To twoja książka?

Recenzje

• Patrycja Drążek

  2025-06-15

  "Z całego serca pragnęła spotkać na drodze własnego życia kogoś, kogo będzie mogła zaprosić do wspólnej wędrówki. Kogoś, kto chwyci ją za rękę i w niełatwej chwili ochroni przed upadkiem, wzmacniając uścisk. Kogoś, kto ją przytuli, kiedy będzie tego potrzebowała. Kto wyczuje tempo odbywanej przez nią podróży i podąży w tym samym kierunku". Win McNulty i Ponieważ poznają się na imprezie Haloweenowej u przyjaciół. Połączył ich piracki strój i przygoda na jedną noc. Obydwoje zafascynowani sobą i tym, jak prosto udało im się porozumieć, spędzają razem niezwykły czas. A wówczas okazuje się, że kobieta jest w ciąży. "Zbyt prosto bytoby się w nim teraz zakochać, względem tych wszystkich narastających okoliczności i rodzajów bliskości pomiędzy nami. Nie uważam, żeby był gotowy na to, do czego by to mogło doprowadzić". Motyw ciąży nie zawsze należy do tych ulubionych. Niemniej autorka w klasyczny dla siebie sposób wplata prawdziwą, emocjonalną historię i stwarza bohaterów tak realnych i namacalnych, że czytelnik traci głowę. Win narodziła się niedorozwojem ręki. Ma z tego powodu kompleks. Posiada najlepszą przyjaciółkę z którą się wychowywała - i kocham ich relację - a także matkę, z którą nie zawsze się dogaduje. Jest jej wdzięczna za dużo rzeczy, ponieważ tak naprawdę ciężko jej było poradzić sobie w pojedynkę. Kiedy McNulty dowiaduje się o ciąży postanawia zatrzymać dzidziuś i wówczas mówi o wszystkim chłopakowi, z którym spędziła noc. Myślę, że dla Bo, tamta noc w Halloween to pewnego rodzaju przebudzenie. Ma za sobą ciężki czas. Rak kości pozbawił go części nogi, co odbiło się na jego ego, zakończył się jego długoletni związek i stale odczuwa skutki tych mrocznych chwil. A wówczas jego uwagę zwraca przepiękna Winnie. Jest nią oczarowany od pierwszego momentu. A kiedy dowiaduje się o ciąży, zgadzają się razem zamieszkać na próbę a także poznać się nawzajem. Wszystko oczywiście platonicznie dla niezła malucha. Myślę, że ta dwójka zrobiła wszystko totalnie na opak. Lecz dzięki temu była większa zabawa. Autorka przedstawiła dwójkę ludzi, którzy na własny sposób są samotni i potrzebują oparcia. Czasem świadomość, że ma się obok siebie kogoś bliskiego sprawia, że jakoś wszystko wydaje się być prostsze. Wiadomo, że nie da się z dnia na dzień ruszyć dalej, kiedy nasze życie się wali, ponieważ do tego potrzeba cierpliwości i wiary, że będzie lepiej. Win i Ponieważ zaczynają jako przyjaciele i na serio podchodzą do wspólnego wychowywania dziecka. Spędzają razem czas, wiele rozmawiają i jest to niesamowite jak dwie osoby wpływają na siebie. Widać, że obydwoje kochają maleństwo w brzuchu Win i pragną, żeby im się udało stworzyć odpowiednie warunki dla dziecka. Każde z nich wiedzie własne życie jak do tej pory, lecz w domu, który razem budują wspólnie nawiązują niebywałą więź. I muszę to powiedzieć - kocham to, że Ponieważ jest takim nerdem 😁 Żeby wyważyć nieco emocje autorka postawiła na unikalny humor. Ta dwójka potrafi śmieć się ze wszystkiego, a już zwłaszcza z siebie samych. Choć mają kompleksy i wady, to pozwalają sobie na opuszczenie gardy w swoim towarzystwie. "Ale w głębi duszy wiem, że potrzebowałam także Bo. Kogoś, kto od chwili, kiedy wyciągnęłam rękę, rozumie mnie na tak fundamentalnym poziomie, który dla wielu ludzi jest nieosiągalny. Kogoś życzliwego, empatycznego, pracowitego, wierzącego we mnie. Myślę, że to wystarczy, mieć przyjaciela, który we mnie wierzy". Ciąża Win to nie przelewki. Mamy pokazane zarówno wzruszające, jak i ciężkie momenty z nią związane. Autorka zwróciła uwagę na to, jakim darem może okazać się pociecha i jak dziewczyny takie jak główna bohaterka są w stanie bezgranicznie kogoś pokochać, nawet jeśli ta osoba nie pojawiła się na świecie. Z drugiej strony mamy też temat depresji poporodowej i niechciane macierzyństwo. Autorka naprawdę postarała się, żeby prezentować dwie strony medalu. Za to właśnie kocham tę książkę. Za to, że nie jest przesadnie pokolorowana, żeby stworzyć śliczną historię. Myślę, że to historia, która na długo zostanie w mojej pamięci ze względu na ciepło, które w sobie ma i bohaterów. Uwielbiam styl autorki a także mieszankę emocji, którą dodaje, dzięki czemu jej powieści stają się wielowymiarowe. Z całego serduszka ją Wam zalecam ❤️ "(...) całuję go. Całuję, bo jestem wdzięczna, mimo że bardzo nierzadko nie potrafię tego okazać. Całuję, bo on rzeczywiście pragnie się mną opiekować. Całuję, poniewaź, myślę, że mu na to pozwolę. Całuj�� bo go kocham. Z każdym dniem coraz bardziej".

• burgundowezycie

  2025-06-18

  Nie każda historia miłosna zaczyna się od wspólnego kostiumu pirata i nieplanowanej ciąży. Lecz w świecie stworzonym przez Hannah Bonam-Young to właśnie przypadek – trochę przewrotny, trochę magiczny – uruchamia opowieść, która otula serce niczym ciepły koc w chłodny dzień. „Jesteś moim jutrem” to książka, która nie tylko wzrusza, lecz i zostaje z nami na długo po zamknięciu ostatniej strony. Win i Ponieważ – dwójka ludzi poranionych, nie przez siebie, ale przez życie. Ona zmagająca się z niepełnosprawnością ręki i wątpliwościami, czy podoła roli matki. On – złamany przez chorobę, z protezą nogi, lecz stale z błyskiem optymizmu i czułości w oczach. Spotykają się na Halloweenowej imprezie, a los decyduje się pokazać im, jak wygląda miłość w najbardziej nieoczekiwanej formie. To, co zachwyca w tej historii, to autentyczność relacji. Bonam-Young nie spieszy się z uczuciami, nie podsuwa łatwych rozwiązań. Zamiast tego buduje delikatną, mozolną więź opartą na zaufaniu, rozmowie i codzienności. Ich związek nie jest natychmiastowy – jest wyczekany, wypracowany, a przez to bardziej prawdziwy. Wspólne śniadania, rozmowy o tym, czy ugotować dla jednej osoby, czy dla dwojga, gesty troski i zaplatane włosy – to te małe rzeczy budują olbrzymią miłość. W tle tej opowieści kryją się poważne tematy, o których nierzadko boimy się mówić: ciąża, samotność, depresja poporodowa, niepełnosprawność, lęk przed bliskością. Autorka nie moralizuje, nie lukruje rzeczywistości – zamiast tego daje nam prawdę opisaną z czułością i olbrzymim szacunkiem. Widać, że niepełnosprawność bohaterów nie jest zabiegiem narracyjnym, lecz świadomym i dzielnym wyborem, który wzbogaca książkę i czyni ją jeszcze bardziej potrzebną. Ponieważ to bohater, którego się nie zapomina. Empatyczny, cierpliwy, troskliwy. Typ złotego chłopaka o sercu z miękkiego światła. Nie trzeba dużo – czasem wystarczy, że ktoś wierzy w ciebie, zanim ty sam się odważysz. A Win? Win to dziewczyna silna w sposób najładniejszy – ponieważ autentyczny. Bojąca się, lecz funkcjonująca mimo wszystko. Szukająca odpowiedzi, lecz nie unikająca niełatwych pytań. Z jej punktu widzenia świat jest pełen wątpliwości, lecz również cudownych, nieoczekiwanych przejawów dobroci. „Jesteś moim jutrem” to więcej niż romans. To intymna opowiadanie o tym, jak dwoje ludzi uczy się żyć razem mimo bagażu doświadczeń i pomimo lęku, że nie wystarczą. O tym, jak przyjaźń może być pierwszym krokiem do miłości, i jak wsparcie nie zawsze musi mieć formę dużych gestów – czasem to po prostu obecność, ciepła dłoń na ramieniu, spojrzenie, które mówi: "jesteś wystarczająca, właśnie taka jaka jesteś". To książka, która rozśmiesza, rozczula, przywraca wiarę w dobro, w drugie szanse, w czułość. A przede wszystkim – pokazuje, że największe historie nie zawsze zaczynają się od fajerwerków. Czasem zaczynają się od wspólnego milczenia przy kuchennym blacie i świadomości, że nie jesteśmy już sami. „Jesteś moim jutrem” to powieść, która zasługuje, by zostać przeczytana sercem. I zostawić w nim miejsce – właśnie dla Win i Ponieważ 💘. Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od wydawnictwa @gorzka.czekolada.wydawnictwo (współpraca reklamowa) 🩷.

• KsiążkiDobreJakCzekolada

  2025-06-17

  Czytaliście już coś od Hannah Bonam-Young? Nie? To przygotujcie się na poznanie Waszej nowej ulubionej autorki i mówię to z czystym sumieniem! 🤎 Przeczytałam setki, jeśli nie tysiące romansów, a niewiele z nich poruszyło mnie tak, jak "Jesteś moim jutrem". To nie tylko jedna z najlepszych ebooków tego roku. To jedna z najlepszych książek, jakie kiedykolwiek czytałam. Win ma niedorozwój kończyny górnej, czyli nie do końca wykształconą prawą dłoń. Ponieważ miał amputowaną nogę i wspomaga się protezą. Spotykają się podczas imprezy z okazji Halloween. Ona ma hak zamiast dłoni. On ma protezę nogi owiniętą materiałem wyglądającym jak drewno. Oboje są przebrani za pirata. Jeśli to nie przeznaczenie, to co nim jest? Spędzają razem niesamowitą noc; wiedzą, że już nigdy więcej się nie spotkają. Jest w tym jakaś magia, która może nie uzdrawia ich, lecz sprawia, że odzyskują nadzieję. A jednak przewrotny los sprawia, że zamieszkują razem i okazuje się, że łączy ich znacznie więcej niż niepełnosprawność. Oboje czują się niekompletni. Oboje każdego dnia walczą ze własnymi kompleksami. Oboje chcą od życia czegoś więcej. Muszą jedynie pilnować, żeby ta niezwykła noc już nigdy się nie powtórzyła. Ja wiem, wiem, wszystko kręci się wokół dość trywialnego motywu jednej spędzonej wspólnie nocy. Lecz przysięgam Wam, że w tej książce pdf jest znacznie więcej. Po prostu mi zaufajcie. "Jesteś moim jutrem" to doskonale nieidealna opowiadanie o akceptacji samego siebie, o odnajdowaniu się w nowej roli, a ostatecznie też o znalezieniu miłości, tak przy okazji, kompletnie jej nie szukając. Czytałam tę historię drugi raz, wiedziałam, czego mam się spodziewać, a mimo to wywołała we mnie jeszcze więcej emocji. Widziałam opinie, że jest to wygodna powieść. Mnie ona zagwarantowała emocjonalny rollercoaster. Przeżywałam dosłownie każdą rozmowę bohaterów. Nie powstrzymywałam łez, ponieważ nie było sensu - płakałam co chwilę. Win i Ponieważ są tak silni i odważni, że nie sposób ich nie podziwiać. Pomimo tylu przeciwności losu razem tworzą coś pięknego. Ich relacja jest doskonała - pełna szacunku, bezpieczeństwa, troski, dbania o wzajemny komfort. A z drugiej strony wcale nie jest cukierkowo. Od tej historii bije prawdziwość i nadzieja, że nawet po najgorszej burzy, zawsze wychodzi słońce. "Jesteś moim jutrem" to wyjątkowo wzruszająca opowieść o miłości, która rozgrzeje Wasze serca niczym słońce w letni dzień i otworzy oczy na kluczowe tematy. Jestem oczarowana. Jeśli macie przeczytać tylko jeden romans z mojego polecenia, niech to będzie właśnie ta książka.

• todomkimiejsce

  2025-06-19

  „Jesteś moim jutrem” porusza tak dużo niełatwych tematów, a przy tym jest na tyle wygodną i rozczulającą książką, że nie sposób się w niej nie zakochać. Hannah Bonam-Young juz nie raz przekonała mnie, że pod płaszczykiem romansu potrafi przemycić poważniejsze tematy, i tym razem zrobiła to perfekcyjnie. Historia Win i Ponieważ niejednokrotnie wzbudziła we mnie szczery śmiech tylko po to, by za moment wywołać łzy. Jak ja uwielbiam relację głównych bohaterów! Los wręcz zmusił ich do wspólnego życia, oni jednak doskonale u swego boku się odnaleźli. Ta relacja pełna była wzajemnego szacunku i zaufania. Gdzieś tle wzajemna fascynacja zaczęła powoli przeradzać się w miłość. Rozwój ich relacji był raczej powolny, dzięki temu ta wydawała się być niesamowicie autentyczna. Win i Ponieważ wiele ze sobą rozmawiali. Szczególnie facet potrafił czytać pomiędzy wersami i być oparciem dla własnej przyjaciółki wtedy, gdy ona szczególnie tego potrzebowała. Długo zajęło im dojście do własnych uczuć, z drugiej strony jednak, jeśli deklaracja miłości padła by wcześniej, czytelnik zostałby okradziony z możliwości czytania o pięknej przyjaźni i wzajemnym szacunku. Podobał mi się sposób w jaki autorka podchodzi do niepełnosprawności wykreowanych postaci. Nie boi się poruszać wątpliwości Win co do tego, czy poradzi sobie w opiece ponad małym dzieckiem. Z drugiej strony jest też Robie, dla którego świeża sytuacje jest promykiem nadziei w jego życiu. Czymś, co rozgoni ciemne chmury tak przysłaniające radość. Miałam wrażenie, że poznał Win w doskonałym momencie. To ona nieustanna się motywcją do potyczki o lepsze jutro nie tylko dla siebie. „Jesteś moim jutrem” to książka, w której można się zakochać. Nie jest na siłę idealizowana, pozbawiona wad. Prezentuje życie takim jakim jest dając nadzieję na to, że dobre rzeczy mogą nas spotkać w najmniej oczekiwanym momencie.

• zaczytane.serce

  2025-06-18

  🖤 Historia – delikatna, wzruszająca, nienachalnie czuła i cudownie ludzka. Nie opowiada o wybuchach namiętności czy tragicznych zerwaniach. Opowiada o czymś bardziej prawdziwym: o zaufaniu, o odwadze, o budowaniu miłości na fundamencie codzienności. 🖤To, co od razu mnie ujęło, to narracja pełna ciepła i świadomości emocjonalnej. Win, główna bohaterka, to kobieta, którą ciężko zapomnieć – zadziorna, niezależna, a jednak krucha w miejscach, gdzie nikt jej nie widzi. Autorka nie ucieka od niełatwych tematów: niepełnosprawność, ciąża po przygodzie na jedną noc, lęk przed intymnością emocjonalną. 🖤 A nasz meski bohater? Jego obecność to jak oddech po długim biegu. To bohater, który nie krzyczy: „zobacz, jaki jestem dobry”, on po prostu jest – cichy, stabilny, obecny. I może właśnie dlatego tak bardzo go potrzebujemy – jako kobiety, jako ludzie. Jest jak złoty retriever: lojalny, łagodny, z sercem na dłoni i bez potrzeby dominacji. 🖤 Ich relacja rozwija się niespiesznie, naturalnie, wręcz terapeutycznie. Brak tu dramatów dla samego dramatu. Olbrzymim plusem jest również reprezentacja niepełnosprawności i macierzyństwa po swojemu – nienarzucająca się, a zarazem wyrazista. Nie sposób nie wspomnieć również o przyjaźniach i relacjach pobocznych – pięknie ciepłych, pełnych wsparcia i prawdy. Zwłaszcza relacja Win z jej przyjaciółką Sarah - solidna jak skała. 🖤 Ta książka ebook to nie tylko romans. To opowiadanie o tym, że miłość nie zawsze spada z nieba jak piorun. Czasem przychodzi cicho. Czasem w postaci mężczyzny, który rozumie, że najładniejsze „kocham cię” to „jestem obok, nawet jeśli boisz się, że nie zasługujesz”.

• FascynacjaKsiazkami

  2025-06-18

  💕„Jesteś moim jutrem” to bardzo życiowa i emocjonalna historia,która prezentuje jak jedna noc może przemienić przyszłość. Wzięcie odpowiedzialności jest olbrzymim wyzwaniem,ponieważ trzeba pragnąć poznać drugą osobę,zaakceptować niedoskonałości i pozwolić sobie na miłość,która od zawsze była czymś nieosiągalnym. 💕Powieść porusza dużo bolesnych tematów z którymi zmagają się ogromna ilość osób.Nie tylko niepełnosprawność,ale też zaakceptowanie przebytej choroby z jej konsekwencjami. Też mówienie o powodach śmierci najbliższej osoby,czy brak poznania własnego ojca są tematami ciężkimi do rozmowy. Każdy z tych tematów jest kluczowy i istotny,ponieważ ukształtowało naszych bohaterów na osoby będące niezależne a także silne w pokonywaniu trudności. 💕Wspomnieć muszę o relacji naszych bohaterów,którzy zaczynają wspólną drogę,by razem doświadczać cudownych chwil na które warto czekać.Potrafią oni dorośle podejść do świeżych sytuacji i to jest piękne.Nie uciekają,akceptują i chcą stworzyć coś niezwykłego.Ogromny szacun za ich relacje i pokazywanie,że można pokochać kogoś-mimo wszystko-mimo niedoskonałości-mimo wad🥹 💕 „Jesteś moim jutrem” to ucząca historia prezentuje siłę i determinację w lepszą przyszłość. Piękna,lekka a nawet czasem gorąca opowieś�� o miłości zrodzonej mimo przeciwności… 💕Idealna książka ebook dla każdego,kto nie jest doskonały i chce uwierzyć,że warto czekać na miłość♥️ ♥️Z całego serca zalecam ♥️