Kiedy święci byli mali okładka

Średnia Ocena:


Kiedy święci byli mali

Wyjątkowe opowieści z czasów dzieciństwa kilkorga słynnych świętych. Pełne humoru i ciepła, przenoszą czytelnika w fascynujący świat przeszłości. Historie ilustrowane są cudownymi barwnymi obrazkami.

Szczegóły
Tytuł Kiedy święci byli mali
Autor: Zajączkowska-Maassen Mariola
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Promic
Rok wydania: 2012
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Kiedy święci byli mali w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Kiedy święci byli mali PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • emik84

    Już za kilka dni odbędzie się kanonizacja Jana Pawła II. Jest więc okazja by porozmawiać z dzieckiem o świętości, tym kim są święci, co sprawiło, że nimi zostali. Wszak w historii chrześcijaństwa ponad ołtarze wyniesiono już wielu. Z pomocą przychodzi rodzicom publikacja autorstwa Marioli Maassen – Zajączkowskiej Kiedy święci byli mali.W lekturze tej znajdziemy historie opowiadające o wczesnym życiu pięciu świętych dzisiaj osób: św. Maksymilianie Kolbem, św. Katarzynie Loboure, św. Mikołaju, św. Urszuli Ledóchowskiej a także bł. Stanisławie Papczyńskim. Czytelnik wkracza w ich codzienne, normalne młodzieńcze życie.Św. Katarzyna, wcześnie osierocona w Matce Boskiej znalazła siłę, pogodę ducha i zapał do pracy na gospodarstwie. Św. Maksymilian za wstawiennictwem Matki Boskiej spełnił własne marzenia o nauce i dzięki sumienności odmienił życie. Podobną pieczą Matka Boska otoczyła bł. Stanisława, który pragnąc spełnić pokładane w nim nadzieje prosił Ją o pomoc i łaskę. Św. Urszula natomiast wraz z rodzeństwem też po części żeby spełnić pragnienia pobożnych rodziców już jako dzidziuś zapragnęła poświęcić własne życie Bogu. Jeśli chodzi zaś o Mikołaja, nie trzeba tu prawdopodobnie mówić zbyt wiele. Obdarowywanie innych, poświęcenie i dobre serce dawały mu radość zbliżając jednocześnie do Boga.Autorka w interesujący i barwny sposób opowiada czytelnikowi o dorastaniu każdego z bohaterów książki do świętości. Poznajemy w ten sposób pięć różnorakich historii dzieci, które wychowane w wierze, w pewnym momencie szczególnie zwróciły się ku Bogu.Opowieści te są niezbyt długie, kilkunastominutowe. Tekst co jakiś czas przeplatają kolorowe ilustracje uprzyjemniające czytanie. Mowa zaś jest jak najbardziej zrozumiały, interesujący i łagodny.Moim dzieciakom lektura ta niezwykle przypadła do gustu. Słuchały jej z olbrzymią uwagą. Na końcu natomiast nie mogły powstrzymać się od komentarzy i pytań. Jest to najlepszy dowód na to, że słuchały mnie uważnie a lektura je zaciekawiła i wciągnęła. Temat okazał się więc bardzo trafiony. Co równie kluczowe wydanie jest solidne i cudowne więc będzie cieszyło też oko przez długi czas.Pozostaje mi tylko szczerze polecić tę niezmiernie wartościową i pasjonująca książkę wszystkim dzieciom. Na pewno warto do niej zajrzeć ;)

  • asymaka

    Chciałabym polecić Wam mądrą i idealnie napisaną, w taki przystępny i zrozumiały sposób, książeczkę dla dzieci o tym, jacy byli święci zanim tymi świętymi zostali. Historyjki opowiedziane przez autorkę przybliżają nam poszczególne osoby, takie, jak na przykład święty Mikołaj. Czy nasze dzieci mają pojęcie, kim on naprawdę był, dlaczego rozdawał prezenty, co go do tego skłoniło? Może jutrzejsze Mikołajki będą dobrym pretekstem do porozmawiania z dzieciakami na ten temat, może warto zakupić naszym pociechom tę książeczkę w prezencie?Ubolewam bardzo ponad tym, że teraz rodzice na nic nie mają czasu, ani na rozmowę z dzieckiem, ani na wspólne czytanie książek, wolą kupić dzidziusiowi grę komputerową, włączyć mu telewizor, zamiast poświęcić mu chociaż odrobinę uwagi, własnego czasu, wszędzie widać tylko pogoń, za pieniędzmi, za karierą... a jeśli nie my, to kto ma nauczyć nasze dzidziuś szacunku, miłości, zaufania? Jest mi bardzo przykro, gdy moja Groszek opowiada mi, że teraz wszyscy czytają tylko str