Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
"Kim Dzong-Il. Przemysł propagandy" opowiada niewiarygodną historię wyjątkowo słynnej pary południowokoreańskiej kinematografii, reżysera Shin Sang-Oka i aktorki Choi Eun-Hee. Para rozwiodła się w późnych latach 90., oboje zostali uprowadzeni w 1978 przez przyszłego dyktatora Korei Północnej Kim Dzong-Ila.Przez lata Choi była przetrzymywana w wygodnych warunkach odosobnienia, a Shin został zamknięty w więzieniu dla politycznych wrogów systemu. Poddany został tam indoktrynacji i torturom. Dwukrotnie, bez powodzenia, usiłował z niego uciec. Przeszedł gehennę na polecenie Kim Dzong-Ila, który upierał się, by Shin kręcił filmy propagandowe dla Korei Północnej. Ostatecznie ugiął się, co zapewniło mu powrót do żony. Kim kierujący propagandą przywrócił ich do pracy. Tworząc filmy propagandowe stale planowali ucieczkę. W maju 1986 pod pretekstem fałszywego spotkania w austriackiej restauracji przeprowadzili brawurową ucieczkę, która zawierała pogoń samochodem przez centrum Wiednia do Ambasady Stanów Zjednoczonych…Porywająca i idealnie opowiedziana historia, która rzuca światło na pozostający w samoizolacji kraj w najbardziej decydującym momencie jego swojej historii. To opowiadanie tak pasjonująca i surrealistyczna, że może stanowić jedynie prawdę. To nie jest następna książka ebook o Korei Północnej, państwie pozostającym w sprzeczności z resztą świata. Zamiast tego otrzymujemy opowiadanie o narodzie, który stoi w wewnętrznej sprzeczności, a także jego przywódcą konkurującym z swoimi ambicjami
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Kim Dzong-Il. Przemysł propagandy |
Autor: | Fischer Paul |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Sonia Draga |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Zanim stał się dyktatorem Kim Dzong Il był szefem Departamentu Propagandy i Agitacji. Mówiąc krótko kontrolował kulturę. I nie tylko. Nie będąc zadowolonym z wytworów północnokoreańskiego przemysłu filmowego podjął odpowiednie kroki i porwał znaną południowokoreańską parę - aktorkę Choi Eun-Hee i jej byłego męża reżysera Shin Sang-ok. Najpierw zniknęła kobieta, a jej były partner obudził się pewnego razu zawinięty w folię z tworzywa sztucznego na pokładzie statku zmierzającego do Korei Północnej... Przyznacie, że historia brzmi jak scenariusz do nieźle zapowiadającego się filmu sensacyjnego. Ciężko uwierzyć w to, że opisywane w tej książce pdf wydarzenia zdarzyły się naprawdę...Dzięki autorowi mogłam znów zajrzeć za kulisy tego tajemniczego kraju. Tak. To nie pierwsza książka ebook na ten temat przeze mnie przeczytana. Przez długi czas poznawałam różnorakie historie napisane przez Waldemara J. Dziaka. Potem zasiadłam przed ekranem, żeby obejrzeć kilkanaście filmów dokumentalnych o tym kraju. Mimo że dużo informacji jest wciąż powtarzanych stale nieraz mam nadzieję, że to co się losy w Korei Północnej to tylko zły sen. Za sprawą tej publikacji zostałam "zalana" dość sporą ilością informacji o tym, w jaki sposób kraj ten stał się tak bardzo hermetyczny. Odnalazłam tu także dużo opisów z codziennego życia zwykłych ludzi. Niektóre elementy przypominają sytuacje przedstawione w "1984" George'a Orwella. Mieszkając poza granicami tego państwie ciężko naprawdę w pełni zrozumieć co się tam dzieje. Podobało mi jak Fischer podkreślił tu szacunek jaki wódź miał do talentów. Doceniam, że twórca starał się tu ukazać jakieś pozytywne cechy Kim Dzong Ila. Jednak dla mnie ta postać pozostanie człowiekiem oszalałym na punkcie władzy. Nie da się nie zauważyć kultu przywódcy, jaki propaganda stale stara się utrzymać mimo wszystko. Zabawa w Boga jest rozrywką wyłącznie dla jednej ze stron.Publikacja zawiera mnóstwo szczegółów jednak twórca unika podawania przypisów. Znaczna element z przytoczonego tu materiału źródłowego pochodzi z rozmów z Choi. Dziwi to, że jej wspomnienia są tak dokładne. Musiałaby wciąż robić notatki. Przytoczone tu wypowiedzi Shin i Choi sugerują, że podziwiali Kima. Jego charyzmę. Zastanawiające jest także to, że bohaterom udało się nagrać z nim rozmowę o roli Korei Północnej w światowym kinie. Pisarz zapewnia nas o autentyczności źródeł we wstępie do tej książki. Podkreśla, że przeprowadził około 50 wywiadów. Podaje w bibliografii tylko źródła anglojęzycznych (zamieszcza także linki do materiałów wizualnych z youtube). Odmalowuje sceny z obozu pracy. Wszystkie zdarzenia tu opisywane "mogą" być prawdą, lecz skoro to zamknięte społeczeństwo to nic dziwnego, że są trudności z potwierdzeniem ich autentyczności. Biorąc pod uwagę poglądy polityczne porwanej pary, możliwe jest również, że uciekli oni do Demokratycznej Republiki Ludowej Korei. Twórca wręcz podkreśla tu ich powiązania z Koreą Północną. Między wierszami można dużo dowiedzieć się też o Korei Południowej.Tytuł książki podkreśla miłość dyktatora do filmu. Faktycznie tak mogło być. Według informacji tu zawartych miał on chyba największą na świecie prywatną kolekcję filmów (około 20 000). Ciekawostką może okazać się fakt, że zatrudniał 250 osób które zadbały o te zbiory. Element poświęcona osobie Kim Dzong Ila jest bardziej ciekawa niż ta mówiąca o porwanej parze. Jego poglądy na temat świata zewnętrznego są niekiedy "zabawne". Książka ebook omawia jak wódź "wymazywał" osoby z historii. Innych więził. Stworzył państwo, w którym ludzie są drugorzędni. Jednorazowego użytku. Mimo przerażającego traktowania swych wrogów Fischer nie usiłuje malować Kim Dzong Ila jako potwora, lecz jako "dziwnego" miłośnika kinematografii. Książka ebook prezentuje też podobieństwa produkcji filmowej do kultury Korei Północnej, gdzie tak dużo zdarzeń wydaje się być wyreżyserowane - jak w sztuce teatralnej. Podobnie jak w filmie "Truman Show" ludzie tam żyją i umierają na scenie, obserwowanej przez nas z zewnątrz. Tytuł książki odzwierciedla obraz Kima jako twórcy własnego kraju. Historia tu omówiona naprawdę mnie wciągnęła. Żałuję, że dołączono tu tylko 16 fotografii. Szkoda również, że czcionka jest niezbyt duża. To utrudniało mi trochę lekturę. Czasami język, którym twórca się tu posługuje nabiera oddźwięku bardzo melodramatycznego. Jednak trzeba przyznać, że pisze z wielkim rozmachem a jednocześnie udaje mu się pozostać neutralnym w kwestii głównego wątku.