Średnia Ocena:
Karbala
W kwietniu 2004 roku w środkowym Iraku, w świętym mieście Karbala polscy żołnierze stoczyli krwawą bitwę z radykalnymi bojownikami Muktady as-Sadra. Otoczeni przez wrogów, w nieprzyjaznym mieście, przez kilka dni bez wsparcia z powietrza bronili dwupiętrowego budynku City Hall. Rebelianci mieli wielokrotną przewagę liczebną. Co chwila ponawiali szaleńcze ataki. Mieli moździerze, RPG, granatniki „Pallad” i diektariewy, których pociski potrafią przebić pancerz BRDM-a. Nie przejmowali się prawem wojennym i byli gotowi umrzeć za własną sprawę. To historia dowódcy żołnierzy z City Hall. Relacja z pierwszej ręki, bez retuszu – opowiadanie o odwadze i okrucieństwach wojny.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Karbala |
Autor: | Kaliciak Grzegorz |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Czarne |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Karbala PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Idealnie napisane, choć różnorakie tematycznie książki. Czytam je w formie e-booków, bo to wygodne i niezapełniające domowych półek czytanie. Zawsze mam pod ręką dziesiątki książek. Czy to w autobusie, czy w pociągu, czy w hotelowym pokoju, moje książki są ze mną. Empik proponuje różnorodną tematykę e-booków w przystępnych cenach, wiele niższych niż wydania papierowe a i ochrona zasobów leśnych również nie jest bez znaczenia.
Książka ebook w podtytule ma słowo raport i trochę tak mi się ją czytało. W moich ustach to nie zarzut tylko opis. Są zawodowi kierowcy, pisarze, są i żołnierze. Twórca jest żołnierzem. Nie bawi się w zbytnie pudrowanie czy upiększanie. Pisze jak było, a właściwie tak jak to zapamiętał. Można się spierać czy WP w ogóle powinno było tam jechać, lecz jak już tam zostali wysłani mieli cel przeżyć i nieźle zrobić własną robotę. Miejmy tylko nadzieje że nasze państwo potrafiło wykorzystać ich trud. Czytają przypomniały mi się dwa zdania. Pierwsze to już dziś lekko zapomniane: za wolność waszą i naszą. Drugie to pułkownik Jessup z Ludzi Honoru: we live in a world that has walls, and those walls have to be guarded by men with guns (...).