Recenzje

• erka

  2018-03-21

  Dr. Seuss od własnego debiutu w 1937 roku bawi i uczy kolejne pokolenia dzieci. W własnych ebookach zawarł wszystko to co lubią najmłodsi. Czyli wiele zabawy, śmiechu, emocji i o dużo więcej. Na podstawie przygód kota Prota powstał też serial animowany. "Kot Prot znów gotów do psot" to kontynuacja perypetii zwariowanego kota w dużym kapeluszu. Tym razem Prot pomaga na własny sposób w odgarnianiu śniegu, jednocześnie zaprasza dzieci do szalonych zabaw. I także tutaj, wyjątkowo śmieszne wiersze sprawiają, że dzieci śmieją się i bawią. Świetne ilustracje to dodatkowy atut. Tłumaczył Stanisław Barańczak. Książka ebook zawiera także tekst po angielsku. Polecam.

• Wkp

  2018-03-21

  KOTY I ICH PSOTY Z okazji osiemdziesiątej rocznicy wydania „Kota Prota” wydawnictwo Media Rodzina wznowiło nie tylko tę klasyczną książkę, lecz także jej kontynuację. „Kot Prot znów gotów do psot!”, ponieważ taki nosi ona tytuł, to następna idealna i pouczająca pozycja w dorobku legendarnego Dr. Seussa, którą, jak właściwie każdą klasykę, warto jest poznać niezależnie od wieku. Hania (w oryginale Sally) i jej brat całkiem niedawno po raz pierwszy spotkali Prota - kota w pasiastym kapeluszu, specjalistę od psot. Wprawdzie (z jego pomocą) udało im się naprawić szkody, jakie wtedy zostały wyrządzone w ich domu, lecz i tak nie zamierzali spotykać go ponownie. Niestety, kiedy tylko nadchodzi zima, Prot znów pojawia się w ich życiu. Rodzeństwo akurat męczy się z odśnieżaniem, którego zażądała od nich mama, lecz nie mają na to najmniejszej choćby ochoty. Śniegu jest dużo, praca ciężka, a czasu coraz mniej. I wówczas pojawia się kot, który z miejsca wskakuje w wannę i zaczyna brać prysznic, jedząc tort. W konsekwencji wanna staje się brudna, a Prot zaczyna starania o wyczyszczenie jej, jednakże kiedy jedną z powierzchni udaje się przywrócić do pierwotnego stanu, zabrudzeniu ulega kolejna. Czy zatem możliwe jest doczyszczenie wszystkiego? Nie bez pomocy! Dlatego kot przyzywa mieszkające w jego kapeluszu kotki! Tylko czy ich obecność nie doprowadzi do jeszcze większych szkód? Druga element „Kot Prota” nie zawodzi. Właściwie stoi na podobnym, co pierwsza poziomie, bawi, uczy i dostarcza porcji krótkiej, lecz bardzo sympatycznej rozrywki. Podobnie, jak poprzednik, uczy słów i zachęca do ich poznawania, prezentuje również właściwie postawy, a przy okazji w tym tomie zawarta została lekcja alfabetu – choć tłumaczowi zniknęła gdzieś po drodze litera „V”. Wszystko to pełne przygód, podane z humorem i energią, którą widać w prostych, lecz w punkt trafionych rymach. Przy okazji sama historyjka opowiedziana przez dr. Seussa jest interesująca i urocza, a jej bohaterowie bardzo sympatyczni. Nie można również zapomnieć o stronie graficznej książki. Ilustracje dominują bowiem ponad tekstem, więc ich znaczenie jest bardzo duże. Lecz i one wypadają znakomicie: cartoonowa, prosta, lecz ujmująca kreska, niezły dobór barw i charakterystyczne dla twórczości dr. Seussa rysy postaci po prostu cieszą oko i idealnie pasują do całości. Jeśli więc szukacie dobrej, mądrej i typowej opowieści dla dzieci, która spodoba się przy okazji czytelnikom w każdym wieku, zalecam Wam „Kota Prota”. Naprawdę jest tego warty. Przy okazji mam nadzieję, że na polskim rynku ukażą się kolejne utwory dr. Seussa.