Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Nie przegapcie żadnej części sagi Diany Gabaldon. W tych bestsellerowych ebookach ożywa fascynująca opowiadanie o podróżniczce w okresie Claire Randall i osiemnastowiecznym Szkocie Jamiem Fraserze. Jest rok 1768. Claire, Jamie i Ian postanawiają się osiedlić w Karolinie Północnej. Rozpoczynają budowę wymarzonego domu, zakładają farmę Fraser's Ridge. Jest rok 1769. Brianna, gnana tęsknotą za rodzicami, przenosi się w wiek XVIII i dociera do Lallybroch, gdzie mieszka siostra Jamiego. Od niej dowiaduje się, że rodzice przebywają w Karolinie Północnej. Nie bacząc na liczne niebezpieczeństwa, wsiada na statek do Ameryki… Rok 1969. Brianna spędza święta z Rogerem w Inverness. Roger, poszukując tekstu starej piosenki, natrafia w materiałach źródłowych na wiadomość o pożarze we Fraser's Ridge… Jest rok 1971. Roger Wakefield próbuje skontaktować się z Brianną, lecz dowiaduje się, że wyjechała do Szkocji. Przypuszcza, że kobieta postanowiła odszukać rodziców i przeniosła się w czasie. Zamierza podążyć za nią…
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Jesienne werble |
Autor: | Gabaldon Diana |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Świat Książki |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Gorąco zalecam całą serię jak też serial na motywie książki.
Przysięgam, że ta dziewczyna robi to specjalnie. Zakonczenie ,,Podróżniczki" zostawiło bohaterów w takim momencie, że chciało się jak najszybciej sięgnąć po następny tom żeby poznać ich dalsze losy. Liczyłam na kolejne szaleńcze przygody, nowe wyzwania, mnóstwo romantyzmu a także drobiazgowo zbudowane tło historyczne. ,,Jesienne werble" w prawdzie posiadają wszystkie te fragmenty lecz niestety nie do końca w takich proporacjach na jakie liczyłam.Czwarty tom cyklu ,,Obca" to opowieść monumentalna. Lecz bardzo niejednolita. Pierwsze pięćset stron (500!!!) to drobiazgowy opis budowania nowego życia w Ameryce przez Claire i Jamie'go. Nie brakuje zawirowań i wyjątkowych wydarzeń lecz trochę gubią się w natłoku prozaicznych zdarzeń. Cieżko się to czyta, szczególnie gdy ma się świadomość, że spokojnie połowę można wyrzucić bez strat dla fabuły. Akcja nabiera tempa i rumieńców w drugiej połowie gdy na pierwszy plan wysuwają się Brianna i Roger. Świeża para jest pełna temperamentu, wybuchowa, zdecydowana i silna w własnych przekonaniach a że autorka nie oszczędza im niełatwych życiowych doświadczeń nie można się z nimi nudzić. Po raz następny czyta się książkę niecierpliwie,z zapartym tchem, cały czas pragnąc więcej. Z nawiązką wyrównuje to rozczarowanie początkiem.,,Jesienne werble" już definitywnie rozdzielają bohaterów ze Szkocją. Opowieść nabiera przez to innego kolorytu, to już nie tyle opowieść historyczna czy polityczna lecz przede wszystkim obyczajowa, wręcz realistyczna, drobiazgowo kreśląca obraz życia osadników. Wiele miejsca poświęca się na opisy przyrody co paradoksalnie zarówno męczy jak i zachwyca.Chyba jak każdy kto zaczął czytać serię ,,Obca", ja także daję sobą manipulować Dianie Gabaldon. Mimo, że narzekam na szczegółowość opisów to wiem, że sięgnę po następny tom ponieważ już nie mogę się doczekać by poznać dalsze dzieje Fraserów.
Miłość Claire i Jamiego ..oraz Córka.......W tej części Jamie spotyka Córkę, która swoja samodzielnością i upartością jest bardzo do NIego podobna .Mamy tutaj wszystko, relacje Ojca z córką, relacje przyszłego zięcia z teściem , POLECAM.....
Po "Podróżniczce" dynamicznie zamówiłam kolejne dwa tomy. Paczka była bardzo ciężka, zapewne ze względu na treści zawarte w kolejnych częściach! Pojawiają się kolejne osoby, które potrafią przejść przez kamienie. Zapewne domyślacie się, chociażby z opisu, że są to Brianna i Roger. Także do historii z punktu widzenia Claire i Jamiego dochodzi nam punkt widzenia kolejnej dwójki, równie ciekawe. Jak wiadomo przejście przez kamienie nie jest łatwe, dlatego również zarówno Roger jak i Brianna własne wycierpią... Kolejne spotkanie, którego nie mogłam się doczekać, czyli Brianny z ojcem. Proste, wzruszające połączenie- "Możesz mówić do mnie tato". I wszystko staje się łatwiejsze:)Tę element bardzo polubiłam ze względu na opis prostego życia w kształtującym się Fraser's Ridge, praktykom lekarskim Claire, i dojrzałej miłości dwojga ludzi. Muszę powiedzieć, że mimo ciekawej akcji w poprzednich tomach, ten tom urzekł mnie jako taką stabilnością. Coś jest w tej części, co czyta się z dużym uśmiechem na ustach i ciepłym uczuciem wokół serca."-Chcę po prostu spytać: jeśli tego nie mówię, skąd wiesz, że cię kocham?- Wiem, ponieważ tu jesteś, Angielko."Polecam!
Znacie to uczucie, kiedy z wyczekiwaniem sięgacie po następny tom ulubionej serii? Pamiętacie uczucie, które towarzyszy Wam przy ostatnich stronach - szczęście, że mogliście poznać dalsze wydarzenia bohaterów, lecz i smutek, że to już koniec? A gdyby tak ulubiona seria składała się z dużych tomów a przygoda w niej zawarta trwała i trwała - co Wy na to?Na początku patrzyłam na pierwszy tom serii złym okiem - dużo skrajnych opinii skutecznie pozwalało mi tkwić w niezdecydowaniu i ciągłym zastanawianiu się ponad tym czy warto poświęcić jej czas. Kiedy w końcu się przekonałam i pogrążyłam w lekturze pierwszego tomu nic nie było w stanie mnie oderwać i tak pozostało do dziś, czwartej części wielowątkowej historii Claire i Jamiego. "- Ty jesteś moją odwagą, a ja Twoim sumieniem - szepnął. - Ty jesteś moim sercem, a ja Twoim współczuciem. "To co nieodmiennie zaskakuje mnie w każdym tomie to idealnie skrojona i wartka akcja, która mimo licznych zdarzeń zawsze wprowadza do fabuły coś nowego i świeżego. Czwarty tom serii zawiera w sobie całe grono różnorakich wątków i zdarzeń - kontynuacji tych zapoczątkowanych we wcześniejszych tomach a także zupełnie nowych. Chociaż wszystko zapowiada smakowitą literacką przygodę to początek tej historii nie zapowiada tego wszystkiego. Najpierw pojawia się nużący początek, w który trudno było mi się wczytać i gdyby nie pamięć wcześniejszych niezłych tomów nie dobrnęłabym do drugiej - znacznie lepszej - połowy książki.Zatem musicie mieć na uwadze, że czwarty tom serii nie jest już tak idealny jak początkowe części, lecz z czasem rozwija się w całkiem przyjemnym stylu. Im dalej czytałam, tym częściej natykałam się na klasyczny styl autorki - humor, ironię i niezwykłą pomysłowość. Odniosłam wrażenie, że "Jesienne werble" okazały się słabszym tomem serii nie pod wobec wydarzeń, lecz pod wobec stylu, jakby Gabaldon potrzebowała więcej czasu na rozwiniecie skrzydeł, ponieważ w połowie rozpisała się na całego, powróciła w dużym stylu i w dodatku zmiażdżyła mnie w idealnym zakończeniu. "Ułożyłam się na plecach i z przymkniętymi oczami ponuro zaczęłam liczyć owce. Były to jednak szkockie owce, które zamiast dać się policzyć, wesoło brykały po cmentarzu, beztrosko kopiąc w nagrobki."Tym razem wędrujemy do roku 1768 w którym Claire, Jamie i Ian zakładają farmę Fraser's Ridge i osiedlają się w wymarzonym domu. Karolina Północna ma okazać się spełnieniem ich marzeń. Jednocześnie w 1769 roku Brianna gnana tęsknotą za rodzicami, przenosi się w wiek XVIII i dociera do Lallybroch, gdzie mieszka siostra Jamiego. Malująca się przed nią podróż zapowiada pojawienie się licznych przygód. I tak jest w rzeczywistości - dużo wydarzeń, dużo bohaterów i dużo emocji. Miłość na łamach tej książki cechuje się wieloma barwami, które odczuć można tylko na swojej skórze a bohaterowie wyposażeni w poczucie dobrego humoru, ironię i kąśliwe dialogi zapewniają dużo zabawnych sytuacji."Jesienne werble" to kolejne połączenie dobrej zabawy i przygody w najlepszej formie. Wielowątkowa fabuła z historycznym zabarwieniem to zapewnienie wielogodzinnej, idealnej zabawy i niezapomnianej przygody. Niezmiennie i z pełnym przekonaniem zalecam wszystkie tomy serii, choćby dla poznania prawdziwej więzi miłości i przygód o jakich nawet się nie śniło.