Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
W „Kolekcjonerze kości” Jeffery Deaver stworzył genialnego śledczego Lincolna Rhyme’a. Teraz Rhyme musi wytropić kolejnego mordercę. Mordercę, który zainspirował się zbrodniami Kolekcjonera Kości. W Świeżym Jorku pojawia się seryjny morderca, atakujący przypadkowych ludzi w piwnicach i podziemiach miasta, sprawny w niezwykle wyrafinowany sposób. To artysta, który wykonuje ofiarom zagadkowe tatuaże, tyle że zamiast barwnika używa śmiertelnych trucizn. Policja jest bezradna, bo zbrodniarz bardzo starannie zaciera po sobie wszelkie ślady. Lincoln Rhyme i Amelia Sachs, którzy włączają się do śledztwa, muszą znaleźć zabójcę i zapobiec następnym morderstwom na podstawie enigmatycznych wiadomości wytatuowanych na skórze ofiar. Nie ma wątpliwości, że zabójca prowadzi grę ze śledczymi, podsuwając im niejasne wskazówki. Na miejscu zbrodni odnajdują skrawek papieru, który może ją łączyć z dawna sprawą, którą wspólnie prowadzili Rhyme i Sachs i której nigdy nie zapomną. Czy sprawca ma z nią jakikolwiek związek? Motyw zabójstw pozostaje zagadką. Czyżby bandyta wzorował się na sposobie działania zbrodniarza sprzed lat? A może w grę wchodzi zemsta? "Świetny thriller… tajemniczy do ostatniej strony. Jedna niespodzianka prowadzi do kolejnej; Deaver udowadnia, że jest mistrzem gatunku"."Publishers Weekly" "Kolekcjoner skór” wciągnie was bez reszty"."Huffington Post" "Deaver po mistrzowsku zwodzi czytelnika". "The Evening Standard"
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Kolekcjoner skór |
Autor: | Deaver Jeffery |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Długo zacierałam ręce przed lekturą kolejnej powieści Jeffery’ego Deaver. Stale pamiętam te trzy fantastyczne książki, które odcisnęły na mnie bardzo pozytywne wrażenie, więc „Kolekcjoner skór” miał dołączyć do tego grona. Zacznę od tego, że nie spodziewałam się, jak mocno ta opowieść wiąże się z poprzednim tomem, a język tu o „Zegarmistrzu”. Wiedziałam, że wpierw muszę przeczytać trudnego do zdobycia „Kolekcjonera kości”, lecz coś takiego kompletnie mnie zaskoczyło. Planowałam w przyszłości zapoznać się z „Zegarmistrzem”, jednak teraz tego nie zrobię. Pan Deaver zapoznał czytelnika aż za nadto z rozwikłaną zagadką z poprzedniej części. Mało tego, ten wątek był bardziej rozbudowany, niż byłabym skłonna w ogóle przypuszczać. Sama sprawa również nie jest jakoś pogmatwana. Twórca słynie ze skomplikowanych spraw w przypadku cyklu z Lincolnem Rhyme, jednak tutaj od samego początku miałam słuszność, co do rozwiązania. Obrałam dwa kierunki i w obydwu przypadkach, niestety się nie pomyliłam, co było rozczarowujące. Pomimo akcji, dużego tempa i specyficznych metod badawczych, muszę przyznać, że ta opowieść jest tylko dobra. Bez szału, fajerwerków nie ma.
Interesujący kryminał, jednak brakuje mi trochę wątków pobocznych dzięki którym można by lepiej poznać głównych bohaterów, których naprawdę można polubić.
Zalecam fanom Jeffreya, wzorowana na kolekcjonerze kości. Idealna opowieść
Książka ebook już od pierwszych stron trzyma w napięciu, człowiek staje się coraz ciekawszy co będzie dalej i dalej, nie da się jej odłożyć na półkę i wrócić do niej w inny dzień. Zalecam
Bardzo niezły styl. Klasyczna dla Deavera nietuzinkowosc i zagmatwanie. Zaskakujacy final. Polecam!
i się nie zawiodłem. Idealnie się czyta, a historia bardzo wciąga.
potem dostaje się po dziesięć maili aby napisać recenzję
Książka ebook ta porwała mnie przede wszystkim dzięki swoim elementom składającym się na thriller psychologiczny. Prócz tego, że tempo akcji jest nader wartkie, mamy okazje obserwować poczynania szalenie inteligentnej osobowości, która wpada na przerażające pomysły, nieraz przyprawiające czytelnika o coś dużo mocniejszego niż zwykła gęsia skórka. "Kolekcjoner skór" to pozycja, w której wszystko zostało misternie poukładane w całość, tak by ni było mowy o jakimkolwiek błędzie logicznym. Ciężka praca autora jak najbardziej się opłaciła, ponieważ teraz bez zawahania mogę napisać, że jego książka ebook to majstersztyk.Powieść ta to też zestaw wyrazistych postaci wykreowanych z nie mniejszą pieczołowitością niż układanki wciągającej fabuły. Billy Haven to bohater tak idealnie przedstawiony zwłaszcza pod wobec portretu psychologicznego, że śmiało stwierdzam, iż z tak przerażającą osobowością nie miałem jeszcze do czynienia. Na pochwałę zasługuje też wybitny duet śledczych - Lincoln Rhyme i Amelia Sasch, których spryt i przebiegłość nieraz mocno mnie zaskoczyły. Całość: http://recenzjeoptymisty.blogspot.com/
jest to najlepszy thriller jaki czytałem , od samego początku wciąga czytelnika w własny świat tak , że trudno sie oderwać , akcja goni akcję , zagadka zagadkę , jeżeli nie masz wiele wolnego czasu nie zaczynaj czytać , nie skończysz dopóki całej nie przeczytasz ;)
Bardzo fajna książka, jesli kumiś podobał sie kolekcjoner kości to bedzie zadowolony. Warto kupić
Jeffery Deaver. Te dwa słowa, tworzące imię i nazwisko słynnego autora kryminałów i thrillerów, są dla mnie synonimem najwyższego znaku jakości.Zawsze, kiedy dowiaduję się, że w planach wydawniczych wydawnictwa książkowego pojawia się świeża książka ebook Deavera, to po prostu odczuwam dreszczyk emocji. Który skądinąd narasta po zakupie i lekturze danej książki. I nie inaczej było tym razem, w przypadku "Kolekcjonera skór".Mamy tu do czynienia z tym, z czym Deaver "oswoił" nas najbardziej - z drobiazgowo przeprowadzanymi śledztwami, zaskakującymi zwrotami akcji, no i zakończeniami, które gwarantują niemałe emocje!W "Kolekcjonerze skór" spotykamy już bodaj po raz jedenasty (nie licząc rozdziałów związanych z powieściami o agentce Kathryn Dance) z genialnym, sparaliżowanym detektywem Lincolnem Rhyme a także jego partnerką, Amelią Sachs, co jak dla mnie osobiście jest takim swoistym "The Best Of Jeffery Deaver"!Powieść, jak zresztą wszystkie inne książki Deavera czyta się błyskawicznie, i jedynie po przeczytaniu ostatniej strony pozostaje żal, że to już koniec, że ponownie trzeba czekać na następną genialną opowieść przez jakiś czas. Wiem że w USA w maju tego roku ukaże się premiera nowej książki o w/w agentce Dance, więc mam nadzieję że i polski wydawca pozwoli nam, wielbicielom Deavera nacieszyć się wkrótce polskim wydaniem. Oby!