Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Nie da się uciec przed złem, szczególnie przed tym, które nosisz w sobie. W Bangkoku odnaleziono zwłoki brutalnie zamordowanej Szwedki. Na miejsce zbrodni wezwana zostaje Malin Fors. Opuściła Linköping, uciekając przed samą sobą i własnymi demonami. Otrzymała ostatnią szansę i obecnie pracuje jako oficer łącznikowy w ambasadzie szwedzkiej. Jej zadaniem jest dostarczanie informacji. Jednak sprawa zamordowanej dziewczyny dotyka ją osobiście. Wkrótce Malin współpracuje już z tajską policją przy skomplikowanym i groźnym dochodzeniu. Tętniący życiem wielomilionowy Bangkok wypełniają nie tylko zapachy, barwy, dźwięki i smaki – lecz również korupcja, przemoc i śmierć. "Zapach diabła" to dziesiąta opowieść o Malin Fors i pierwsza element nowego cyklu inspirowanego ludzkimi zmysłami.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Komisarz Malin Fors. Tom 10. Zapach diabła |
Autor: | Kallentoft Mons |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Dom Wydawniczy Rebis |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Bardzo wiele się teraz mówi o wycieczkach na wakacje do dzikich krajów. Nas – Europejczyków ciekawi inny styl życia prowadzony przez ludzi, którzy mieszkają w Azji. Jesteśmy ciekawi jak się tam żyje i czy po takiej wycieczce zmienia nam się całkowicie punkt widzenia. Kraje takie, jak Tajlandia cieszą się największą popularnością wśród turystów, najwięcej jest tam Szwedów, którzy zwabieni dobrami materialnymi, a także bujnym nocnym życiem, ciągle tam napływają. Jednak z pozoru takie kraje, w stolicy, po zmroku pokazują własne prawdziwe ja, za dnia wymarzony świat, lecz potem z ukrycia wychodzą zabójcy, gwałciciele i oszuści. Czterdziestoletnia Malin jest według niektórych uważana za kobietę upadłą. Przeniesiona do Bangkoku z powodu pracy prowadzi interesujące życie, które i tak nie ma celu. Dziewczyna tak naprawdę nie wie po co żyje, wszystko co dotychczas motywowało ją w życiu rozpadło się na kawałki, a ona została sama pośrodku lodu z butelką alkoholu w ręce. Praca, którą ma lecz się nią nie interesuje ma gdzieś, własna córka odwróciła się od niej, ukochany uciekł do innej, a Malin pragnęła tylko jednej, wielkiej, szczęśliwej rodziny. Zapadając się w nocne życie egzotycznej Tajlandii dziewczyna popada w coraz większą ruinę, nawet nie zasługuje już na miano kobiety, jest tylko wrakiem, skorupą, która nie posiada uczuć. Jednak coś się niespodziewanie zmienia, Malin poznaje mężczyznę, który jest widocznie od niej młodszy, lecz i tak zakochuje się w nim, nie widzi niestety tego, że ów „kochanek” wykorzystuje ją i skubie z pieniędzy. Pewnego razu dziewczyna przychodzi do pracy i od razu dostaje sprawę martwej Szwedki, która zasłużyła sobie na miano „naciągaczki”. Nieświadomie Malin zagłębia się w tą sprawę, nie uświadamiając sobie nawet tego, jak duże zagrożenie sprowadziła na siebie i własnych bliskich. Książka, która bardzo średnio mi się podobała. Na początku już zniechęciła mnie główna bohaterka, bo samą własną postawą i podejściem do życia sygnalizowała, że jest słaba, a życie uznaje za zbędny dodatek, ponieważ przecież po co żyć?! Jednak jest jedno „ale”. Wraz z coraz dalszym czytaniem zauważyłam w fabule pewną malutką zmianę, która napełniła mnie niezwykłą radością. Mianowicie metamorfoza głównej bohaterki, w końcu po dość smutnym zdarzeniu Malin dostała przysłowiowego kopa i pozbierała się w sobie. Co do kryminału ogólnie, to nawet bardzo zgrabnie wymyślony wątek i ciekawie się go rozszyfrowywało. Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl
"Zapach diabła" to pierwsza element nowej serii o komisarz Malin Fors. Tematem przewodnim tego cyklu będą ludzkie zmysły. Wybór Bangkoku na miejsce akcji części inspirowanej aromatem był oczywisty. Bangkok to idealne miejsce do pisania o węchu. Wiem, co mówię - spędziłam tam ostatnie wakacje! Od opisów solidnie przyprawionych dań, oparów pochodzących od ulicznych sprzedawców lokalnych przysmaków, nieprzyjemnych aromatów wydzielanych przez rzekę, do owoców duriana "pachnących" zgniłym mięsem... Bangkok ma w sobie to wszystko. Komisarz Fors, załamana porażką w poszukiwaniach zabójcy małego chłopca i zawodem miłosnym, stacza się na dno. Nie pomagają błagania córki i przyjaciół z policji — nie pomaga odwyk. Gdy w tajskiej ambasadzie Szwecji zwalnia się pozycja oficera łącznikowego, Malin natychmiastowo ją dostaje. To jej ostatnia szansa wyjścia na prostą. Malin czuje, że zagłębia się teraz we wnętrznościach węża, może udusi ją smród bijący z jego trzewi. Bangkok nie jest jednak doskonałym miejscem na odstawienie alkoholu..., policjantka stale pije, a aby zapomnieć o samotności, znajduje miłość w sposób, który w Szwecji jest nielegalny. Zaczyna spotykać się z pięknym czarnookim facetem (a może jeszcze chłopakiem?) i naiwnie wierzy, że w końcu odnalazła miłość. Pewnej nocy Malin dostaje telefon od zaprzyjaźnionej tajskiej policjantki. Młoda, zabita dziewczyna zdaje się być Szwedką. Tak przynajmniej sugerują jej tatuaże. Ramiona pokrywają tatuaże i dostrzega słowa po szwedzku. Miłość & Nienawiść. Na szyi tatuaż z ośmiornicą. Jej osiem ramion wędruje w stronę podbródka niczym oślizgły naszyjnik. Dziewczyna została wielokrotnie zraniona nożem i ktoś zmasakrował jej twarz. Po odkryciu tożsamości zamordowanej dynamicznie wychodzi na jaw, że dziewczyna parę lat temu usiłowała założyć sierociniec... Kto chciałby zamordować tak dobrą osobę? Malin czuje, że w końcu ma cel, w końcu Bangkok przygotował jej jakieś zajęcie. Prowadzi śledztwo ze własną tajską przyjaciółką, lecz czasami też za jej plecami. Tropów jest multum: handel ludźmi, drogimi kamieniami, setki nielegalnych interesów i oszustw. Dynamicznie okazuje się, że Szwedka mogła mieć w Tajlandii więcej wrogów, niż przyjaciół. Jak znaleźć tego, który wziął sprawy w własne ręce i pozbył się przebieglej cudzoziemki? Może wycięcie twarzy dziewczyny wiąże się z tym, że w Tajlandii upokorzenie i "utrata twarzy" na forum publicznym, oznacza koniec tej osoby? Ciekawym i ważnym wątkiem książki jest alkoholizm. Podoba mi się czytanie książki napisanej z perspektywy alkoholiczki, ponieważ nie do końca można wierzyć jej percepcji i jej odsłony wydarzeń. Znamy to idealnie m.in. z bestsellera "Dziewczyna w pociągu". To dodaje książce pdf tajemniczości i pędu — Malin po pijaku nigdy nie zostawia spraw takimi, jakie są, tylko czuje, że musi wziąć je w własne ręce. Literacko, książka ebook nie zachwyca, lecz wątpię, aby ludzie sięgający po przygody Malin Fors, liczyli na liryczne uniesienia. Czymś, co rzuca się w oczy i bardzo denerwuje, są dialogi po angielsku — prowadzane nie tylko przez Malin w kontaktach z Tajami, lecz też z innymi Szwedami. Poza tym krótkie rozdziały, które ułatwiają czytanie i sprawiają, że książkę czyta się bardzo komfortowo i szybko, nierzadko kończą się długą listą równoważników zdań. To Bangkok tworzy tę powieść. Wybór miejsca był mądry i obiecuję, że książka ebook zachwyci wszystkich wielbicieli nietuzinkowych podróży i tych, którzy do Tajlandii już dotarli i tych, których podróż czeka w przyszłości. W książce pdf nie znajdziecie miłego, pięknego miasta z katalogów biur podróży, tylko wielomilionowego potwora, który gotowy jest was pożreć na raz, jeśli tylko wykonacie nieprawidłowy krok. Poczucie zagubienia, klaustrofobii, odurzenia alkoholem i aromatami — gwarantowane !
Recenzja z bloga: Zatraceni w kartkach Malin Fors w końcu przekracza granice Linkoping. Właściwie to myślałem już, ze Kallentoft wyczyścił już to miasto z świeżych historii do opisania… Dziewczyna wita nas w świeżym miejscu, w świeżym towarzystwie, w nowej serii. Tym razem Mons Kallentoft rozpoczął cykl inspirowany zmysłami. Co wy na to? Jesteście gotowi wciągnąć się w wir wydarzeń? Malin trafia do Bangkoku, gdzie pracuje w ambasadzie szwedzkiej. Jednak sprawa zabójstwa szwedki dotyka Malin tak głęboko, że już po chwili współpracuje z tajską policją w celu rozwiązania zabójstwa młodej kobiety. Po przykrych zdarzeniach z Linkoping Malin uciekła od miejsc przypominających jej Daniela i zaczyna w sumie nowe życie. Dość niesamowite życie… Powiem tak. Bardzo się cieszę, że ponownie mogę sięgnąć do ebooków Monsa Kallentofta. Ten pisarz jest jednym z lepszych pisarzy kryminałów na rynku. Szkoda, że nie każdy o nim słyszał :/ Przeczytałem serię opartą na żywiołach i brakowało mi czegoś. Miałem swego rodzaju niedosyt po cyklu. Brakowało mi czegoś, co uzupełniłoby mi życie Malin. I tak oto doczekałem się kolejnej serii ^^ „Zapach diabła” to dziesiąta element przygód Malin- dziewczyny po problemach alkoholowych. Czytając książki Kallentofta tak wczuwamy się w życie Malin, że za każdym razem, kiedy czytam o kolejnym łyku trunku, w myślach powtarzam sobie „Malin, odłóż to. Przeżyjesz bez tego!” Zapominam, że nie mam wpływu na dzieje bohaterów. Mons Kallentoft pomimo kilkunastu już części kryminalistycznych, nie utracił tej smykałki, która zachęca do przeczytania kolejnej i kolejnej książki. Bardzo lubię jego książki. Tłumacz też wykonał świetną robotę oddając klimat autora. Czytając recenzje szwedzkie znalazłem potwierdzenie ich słów w polskim tłumaczeniu. Naprawdę super robota! Książka ebook nie jest gruba. 2/3 no maks 4 wieczory na nią poświęcicie. Nie zmienia to jednak fakt, że każdy kryminał Monsa Kallentofta jest jedyny w swoim rodzaju i cudowny. Przez wszystkie części poznajemy życie Malin. I tak. Każdą serię można czytać oddzielnie. Ba. Każdy cykl można czytać jak się chce, ALE wówczas nie wyłapiemy wątku życia Mailin. To trochę jak w serii Mroza. Każdą książkę można tak naprawdę przeczytać jako tą pierwszą, lecz dopiero czytając od pierwszej części wychwytujemy postaci, które pojawiają się w kolejnych częściach, kłopoty nękające bohaterów i ich życie osobiste. Podsumowując. Mons Kallentoft i „Zapach diabła” to początek nowiutkiego cyklu przygód komisarz Malin Fors, tym razem w Bangkoku. Przyjemny mowa sprawia, że książkę czyta się w ekspresowym tempie. Opisy przeżyć wewnętrznych są tak nieźle opisane, że czujemy te wszystkie emocje w sobie, mimo że tylko o nich przeczytaliśmy.
„Zapach diabła” to dziesiąta opowieść o komisarz policji Malin Fors i pierwsza element nowego cyklu inspirowanego ludzkimi zmysłami. Były już pory roku, żywioły, a teraz są zmysły. Trzeba przyznać, że Monsowi pomysłów na kolejne książki nie brakuje. I gdy wydawać by się mogło, że wszelkie fantazje już wyczerpał, to niespodziewanie zaskakuje nową powieścią. Zaskoczenie jest pełne, gdyż akcja z zimnej Szwecji zostaje przeniesiona do tętniącego życiem i kolorami Bangkoku. Stolica Taljanii to istne the land of smils. Tutaj każdy może udawać kogoś innego i zgubić się w tłumie milionowej ludności. Bangkok to miasto dla fanów luksusu, których uwodzi tajska kuchnia, fascynująca kultura i znane życie nocne. Drapacze chmur, taksówki motocyklowe, aromat jaśminu i ostrych przypraw, ubrania w stylu tajskim – wzorzyste bluzki o kroju piżamy, szare spodnie w kant i błyszczące buty. Wszystko to składa się na obraz miasta, w którym nie ma moralności. Dlatego nie może istnieć podwójna moralność. Wszystko uchodzi, wszystko jest dozwolone. Do takiego własnie miejsca trafia Malin, która po zdradzie ukochanego faceta i nierozwiązaniu sprawy zabójstwa małego chłopca popadała w alkoholizm. Jej przełożeni dali jej jednak ostatnią szansę i tak wylądowała w Bangkoku, jako oficer łącznikowy w ambasadzie szwedzkiej. Jej praca polega na pośredniczeniu w śledztwach dotyczących wielu nacji a także takich, które dotyczą Szwecji. Może chodzić o przemyt narkotyków, handel ludźmi, sprawy precyzjyjne dotyczące nielegalnego handlu wężami i pająkami. Kłopot polega na tym, że Malin, nie udaje się uciec przed złem i przygnębiającymi myślami, bo wszystko nosi jeszcze w sobie. Cały smutek, samotność, wyrzuty sumienia, pragnienia, żale, tutaj w Bangkoku, miażdżą ją od środka jeszcze bardziej. I zamiast wyleczyć się z alkoholizmu, lawiruje na granicy omamów, pijackich wizji i pozostałościach po policyjnej intuicji. Musi pomóc w rozwiązaniu morderstwa pewnej młodej Szwedki, w której dostrzega samą siebie. Malin współpracuje z tajską policją, lecz niektóre fakty sama musi tuszować. Tym samym zostaje wciągnięta w wir tętniącego życiem miasta, które prócz kolorów i aromatów wypełnia korupcja, przemoc a także śmierć. Mons Kallentoft po raz następny mnie nie zawiódł. Jestem pełna uznania dla autora, szczególnie jeśli chodzi o pomysł na fabułę. Umiejscowienie akcji w Bangkoku to był strzał w dziesiątkę. Poza tym warsztat pisarski pan Mons ma dopracowany perfekcyjne. Krótkie zdania, równoważniki zdań, minimalizm słowny sprawia, że opowieść przenika do głębi duszy. Emocje, zmysły Malin i innych postaci są bardzo wyostrzenie, a czytelnik czuje oddechy bohaterów na twarzy. Poza tym bardzo podobał mi się motyw ośmiornicy. Zabita dziewczyna miała wytatuowanego głowonoga na szyi. Jej osiem ramion wędrowało w stronę podbródka niczym oślizły naszyjnik. A jak to u Monsa, nie mam nic przypadkowego. I nawet tatuaż ma znaczenie. „Nie pragniemy się poddać, zrozumieć, że gra skończona. To, co najgorsze w nas, chodzi po świecie i go niszczy. Jesteśmy ośmiornicami, które duszą każde życie, jakie stanie im na drodze”. Zalecam gorąco!