Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Naucz własne dzidziuś podstaw angielskiego w naturalny sposób podczas wspólnej zabawy! Poradnik dla opiekunów zawiera pomysły na zabawy kartami obrazkowymi, które rozwijają u dzidziusia umiejętność rozpoznawania i nazywania części ciała. Na odwrocie książeczki znajdują się łatwe zadania dla maluchów. Zbiór doskonały też dla przedszkolaków.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Kapitan Nauka. Angielski dla malucha. Moje ciało |
Autor: | Opracowanie zbiorowe |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Edgard |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Gdyby nie brytyjska flaga przy tytule, dziś opisane „Moje ciało” mogłoby nam się pomylić z podobną grą, lecz z serii „Odkrywam świat”. Obce słówka i inny cykl, a mianowicie „Angielski dla malucha”, ponieważ im wcześniej, tym przecież lepiej! Produkt dla małych dzieci, już w wieku od 2 lat. Wewnątrz 17 dwustronnych kart z obrazkami i podpisami w języku angielskim a także tutorial z zadankami dla dzieci i wskazówkami, jak prowadzić zabawę dla rodziców. Karty są mocne i kolorowe, malowane w intensywnych barwach. Na większości z nich widzimy głowy, ręce i nogi ze strzałkami wskazującymi poszczególne części ciała. Dzidziuś dowie się, jak pisać i wymawiać angielskie: włosy, ucho, usta, nos, oko, szyję, twarz, głowę, palec i dłoń, ramię, tyłek, pępek i brzuch, kolano, stopę a także nogę. Wszystkie one pokazano na schematycznych, prostych ilustracjach, a angielskie napisy widoczne są na obydwu stronach każdej karty. Dzidziuś bawiąc się kartami zaczyna kojarzyć obraz ze słowem i napisem, rozpoznaje też cały wyraz – tzw. globalne czytanie bez znajomości poszczególnych liter. Karty prosto utrzymać w porządku, bo spięte są plastikową śrubką. Kolorowe tła to dodatkowa zachęta dla dzidziusia i możliwość utrwalenia znajomości wybranych barw. Mała książeczka podzielona została na element z zadaniami – rysowanie a także odnajdywanie części ciała, w tym stopę po odciśniętym śladzie, a także rady dla rodziców odnoszące się do prowadzenia zabaw. „Mała galeria” – rozkładamy karty, wymawiamy słowo po angielsku, pokazujemy je na sobie. Dzidziuś wskazuje kartę, element własnego ciała a także wymawia. Na końcu podajemy polskie tłumaczenie. „Zostań mimem” – dzidziuś wykonuje gest, a my opisujemy, jakiej części ciała dotknęło albo którą wykonało ruch. Używamy słów w języku angielskim a także polskim. Kiedy w zabawie uczestniczą starsze dzieci, odwracamy role – teraz to one opisują nasze działania. „Rób to, co ja” – dzidziuś naśladuje nasze ruchy, komentujemy czynności, a później maluch odszukuje części ciała na kartach i powtarza słowa. http://mlodygiercownik.pl/2017/08/29/recenzja-gry-edukacyjnej-moje-cialo-angielski-dla-malucha/
Ta gra udowadnia, że już nawet maluszki można kształcić językowo, tutorial bardzo się przydaje. Moja recenzja na mlodygiercownik.blog.pl gdzie każdego dnia opisuję inną grę, klocki albo zabawkę kreatywną - zapraszam i zalecam ten produkt!