Kopaliśmy sobie grób okładka

Średnia Ocena:


Kopaliśmy sobie grób

Jak daleko byś się posunął, aby ochronić to, co kochasz? Pewnego zimowego stycznia życie dziennikarza Jannego Vuori wymyka się spod kontroli. Wszystko zaczyna się od anonimowej podpowiedzi: położona w północnej Finlandii kopalnia niklu najprawdopodobniej łamie prawo i ponosi odpowiedzialność za postępującą katastrofę ekologiczną. Zaraz później Janne nagle spotyka ojca, który po raz pierwszy od trzydziestu lat przyjechał do Helsinek. "Kopaliśmy sobie grób" to historia nietypowej rodziny. Ojca i syna, którzy śmiało realizują swoje cele. Przejmująca powieść, która stawia kluczowe w dzisiejszych czasach zapytania i szuka na nie uniwersalnych odpowiedzi. "Kopaliśmy sobie grób" opowiada o zachłanności, tajemnicach, więzach krwi, zbrodni, wybaczeniu i pracy, która przelewa krew.

Szczegóły
Tytuł Kopaliśmy sobie grób
Autor: Tuomainen Antti
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Albatros
Rok wydania:
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Kopaliśmy sobie grób w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Kopaliśmy sobie grób PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Magdalena Senderowicz

    Do sięgnięcia po książkę Anttiego Tuomainena przekonały mnie dwie rzeczy. Pierwsza z nich to świetna, bardzo klimatyczna okładka – liczyłam na to, że cała opowieść będzie utrzymywana właśnie w takiej atmosferze. Druga sprawa to miejsce akcji, Helsinki, czyli stolica Finlandii. Odkąd pamiętam coś mnie ciągnie do tego państwie i mam nadzieję, że kiedyś uda mi się go odwiedzić – może i nie raz. A sam fakt, że mamy do czynienia z thrillerem był już w ogóle argumentem nie do odparcia, żeby sięgnąć po tę powieść! Choć wydawałoby się, że styczniowy mróz może sparaliżować, lub chociaż lekko spowolnić życie w Helsinkach, to nie w przypadku Jannego Vuori. To dziennikarz, który wciąż poszukuje sensacji i stara się pogodzić życie prywatne ze własną wymagającą pracą. Jego dusza tropiciela nie jest w stanie się oprzeć wielkiej aferze, jaka wiąże się z kopalnią w Laponii i morderstwami członków zarządu spółki. Jakby tego było mało, do jego życia wkracza ojciec, którego Janne nie widział przez 30 lat. Choć prowadzone przez niego śledztwo jest wyjątkowo ryzykowne, Vuori nie cofnie się przed niczym, żeby dopiąć swego. Jest gotów dużo zaryzykować, nawet utratę bliskiej mu osoby czy również swojego życia. Przyznaję, że było to moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora i nie do końca wiedziałam, czego się spodziewać. Choć mamy tutaj do czynienia z naprawdę intrygującym pomysłem na fabułę, tak chwilami czułam się lekko zagubiona. Pojawiają się tutaj nie tylko przeskoki w czasie, lecz też w narracji, co bywa nieco mylące. Trzeba się bardzo mocno skupić, żeby się nie pogubić i zrozumieć całkowity sens tej powieści. Książka ebook niby nie należy do niezwykle skomplikowanych thrillerów, lecz jednak nie zalecam podczas czytania jej błądzić gdzieś daleko myślami. Wówczas naprawdę zwiększacie szanse na to, że nie zrozumiecie tego, z czym mierzy się główny bohater. I moglibyście tego potem żałować, ponieważ w ogólnym rozrachunku Kopaliśmy sobie grób wypada całkiem dobrze. Pierwszym, co udziela się czytelnikowi, jest mroczna i ciężka atmosfera. Całe szczęście! Właśnie tego oczekiwałam, gdy sięgałam po tę powieść. Ten klimat cudownie odwzorowuje miejsce akcji, doskonale podsyca napięcie i rosnącą ciekawość czytelnika. Mowa autora nie należy do niezwykle skomplikowanych, jednakże sama fabuła jest nieco zawiła, a śledztwo prowadzone przez głównego bohatera faktycznie zmusza do myślenia. O ile oczywiście obudzi się w nas taki zmysł detektywistyczny, bowiem wydaje mi się, że nie każdy będzie w stanie przebrnąć przez tę powieść. Mogłabym napisać, że jest ona nieco przygnębiająca, choć również nie jest to do końca odpowiednie słowo opisujące jej charakter. Jest specyficzna, nieco mroczna, nieco smutna, lecz na własny sposób pociągająca. Główny bohater jest postacią ciekawą, choć wydaje mi się, że chwilami nierozsądną. Rozumiem to, że jego praca jest bardzo istotnym fragmentem jego życia, że wykonuje ją z prawdziwą pasją, lecz poświęcenie samego siebie? Poświęcenie rodziny? Czy żeby na pewno podejmowanie takiego ryzyka i stąpanie po tak grząskim gruncie jest rzeczą rozsądną i słuszną? Teoretycznie jest to kwestia perspektywy, lecz wydaje mi się, że Janne nie wiedział, kiedy się zatrzymać. Owszem, z pewnością napędzała go adrenalina, czym można po części wyjaśnić jego zachowanie, lecz również nie powinien zapominać o własnej rodzinie. Mimo wszystko podziwiam go za tak duże oddanie sprawie, lecz uważam, że w takich sytuacjach jak ta, która go spotkała, bardzo prosto jest przekroczyć tę cienką linię graniczną. Kopaliśmy sobie grób to opowieść niezła i ciekawie napisana, lecz zdecydowanie nie jest ona odpowiednia dla każdego. To dosyć specyficzna tematyka, specyficzna atmosfera i oryginalny główny bohater, którego teoretycznie nie powinniśmy oceniać, lecz trudno jest tego nie zrobić. Mimo wszystko w ogólnym rozrachunku opowieść Tuomainena ma w sobie coś urzekającego, dlatego wydaje mi się, że powinniście posłuchać własnej intuicji. Jeśli tylko podpowiada Wam ona, że to jest coś dla Was, to nie wahajcie się ani chwili tylko czytajcie! www.bookeaterreality.blogspot.com

  • Book Kaffe

    Skandynawski twórca to dla mnie zazwyczaj połowa sukcesu. W przypadku „Kopaliśmy sobie grób” Antti Tuomainena, na tej połowie się kończy. Książka ebook nie jest jakoś dramatycznie zła, lecz czegoś mi w niej brakowało. Nie chcę się specjalnie znęcać więc, w miarę dynamicznie przedstawię własną opinię. Na początku krótko o fabule. Jedna z kopalni przyczynia się własną działalnością do powstawania katastrofy ekologicznej. Szemrani ludzie, szemrane interesy, szemrane cele i… trupy. Janne Vuori, dziennikarz, rozpoczyna własne swoje śledztwo, w które angażuje się całym sobą - pokuszę się nawet na stwierdzenie, że w którymś momencie funkcjonuje wręcz obsesyjnie. Sprawę przedkłada ponad rodzinę, co doprowadza do pęknięcia relacji. Janne, niestety powtarza błędy własnego ojca, który oddalał się od własnych bliskich, aż w końcu znikną. No właśnie i tu pojawia się następny wątek. Ojciec faceta wraca po 30 latach i usiłuje naprawić zepsute relacje. Całości dopełnia seryjny zabójca - zapytanie kim jest i czy zostanie zidentyfikowany. Całość fabuły jest dla mnie mocno przekombinowana, a przy tym wszystkim paradoksalnie niepełna. Choć natura w moim życiu jest bardzo ważna, to opisanie tematu przez autora z mojego punktu widzenia naciągany, podobnie jak sami bohaterowie. Postać ojca jest bardzo dziwaczna i przekombinowana. Niewątpliwie temat poruszony w książce pdf jest ważny i piszę to bez grama cynizmu, lecz twórca zaprzepaścił możliwość przedstawienia go w interesujący sposób. Ekologia, przyroda natura i w tym wszystkim niszczący człowiek, niszczący w wielu obszarach życia. Nie przypadł mi również do gustu styl autora. Czułam się jakby tłumaczył mi jakąś sytuację jak małemu dziecku. Nigdy wcześniej nie czytałam ebooków Antti Tuomainena, jest to moje pierwsze spotkanie z jego twórczością. Kurde felek! W końcu to skandynawski autor, więc muszę mu dać jeszcze szansę Co zabawne, to to czego zwyczajnie nie trawię, w tym przypadku jest na prawdę ciekawe. Zwiedzanie Helsinek. Klimat który tworzy twórca - w sam punk dla mnie. Zimno, biało, szarawo, tajemniczo - wszystko to z Finlandią w tle.

  • Agnieszka Isztar Matłoka

    Do lektury skłoniło mnie to, że po raz pierwszy spotykam się z tym autorem. Dla tych, którzy nierzadko odwiedzają mojego bloga, nie jest obce to, że lubię ryzykować i sięgać po twórców mało słynnych u nas w kraju. „Kopaliśmy sobie grób” to książka, która intryguje też swoim opisem. To już dwa powody by sięgnąć po lekturę. Twórca zabiera czytelnika w podróż przez cudowny i pełen sekretów kraj, jakim jest Finlandia. Czytelnik zanurza się w codzienne życie społeczności Helsinek, choć i przeszłość daje o sobie znać. Antti Tuomainen nie oszczędza czytelnika przed poznaniem mrocznych zakamarków Skandynawii. To co widzimy nierzadko na pierwszy rzut oka jest tylko powierzchowną ładną fasadą, mającą ukryć przed nieproszonym gościem pełną mroku rzeczywistość. Strach, przemoc – to coś, co przeciętny turysta nie ma szans dostrzec podczas odwiedzin obcego kraju. Twórca stawia na prostotę, nie trzyma czytelnika w zbędnym napięciu, niemniej opowieść wciąga czytelnika. Nie sposób się od niej oderwać. Styl autora jest prosty, przekazujący bez zbędnych upiększeń treść. Twórca porusza tematy trudne, lecz idealnie radzi sobie z przekazaniem ich na papierze. Czytelnik, który sięgnie po opowieść będzie rozumiał przekaż autora. Kolejne intrygi twórca rzuca wprost przed czytelnika, każąc mu tym samym zmagać się z kolejnymi problemami. Opowieść to pełna sekretów historia, która zadowoli większość wielbicieli thrillerów. Twórca porusza tematy, które nie są powszechne w powieściach. Niemniej przedstawia je w sposób ciekawy i wciągający. Zalecam każdemu kto szuka trudnych tematów a także powieści, która zmusza czytelnika do zastanowienia się ponad kwestiami technologii, katastrof ekologicznych, wszystkich przyczyn i skutków wiążących się z tymi tematami. cała recenzja: http://isztarbooks.blogspot.com/2017/07/kopalismy-sobie-grob-antii-tuomainen.html

  • Bookendorfina Izabela Pycio

    "Dlaczego w miejscu takim jak Finlandia, gdzie natura, jak dotąd, pozostaje nieskażona, trzeba za wszelką cenę niszczyć i zatruwać środowisko, skoro nic się za to w zamian nie dostanie?" Wcześniej nie miałam okazji zapoznać się twórczością Anttiego Tuomainena, lecz teraz widzę, że będzie mi ona pasowała, spodobał mi się styl, w jakim prowadzi narrację i buduje klimat powieści. I choć nie ma tu mocnego napięcia thrillerowskiego, bardziej wyczuwa się jego oddźwięk pojawiający się w otoczeniu rozgrywającej się gry bazującej na tajemnicach, sekretach i spiskach wymagających wyjaśnienia, to jednak pojawia się dużo fragmentów wzbudzających niepokój o dzieje głównego bohatera. Jakby nacisk na lęki i obawy przenosił się na ekologiczną otoczkę, aspekty związane z ratowaniem planety przed niszczycielską działalnością człowieka, zabezpieczeniem dziewiczych terenów Ziemi, które lepiej, żeby nie dostały się we władanie nastawionych jedynie na zysk dużych biznesów i fałszywych ambicji politycznych. Bardzo lubię, kiedy pisarze wplatają w intrygującą fabułę wątki niosące, niejako przy okazji, kluczowe przesłania dotyczące nas wszystkich. Wrażenie robi ciekawa wędrówka dzielnicami Helsinek, zaglądanie w okno przeszłości, zmieniające się przez ostatnie pół wieku oblicze miasta, a także współczesny wygląd stolicy. Z jednej strony bogactwo i nowoczesność, a z drugiej strony przemoc i zastraszenie. Przenosimy się też do mroźnych i zaśnieżonych terenów Laponii, północnej Finlandii, gdzie w powieści znajduje się kopalnia niklu Suomalahti, funkcjonująca w oparciu o nowoczesne biotechnologie, po raz pierwszy testowane właśnie w tym miejscu. Od jakiegoś czasu działalność kopalni wzbudza zainteresowanie dziennikarzy, ekologów i ekspertów do spraw ochrony środowiska naturalnego. Nie wszystko wydaje się w niej działać w zgodzie z założeniami, a co ważniejsze normami, zaś w krótkim okresie zaczynają ginąć w niejasnych okolicznościach członkowie zarządu. Poprzez anonimowy email, reporter "Głosu Helsinek" Janne Vuori, zostaje wciągnięty w śledztwo dotyczące kopalni. Nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo niebezpieczne okaże się dociekanie do źródeł tajnych informacji, prowadzenie rozmów ze świadkami i odkrywanie prawdy. Dodatkowo, prywatne życie Jannego też stawia przed nim spore wyzwania, z którymi musi jak najszybciej uporać się, żeby nie dopuścić do rozpadu rodziny. Zmuszony będzie zdecydować, w jakim stopniu odkrywać ważne z punktu widzenia opinii publicznej szokujące wyniki własnej pracy i jak pogodzić prowadzenie ryzykownego dochodzenia z dobrem najbliższych? I co połączy go nagle z tajemniczą postacią ojca, którego nie widział przez trzydzieści lat? Prócz waloru relaksu poprzez intrygujące zaczytanie, książka ebook jest również zaproszeniem do dyskusji o fińskim górnictwie, problemach współczesnego przemysłu wydobywczego, niewspółmiernych kosztach bogacenia się nielicznych w odniesieniu do realnych gróźb katastrof ekologicznych. Choćby z perspektywy znikomości wyników tworzonych miejsc pracy, budzących wątpliwość zasadności nakładów na infrastrukturę słabo zaludnionych terenów czy późniejszego udziału społeczeństwa w finansowaniu likwidacji kopalni. Thriller, który angażuje, dostarcza przyjemności czytelniczej, a przy tym nakłania do refleksji. Z zainteresowaniem sięgnę po inne książki autora. bookendorfina.pl