„Kłamca” to prawdopodobnie najlepsza element serii z naszym ulubionym prawnikiem- Eddiem Flynnem. Tym razem Eddie jest wzywany do sprawy, w której nigdy nie chciał brać udziału. Córka przyjaciela rodziny zostaje porwana, a Eddie nie tylko nieźle zna jej ojca - Howella, lecz też wie, co on przeżywa. Sam przecież musiał ocalić własną córkę, która jakiś czas temu została porwana. Howell liczy, że Eddie, który sam niedawno przeżywał podobną tragedię, będzie w stanie mu pomóc, mało tego, zatrudnia go jako własnego prawnika i zwierza mu się z ilości przestepstw, które ma zamiar popełnić. Wszystko po to, by sprowadzić Caroline bezpiecznie do domu. Najgorsze jednak jest to, że wszystko wskazuje na to, że to sam Howell jest odpowiedzialny za zniknięcie własnej córki i sam Eddie nie jest w stanie już stwierdzić co jest prawdą a co kłamstwem. W całej sytuacji nie pomaga też to, iz drugi przyjaciel Eddiego zaczyna popadać w problemy, przez sprawę z przeszłości, która jak się okazuje, jest bardzo powiązana z obecną sytuacją Flynna i Howella i jego rodziny. W okresie tej sprawy zaczynają pojawiać się osoby, których nikt się nie spodziewa. Flynn jako jedyny zaczyna powoli składać fragmenty układanki w całość. I niespodziewanie na sali sądowej dochodzi do ogromnego zwrotu akcji, otóż porywacz a zarazem jedna z bliskich osób pracujących dla rodziny Lenniego postanawia się przyznać do winy i stawia warunki, które muszą być spełnione, inaczej Caroline nigdy nie wróci żywa do domu. Nikt, włącznie z sędzią i prawnikami, nie spodziewa się tego, co właśnie ma miejsce na sali sądowej. Nie jestem w stanie opisać, jak pozytywnie zaskoczyła mnie ta książka! Cavanagh się tu postarał i ułożył intrygę na miarę samego mistrza - Cobena. jest to według mnie najlepsza element naszej prawniczej sagi z Flynnem. Obrót spraw w tej powieści zaskoczy nie jedną osobę, a sama rozgrywka na sali sądowej sprawi, że nie odłożycie książki, póki nie dowiecie się, jak wygląda cała układanka.