Kręte drogi do Wiklińca okładka

Średnia Ocena:


Kręte drogi do Wiklińca

ŻYCIE W OSADZIE WIKLINIEC PODPORZĄDKOWANE JEST NATURZE I PRZEMIANOM PÓR ROKU. Właśnie dobiegają końca długie i męczące żniwa i szykują się wydarzenia, które budzą olbrzymią ekscytację. Jednym z nich jest objazd, czyli wyprawa do sąsiednich osad w celu dokonania wymiany handlowej. W tym roku po raz pierwszy będą w nim uczestniczyć kobiety, więc przyjaciółki Mira i Lutka zacierają ręce i nie mogą się doczekać wspólnej przygody. Wraz z nimi pojadą też ich narzeczeni, wędrowny dziad Roch a także wiedźma Czębira i zakochany w niej pomocnik żercy, Falimir. Co ich czeka w drodze? Jakie przeszkody napotkają? Czy wszyscy wrócą szczęśliwie do Wiklińca? Wyruszcie z nimi w tę podróż po pradawnych krętych ścieżkach i się przekonajcie! Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

Szczegóły
Tytuł Kręte drogi do Wiklińca
Autor: Tekieli Joanna
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Filia
Rok wydania: 2025
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Kręte drogi do Wiklińca w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Kręte drogi do Wiklińca PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Karol Zemła

    🪾 Czy podróż może być rytuałem, a rytuał historią zaklętą w słowie? „Kręte drogi do Wiklińca” Joanny Tekieli to więcej niż opowieść — to język, który pachnie sianem, dymem z ogniska i śpiewem zamierzchłych bogów. Zapraszam na recenzję! 🪾 Wikliniec budzi się po żniwach. Zamiast spoczynku – objazd: stary zwyczaj, w którym mieszkańcy odwiedzają sąsiednie osady, wymieniają się towarem i wieściami. Tym razem wśród uczestników są również dziewczyny — Mira i Lutka, przyjaciółki, które nie tylko przejdą nową trasę, lecz i sprawdzą, ile odwagi kryje się w codzienności. Wyruszają w towarzystwie narzeczonych, wędrownego dziada Rocha, wiedźmy Czębiry i jej pomocnika, żercy Falimira. Razem tworzą barwną kompanię, która niesie w sobie gwar, śmiech i szept zamierzchłych modlitw. Jakie przygody czekają po krętych drogach za Wiklińcem? 🪾Tekieli pisze tak, jak maluje się ikony — detal po detalu, warstwa po warstwie. Jej mowa jest liryczny, bogaty w obrazy, a każda scena pachnie żywicą, dymem z ogniska i chlebem dopiero co wyjętym z pieca. Słowiańskie wierzenia, obrzędy i bóstwa nie są tu dekoracją — są tkanką fabuły, tłem, które oddycha i porusza się razem z bohaterami. 🪾 Fabuła wciąga, ponieważ jest jak ta podróż — niby słynna droga, a jednak za każdym zakrętem coś zaskakuje. Jest miejsce na radość, niepokój, zachwyt i zadumę. A wszystko to oplecione rytmem przyrody, który spaja codzienność z tym, co magiczne. 🪾Ten drugi tom, choć stoimy już na progu Wiklińca, nie wymaga znajomości poprzednika — historię przyjmujemy jak światło poranka, świeże i otwarte. Być może przez to rytm opowieści nabiera naturalnego pulsu: to nie mitologia dokumentalna, ale miłość do niej — pisana językiem, który sam staje się rytuałem. Chociaż z pewnością sięgnę po pierwszy tom i z niecierpliwością czekam na następny! 🪾 „Kręte drogi do Wiklińca” to książka ebook dla tych, którzy chcą czytać oczami i sercem jednocześnie. Dla tych, którzy wierzą, że wśród zwykłych ludzi mogą chodzić bogowie, a w codziennych czynnościach mogą przetrwać pradawne rytuały. To powieść, która pachnie zamierzchłymi historiami i zostawia w czytelniku ciepło ogniska — długo po zamknięciu ostatniej strony. 🪾Serdecznie zalecam tym, którzy wierzą, że pod pozornie prostym rytmem życia kryją się głębokie, zapomniane echa. Warto wyruszyć w tę podróż — zostawi ślad na dłoni.

  • alex14226

    *współpraca reklamowa* Interesuje was mitologia słowiańska? Ja odkąd pamiętam mam bzika na punkcie mitologii. Ta książka ebook zwabiła mnie do siebie miłą dla oka okładką lecz również i prostym opisem, a słowiańska otoczka jeszcze bardziej mnie nakręciła do lektury. Książka ebook jest kontynuacją "Widunki" lecz moim zdaniem nie trzeba jej znać by w pełni cieszyć się lekturą. Żniwa dobiegają końca, a przez to w Wiklińcu czuć ekscytację nadchodzącymi wydarzeniami. Jednym z nich jest objazd, czyli wyprawa do sąsiednich wiosek w celu wymiany towarów. Po raz pierwszy w objeździe mogą wziąć udział kobiety, a więc Mira i Lutka już nie mogą doczekać się wyprawy. Wraz z nimi w podróż wyruszają ich narzeczeni i przyjaciele z wioski. Ekscytacja miesza się ze strachem i chęcią przygody, a droga jaka ich czeka będzie kręta. Jestem niemalże całkowicie zakochana w tej książce. Jest to opowieść bardzo spokojna, nieco monotonna, lecz również pojawiają się lekkie afery, konflikty czy zwroty akcji. Cała fabuła wydaje się bardzo naturalna, tak lekka i przyjemna w odbiorze, że naprawdę można z nią płynąć, a to moje ulubione uczucie. We mnie wzbudziła ona sporą dawkę nostalgii, ponieważ przypomniały mi się popołudnia z babcią, kiedy ta opowiadała jak to kiedyś było, tak jak moja babcia podobnie autorka wplata w własną opowiadanie fragmenty magii, starych wierzeń, tradycji, tzw. zabobonów lecz również wyjątkowości dawnego życia. To jedna z takich książek, które czytają się same, w której czytelnik całkowicie poddaje się fabule, nie potrafiąc odłożyć lektury na później. To książka, której nie ma się dość i na koniec naprawdę robi się przykro, że nie ma już nic więcej. Ja naprawdę nie chciałam jej kończyć, powiem szczerze, że jest mi mało i choć wmawiałam sobie, że nie potrzebuję pierwszej części, to chęć na nią coraz bardziej mi doskwiera. Książka ebook cudowna, napisana w idealnym stylu, a jej czytanie to sama przyjemność. To lekka a zarazem zajmująca historia, która łączy szarą rzeczywistość z delikatnym magicznym czy mitycznym akcentem, ja szczerze uwielbiam i zalecam ją z całego serca. *olilovesbooks2*

  • buklowerka

    Za książkę do recenzji dziękuję Wydawnictwu Filia Coś mi się wydaje, że to nie będzie moje ostatnie spotkanie z autorką, ponieważ potrafi stworzyć bardzo kojącą i wciągającą opowieść. Po zakończonych żniwach, barwna grupa postaci opuszcza własną osadę, by pohandlować z sąsiadami. Wśród podróżnych mamy trzy pary, co oznacza, że pierwszy raz w takiej wyprawie biorą udział dziewczyny (panowie dali się przekonać, że panie również mogą…). Jest wiedźma Czębira z Falmirem, wędrowny dziad Roch, są Lutka i Mira z ukochanymi. A skoro objazd to i przygody, od sercowych po zbójeckie. To wszystko wśród borów, pól i łąk pełnych ziół, które miejscami aż wypełzały ze stron powieści. I tu nadmienię, że jest jeszcze pierwsza część, której nie znam, myślę jednak, że autorka zgrabnie wprowadza czytelnika w wykreowany świat i bez zbędnych dłużnych objaśnia kto, z kim i dlaczego. Czytało mi się to cudnie i zaskakująco płynnie, mimo imion plączących języki. Krótkie rozdziały, równe tempo i cudowny język, dzięki któremu poznajemy codzienne życie naszych pradziadów. Jestem tym bardziej zadowolona, że od jakiegoś czasu miałam olbrzymią chęć przeczytania czegoś w słowiańskim klimacie. Chodziło za mną, aby poczuć trochę takiej książkowej bliskości z naturą i przodkami, i „Kręte drogi do Wiklińca” mnie nie zawiodły. Było o kobietach - dzielnych i mądrych, które dla miłości potrafią zrobić wiele. Było o przyrodzie, szacunku do niej - ciekawie, lecz bez irytującego moralizowania. Było również nieco magicznie - dzięki naszej wiedźmie, Mirze i Rochowi. Jeśli ciągnie Was do takich klimatów - polecam.

  • Anonim

    „Kręte drogi do Wiklińca” autorstwa Pani Joanny Tekieli to drugi tom idealnie przyjętej powieści wydanej w kwietniu br. „Widunka” otwierającej cykl pod tym samym tytułem. Fabuła książki rozpoczyna się w momencie gdy główni bohaterowie i mieszkańcy osady Wikliniec są po zakończeniu żniw i nadchodzi czas na niezwykłe zdarzenie jakim jest wyjazd z rodzimej osady w celach handlowych. Tym razem zdarzenie to jest inne niż wcześniejsze, gdyż po raz pierwszy będą w nim uczestniczyć kobiety. Mira i Lutka wraz z narzeczonymi, wędrownym dziadem Rochem, wiedźmą Czębirą a także jej zakochanym pomocnikiem Falimirem z niecierpliwością oczekują tej przygody. Wyruszają w podróż pełną pradawnych, krętych ścieżek, magicznego klimatu słowiańskiego świata z lasami, rytuałami, wierzeniami i czarami obecnymi w codzienności. Autorka stawia przed bohaterkami wyzwania, które testują ich odwagę, relacje i przyjaźnie. Opowieść łączy fragmenty obyczajowe i romantyczne. Rozkwitające uczucie Miry i Bogdasza, uczuciowe zawirowania Lutki a także namiętność Czębiry i Falmira z nutą magii i dawnego folkloru. Pani Tekieli udaje się stworzyć opowiadanie pełną nostalgii i spokoju, w której codzienność jest subtelnie przeplatana mistycyzmem i pradawnymi zwyczajami. Historia mówi o potrzebie zmian, otwartości i znaczeniu tradycji, podkreślając, że prawdziwa transformacja wymaga odwagi, szacunku dla przeszłości i nadziei na nowe drogi. Polecam‼️

  • Agnieszka W.

    Książka ebook "Kręte drogi do Wiklińca" Joanny Tekieli to drugi tom. Pierwszy to "Widunka", którą serdecznie zalecam 😊 Mira główna bohaterka wyrusza poraz pierwszy na handel po okolicznych osadach. Do tej pory była to domena mężczyzn. Towarzyszą Jej Bogdasz -narzeczony, Lutka- przyjaciółka Mity, Przywit -nieoficjalny narzeczony Lutki, Roch -adoptowany dziadek Miry a także dwóch braci :Świst a także Błysk. Jedzie też Czębira -wiedźma i Falimir -pomocnik żercy. Na wyprawę zabierają rzeczy, którymi będą się mogli wymienić na żywność, ubrania , misy albo kubki. Z sercem na ramieniu jedzie Lutka- i Przywit, którzy nie wiedzą jak zareagują rodzice chłopaka. Jak przyjmą Ją rodzice chłopaka? Czy zostanie z Nim w osadzie czy może wyruszy dalej? W następnej osadzie przygoda sama ich spotyka. Mieszkańcy przyjmują ich ciepło lecz pytają czy nie widzieli po drodze dwóch sióstr. Na drugi dzień wraca jedna z nich. Lamętuje, że porwali Jej siostrę. Mąż tej siostry odchodzi od zmysłów. Czębira i reszta współtowarzyszy nie za bardzo wierzy w tłumaczenia dziewczyny. Czy Ona kłamie? Jeśli tak to dlaczego? Mirę i Jej współtowarzyszy czeka wiele przygód. Czy wrócą z nich w komplecie? Czy może ktoś się wyłamie? Jakie przeczucia ma Czębira? Co grozi wiosce? Zalecam przeczytać, książka ebook wciąga. Chce się cały czas więcej. Autorka zostawiła furtkę, więc myślę, że możemy spodziewać się III części 😊 Pozdrawiam 👋

  • karolina osińska

    Współpraca recenzencka MOJA RECENZJA ⤵️ W tej historii powracamy do Wiklińca,gdzie po poprzedniej wędrówce naszej Miry -Widunki dużo zmieniło się na dobre zwłaszcza dla dziewczyn w osadzie.Ta Słowiańska historia ma w sobie dobrą pozytywną energię i w tej części to nie koniec przygód Miry i jej przyjaciół z Osady.Ta historia zaczyna się od kluczowych żniw które dla mieszkańców są bardzo kluczowe i szykują się do kluczowego wydarzenia -święta plonów po których nadchodzi jesień a potem szykowanie do Szczodrych godów. Też czeka ich następny objazd a Mira i Lutka cieszą się ponieważ teraz już dziewczyny mogą uczestniczyć również .Kolejna przygoda i nowe miłości również. W tej części prym niesie nasza Wiedźma Czębira którą w tej historii bardziej poznajemy. Bardzo zalecam książkę a kto nie czytał 1 tomu to zachęcam po 1 tom-Widunka.Ja pokochałam tą historię, uwielbiam Słowiański klimat niczym baśń w obyczajowej histori.

  • Anonim

    To moje pierwsze spotkanie z autorką i muszę przyznać, że trafiła w mój gust. Do tej pory nie czytałam nic o kulturze słowiańskiej, dlatego tym bardziej tło powieści mnie zaciekawiło. Bardzo polubiłam mieszkańców Wiklińca, ich codzienne życie i zwyczaje. Z niecierpliwością czekam na 3 tom. Nadrabiając zaległości muszę również wrócić do części pierwszej. Nie trzeba tomów czytać po kolei 😉 Lekkie pióro i krótkie epizody sprzyjają pochłanianiu książki. Książka ebook magiczna, pełna przygód i słowiańskich rytuałów.