Średnia Ocena:
Jeszcze się spotkamy
"Jeszcze się spotkamy" Mase Colt-Manning zawsze wolał własne skromne życie teksańskiego ranczera od wszelkich luksusów przysługujących mu jako synowi legendarnego rockmana. Rzadko odwiedza więc elitarny świat ojca w Rosemary Beach, zwłaszcza że to się wiąże z nocowaniem w domu Nan, jego wrednej siostry przyrodniej. Wszystko się zmienia, odkąd podczas któregoś pobytu przypadkiem poznaje młodą i piękną dziewczynę do sprzątania, która wyrywa go ze snu, fałszywie – choć niewątpliwie z wielkim zaangażowaniem – wykonując przebój piosenkarki country… Reese Ellis wreszcie zyskała wolność. Uciekła od życia pełnego przemocy i upokorzeń ze strony rodziców a także szkolnych kumpli i koleżanek, którzy dokuczali jej z powodu niezdiagnozowanych trudności w nauce, i teraz pracuje jako sprzątaczka w domach najbogatszych rodzin z Rosemary Beach. Jej praca jednak staje się zagrożona, kiedy Reese powoduje wypadek w domu własnej najistotniejszej klientki, Nan Dillon. Gdy seksowny, półnagi nieznajomy o dumnej postawie kowboja przychodzi jej na ratunek, jest zaintrygowana – a później przestraszona, kiedy on także okazuje jej zainteresowanie. Reese jeszcze nigdy nie spotkała faceta godnego zaufania. Czy Mase okaże się inny?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Jeszcze się spotkamy |
Autor: | Glines Abbi |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Pascal |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Jeszcze się spotkamy PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Czasami przeszłość jest jak kula u nogi, której nie można się pozbyć. Bywa, że jest największą udręką. Zmienia człowieka Sprawia, że ludzie są zgorzkniali, nieufni... i rozbici. Nic nie jest w stanie ich naprawić. Ponieważ jak to zrobić, kiedy koszmary przeszłości ciągle powracają i nie pozwalają zwyczajnie żyć? Czy można o tym tak po prostu zapomnieć? Nie miałam zbyt dużych oczekiwań co do tej książki, lecz równocześnie nie spodziewałam się, że okaże się aż taką klapą Miałam już wcześniej styczność z twórczością Abbi Glines i tamte książki były na wyższym poziomie, lecz niestety Jeszcze się spotkamy całkowicie mnie zawiodła. Zacznijmy od bohaterów. Od pierwszych stron można było zauważyć utarte schematy, które już tyle razy były oklepywane, że aż trudno zliczyć. Ona cudowna i z trudną przeszłością, on natomiast morderczo męski i na dodatek mogący mieć dosłownie każdą, o ile by taką chęć wyraził. Naprawdę próbowałam polubić ich obojga, jednak straciłam na to nadzieję, czytając po raz następny o tym, jak to piękna i idealna jest ta druga osoba. Rozumiem, autorka chciała pokazać atrakcyjność zarówno Reese i Mase'a i ich wzajemne oddziaływania, jednak momentami wszystko było opisywane w zbyt barwnych kolorach. Reese nie miała łatwego życia. Można powiedzieć, że przez własne kłopoty była uznawana za całkowicie bezużyteczną. A do tego na każdym kroku stykała się z przemocą w rodzinie. Jednak dzięki pewnemu ciągu wydarzeń jej życie stopniowo zaczęło się przemieniać i zaczęła powoli wydostawać się z koszmaru, który truł jej życie przez dużo lat. Jej punktem zwrotnym okazał się Mase. To dzięki niemu uświadomiła sobie, że jest dla niej jakaś szansa na godną przyszłość. Wątek romantyczny był kluczowym fragmentem powieści. Uczucia też okazały się trudne. Między bohaterami było mnóstwo barier, które stopniowo zostawały przełamywane. Miłość została ukazana jako lekarstwo na przeszłość i jako świeży początek dla obojga. Podsumowując, Jeszcze się spotkamy to historia miłosna z koszmarną przeszłością w tle. Zapowiadała się całkiem nieźle, jednak okazała się gorsza, niż myślałam. Nie przypadła mi do gustu, lecz myślę, że to głównie przez wzgląd na bohaterów i ich zachowania. Jeśli chodzi o twórczość Abbi Glines, to jest jej najgorsza książka ebook jaką czytałam. Próbowałam znaleźć w niej jakieś mocne plusy, jednak z przykrością muszę stwierdzić, że nie znalazłam ich zbyt wiele. Czytanie na swoją odpowiedzialność!
„Miłość silniejsza niż koszmary przeszłości”Mase Manning to syn legendarnego rockmena. Nie fascynuje go życie w luksusie i zamiast zamieszkać w Rosemary Beach, wybrał skromne życie teksańskiego ranczera. Rzadko odwiedza elitarny świat ojca, najczęściej robi to wtedy, gdy chce odwiedzić własną siostrę Harlow. Podczas jednych z takich odwiedzin poznaję Reese, dziewczynę, która zarabia na życie sprzątając domy. To nieoczekiwane spotkanie wywróci życie Mase'a do góry nogami i zacznie się zastanawiać jak to by było, gdyby i on się ustatkował i miał ukochaną kobietę u swego boku. Reese to młoda kobieta, która wreszcie w pewnym stopniu czuje się wolna. Uciekła od życia pełnego przemocy a także okrucieństwa ze strony bliskich jak i kolegów i kumpli ze szkolnej ławy. W Rosemary Beach zaczyna wszystko na nawo, a niespodziewane poznanie Mase'a rozpoczyna następny epizod jej życia. Jest nim zauroczona jednak wie, że mężczyźni nie są godni zaufania. Czy młody ranczer zmieni jej światopogląd dotyczący mężczyzn? Czy okaże się inny niż jej ojczym? Czy jego uczucie pokona mrok, który zagnieździł się w jej duszy? Tego musicie dowiedzieć się sami.„Jeszcze się spotkamy” to już dziesiąty tom niesamowitej i wciągającej serii „Rosemary Beach. Zapewne nie jest to ostatni tom, gdyż autorce zostało jeszcze paru bohaterów, którym musi ułożyć życie. Osobiście jestem olbrzymią wielbicielką tej serii, więc im więcej części, tym lepiej. Oczywiście niektóre wątki się powtarzają, ale dzięki zawiłościom, które Abbi serwuje swoim bohaterom, są one wręcz niezauważalne, a każda historia chwyta za serce.Ta element troszkę różni się od pozostałych, ilością scen seksu i ich intensywnością. Jednak nie pomyślcie przypadkiem, że Abbi Glines się wypala. Zdecydowanie tak nie jest. To wszystko dlatego, że Reese w przeszłości została skrzywdzona, a wszystkie jej demony bardzo nierzadko wypływają na powierzchnię i utrudniają jej relacje z mężczyznami. Boi się im zaufać, a ich dotyk ją przeraża. Jej jedynym przyjacielem jest gej – Jimmy, którego traktuje bardziej jak upragnioną przyjaciółkę. Dopiero poznając Mase'a zauważa, że nie każdy facet jest zły, powoli zaczyna się przed nim otwierać i obdarza go zaufaniem.„Jeszcze się spotkamy” to kolejny, bardzo fajnie napisany romans. Abbi Glines posiada niesamowitą lekkość w przelewaniu myśli na papier. Potrafi zgrabnie połączyć piękną historię miłosną z tragicznymi wydarzeniami, które zbierają swe żniwo po dzisiejszy dzień. Osobiście uwielbiam twórczość Abbi i podziwiam ją za to, jak umiejętnie potrafi zauroczyć czytelnika, wgryźć się w jego duszę i rozczulić serce. Jej powieści kipią emocjami, a my się w nich zatracamy bez reszty.Polecam tę opowieść wszystkim wielbicielom twórczości Abbi Glines. "Rosemary Beach" to piękna seria ze idealnymi bohaterami, którzy momentalnie zyskują moją sympatię i wkradają się w me serce. „Jeszcze się spotkamy” to opowiadanie o przełamywaniu swoich lęków, o potyczce z bolesną przeszłością a także o miłości, która potrafi odgonić najgorsze demony z przeszłości.Serdecznie polecam!Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Pascal.
Mase Manning, choć jest synem znanego rockmana wybrał spokojne życie na farmie w Teksasie. Dotychczas wydawało mu się, że ma wszystko, czego może zapragnąć, a w jego przypadku wcale nie oznacza to jednak fortuny i popularności. Dla Mase’a najistotniejsza jest bowiem jego farma i rodzina. Odwiedzając własną siostrę Harlow w Rosemary Beach, uświadamia sobie jednak, że pragnie czegoś jeszcze, a właściwie kogoś. Wszystko za sprawą pięknej długonogiej Reese, pomocy domowej, która całkowicie zawróciła mu w głowie. Tych dwoje mógł połączyć gorący romans, lecz w przypadku Reese nic nie jest proste, bo w jej dużych błękitnych oczach kryje się coś więcej niż niewinność. Jest w nich rozpacz i tajemnica, które nie pozwalają jej spać po nocach i zaufać jakiemukolwiek mężczyźnie.Reese od zawsze była sama. Wychowywana przez matkę, która jej nienawidziła i przez ojczyma, który ją krzywdził. Nie było nikogo, kto stanąłby w jej obronie, czy wyciągnął pomocną dłoń. Dlatego kobieta ucieka i stara się żyć zwyczajnie mimo bagażu jaki nosi każdego dnia. Nagle w jej życiu pojawia się Mase i zmienia wszystko. Jest czuły, cierpliwy, delikatny i troszczył się o nią, nawet zanim nieźle ją poznał. Na to kobieta nie była przygotowana. Jednak czy miłość starczy by przepędzić demony czające się w jej wnętrzu? Niemalże wszyscy bohaterowie serii Rosemary Beach znaleźli już miłość, co bardzo mnie cieszy, a jednocześnie nieco martwi, ponieważ nieuchronnie zbliżamy się do finału. Zanim on jednak nastąpi Abbi ma jeszcze do wyswatania kilka, zdawać by się mogło, najbardziej beznadziejnych przypadków. Tym razem akcja kursuje pomiędzy Rosemary Beach, a Teksasem. Uczucie pomiędzy bohaterami rodzi się powoli i jest o dużo delikatniejsze niż w poprzednich tomach serii. Za każdym razem Abbi wypuszcza na wolność demony, które dręczą jej bohaterów (a szczególnie bohaterki), lecz tym razem posunęła się jeszcze dalej niż zwykle. Reese i jej dramat, przypomina mi historię Delli z „Przypadkowego szczęścia”, mimo iż ma zupełnie inny charakter i moim zdaniem odbija się na życiu bohaterki bardziej niż w tamtym przypadku. Nie mogłam nie ulec czarowi Mase’a, który już w poprzednich tomach całkowicie mnie zauroczył. Mase, to kowboj z krwi i kości, silny, stanowczy i bezkompromisowy, lecz jednocześnie czuły pełen ciepła i walczący do utraty tchu, o tych, których kocha. Choć każdy z męskich bohaterów wykreowanych przez Abbi jest inny, zaczynam dostrzegać, że pod wpływam uczuć stają się dokładnie tacy sami- czuli, oddani lecz również zaborczy i piekielnie zazdrośni. Z jednej strony to dobrze, lecz chwilami mam wrażenie, że mimo iż każda historia jest całkowicie inna i oryginalna, przez bohaterów staje się bardzo podoba do pozostałych. Po tak długim obcowaniu z serią dostrzegam jeszcze jedną rzecz- to, co autorce wychodzi wprost mistrzowsko, to postaci drugoplanowe. Szczególne wrażenie robią bohaterowie, których idealnie znamy z poprzednich części, a teraz zeszli na dalszy plan. Za każdym razem kiedy na kartach powieści pojawiała się Blaire i Rush czy Grant i Harlow, byłam zachwycona. W dodatku widząc ich oczami innych bohaterów w pełni mogłam docenić ich indywidualność i oryginalność, która wcześniej nieco zlewała mi się z pozostałymi postaciami.O CZYM? „Jeszcze się spotkamy”, to cudowna opowiadanie o przełamywaniu własnych lęków, potyczce z wewnętrznymi demonami i miłości, która ratuje przed ciemnością. Z dotychczasowych tomów, ten jest jednym z najdelikatniejszych, ponieważ choć znajdzie się tu kilka pikantnych scen, mają one jednak znacznie łagodniejszy oddźwięk i są naznaczone piętnem przeszłości. Dla wielbicieli Abbi i serii Rosemary Beach to pozycja obowiązkowa. Bo to jeszcze nie koniec opowieści Reese i Mase’a , nie muszę prawdopodobnie dodawać, że Abbi zakończyła ją w najgorszym możliwym momencie. Nie mogę doczekać się kontynuacji, a Wam serdecznie zalecam ten tom i wszystkie poprzednie.http://beauty-little-moment.blogspot.com/2016/09/jeszcze-sie-spotkamy-abbi-glines.html
Uwielbiam książki Abbi Glines!!! Wszystkie, bez reszty!!! Ta jest jedną z tych, które tak dynamicznie kurde się kończą :( Idealna - POLECAM!!!
lekka i przyjemna do czytania. wciągająca jak zawsze. interesująca historia :)) niezła na upalne dni na plaży..
Lektura ebooków Abbi Glines za każdym razem daje mi wiele niezłych wrażeń. Tym razem także, w Jeszcze się spotkamy pozwoliła mi spędzić przyjemne chwile w wolnym czasie. Jest to historia w jakich specjalizuje się Abbi Glines, może nie jest jakoś specjalnie wyszukana, lecz na tyle wdzięczna i urokliwa, że zaciekawiła mnie i pochłonęłam ją niemal w napięciu. O tak, Abbi Glines z nawet dość zwykłej historii ma dar tworzenia czegoś wciągającego i wyszukanego. Opowieści, którym towarzyszą niemałe emocje i chwile poruszenia. Znalazłam te wszystkie wzruszenia w Jeszcze się spotkamy Abbi Glines i bardzo to polecam.