenosi nas do niesamowitego świata magii, gdzie wszystko wydaje się być możliwe. Czy ta element przygód rudowłosej wiedźmy dorównuje pierwszej części, a może jest od niej lepsza? Tego dowiecie się z niniejszej recenzji. W pierwszej części: Zawód: Wiedźma, otwierającej cykl Kroniki Belorskie, mieliśmy możliwość poznać pewną młodą, rudowłosą wiedźmę, Wolhę Redną. Wyjątkowo zdolną, upartą, otwartą, odważną i sprytną, dla której nie ma rzeczy niemożliwych. W Zawodzie: Wiedźma, jeszcze jako studentka Wyższej Szkoły Magii, Wróżbiarstwa i Zielarstwa musiała zmierzyć się m. in. z pewną mroczną zagadką, która dotknęła Dogewę – jedną z krain Belorii, zamieszkiwanej w głównej mierze przez wampiry. W Wiedźmie Opiekunce Wolha, krótko mówiąc, idzie za głosem serca. Lecz zanim to zrobi musi zdać egzaminy końcowe a także odbyć staż na dworze króla Nauma… Mam jeden duży zarzut do autorki odnośnie Wiedźmy Opiekunki: zdecydowanie za mało było w niej Lena (!!!). W pierwszym tomie kronik Gromyko rozkochała mnie w tym cudownym, pełnym uroku wampirze i po skończeniu jej czułam się całkowicie nim uzależniona. Byłam jednak spokojna, ponieważ przede mną była jeszcze perspektywa Wiedźmy Opiekunki i co za tym idzie dużo okazji do spotkania z Lenem. Jednak, co się okazało w trakcie lektury drugiego tomu, mojego cudownego bohatera było jednak jak na lekarstwo! Czułam się jak pacjent, któremu odłączono kroplówkę! Jezu, jak Olga Gromyko mogła mi to zrobić?! Len pojawiał się i znikał, co mnie wyjątkowo irytowało (Wolhę również mocno pokochałam, lecz Len to… Len), i nawet kiedy pojawił się na dłużej pod koniec książki nie zrekompensowało mi to jego braku (ta scena końcowa przy ognisku… Mmmm… Kiedy sobie o niej pomyślę, to zaczynam się rozpływać jak czekolada na słońcu). W tym przypadku Wiedźma Opiekunka była dla mnie jednym dużym oczekiwaniem na mojego przyszłego-niedoszłego męża. Jak możemy dowiedzieć się z noty od wydawcy, obok starych bohaterów pojawiają się nowi, którzy wprowadzają do cyklu powiew świeżości. Poznajemy przesympatyczną wojowniczkę Orsanę, która jak Wolha dynamicznie zdobyła moją sympatię a także Rolara, wampira, którego celem chyba było zapełnienie pustki po Lenie (w sumie nawet dobrze mu to poszło). W Wiedźmie Opiekunce pojawia się na chwilę m. in. nieźle nam słynny z Zawodu: Wiedźmy krasnolud Wal, Kella, zielarska z Dogewy a także kilka innych postaci. Podobnie jak w przypadku pierwszego tomu Kronik, akcja jest dynamiczna, przepełniona niespodziewanymi zwrotami, a humor się wprost z niej wylewa. Śmiałam się przy niej równie mocno jak przy czytaniu Zawodu: Wiedźmy. […] Tak, Wiedźma Opiekunka to idealna kontynuacja Kronik Belorskich. Olga Gromyko bezapelacyjnie dołączyła do mojego grona ulubionych autorów, których tak naprawdę nie mam zbyt wielu. Wiem, że czego by nie napisała to na pewno mi się spodoba – oczywiście, jeśli w każdej książce pdf zawrze szczyptę własnego humoru i napisze ją z taką lekkością jak Szczurynki, Zawód: Wiedźma i Wiedźma Opiekunka. Do jej innego cyklu, Roku Szczura, podchodziłam trochę sceptycznie (jak nie raz wspominałam rzadko sięgam po fantastykę z „prawdziwego zdarzenia”), lecz po Wiedźmie Opiekunce na bank do niego zajrzę. Od tej pory nie odpuszczę Gromyko żadnego tytułu! Podsumowując: Wiedźma Opiekunka to naprawdę bardzo niezła kontynuacja. Gromyko trzyma wysoki poziom i co róż nas zaskakuje (i z pewnością nie jeden raz nas jeszcze zaskoczy). Mam nadzieję, że w Wiedźmie Naczelnej, trzecim tomie Kronik Belorskich, będzie zdecydowanie więcej Lena, i co za tym idzie pomiędzy bohaterami (Wolhą i Lenem) będzie więcej iskrzeć. Teraz nie pozostaje mi nic innego jak czekać na Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie, gdzie mam nadzieję uda mi się nabyć kolejne części tego niesamowicie emocjonującego cyklu i jeszcze w tym roku poznać dalsze dzieje fenomenalnej Wolhy i czarującego Lena. [www.dzosefinn.blogspot.com]
Piękna kontynuacja przygód Wrednej rudej wiedźmy ze Starminu i jej przyjaciół - starych, a także nowo poznanych. Wolha, jak zawsze, pakuje się w niestworzone historie, których przeżycie nie śniło się zwyczajnych czarodziejom, wampirom czy nawet trollom. Jesteśmy świadkami pięknej i groźnej podróży młodej absolwentki, która dla niezła kochanych przez siebie ludzi jest w stanie zrobić wszystko. Gromyko nie zawiodła mnie i w tym tomie, pozwalając mi nacieszyć się ironicznym poczuciem humoru i diabelskim charakterem bohaterki, a także pięknie prowadzoną narracją. Opisy nie tylko przygód, lecz także przyrody na ługo pozostają w pamięci i wyobraźni.
Wolha Redna prezentuje własne drugie oblicze. Złośliwa jak nigdy przedtem, lecz w końcu to już nie magiczka tylko wiedźma pełną gębą. W końcu dyplom z wyróżnieniem już ma, i strój odpowiedni też. Pojawiają się nowi przyjaciele, starzy też. Wrogowie czychają na naszą wiedźmę na każdej stronie. Po prostu świeża odsłoga powiedzenia, "GDZIE DIABEŁ NIE MOŻE, TAM BABĘ POŚLE".
Przed Wolhą Redną końcowe egzaminy w Wyższej Szkole Magii, Wróżbiarstwa i Zielarstwa, a potem już tylko cieplutka posadka Naczelnej Wiedźmy w Dogewie. Plan prosty, ale realizacji już nie tak bardzo. Kiedy absolwentka z dyplomem opuszcza mury szkolne na początek odwiedza króla Nauma, co niewątpliwie odmienia dzieje wiedźmy. Plan zaczyna się walić, Len zaginął, koń gustuje w muchomorach, a towarzysze podróży prowadzą, co najmniej burzliwe relacje. Czy i tym razem W. Redna pokona przeciwności losu, a może stanie naprzeciw kłopotom i mocno skopie im cztery litery? Następna wersja Kronik Belorskich okazała się wyjątkowo udana, a może nawet lepsza od pierwszej części, ponieważ moje serduszko przyspieszało wraz z rozwojem akcji i do ostatniej strony żyłam w świeci pełnym magii i zdarzeń, które bardzo nierzadko nie miały racjonalnego wyjaśnienia. Seria o W. Rednej jest idealną pozycją dla wielbicieli fantastyki i to takiej tradycyjnej, w której królują wampiry, magia i wszelkiego rodzaju pomroka. Tak wykreowany świat uwodzi mnie od wielu lat i już miałam okazję w nim gościć, a to za sprawą Aleksandry Rudej. Wiec, kiedy na horyzoncie pojawiła się następna książka ebook w podobnych klimatach, jak wygłodniały wilk rzuciłam się na nią. Od pierwszej strony styl autorki przypadł mi do gustu. Olga Gromyko pisze z lekkością. Sarkazm jest nieodzownym fragmentem jej książek, a wybuchowe charaktery bohaterów czynią dialogi ostre. Co prawda autorka lubi opisy, które czasami niezbyt dużo wprowadzają do powieści, jednak narracja w wykonaniu Wolhy i jej kwieciste, a do tego obrazowe porównania, umilają chwilowe zawieszenia akcji. Wątek zaginięcia Lena jest wiodący i to na tej sprawie skupiają się głównie bohaterowie. Nie znaczy to, że pędzą oni na złamanie karku, by uratować władcę. Droga wiedźmy i jej towarzyszy jest usiana przygodami i przedziwnymi znajomościami, które w przyszłości mogą mieć znaczenie. Końcówka powieści jest bardzo intensywna, a niebezpieczeństwo wiszące ponad całą Belorią mnie zaskoczyło, i to na plus. Akcja jest wartka, a humor na wysokim poziomie. To niewątpliwie największa zaleta tej książki i co najważniejsze, nie jest to typowo kobieca lektura. „Wiedźma opiekunka” to lektura dla każdego! Nie jest przesiąknięta przekleństwami, seksem, a mimo to dwuznacznych sugestii nie brak, wszystko jest utrzymane w dobrym guście! Liczę, że wątek miłosny nabierze tępa w kolejnych tomach! Wolha to postać, z którą prosto nawiązać więź, ponieważ lub chcę się być nią samą, lub jednym z jej towarzyszy! Najważniejsze, by doświadczać uciech wędrówki razem z tą W.Redną. Autorka po raz następny wprowadziła do akcji świeżych bohaterów i zrobiła to z taką naturalnością, że czytelnik z łatwością polubi nieokrzesaną Orsanę i uroczego, aczkolwiek tajemniczego wampira. „Wiedźma opiekunka” to książka ebook wyjątkowa! Wszystko w niej jest dobre! Humor, bohaterowie, mowa a także akcja, która jest kompletnie nieprzewidywalna. Całości dopełnia świat, po którym beztrosko hasa pomroka. Lekka, zabawna i odprężająca lektura. Polecam! 5/6