Średnia Ocena:
Kocham konie. Księga jeździeckich zadań
Prawdziwa amazonka nie tylko idealnie jeździ konno, ale także ma głowę na karku! Potrafi dbać o własnego wierzchowca, a do tego rozwiązać różnorakie łamigłówki, od których roi się w tej książce. Przebyć labirynty z przeszkodami, rozszyfrować wiadomości, dopasować ozdoby końskiej grzywy do czapraka, rozpoznać własnego czworonożnego przyjaciela po cieniu… Zabawę umilają sprytne kolorowanki i nad 150 naklejek z końmi a także fragmentami jeździeckiego wyposażenia – w sam raz dla czytelniczki w wieku 5–8 lat.
| Szczegóły | |
|---|---|
| Tytuł | Kocham konie. Księga jeździeckich zadań |
| Autor: | Levy Laura |
| Rozszerzenie: | brak |
| Język wydania: | polski |
| Ilość stron: | |
| Wydawnictwo: | Wydawnictwo Debit |
| Rok wydania: | 2014 |
| Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
|---|
Kocham konie. Księga jeździeckich zadań PDF - podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
To twoja książka?
Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.
WGRAJ PDF
Ostatnio dodane
Losowy ebook
Obsługiwanie gości. Kelner kwalifikacja. Zeszyt ćwiczeń. Część 2
Ostatni Papież. Tajemnica przepowiedni Malachiasza
Sprytny słownik francusko-polski, polsko-francuski + CD
Księga noblistów
Młodzi czarodzieje. "Dziady" w teatrze polskim w latach 1990-2010. Recepcja i interpretacja
Wybory
Czarna Kobra. Tom 4. Nierozważna narzeczona
Osiem metrów niespodzianki
Heartland 7. Blizny przeszłości
Tęcza
Recenzje
Dla fanki koni idealna. Moze tresci zbyt łatwe lecz w formie zabawy dobre.
KSIĄŻECZKA DLA MIŁOŚNICZEK KONI. BARDZIEJ DLA DZIECI W WIEKU 5-6 LAT. DUŻO WYKLEJANEK I KONKURSÓW DO ROZWIĄZYWANIA.OK.
Córka zachwycona, bardzo zadowolona!!! Wiele naklejek do naklejania i mnóstwo zadań do rozwiązywania :)
Ten zeszyt ćwiczeń jest naprawdę fajny. Nie wyglądał na nic nadzwyczajnego, tymczasem sprawił on, że mojej córeczce uśmiech nie schodził z ust przez bardzo długi czas. Te 48 stron to spory kawałek idealnej zabawy. A co potem? No cóż, moje dzidziuś postanowiło nie rozstawać się ze własną ukochaną lekturą. Stwierdziła, że jest w niej całe mnóstwo cudownych koni i ona chce je sobie od czasu do czasu oglądać :) I rzeczywiście tak jest. Mała lubi do niej wracać, nawet teraz, gdy nie ma już w niej zupełnie nic do zrobienia. Jednak samo oglądanie wesołych ilustracji z jej ukochanymi zwierzętami jej wystarcza. Czasem nawet usiłuje własnych sił i spoglądając na nie stara się rysować podobne postacie na kartce papieru.Ta lektura to idealny pomysł dla wszystkich małych fanów koni i... nie tylko. Jestem pewna, że każde dzidziuś z przyjemnością się z nią zapozna. Polecam.