Kobiety Solidarności okładka

Średnia Ocena:


Kobiety Solidarności

Kiedy w sierpniową sobotę 1980 roku zadowoleni z podwyżki robotnicy zakończyli strajk i chcieli wyjść ze Stoczni Gdańskiej, to one zamknęły bramy, tym samym rozpoczynając strajk solidarnościowy. Podobno na murze stoczni wisiał transparent z napisem „Kobiety nie przeszkadzajcie nam, my walczymy o Polskę." One odważyły się przeszkodzić. Miały przed sobą najlepsze lata życia. Młode kobiety, które zamiast spokoju i stabilizacji wybrały bunt. Próbowano niszczyć ich małżeństwa. Straszono, że jak nie pójdą na współpracę z bezpieką, ich dzieci trafią do domu dziecka, lub spotka je nieszczęśliwy wypadek. Oferowano wyjazd z państwie w zamian za zaprzestanie działalności szkodzącej systemowi. Nie przestały. Historia solidarnościowego zrywu to opowiadanie pełna zwrotów akcji i tajemnic. Trzy lata poszukiwań, ślepe uliczki i fałszywe tropy, nieostre fotografie, pomylone nazwiska i wątki poboczne doprowadziły mnie w miejsce, gdzie natknęłam się na zagadkową puszkę z taśmą filmową. Podpisano: Solidarność 80 - materiały produkcyjne odrzucone. Taśma nie była oglądana od nad trzydziestu lat. Na nieznanym filmie o sierpniowym strajku zobaczyłam drobną brunetkę w jasnym swetrze, która nieustanna ponad tłumem robotników. Film był niemy, ponieważ taśma z dźwiękiem gdzieś zaginęła. Nie wiem, co kobieta krzyczała do strajkujących, lecz widać, że jej słuchali. Kobiecie towarzyszył wąsaty mężczyzna. On dekadę potem został prezydentem Polski. Ona zniknęła. Postanowiłam ją odnaleźć. Okazało się, że kobiet, które zostały wygumkowane z oficjalnej historii Solidarności, jest znacznie więcej.

Szczegóły
Tytuł Kobiety Solidarności
Autor: Dzido Marta
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2016
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Kobiety Solidarności w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Kobiety Solidarności PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Triskel

    „Kobiety Solidarności” autorstwa Marty Dzido jest doskonale napisaną książką, która opowiada burzliwą historię dziewczyn solidarności. Lektura wciągnęła mnie od pierwszej do ostatniej strony, dzięki idealnie opowiedzianej historii i bohaterkom z krwi i kości. Marta Dzido przedstawia dzieje solidarnościowego zrywu z polotem i znajomością tamtych groźnych czasów potyczki o wolną i niepodległą Polskę.Sierpień 1980 roku w Stoczni Gdańskiej rozpoczął strajk solidarnościowy, który przyniósł potem rewolucyjne zmiany w Polsce, jak i na świecie. Pomimo otrzymania wywalczonej podwyżki walczące dziewczyny postanowiły nie przerywać strajku i kontynuować go, dopóty nie zostaną spełnione wszystkie postulaty. Stoczniowcom grożono więzieniem, rozbiciem rodzin, a nawet śmiercią, ale nie ugięli się i dalej walczyli o wolny i niepodległy kraj. Nie poszli na współpracę z bezpieką i walczyli, aż do osiągnięcia historycznego zwycięstwa.Książka została napisana rzetelnie, dokładnie opisując kobiecy zryw solidarnościowy z 1980 roku. Marta Dzido skrupulatnie opisała dużo faktów z tamtego okresu i dotarła do mnóstwa kobiet, które zostały wymazane z kart historii, a brały czynny i aktywny udział w dziejących się wówczas wydarzeniach. Ryzykując rozpadami własnych małżeństw, odebraniem dzieci czy utratą pracy, najczęściej i tak nie decydowały się współpracować z bezpieką. Niniejsza pozycja jest doskonała dla osób ciekawych się Solidarnością 80 a także okresem PRL-u. Z pewnością sięgnę jeszcze nie raz po książki spod pióra Marty Dzido, gdyż stwierdzam, że warto.„Kobiety Solidarności” przyjemnie mnie zaskoczyła i dostarczyła sporą dawkę wiedzy i informacji, których wcześniej nie wiedziałem. Książkę przeczytałem dynamicznie dzięki lekkiemu i barwnemu językowi, a opisy losów heroicznych dziewczyn sprawiły, że od lektury wręcz nie mogłem się oderwać. Opowiadanie o solidarnościowym zrywie to historia pełna akcji i dramatycznych, zagadkowych wyborów, barwnych bohaterów a także spisków i intryg. Waleczne dziewczyny zapłaciły olbrzymią cenę za walkę z systemem, ale ta książka ebook oddaje przynajmniej w pewnym stopniu należną im cześć a także wdzięczność. Polecam.http://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2016/11/kobiety-solidarnosci-marta-dzido.html

  • Arturion

    Kluczowe dopełnienie filmu "Solidarność według kobiet", do którego Marta Dzido napisała scenariusz. Praca ponad tym przedsięwzięciem zaczęła się od znalezienia zapomnianych taśm odrzuconych z filmu "Robotnicy `80". Zafascynowana bohaterkami, które zniknęły z kart historii i faktami, o których pamięć jest niewielka, autorka znalazła te cenne okruchy historii, które przetrwały przede wszystkim w pamięci uczestniczek. Dzisiaj pamiętamy o nielicznych postaciach z pierwszych stron gazet, o pozostałych wiedzą coś specjaliści, a przecież warto przypomnieć i te mniej znane, które postawiły na jedną kartę i nierzadko drogo za to zapłaciły. Są wśród bohaterek bardziej i mniej znane. Szczególną uwagę zwraca przypomnienie Ewy Ossowskiej, jednej z trzech dam, które powstrzymały Wałęsę przed zbyt wczesnym zakończeniem strajku. W jej miejsce próbowano wmontować pewną tramwajarkę (patrz film "Wałęsa"), której na trasie wyłączono prąd i tak trafiła przy pomocy usłużnych do wielkiej historii... A w historii tej nie ma Joanny Lenartowicz 19-latki zmarłej po skatowaniu przez milicjantów w 1982 r., nie ma również Krystyny Kolasińskiej, jedynej dziewczyny uczestniczącej w strajku w WOSP (listopad 1981). Nie ma wielu, wielu innych. Dobrze, że teraz zaistniały w książce, którą czyta się niemal jak opowieść sensacyjną.