Królowe okładka

Średnia Ocena:


Królowe

„W tym męskim świecie, dziewczyna nie osiągnie niczego bez zawiłych intryg”Beatrycze z Sabaudii, hrabina Prowansji, postanowiła, że własne cztery córki nieźle wyda za mąż, zwiększając dzięki temu rodzinne wpływy jak nikt do tej pory. Wiedziała, że kluczem do władzy jest wiedza. Z tego powodu  dziewczęta od młodszych lat pobierały nauki – z filozofii, łaciny, astronomii, matematyki, logiki, dyplomacji, debaty, polowania, łucznictwa, a nawet fechtunku.Oto one: cztery siostry, cztery królowe. Małgorzata- królowa Francji. Eleonora- królowa Anglii. Sanchia- królowa Niemiec. Beatrycze- królowa Sycylii. Teraz mają one rozszerzać imperia mężów, zapewniając tym samym więcej władzy i wpływów Dynastii Saubadzkiej, z której pochodzą. Muszą tylko o jednej zasadzie pamiętać, którą wpajała im matka: rodzina jest najważniejsza. Wszystko jednak się zmienia wraz ze śmiercią ojca...Sherry Jones opowiada nadzwyczajnie fascynującą historię czterech sióstr, których dzieje ukształtują bieg historii w XIII wieku. To opowiadanie o chciwości, ambicji i rywalizacji. Pełna intryg i spisków. Miłości i pożądania. Ukazuje cztery kobiety, których przeznaczeniem jest wpływanie na dzieje narodów i na serca królów. Potwierdza maksymę, że sercem w przeciwieństwie do królestwa, nie da się rządzić.

Szczegóły
Tytuł Królowe
Autor: Jones Sherry
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Pascal
Rok wydania: 2013
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Królowe w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Królowe PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Ósemkowy Klub Recenzenta

    Lubię od czasu do czasu przeczytać jakąś opowieść historyczną. Zawsze podziwiam twórców zajmujących się tego typu literaturą za rzetelne i interesujące przedstawienie faktów i postaci z zamierzchłych czasów. Tym razem mój wybór padł na "Królowe".Poznajemy dzieje czterech sióstr, których głównym celem w życiu, wyznaczonym głównie przez ich matkę, było stać się królowymi. Dziewczyna dbała o to, by jej dzieci trafiły na odpowiednich mężów. W ten sposób wszystkie doszły do władzy. Małgorzata jako królowa Francji, Eleonora jako królowa Anglii, Sancha jako królowa Niemiec i Beatrycze jako królowa Sycylii.Jestem pod dużym wrażeniem tej książki. Dawno nie czytałam powieści, w której intrygi, spiski, zdrady i żądza władzy wręcz wylewały się z kartek. Do teraz jestem zaszokowana faktem, ile ludzie byli w stanie zrobić złego, żeby osiągnąć własny cel. Tutaj aż roi się od ciągłych podchodów, podsłuchów i zdrad. Nawet bliscy mogli stać się śmiertelnymi wrogami. Ludzie musieli być niesamowicie ostrożni w kontaktach z innymi, bo każde najdrobniejsze słowo mogło stać się dla nich zagrożeniem.Na szczególną uwagę zasługuje tutaj też kwestia małżeństw. Autorka ukazuje nam dobitnie, że ślub jest tylko umową. Transakcją między dwoma znaczącymi rodami, która ma przynieść korzyść dla obydwu stron. Przekonujemy się, że średniowieczna miłość wcale nie idzie w parze z małżeństwem. Przyjmuje się zasadę, że dobro rodziny jest najważniejsze, a skoro zamążpójście miałoby być najlepszym dla niej rozwiązaniem, to tak należy postąpić. Miłość nie gra tu żadnej roli. Zwłaszcza jeden fragment, dotyczący tego tematu, zapadł mi w pamięć:— Miłość? Pomiędzy mężem i żoną? — roześmiał się Ryszard.— A co jest w tym takiego śmiesznego? — obruszyła się Sancha. — Moi rodzice również się kochali.— Nawzajem się szanowali — Ryszard poklepał ją po policzku. — Ale miłość, moja najsłodsza, jest niczym delikatna oliwa. Małżeństwo zaś jak ocet. Nie mieszają się. Czy mam rację, Lordzie Pembroke?— Małżeństwo to jedno, miłość to co innego — odparł hrabia. — To dlatego mężczyźni mają kochanki.Podczas lektury doszłam do wniosku, że w gruncie rzeczy ludzie tamtych czasów, choć będący wysoko w hierarchii społeczeństwa, wcale nie byli szczęśliwi. Ponieważ czy można być szczęśliwym, kiedy zostaje się "skazanym" na życie z kimś, kogo nie darzy się zbytnim uczuciem? Nie wydaje mi się. Nic zatem dziwnego, że zdrada była tak powszechnym zjawiskiem, które tak naprawdę nikogo w głębi duszy nie szokowało. Dlatego uważam, że każda z sióstr wykazała się niebywałą lojalnością względem rodziców, a zwłaszcza matki, wychodząc za mąż tylko dla niezła ich rodziny. Według mnie było to ogromne poświęcenie, za które je podziwiam.W tej historii spostrzegłam jeszcze jedną ciekawostkę, a mianowicie podejście do religii. Takiej hipokryzji i zakłamania dawno nie doświadczyłam podczas czytania książki. Jak wiadomo czasy średniowiecza słyną z dużego oddania Bogu, lecz czy żeby na pewno? W "Królowych" jest dobitnie pokazane, że wiara w Boga nierzadko to karta przetargowa dla osiągnięcia jakiejś korzyści. Chociaż mnie najbardziej zirytowało postępowanie króla Ludwika. Człowiek na pozór ogromnie wierzący, powołujący się na Stworzyciela, doznający okaleczania w ramach pokuty za własne winy, modlący się w zasadzie bez przerwy, wyprowadza własne wojsko, żeby zabijać niewinnych ludzi. Jest to dla mnie przejaw największego zakłamania. Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy w imię Boga są w stanie pozbawić życia innych.Co do głównych bohaterek tej powieści. Tak, jak już wspomniałam, były to dziewczyny niesłychanie oddane własnej rodzinie. Ponadto nie jeden raz wykazały się odwagą, za co też je podziwiam. Nierzadko musiały pomagać swoim mężom i starać się kierować ich decyzjami, żeby nie doszło do niepotrzebnych konfliktów. Prócz tego należy je doceniać za wytrzymałość, ponieważ choć doświadczały zdrady, starały się wytrwać w małżeństwie i nie pozwolić na to, by związek się rozpadł. Myślę, że mogłyby stać się motywacją do wielu kobiet. Są przykładem niesamowitej kobiecej siły, która jest w stanie dokonać dużych rzeczy."Królowe" jak najbardziej zalecam wielbicielom literatury historycznej. Uważam, że jest to pozycja absolutnie godna uwagi. Dla mniej entuzjastycznie podchodzących do tego typu powieści dodam, że warto po nią sięgnąć mimo wszystko. Przełamać własną niechęć. Myślę, że dzięki "Królowym" z większym optymizmem podejdziecie do takich lektur.Merryźródło: osemkowyklubrecenzenta.blogspot.com

  • Ewa Chani Skalec

    Jak z pewnością zdążyliście się już przekonać, bardzo interesuję się historią. Mam, oczywiście, też własne ulubione epoki i jedną z nich jest średniowiecze. Stąd również opowieść "Królowe" przyciągnęła mnie niemalże natychmiast, kiedy tylko zobaczyłam ją na półce wystawowej. Czy otrzymałam to, czego oczekiwałam?Cztery siostry, którym matka składa obietnicę, że pewnego dnia zasiądą na europejskich tronach i będą kierowały losem świata. Cztery różnorakie charaktery, marzenia, historie. I mężczyźni, którzy są przekonani, że to od nich zależy kobiecy los. Poniekąd mają rację. W niektórych przypadkach rzeczywiście ich wybranki nie mają nic do powiedzenia. Jednak Siostry prowansalskie zostały wychowane zupełnie inaczej niż większość współczesnych im kobiet. Rodzona matka wołała na nie "chłopcy", a poza tradycyjnym wyszywaniem i śpiewem, uczyły się też polowania i, przede wszystkim, władania. Czy poradzą sobie w świeżych rolach żon i matek? Czy powtarzana im od dzieciństwa maksyma, że rodzina jest na pierwszym miejscu będzie przyświecała ich rządom? I, właściwie, kim jest rodzina, gdy zakłada się własną własną?Wartka akcja przenosi nas między Prowansją, Francją, Anglią, dworem niemieckim i Sycylią, a w pewnym momencie, wraz z bohaterkami, przyjdzie nam wybrać się nawet na wyprawę krzyżową i zobaczyć XIII-wieczną Ziemię Świętą.Jednak "Królowe" to nie tylko akcja. To również, a może nawet przede wszystkim, głęboka charakterystyka sióstr, w szczególności dwóch najstarszych, czyli Małgorzaty i Eleonory. Pierwsza zasiadła na tronie francuskim, druga na angielskim. Czy uda im się zakończyć wojnę między tymi średniowiecznymi mocarstwami? Czy utrzymają siostrzaną więź? Autorka bardzo dokładnie nam je przedstawia i szkoda jedynie, że tak pogłębionej charakterystyki nie zastosowała też w stosunku do Sanchy i Beatrycze, które zostały przez nią potraktowane trochę po macoszemu, szczególnie ta ostatnia. Silne stale pozostają "tylko" dziewczynami w świecie, w którym mężczyźni noszą koronę i władają mieczem. Czy delikatne podpowiedzi, porady i słowa pełne otuchy są w stanie przemienić mężczyznę, który uważa, że świat należy do niego? Trzeba przyznać, że Siostry nie miały prosto i niejeden raz wątpiły, czy im się powiedzie. Szczególnie, że przecież każda z nich miała własne marzenia i własne życie, a także własny honor i nieraz nie potrafiły się dogadać nawet pomiędzy sobą. Miłość nie zawsze stoi na przeszkodzie zawiści, zazdrości i do śmierci trzymanym urazom.Bardzo podobało mi się to, że historię sióstr poznajemy z różnorakich perspektyw. Choć na początku zdecydowanie najwięcej ma do powiedzenia Małgorzata, to jej siostrzyczki również w końcu dochodzą do głosu. Opowieść pełna jest dworskich intryg i różnorakich podchodów. Znajdziecie tu namiętność, miłość, zdradę, marzenia o wielkości, pragnienia spełnienia, nienawiść. Wszystko to w średniowiecznym, fantastycznie oddanym, klimacie. Dlaczego więc, choć książkę dostałam w maju i wtedy zaczęłam czytać, zakończyłam lekturę dopiero w sierpniu? Otóż po pierwszych paru stronach przestałam liczyć błędy, ponieważ na każdej było ich przynajmniej kilka. Niestety im dalej, tym gorzej. Literówki, źle zaznaczone dialogi, "drewniana" stylistyka... Nie jest dobrze. Kiedy już nawet przestałam zwracać uwagę na literówki, to i tak nierzadko łapałam się na tym, że nie wiedziałam, którą wypowiedź przypasować do którego bohatera, tak kiepsko były rozpisane dialogi. Czy to wina Autorki? Być może po części tak, lecz z pewnością wiele leży tu po stronie tłumacza, korektora i redaktora. Niestety parę osób dało ciała.Jeśli nie męczą Cię błędy w książkach, to pewnie opowieść tę połkniesz szybko, bo jest naprawdę wciągająca. Jeśli jednak minimum kilka błędów na stronę sprawia, że podnosi Ci się ciśnienie, to może lepiej przemyśl sprawę zanim rozpoczniesz lekturę i mimo wszystkich męczarni będziesz chciał(a) poznać dalsze dzieje córek Beatrycze z Sabaudii. Recenzja pochodzi z bloga Dune Fairytales

  • Alicja Kurek

    Nie da się ukryć, że to dziewczyny rządzą światem :). Każdym facetem da się zawładnąć, nawet królem. Fascynująca opowiadanie pełna dworskich spisków i intryg. Książkę czyta się niesamowicie. Rewelacyjne umiejscowienie akcji. Uwielbiam XIII wieczną rzeczywistość, wpływy, konszachty i układy... Doskonała pozycja dla wielbicieli takiego klimatu! Zalecam z czystym sumieniem!

  • Hanka

    Ten, kto uważa, że to mężczyźni rządzą światem powinien przeczytać tą książkę! 4 siostry, 4 królowe najpotężniejszych mocarstw w XIII wieku... Wykształcone, cudowne i rządne władzy... mieszanka wybuchowa! Bardzo interesująca powieść, od której nie można się oderwać!! Zalecam dziewczynom i facetem :) wciagnie każdego!