Od kiedy zostałam Mamą bardzo sobie cenię mądre i uwrażliwiające lektury dla Dzieci. Dlatego bardzo ucieszyłam się na możliwość recenzji książki „Katrin żyrafa” napisanej przez Lidię Miś. Historia ta zaczyna się w zoo, w którym na świat przychodzi mała żyrafka Katrin - jej największym marzeniem jest być kochaną, mieć rodzinę. Niestety zostaje odrzucona przez Mamę, a w wyniku niefortunnych wydarzeń trafia na wybieg małp, hipopotamów i lwów. Wszystkie te zwierzątka wykorzystują i są niemiłe dla małej żyrafy. W końcu Katrin pomaga pani weterynarz, zwierzątko trafia do rezerwatu, gdzie jej życie ma przemienić się na lepsze! Mimo zamierzchłych ran, uczy się zaufania i życia w kochającym stadzie. 🦒 Była to cudowna historia, o odrzuceniu, krzywdach, pragnieniu miłości. Pokazała jak mimo szczęścia, po odtrąceniu pozostaje w psychice rana, nierzadko na zawsze. Historia Katrin przez większość książki jest historią słodko-gorzką. Dużo rozpaczy tak małej żyrafki odciska na niej piętno, ukazuje Młodym Czytelnikom, że każde niemiłe zachowanie skutkuje w wielkiej krzywdzie. Oczywiście książka ebook wydana jest bardzo pięknie, ilustracje zachwycają, literki są duże, epizody nie za długie. Wszystko to sprawia, że lektura była nie tylko estetycznie satysfakcjonująca, lecz jeszcze dała mądrą lekcję empatii i serdeczności. 🌱 Jedyny minus to jakby fragmentaryczność rozdziałów, jeden od drugiego dzieli czas i przestrzeń, historia nie wydaje się przez to płynna i dla młodszego czytelnika może być przez to nie do przejścia, lecz rodzić te luki bez problemu może nadrobić 😊