Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Psychologiczne i literackie arcydziełko. W tej niewielkich rozmiarów opowieści o zwykłym człowieku i jego prostym życiu nie ma nic zbędnego. Każde słowo jest wyważone, każde zdanie przemyślane i skondensowane. Joseph dobiega sześćdziesiątki. Niewielu ludzi go zauważa, ponieważ niczym się nie wyróżnia. Niewielu go kocha, może nawet nikt, ponieważ Sylvie już dawno odeszła, a matka faworyzuje jego brata. Niczego nie zgromadził przez te lata, jest sam i żyje życiem innym ludzi, jakby swojego nie miał... Tylko czy życie Josepha rzeczywiście nic nie znaczy?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Joseph |
Autor: | Lafon Marie-Helene |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Literackie |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
„Joseph” Marie-Helene Lafon to krótka opowiadanie o życiu zwykłego człowieka.Miniaturka bogata w słowo, które budzi refleksję u czytelnika. Mini powieść, która nie wywołuje emocji, a jednak wciąga w opowiadaną historię. GORĄCO POLECAM!
Jest to książka ebook cienka, studwudziestostronicowa. Treść jej wypełnia narracja personalna,pisana w trzeciej osobie, lecz będąca rozmwyślaniami Josepha, głównego bohatera. Świat zewnętrzny: miejsca, czas, ludzie ukazują się nie chronologicznie, topograficznie czy logicznie, lecz tak, jak to widzi nasz bohater.Sam bohater zaś to taki 'błogosławiony cichy' z ewangelicznych błogosławieństw. Jak się dowiedziałam ostatnio, jest to hebrajskie słowo 'aszre', które oznacza również szczęście. A że hebrajczycy nie znali życia pozagrobowego, więc ów błogosławiony, miał być szczęśliwy już tu, na ziemi. Po co to mówię? Ponieważ według mnie książka ebook jest opowieścią o człowieku, który znalazł własne szczęście. Małe szczęście, lecz jest! Zachwyciła mnie okładka tej książki, zastanowił opis i w związku z tym poczytałam co o książce pdf napisali czytelnicy. Piszą o samotności bohatera, o niezrozumieniu. Tak. To prawda, lecz ja czytając opowieść 'Joseph' (czy 'obrazek' - jak pisano by w pozytywizmie), miałam wrażenie, że jest to utwór o człowieku, który przeciwstawia się współczesnej mentalności, którego osobowość jest zakorzeniona w kulturze francuskiej - Colas Bregunon, Qasimodo itd... Joseph sięga sześćdziesiątki, niemal ma już emeryturę, pracuje w prywatnym gospodarstwie w środkowej Francji, produkującym sery. Jest parobkiem, czy pracownikiem rolnym. Nie ma rodziny, nie ma przyjaciół, za to pilnie obserwuje własnych gospodarzy, wyczuwa kiedy gospodyni jest zdenerwowana, delikatnie nie przeszkadza innym, usuwa się w cień. Z telewizji lubi łyżwiarstwo figurowe i teleturnieje. Cóż to za człowiek? Taki 'bez ambicji"?! A gdzież kariera, gdzież ten samorozwój? Gdzie globalizm i świat zmniejszony do poziomu przelotu odrzutowcem? Joseph żyje jak sprzed laty. Lecz czytelnik stopniowo zagłębia się we wspomnienia Josepha, w jego świat wewnętrzny. I stopniowo taka troszkę pogarda zamienia się w podziw, szacunek. Joseph miał brata bliźniaka, który nieźle się ożenił, zabrał matkę i przestał utrzymywać kontakt z ubogim bratem. Lecz Joseph pamiętał o matce, zastanawiał się jak jej jest. Joseph wspomina szkołę, to jak mu szło nieźle w rachunkach i kompletnie słabo z innymi przedmiotami. Wspomina jedyną miłość własnego życia, Sylvię, przez odejście której zaczął pić, i która na niego nie zasługiwała. We wspomnieniach o tej dziewczynie widać wielkość duchową Josepha, jego szacunek dla innego człowieka! Później wspomina walkę z nałogiem i jej przezwyciężenie. Joseph w sumie jest z tego dumny, i chce sam dla siebie być trzeźwy. Zastanawiające jest to, że Joseph pamięta wszystkie rozmowy w swoim życiu, choć pewnie inni nie pamiętają tych rozmów. Pamięta grymasy twarzy, gesty. Joseph miłuje zwierzątka i bardzo lubi własną pracę. Czyta wczorajsze czasopisma i ma tylko najniezbędniejsze ubrania. A jednak to do niego przysiada się gospodyni wieczorami, gdy chce obejrzeć coś ładnego w telewizji!Wzruszające jest to, że nawet na własny pogrzeb Joseph nie chce robić kłopotu innym. Wracając do tej samotności Josepha. Ja, spoglądając na świat wewnętrzny Josepha, miałam wrażenie, że jest to jeden z niewielu ludzi w naszej Europie, który nie szuka tożsamości. Teraz wszyscy szukamy tożsamości. A on ją ma, znalazł. Wie, że dla bratowej jest nikim, wie, że dla własnych pracodawców musi być niewidzialny, lecz cieszy się tym co ma. To niezwykłe. Książka ebook jest niezwykła, ponieważ własną miniaturowością i powrotem do źródeł, do prostego bohatera cieszącego się dniem dzisiejszym zakreśliła autorka koło! Wskazuje znowu to, co kiedyś było źródłem siły literatury francuskiej! Bohater cieszący się życiem pomimo wszytko, świat kwiatów i roślin. Tak, świat się rozwinął, i o takich postaciach zapominamy, lecz pani Lafon pokazuje, że one są, że trzeba, żebyśmy się ponad nimi pochylili! Docenili. Ponieważ jak zginą tacy Józefowie, to i świat rozpadnie się w własnej subiektywności. http://literackie-zamieszanie.blogspot.com/2015/11/marie-helene-lafon-joseph-portret.html