Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
W języku rosyjskim słowo „lubow” oznacza zarówno miłość, jak również imię autorki i już to wskazuje na pikantną dwuznaczność historii, którą czytelnik znajdzie w pamiętnikach uwielbianej przez mieszkańców ZSRR odtwórczyni głównych ról w takich filmach jak „Świat się śmieje” czy „Wołga, Wołga”. Romans Stalina i artystki był skrzętnie skrywaną tajemnicą. Sama Orłowa zastrzegła, że jej wspomnienia mogą się ukazać dopiero po 25 latach od jej śmierci. Książka, którą przemycono do Chin, mało nie przepadła w czasach rewolucji kulturalnej. Co połączyło czołową radziecką artystkę i ojca narodu? Co widzi zakochana dziewczyna w mężczyźnie, przed którym innych paraliżuje lęk? Czy Stalin miał inne, bardziej „ludzkie” oblicze? Ta książka ebook udowadnia, że najciekawsze historie pisze życie.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Kochałam Stalina |
Autor: | Orłowa Lubow |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Bellona |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Naprawdę nie mogę dać więcej gwiazdek, choć chwała Bellonie, że zdecydowała się na publikację tego kuriozum.Książka jest ważna jako dokument epoki (apogeum terroru stalinowskiego), mówi dużo o radzieckim kinie, także od strony rozgrywek personalnych i układzików - tu opisanie Eisensteina jako wyjątkowego szkodnika i zazdrośnika. Lecz meritum wspomnień to spotkania ze Stalinem, w tym dość szczegółowy, choć bez "momentów" opis ich romansu. Przypadł on na lata 1833-49, czyli - zagwarantował artystce nietykalność, a może i coś więcej... Orłowa o ludziach (prócz Stalina) pisze wyłącznie posługując się inicjałami (tu pochwała za przypisy). I tak dowiadujemy się, że Orłową i jej męża piętnował szczególne nieprzyjemnie W.Z., czyli Wiktor Zysman, czyli... Bruno Jasieński, który dał gardło 17 września (nomen omen) 1938 r. Może i Orłowa nie przyłożyła się do tego, a może jednak? Z krytyków denerwował ją - jak sama pisze - najbardziej, cóż szkodziło szepnąć słówko Wodzowi? Książka ebook ciekawa, ale mało gwiazdek ze względu na stopień zindoktrynowania autorki. Stalin jest Wielki, Czuły, Rozumiejący. Po prostu "Ziutek Słoneczko", dzięki promieniom którego rośnie wszystko, co żyje. O tym, że wiara w przewodnią i dziejową rolę Józefa S. byłą prawdziwa, świadczy i to, że Orłowa zaczęła pisać wspomnienia w chwili wyrzucenia Stalina z mauzoleum (gdzie leżał obok Lenina). Po prostu na znak protestu. I co artystka zrobiła z tymi wspomnieniami, o których wiedziała, że nie mają w sowietach szans na publikację? Zaniosła do chińskiej (w czasach Mao) ambasady! Wiadomo, Chińczycy Wodza Wszechczasów uszanują. No i uszanowali poniekąd. Wspomnienia wydano w małym nakładzie do użytku wewnętrznego, lecz przynajmniej jeden egzemplarz wydostał się poza Mur (całkiem niedawno zresztą) i stąd ta książka ebook i u nas.
"Był czas, gdy wydawało mi się, że mam wystarczające doświadczenie, aby rozumieć ludzi. Teraz wielu rzeczy nie rozumiem i nie chodzi tu wcale o brak doświadczenia..."Wydawać by się mogło, że przy takim tytule "Kochałam Stalina" i podtytule "Spowiedź gwiazdy radzieckiego kina" będzie to publikacja w głównej mierze poświęcona uczuciu łączącym Lubow Orłową i Józefa Stalina. A jednak okazała się ona znacznie bogatsza i ciekawsza niż przypuszczałam. Mnóstwo w niej poświęcono kondycji radzieckiego kina, ideowych uwarunkowań jego rozwoju, wspaniałych postaci rzutujących na jego jakość i charakter. Dużo o poezji, literaturze, teatrze, aktorach i reżyserach. W książce pdf nie zabrakło też pewnego rozliczenia, bilansu strat i zysków, odwołań do życiowych doświadczeń i przekonań. Ciekawe rozmyślania i refleksje, z perspektywy pięknej i utalentowanej dziewczyny sukcesu, podziwianej i adorowanej aktorki, spełnionej artystki, której jednak nie ominęła krytyka, zawiść, zazdrość i nienawiść. Dużo życzliwych słów i wielkie uznanie dla męża Orłowej, znakomitego reżysera, Grigorija Aleksandrowa. Znajdujemy potwierdzenie wyjątkowych relacji ich łączących, zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Symbioza artystów, partnerujących dla obopólnych korzyści i sukcesów, lecz też darzących się ciepłym uczuciem i zaufaniem. Książka ebook jest cennym dokumentem, utrwaleniem bogatych wspomnień, zobrazowaniem klimatu lat trzydziestych i czterdziestych ubiegłego wieku, okiem reprezentantki radzieckiej elity, dopuszczonej do spotkań z przywódcą narodu, otoczonej przez niego dyskretną i czujną opieką, zapewniającą do pewnego stopnia nietykalność i imitację bezpieczeństwa. Bardzo interesująca oferta czytelnicza, napisana w przystępny i wciągający sposób, spojrzenie przez okno historii, wielokrotnie nas zadziwia, skłania do zadumy. Z jednej strony uderzają pewne niejednoznaczności i wątpliwości, lecz z drugiej zastanawiamy się ponad intensywnością i rodzajem relacji łączących Orłową i Stalina.W oczach Lubow, zakochanej kobiety, Stalin staje się wyidealizowaną postacią, uosobieniem zachwytu, podziwu i uwielbienia. Wygląda, że jest w tym wielka naiwność, kompletne przesiąknięcie ideologią, a także swoiste wyrażenie wdzięczności. Wrażenie wyczuwalnej sztuczności, teatralności, niesamowitej siły kultu jednostki, podtrzymują używane przez autorkę określenia jak "prawdziwy rozum krajowy", "mądry starszy kolega", czy "niezwykły duży człowiek". Zastanawiające, czy było to faktycznie głębokie uczucie do faceta czy raczej ślepa miłość do Wodza, a może oba obrazy nakładały się na siebie. Wyczuwamy nieustanne pilnowanie się, żeby nie powiedzieć czegoś, co nie spodobałoby się Stalinowi, odgadywanie odpowiedzi, jakie chciałby usłyszeć na zadane pytania. Ciągła niepewność i trzymanie dystansu, pomimo zapewnień o bliskości, musi zaskakiwać. Wprawia w zdumienie dostrzeganie u Stalina tylko domniemanych pozytywnych cech, jego uprzejmości, skromności, wrażliwości i elokwencji, nieustanne podkreślanie silnej osobowości, pracowitości i poświęcenia dla narodu. Całkowite ignorowanie oczywistych przesłanek dyktatorstwa, terroru i ludobójstwa. A może romans trwający od 1933 do 1940 roku był formą zabezpieczenia się ze strony Orłowej w tych jakże skrajnie groźnych czasach? Co ciekawe, aktorka zażyczyła sobie, żeby wspomnienia zostały wydrukowane dopiero dwadzieścia pięć lat po jej śmierci, w tym okresie pokrył je kurz i zapomnienie, znacznie potem zostały przypadkowo odkryte, uratowane i przedstawione światu.bookendorfina.blogspot.com