Kapitan Nauka. Odkrywam świat. Moje ciało okładka

Średnia Ocena:


Kapitan Nauka. Odkrywam świat. Moje ciało

Zbiór "Odkrywam świat. Moje ciało" rozbudza w dzidziusiach naturalną ciekawość świata i wspiera rozwój mowy podczas wspólnej zabawy. To też idealna pomoc we wczesnej nauce czytania globalnego. Poradnik dla opiekunów zawiera pomysły na zabawy kartami obrazkowymi, dołączonymi do poradnika a także zabawy rozwijające zmysły dotyku, równowagi i orientacji w przestrzeni. Na odwrocie książeczki znajdują się też łatwe zadania dla maluchów.

Szczegóły
Tytuł Kapitan Nauka. Odkrywam świat. Moje ciało
Autor: Opracowanie zbiorowe
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Edgard
Rok wydania: 2017
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Kapitan Nauka. Odkrywam świat. Moje ciało w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Kapitan Nauka. Odkrywam świat. Moje ciało PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • tomdra

    Pierwsze, co zwraca uwagę kiedy widzimy pudełko, to bardzo niski próg wejścia, zabawę z tym produktem mogą rozpocząć już dzieci, które ukończyły pierwszy rok życia. Nie ma wielu gier na rynku dla takich maluszków, tym bardziej warto zaprezentować „Moje ciało”. Zapraszamy do recenzji. Podtytuł to „odkrywam świat”, bo w tym wieku nie chodzi jeszcze o rozrywkę, a nawet rozgrywkę, ale przede wszystkim o rozwój i zdobywanie wiedzy o naszym otoczeniu, aby móc się bezpiecznie poruszać, ponieważ w końcu niedawno stanęliśmy na dwie nogi. Wewnątrz opakowania znajdziemy 17 dwustronnych kart spiętych ze sobą a także tutorial podzielony na dwie części – ilustracyjną a także instruktażową dla rodziców. Karty, jak przystało na produkt dla szkrabów są twarde, o zaokrąglonych rogach, wyraźne i bardzo schematyczne. Ilustracje ukazane są na kontrastowym tle, a detale, o które pytamy – wskazane dodatkowo strzałką. Z jednej strony widzimy obrazek a także napis, a z drugiej czarno na białym sam tylko wyraz – może na naukę czytania jeszcze za wcześnie, lecz kto wie, próbować zawsze warto, aby dzidziuś się opatrzyło z literkami. Karty przydadzą się też do nauki kolorów – odcieni i barw jest bardzo wiele. W poradniku znajdują się przykładowe zadania dla dziecka, jak rysowanie ulubionej części ciała i wskazywanie wybranych, odpowiedzialnych za określone działania. Na zakończenie – szukanie par – uszy, oczy, policzki, ręce, gdyż na ilustracji znajduje się górna połowa ciała. Druga element książeczki to opisy zabaw kształtujących u dzidziusia dotyk a także zmysły równowagi i położenia swojego ciała w przestrzeni. „Dotknij mnie” polega na wskazaniu przez dzidziuś części ciała z ilustracji na sobie samym i jej prawidłowe nazwanie. http://mlodygiercownik.pl/2017/08/18/recenzja-gry-edukacyjnej-moje-cialo-odkrywam-swiat/

  • Adriana

    Obrazki mało czytelne, jakoś tak nie przekonują ani mnie ani córki, szukamy czegoś innego

  • gosia7565

    Super karty dla maluszków serdecznie zalecam zakup

  • Żaneta Kulka

    Karty do kreatywnego myślenia. Niezła jakość. Zalecam

  • Kto czyta - nie pyta

    Kapitan Nauka uczy dzieci poznawania świata. Tym razem prezentuje im… części ciała! Karty są solidnie wykonane – dosyć grube, śliskie i połączone ze sobą śrubką. Jeżeli ktoś ma ochotę, bez problemu można karty rozłączyć. Dla młodszych komfortowa jest jednak odsłona ze śrubką, ponieważ przy okazji trenują sprawność małych rączek i dowolnie kręcą obrazkami. Ilustracje są wyraźne, jednoznaczne, przyjemne dla oka, a przy tym kolorowane kontrastowo, więc wyraźne i czytelne dla maluchów. Cieszę się, że w kartach oko, nos, usta, ucho zostały pokazane NA twarzy. Zdarzyło mi się już spotkać malunek nosa, oka i innych części ciała w zupełnym oderwaniu od ciała… Samo oko jeszcze można rozpoznać, lecz nos czy ucho są dla dzidziusia nierzadko niemożliwe do wyobrażenia. Trzeba pamiętać, że małe dzieci jeszcze nie potrafią myśleć abstrakcyjnie i nie mogą sobie wyobrazić nosa oddzielonego od reszty twarzy. Warta uwagi jest też dołączony do kart poradnik, który jest skarbnicą pomysłów… Autorzy przemycają ćwiczenia usprawniające czucie swojego ciała, równowagę, integrację sensoryczną, a nawet naukę emocji. Podają gotowe zabawy, w których możemy wykorzystać karty i trenować orientację dzidziusia w schemacie swojego ciała. Jestem pewna, że każdy wpadnie również na swój pomysł zabawy, dostosowany do możliwości, potrzeb i zainteresowań dziecka, na przykład dołączając do zabawy misia albo lalkę.

  • tomdra

    Dla maluszków w sam raz, aby wiedziały gdzie ręka, a gdzie noga - dobre pomysły na zabawy. Moja recenzja na mlodygiercownik.blog.pl gdzie każdego dnia opisuję inną grę, klocki albo zabawkę kreatywną - zapraszam i zalecam ten produkt!