Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Jakub Wędrowycz to przerażający wiekowy ochlapus, wiejski egzorcysta, bimbrownik i kłusownik, porażający otoczenie wyglądem, aromatem i kulturą osobistą – a raczej jej brakiem. W towarzystwie równie odrażających kolegów pije, produkuje samogon, wdaje się w awantury a także wypełniając wolę przodków regularnie likwiduje przedstawicieli wrogiego rodu – Bardaków.W postaci Wędrowycza jak w soczewce skupiają się wszelkie możliwe polskie wady, przywary i stereotypy – lecz jego chamstwo, wieśniactwo, buractwo, brak rozterek i hamulców moralnych a także bogaty arsenał broni i materiałów wybuchowych zapewniają mu przewagę ponad każdym przeciwnikiem."Być może mieszka na zapadłej wsi na Ścianie Wschodniej, być może odżywia się własnoręcznie pędzonymi trunkami i wygląda na starego kłusownika, lecz nie daj się zwieść pozorom! Jeszcze nie pojawił się wampir, kosmita, wilkołak czy upiór, który dałby radę nieustraszonemu egzorcyście w gumofilcach."Jarosław Grzędowicz"Jakub Wędrowycz jest jedną z najbardziej barwnych, oryginalnych, żywych i zapadających w pamięć postaci polskiej fantastyki, porównywalną bodaj tyko z Geraltem Sapkowskiego."Jacek Dukaj
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Konan Destylator |
Autor: | Pilipiuk Andrzej |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Fabryka Słów Sp. z o.o. |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Zalecam niezły humor. Czyta sie
Konan Destylator jest ósmym opowiadaniem o mieszkańcu Starego Majdanu. Andrzej Pilipiuk zabiera nas po raz następny do Wojsławic, żeby opowiedzieć kilka szalonych i tylko odrobinę niewiarygodnych historii o słynnym egzorcyście. Konan Destylator dzieli się na kilka opowiadań. Znajdziemy tu czarny humor, społeczną satyrę, niespodziewane zwroty akcji, popkulturowe cytaty. Twórca sprawnie operuje tymi elementami, przez co wychodzą tylko opowiadania dobre i... jeszcze lepsze. Wędrowycz ma nadnaturalne moce, które daje mu bimber. Spożywa go na śniadanie, obiad i kolację, a także nieprzeciętnej inteligencji - w Polsce nie jest to akurat jakiś duży wyczyn, zwłaszcza jeśli przyjrzymy się bohaterom, z jakimi się spotyka. Jego celem jest utrzymanie porządku we wsi. Ceni sobie spokój, wypić, zjeść, dać komuś w gębę. Drwi ze wszystkich, którzy udają lepszych i silniejszych od innych. Pokorę w śmiałkach przywraca jednym ciosem. Wędrowycz przeżył w życiu niejedno - carat, dwie wojny światowe, komunę, teraz demokracja. Marzy o spokoju. Co jednak zrobić, kiedy ktoś nasyła na niego problemy albo prosi o pomoc w potyczce ze złem? Wilkołaki, policja, milicja, carat, skini, ekozieloni, subkultury, dziennikarze... Opowiadania są dynamiczne. Twórca bawi się historią, a także mitami zagranicznej kultury. Poznamy tu nową odsłonę "Adademii Pana Kleksa" i Conana, będziemy podróżować w czasie, rozprawimy się z ninja, z zombie. Książka ebook na poprawę humoru gwarantowana!
Mądra kontynuacja przygód Jakuba i Semena ! Śmierć Bardakom !
Trafiony upominek na święta - chłopak bardzo zadowolony, zalecam
Tradycyjnie Pilipiuk z fantazją omawia przygody Jakuba Wędrowycza i nie tylko, przyjemna lektura przy której można się pośmiać.
Upominek dla męża, wielbi tę serię, wydanie na papierze z "odzysku"
Super książka.Polecam!
Super książka, podobnie jak pozostałe części tej serii. Ubaw po pachy. W rodzinie czytali ją zarówno dorośli jak i nastolatki. Wszystkim się podobało.
Idealna książka ebook dla wielbicieli fantastyki
Jakub rządzi !!! Historia najsławniejszego wiejskiego egzorcysty świata, bawi i daje odskocznie od codzienności
Co tu wiele pisać, wciągająca książka ebook po prostu.
Starczy powiedzieć przygody Wedrowycza w najlepszej postaci.
Najlepsza seria ebooków Pilipiuka. Miło i prosto się czyta
Nic innego jak Jakub ;) Następna porcja dobrego humoru, pryty i perły a także przygód jednego z najbardziej słynnych polskich egzorcystów amatorów :]
Nie wiem czy te 8 tomów opowieści powinno się czytać chronologicznie czy nie, lecz ja zacząłem od ostatniego podobnie jak z Wiedźminem. Nikt mnie nie uświadomił w salonie Empik że kupuję tom ostatni a nie pierwszy. Tym bardziej, że przed minutą nawiązałem rozmowę z pytaniem o te książki ponieważ ich nie czytałem i nawet nie wiedziałem gdzie szukać. Stwierdzam, że obsługa Empiku delikatnie mówiąc ignoruje klienta i nie ma pojęcia o tym co stoi na półkach, ponieważ nie dowiesz się o czym jest książka, którą pragniesz kupić. Przednia lektura. Jakub rządzi. Umiałem się po pachy. Dlaczego do tej pory jeszcze nikt nie sfilmował opowieści o Jakubie? Przecież to 100 razy leprze niż ten prostacki Ferdek Kiepski, oglądanie którego uwłacza mojej inteligencji.
Następna porcja przygód najlepszego z wioskowych egzorcystów. Znaczna dawka himoru nie tylko dla fanów Wędrowycza :-)
fajnie się czyta. niektóre pomysły rozwalają, chciałbym aby mistrzowie wrócili jeszcze raz
Konan Destylator i jego gumofilce przeznaczenia to z pewnością książka, która czyta się dynamicznie i fajnie. Jednak nie jest to najlepsza z ebooków z serii. jednak warto przeczytać :)
Pochłonięta w dwa dni. Jak zwykle Pilipiuk spełnił oczekiwania czytelnika, poziom jak zwykle wysoki.
Panie Pilipiuk.Zabiłeś Pan w moim sercu Jaukba Wędrowycza swą książką.Andrzej Pilipiuk tworzy wiele i szybko, lecz niestety kosztem jakości swych dziel na co mamy dowód w postaci "Konan Destylator", zbioru opowiadań o przygodach Jakuba i Semena. Wędrowycza i poprzednie książki o nim bardzo polubiłem w porównaniu do pozostałej twórczości autora toteż wyjątkowo ucieszyłem się z nowej książki i powrotu na stare wojsławickie śmiecie. Byłem pełen nadziei znów poczuć te emocje i utonąć w zdegenerowanych klimatach polskiej wsi jak niegdyś przy "Truciźnie".Niestety otrzymałem produkt miałki, nieporywający mnie, a stary Jakub utracił swą magię (prawie dosłownie). Ubyło mu inteligencji, przygód również jakby mniej, nieustanny się również trywialne i przypominają raczej przystawki do dania głównego. Ciężko jednak coś takiego tu znaleźć. Bez dobrego czy nawet przeciętnego pomysłu pozostaje jedynie grafomański styl autora, a ten pozbawiony został nawet dostatecznej ilości żartów a także przebłysków inteligencji. Wygląda to jakby opowiadania pisał zespół fanów-gimnazjalistów, których to Pilipiuk tylko zaszczycił poprzez wydanie tego co wyszło spod ich pióra nie zgłębiając się specjalnie w zawartość takich "Ufoków".Książkę czyta się dynamicznie bowiem nie ma się ponad czym rozwodzić, zatrzymać się na moment żeby smakując zdania powoli, słowo po słowie zachwycać się pomysłami w nimi zawartymi. Najlepszym opowiadaniem okazało się najdłuższe pt. "Trudny teren", gdzie Wędrowycz został zepchnięty na margines (już nie tylko społeczny) na rzecz trójki policjantów walczących o lepsze jutro dla budżetu państwowego. Ciekawym okazało się też "Źródło" choć jedynie ze względu na postać Semena - aczkolwiek w tym przypadku wolałem gdy sekret jego wieku została zachowana dzięki czemu nasz kozak mógł sięgać coraz głębiej w przeszłość wojen i zdarzeń historycznych jakich był uczestnikiem. To było magiczne, interesujące i zawsze zaskakujące czymś nowym.W przypływie dobrego humoru nawet "Szkolne Wspominki" da się uznać za ciekawe ze względów na powrót do korzeni czarnego humoru polegającego na ukazywaniu pewnych zdarzeń pozytywnie kojarzonych postaci w sposób groteskowy i z odrobinką mroku. Pan Kleks lubiący chłopców faktycznie intrygował lecz niestety to ledwie epizod.Resztę czytelnik wchłania szybciej niż Bardak "Perłę"... a nie, w tej książce pdf zacna "Perła", nektar życia jakim raczyły się niegdyś osobistości Wojsławic nie występuje ani raz. Pozostały jedynie rozbełtane, niestrawne zlewki i z nimi porównałbym te opowiadania. Jeden zgrabny żart czy nawiązanie do przeszłości (wojna lapońska) to za mało żeby przymknąć oko na to jak barman dolewa kranówy do beczek z piwem.XCOM 2, bójki nastolatków w szkole, rodzina Wędrowyczów niwecząca klimat alkoholowej degeneracji. Dziękuję, lecz nie. Kto wie, może to faktycznie zestaw fanowskich opowiadań? Tylko ta informacja gdzieś drobnym druczkiem, na ostatniej stronie książki została zawarta.