Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Wyobraź sobie, że Twoja matka jest źródłem Twojego lęku i destrukcji.Wyobraź sobie, że jesteś zakładniczką rodzinnej tajemnicy. Anita marzy o byciu pisarką. Wspierana przez męża decyduje się na kolejne kluczowe kroki i zmiany w swoim życiu. Wspólnie kupują upragnione mieszkanie i powoli budują swój świat.Nie jest im jednak dane cieszyć się małżeństwem ani sukcesami. Despotyczna matka Anity, która od zawsze zaniżała jej poczucie wartości, starając się podporządkować sobie całkowicie córkę, wkracza znowu do ich życia.Czy Anitę znajdzie siłę, aby walczyć o własne życie? Joanna Sykat pisze tak plastycznie, że prosto sobie wyobrazić podobną relację z … swoją matką. „Jutro zaświeci słońce” to książka, która wierci dziury w duszy, stawia niewygodne zapytania i oczyszcza umysł. To jedna z tych książek, które chciałoby się przytulić do serca.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Jutro zaświeci słońce |
Autor: | Sykat Joanna |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Czwarta strona |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Rodzina - oaza spokoju, poczucia bezpieczeństwa, ciepła, miłości, szacunku, i odpowiedzialności. To pierwsze przychodzi mi do głowy, kiedy myślę o tej podstawowej komórce społecznej. Nie sądzę, aby moje kojarzenie bardzo różniło się od rozumowania większości ludzi. Niestety bywa również tak, że więź miedzy członkami rodziny zostaje zachwiana np. kiedy rodzic zimnym chowem, brakiem czułości i ciągłymi naganami zaniża poczucie wartości u dziecka. Konsekwencje takiego wychowania są bardzo poważne. Sprawiają, że dorastający młody człowiek gubi się między tym, czego pragnie, a tym, czego chce dla niego bliska osoba. Taki dysonans panuje w duszy Anity. Kobiety, która marzy by zostać pisarką i żyć pełną piersią, jednak jej despotyczna matka, miażdżąca ją każdym słowem i gestem, podcina jej skrzydła i sprawia, że Anita pieczołowicie hoduje w sobie strach, nie tylko przed życiem, lecz również przed samą sobą. Paweł - mąż Anity, robi wszystko żeby wyrwać małżonkę spod rządów nieograniczonej władzy rodzicielki, lecz czy nie jest to przypadkiem potyczka z wiatrakami...Historia Anity to jej monolog, bardzo intymny i wzruszający. Bohaterka prezentuje nam różnorakie oblicza własnego lęku, zaszczepionego przez zimną matkę, która - ze słynnych tylko sobie powodów - hamuje w córce wszelkie próby niezależności, czyniąc z niej życiową kalekę. Na szczęście Anita ma męża, który nie ustaje w próbach przegonienia jej obaw i kompleksów, i uczynienia jej szczęśliwą. Kłopot w tym, że Anita musi zdobyć siłę, aby przeciwstawić się matce. Wykrzesanie z siebie mocy, która uleczyłaby toksyczną zależność jest niemal niemożliwe. Jednak przypadek, a może niezły duch, poprowadzi ją w miejsce, w którym będzie musiała się zmierzyć z przeszłością i to nie tylko swoją, lecz również najbliższych jej kobiet, które za fasadą normalności skrywały rodzinne sekrety.Temat relacji rodzinnych jest wyjątkowo niełatwy i delikatny. Sztuką jest odnaleźć w nim równowagę. Joannie Sykat autorce m.in. "Tylko przy mnie bądź", "Jesteś tylko mój" doskonale się to udało. Jej wrażliwość jest niesłychana. Mało tego, że nazywa rzeczy po imieniu, to daje im również nastrojowe i zagadkowe tło. Wszystko to sprawia, że omówiona historia jest nie tylko mądrą opowieścią, z której niejeden rodzic mógłby czerpać wiedzę o tym, jak świat postrzega mały człowiek, lecz również intrygującą podróżą przez niejednoznaczne dzieje bohaterów. Poza tym historia Anity i jej matki prezentuje silną więź, którą - nawet zadając rany - ciężko zerwać. Zapewne niektórzy pomyślą sobie, że Anita to niepozbierana bidulka, której trzeba porządnego lania, aby wreszcie przejrzała na oczy, cóż, to tak nie działa. Relacja matki z córką określa życie, a także zaszczepia obsesje. Spod takiej siły niełatwo się wyrwać, szczególnie że każdy nasz czyn jest konsekwencją wychowania i doświadczeń, determinujących to, kim jesteśmy.Muszę przyznać, że opowieść "Jutro zaświeci słońce" zrobiła na mnie wielkie wrażenie. To idealnie przygotowana opowieść psychologiczno-obyczjowa, charakteryzująca się przenikliwą analizą charakterów i szczerością, która zadziwia i wzrusza. Dużo w niej subtelności, delikatnych nut, liryczności, lecz również mocnych treści, które własną ekspresją poruszają naszą wrażliwość. Mnie momentami poznawanie losów Anity fizycznie bolało, ale... historia ta spowodowała, że z rozrzewnieniem wspomniałam własne szczęśliwe dzieciństwo, doceniając możliwość dorastania w wśród ludzi o dobrym sercu i życiowej mądrości. Gorąco zalecam najnowszą opowieść Joanny Sykat. Nie jest to lektura łatwa, gdyż wymaga skupienia i otwartego umysłu, lecz gra jest warta świeczki, bo tak wartościowa lektura nieczęsto się zdarza.
Joannę Sykat znamy już z paru powieści. Kto czytał wcześniejsze książki autorki idealnie wie, że Joanna w plastyczny sposób, słowami kreuje w naszej głowie obrazy pełne melancholii, nostalgii i surrealizmu. Jej książki to poezja pisana zgrabnym i inteligentnym stylem. Kojarzą mi się one z obrazami hiszpańskiego malarza Salvadroa Dali, który ujmował rzeczywistość w metaforyczny sposób, jednak przez ten zabieg ukazywał właściwą, nieoszukaną, bardzo prawdziwą rzeczywistość. Pełną sensu i morałów.Tak również Joasia, formuje pisaną twórczością rzeczywiste, mocno realne choć ukazane przez cudowne opisy i metafory, obrazy, ukazujące miłość matczyną, troski dziecięce, kłopoty dorastania i niewyrastania z dziecięcych marzeń, z dziecięcych trosk. Kłopoty, z którymi borykają się dziewczyny niepotrafiące odciąć się od przeszłości. Powieści Joanny Sykat mocno wpisują się w umysły czytelnicze, bo są szczere i nieprzekłamane."Jutro zaświeci słońce" to najwieższa opowieść autorki. Ukazuje nam jak bardzo zaborcza może być miłość matki. Jak daleko idące mogą podążać za tym uczuciem skutki. Czy dobre? Czy właściwe? Opowieść wstrząsa światem czytelnika, budzi lęk i niepokój. Historia którą poznajemy odziera nas ze złudzeń, odbiera całą radość i pozytywne myślenie, wywołuje gniew, lecz tylko na chwilę... tylko po to by wreszcie dać nadzieję na to, że rzeczywiście może zaświecić słońce w naszym życiu. Nie prosto jest osiągnąć autorowi taką gamę uczuć, które poczuć może odbiorca tekstu. Asi znów udało się to w sposób znakomity. To jest nie do podważenia.Anita, bohaterka tej opowieści opowiada o swoim życiu. O tym jak bardzo brakowało jej matki. Kobiety, która nigdy jej nie przytuliła, od której Anita zaznała tylko chłód i w tych okowach mrozu się wychowała. Kiedy czytając książkę, zastanawiam się ponad tym, jaką trzeba być wyrodną matką, by traktować w taki sposób własne dziecko, na jaw wychodzą pewne tajemnice, które okazują się drugim dnem kreującym trudne relacje w rodzinie Anity. Wówczas zaczynam rozumieć...Toksyczna relacja potrafi krzywdzić, lecz może być również skutkiem krzywdy. Nie można osądzać kogoś, i czyichś czynów nie znając uprzednio determinantów tych postępowań. Czy jednak te argumenty stanowią wystarczające wytłumaczenie dla faktu, że stwarza się komuś świat bez miłości?Joanna Sykat następny raz "zmusiła nas", w pozytywnym tego słowa znaczeniu, do refleksji ponad swóim życiem. W fabule książki ukrywa dużo niełatwych pytań egzystencjalnych, niewygodnych i tych, na które odpowiedzi można niekiedy szukać przez resztę życia. Zrobiła z czytelnikiem dokładnie to, co potrafi z widzem zrobić idealny malarz - "zatrzymać go na chwilę, skłonić do myślenia, zgłębienia swojego "ja", spojrzenia w niedostępne do tej pory zakamarki duszy. Ponieważ takie każdy z nas posiada.Nieszablonowa jest też konstrukcja książki. O większości scen i akcji, dowiadujemy się z monologu bohaterki. Dzięki temu, że narracja to wypowiedź Anity, autorka książki nie musiała szczędzić nam uczuć, emocji, niedopowiedzeń, które okazuje się później, odgrywały znaczną rolę w odniesieniu do całej powieści. Tekst czyta się płynnie, jest wciągający... lecz również i nie łatwy. Wymaga myślenia, zastanowienia się. Chwyta za serce, porusza dogłębnie.Asiu, cenię Twoją twórczość za inteligencję i pracę, jaką wkładasz w kreowanie świeżych światów w własnych książkach. A tę lekturę zalecam serdecznie i patronuję dumnie :)Wspominałam Ci kiedyś, że w wolnej chwili lubię "skrobać" poetycko. Przypomina mi się w tym momencie mój swój wiersz. I Tobie go dedykuję Asiu :) Mam nadzieję, że Ci się spodoba."Zatrzymaj się na chwilę"Usiądź proszę…Usiądź… tutajI się wsłuchajW głuchą ciszęOna cudnie brzmi wieczoremGdy na rosę przyjdzie poraA smakuje pragnieniamiCo skrywają się latami…W ludzkich sercachI przybiera postać kropliW których życie tętni mocniejNiż w niejednym ludzkim cieleKruchość życia jest ulotna!Tak nie dużo do straceniaBy naprawiać sens istnienia-- resztka dźwiękuZatem … usiądź tutaj na kamieniuO spójrz!Kwiaty się weseląGórski strumień- płynne złotoGdy promienie słońca schodząNa doliny…Mgłą wieczorną otuloneJak woalem…Każdy promieńwciąż uciekaw inną stronę…Stój! Nie odchodź …czemu wstajesz?Nie przestawaj słuchać ciszyKtóra żyje pełni świataZatrzymaj się na chwileSpójrz raz jeszcze wewnątrz siebieCzy dostrzegasz cząstkę ciszy?Czy wypełnia ona Ciebie?S. Winnik