Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Poruszająca historia o przyjaźni, rodzinie i rodzinnych sekretach, drugich szansach, niebezpiecznej obsesji i odkupiającej mocy miłości.Eustacia „Taisy” Cleary miłowała w życiu trzech mężczyzn: Bena Ransoma – kolegę ze szkoły, własnego brata bliźniaka Marcusa i Wilsona Cleary – uczonego, wynalazcę, podrywacza, milionera i błyskotliwego dupka – własnego ojca. Przed siedemnastoma laty Wilson porzucił małżonkę i dwoje dzieci dla nowej rodziny. Od tamtego czasu Taisy widziała się z nim tylko raz. A teraz, dwa tygodnie po trudnym zawale, Wilson wzywa Taisy do własnego domu – w mieście, w którym się wychowała i którego w dorosłym życiu nigdy nie odwiedziła. Taisy dynamicznie się przekona, że Wilson stale jest oziębły i władczy, a Ben, jej zamierzchły chłopak, stale chowa do niej urazę. Mimo wszystko ma nadzieję na odnowienie tej znajomości. Trudna okazuje się też relacja z szesnastoletnią Willow, zaborczo zazdrosną o ojca przyrodnią siostrą. Rozpisana na dwa głosy – dowcipnej, szczerej i spostrzegawczej Taisy a także naiwnej, rozczulająco marzycielskiej Willow – „Jedyna” jest wyrazistą, zabawną, nostalgiczną powieścią o sile więzi rodzinnych i często mrocznych zakamarkach ludzkiego serca. "Ciepło, lekko i z humorem, pewną ręką poprowadzona opowiadanie o tym, jak więzi rodzinne i przyjaźń przetrwają pomimo straszliwych nieporozumień i długo skrywanych tajemnic".Christina Baker Kline, autorka „Sierocych pociągów”
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Jedyna |
Autor: | De Los Santos Marisa |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
DROGI TATO... Eustacia, w skrócie Taisy miłowała w swoim życiu tylko trzech facetów – kolegę ze szkoły, brata bliźniaka i Wilsona, czyli aroganckiego ojca, który wcześniej zdecydował się całkowicie odciąć od rodziny. Swoim „najbliższym” dał przy tym jasno do zrozumienia, że nie uważa ich za godnych jakiegokolwiek wyjaśnienia czy dalszego utrzymywania kontaktu. Gdy jednak niedługo po trudnym zawale Wilson wzywa córkę do domu, ta decyduje się po raz ostatni wrócić do dawno zakopanej przeszłości. Co przyniesie jej ta decyzja? Gdy we wtorek wróciłam do domu po maturze z geografii, doszłam do wniosku, że muszę, po prostu muszę przeczytać jakąś lekką książkę. Że potrzebuję chwili odprężenia, chwili spokoju i chwili zatopienia w zupełnie innym świecie – w innych problemach bohaterów, niż te, z którymi mam do czynienia na co dzień. Rozpoczynając „Jedyną” próbowałam przypomnieć sobie, co tak naprawdę niemal rok temu sprawiło, że tak bardzo chciałam ją przeczytać. Ładna okładka? Nalepka klubu „Kobiety to czytają”? Czy sam opis? Nie mam zielonego pojęcia. Główna bohaterka to porzucona i odtrącona przez ojca dziewczyna, która mimo trzydziestki na karku, stale nie może zrozumieć, co skłoniło Wilsona do takiego zachowania. Pomimo doznanych przez niego krzywd, stale tli się w niej nadzieja, że pewnego dnia zostanie dostrzeżona przez ojca. Że zauważy, że prócz najmłodszej córki z nowego małżeństwa, istnieje jeszcze Taisy i jej brat bliźniak. Że ją doceni, zaaprobuje a może... pokocha? Wyjaśnienia jego zachowania szuka w jego przeszłości, której nie zna, a która okazuje się mieć przeważający wpływ na to, kim jest. Jednak Wilson nie jest osobą skłonną do okazywania jakichkolwiek emocji w stosunku do zamierzchłych najbliższych ani tym bardziej do zwierzeń. Uważa siebie za wyjątkową osobistość, za kogoś nad resztą przeciętnych śmiertelników, który wszystkich poza własną obecną rodziną traktuje jak godny pożałowania plebs. „Szczerze mówiąc. mam dość stawania na uszach, aby mnie pokochał. Już nie jest mi to potrzebne. Prawdopodobnie nawet tej miłości nie chcę.” Muszę przyznać, że autorce idealnie udało się ukazać w tej książce pdf charaktery bohaterów. Od razu moją sympatię zyskała Taisy, której chwilami było mi naprawdę żal. Za to postać dawnego ojca została bardzo precyzyjnie stworzona tak, by jak najbardziej podkreślić, jak bardzo specyficzną jest on osobą. Prócz tego kluczowe miejsce w powieści zajmuje też Willow - „nowa córka”, która została wychowana niemalże w perfekcyjnym i wyizolowanym świecie, pozbawionym brzydoty i normalności. Od dzidziusia była utrzymywana w przekonaniu, że diametralnie odbiega od standardów, od przeciętności i zwyczajności. Miało to olbrzymi wpływ na irytujące zachowanie nastolatki, która na szczęście przechodzi pozytywną przemianę. Sięgając po „Jedyną” sama nie wiedziałam, czego mogę się po niej spodziewać. Liczyłam na ciepłą, spokojną i dobrą lekturę, którą będzie się idealnie czytać. I po części coś takiego dostałam, z tą różnicą, że nie była to tak lekka książka, na jaką liczyłam. Niektóre sceny, zwłaszcza wspomnienia Taisy dotyczące ojca, naprawdę wydawały mi się bardzo, lecz to bardzo przygnębiające i wywołujące olbrzymi smutek. Jedyne, co niekoniecznie przypadło mi to gustu, to dosyć ckliwe zakończenie, w pakiecie z przesłodzonymi chwilami szczęścia. „Jedyna” to interesująca i chwilami dosyć zabawna opowieść o sile rodzinnych więzi i skrywanych w sercu tajemnicach. Może nie przypaść każdemu do gustu, lecz mimo to uważam, że warto po nią sięgnąć chociażby w ramach próby ;) www.carolinelivre.pl
"Jedyna" wywołała we mnie mnóstwo sprzecznych emocji. Przez długi, długi czas miałam ochotę nie czytać dalej, odłożyć i sięgnąć po coś ciekawszego. Czytając recenzje i komentarze na innych blogach zauważyłam, że moje odczucia niewiele się różnią od tych opisanych.Niestety- na rozkręcenie się akcji musiała długo poczekać. Tak naprawdę przez 200 stron niewiele się działo, dopiero ostatnie wydarzenia sprawiły, że lektura nie była całkowitą katorgą.To opowiadanie o rodzinie, o wpływie przeszłości na teraźniejszość. Historię poznajemy z dwóch punktów widzenia- dorosłej Eustacii i szesnastoletniej Willow. Bohaterki są przyrodnimi siostrami. Nie uwielbiają się, Taisy, ponieważ tak mówią na Eustachię, ma duży żal do ojca, że postanowił zostawić jej matkę (oraz ją i brata) i poświęcić się budowaniu nowej rodziny.Mimo, że pomiędzy dorosłą córką, a ojcem nie układa się najlepiej to ta jednak ulega prośbie ojca i postanawia go odwiedzić. Nie spodziewa się jak bardzo podczas tego wyjazdu zmieni się jej życie.W książce pdf poruszane są różnorakie tematy jak na przykład wspomniane wcześniej przeze mnie radzenie sobie z przeszłością, o emocjach towarzyszących rozwodom i kontaktom z "nową rodziną", jak też manipulacje, wykorzystywanie naiwności nastolatków czy samotność.Było mi żal Willow- kobieta nie miała znajomych, poświęcała się tylko nauce. Myślę, że jest to ważne, lecz jak we wszystkim trzeba mieć umiar. Wilson chciał stworzyć swoją kopię zapominając, że córka nie jest nim. Takie trzymanie pod kloszem na dłuższą metę nie przynosi nic dobrego.
Historie rodzinne od zawsze wzbudzają dużo emocji i spore zainteresowanie. Gdyby zastanowić się czemu tak jest, można by na przykład powiedzieć, że każdy z nas taką historię w sobie nosi, pewnie żadna z nich nie jest łatwa, a na pewno każda zostawia własne ślady na kartach dorosłego życia. A więc, czy pragniemy tego czy nie, ma znaczenie.Jest tak również w przypadku bohaterów książki Marisy de los Santos "Jedyna".Pewnego dnia Taisy dostaje zaproszenie do domu własnego dzieciństwa. Domu, w którym razem z nową rodziną mieszka znienawidzony, apodyktyczny ojciec. Okazuje się, że przeszedł ciężki zawał i potrzebuje natychmiastowo zobaczyć się z córką. Jest to o tyle dziwne, że siedemnaście lat wcześniej zerwał wszelkie kontakty z żoną a także dzieciakami - od tamtej pory spotkali się tylko raz i nie było to udane spotkanie. Pełna napięcia i niepokoju kobieta decyduje się spełnić żądanie ojca i wyrusza w podróż. Czy to co się wydarzy cokolwiek zmieni w życiu Eustacii? Czy warto sobie dać drugą szansę? Przeczytać było warto. Polecam.
Są takie pozycje, o których się wie, że trzeba je przeczytać, ponieważ coś nas do nich przyciąga. Taka własnie była dla mnie "Jedyna". Od dłuższego czasu się do niej zbierałam i w końcu się udało. Na początku trochę ciężko było mi się wbić w tę powieść. Jednak z czasem, kiedy pojawia się coraz więcej pytań a także niewiadomych, człowiek się po prostu zatraca. Kiedy już poznajemy niecodzienne i mocno złożone relacje między rożnymi członkami rodziny, zaczynają pojawiać się zapytania i wprowadzane są liczne wątki. Na scenę wchodzą bohaterowie, idealnie wykreowani, wyjątkowo autentyczni, rzeczywiści, tacy, których możemy spotkać w życiu codziennym, bo nie są idealni i mają własne wady. Na uwagę zasługuje też fabuła - przemyślana i wciągająca, widać, że autorka konsekwentnie realizowała własne plany. Niestety kontrastuje ona z nieco zbyt wolnym tempem akcji. W niektórych miejscach Marisa De Los Santos stawia na zbyt długie opisy przemyśleń Taisy i Wilson, starając się przybliżyć nam ich punkt widzenia, zamiast pozwolić zdarzeniom płynąc swoim tempem."Jedyna" nie jest książką prostą, przez którą można sobie ot tak przelecieć, porusza trudne tematy, lecz nie nazwałabym ich kontrowersyjnymi. Ta zagmatwana opowiadanie skupia się głównie na rodzinie, więzach i relacjach, jakie się tworzą między jej członkami, sekretami, które stają im na drodze na długie lata i ich zgubnymi konsekwencjami. Lecz to także idealna historia o sile przyjaźni i miłości, o tym, że warto dawać ludziom druga szansę a także wierze w lepszą przyszłość. Nie zabraknie chwil melancholijnych, smutnych, przygnębiających, lecz pojawiają się i momenty ciepła i radości.Marisa De Los Santos stworzyła powieść, od której bije realizm i myślę, że wraz ze idealnie wykreowanymi bohaterami a także niecodzienną fabułą to własnie czyni "Jedyną" pozycją wartą sięgnięcia. Może i nie jest ona wyjątkowa, może i brak w niej czegoś, lecz zmusza do stawiania pytań a także do głębszych refleksji.
Bycie rodzicem jest trudne. Wychowanie dzidziusia i wzięcie na siebie za nie odpowiedzialności, to nie tylko pełna uśmiechu przygoda, lecz również dużo obaw. Postawa rodziców względem dzidziusia jest niesamowicie kluczowa - wpływa na to, jak będą one spoglądały na świat i jak go odbierały. Kłopot pojawia się wtedy, gdy jeden z rodziców ma problem. I ze sobą, i z podejściem do wychowania. O tym właśnie jest przede wszystkim "Jedyna". O ciężkim ojcu a także jego dwóch córkach, którym niszczy życie. A także o ich innych miłościach... Eustacia Cleary to młoda dziewczyna sukcesu, któa miłowała w życiu trzech mężczyzn: Bena Ransoma – kolegę ze szkoły i własną pierwszą, prawdziwą miłość, własnego brata bliźniaka Marcusa, z którym łączy ją szczególna więź i Wilsona – uczonego, wynalazcę, podrywacza, milionera i błyskotliwego dupka – własnego trudnego, despotycznego ojca. Przed siedemnastoma laty Wilson porzucił małżonkę i dwoje dzieci dla nowej rodziny. Od tamtego czasu Taisy widziała się z nim tylko raz. A teraz, dwa tygodnie po trudnym zawale, Wilson wzywa ją do własnego domu w mieście, w którym się wychowała i którego w dorosłym życiu nigdy nie odwiedziła. Taisy, choć z początku opornie, postanawia spełnić wolę chorego ojca i jedzie do niego z nadzieją, że to, ostatnio przeszedł, choć trochę go zmieniło. Niestety, na miejscu dynamicznie przekonuje się, że Wilson stale jest oziębły i władczy, a Ben, jej zamierzchły chłopak, z którym postanawia się spotkać, stale chowa do niej urazę. Mimo wszystko Taisy ma nadzieję na odnowienie tej znajomości, co okaże się nie być takie łatwe, z powodu rodzinnej tajemnicy, którą postanawia odkryć. Trudna okazuje się też relacja z szesnastoletnią Willow, zaborczo zazdrosną o ojca przyrodnią siostrą, która nie widzi świata poza swoim ukochanym tatusiem..."Jedyna" to książka, która przypadła mi do gustu już od pierwszych stron. Autorka przekonała mnie do własnego tekstu głównie wartko poprowadzoną, wciągającą, niesztampową fabułą a także niesamowitą, a przy tym wiarygodną kreacją portretów psychologiczny dwóch głównych bohaterek. Widać, że miała na ten tekst pomysł i zrealizowała go od początku do końca, umiejętnie stopniując info o bohaterach i napięcie. Z każdym kolejnym epizodem dowiadujemy się więcej na temat Taisy i jej zawiłych relacji rodzinnych. Najpierw poznajemy ją tu i teraz, widzimy, że jest pewną siebie dziewczyną sukcesu. Dopiero następne epizody ukazują nam głód emocjonalny, jaki nosiła i stale w sobie nosi a także jej historię. To, jak zimny i wymagający ojciec wpływał na jej postrzeganie siebie a także relacje z ludźmi. Był dla Taisy tym, co najgorsze, podczas gdy dla Willow... Dla Willow Wilson jest tym, co najlepsze. Kobieta widzi go zupełnie inaczej, niż Taisy i z powodu, którego nie mogę zdradzić, czuje się uwikłana w relację z nim i w pewien sposób odpowiedzialna za jego zdrowie. Dodatkowo, Willow to bohaterka nie pasująca do współczesnego świata. Jest o dużo poważniejsza od własnych rówieśniczek i gdy po kilkunastu latach edukacji domowej trafia do szkoły, nie może się w niej odnaleźć. Jest dziewczyną, którą ojciec dotychczas skutecznie chronił przed złem. I być może właśnie dlatego jest teraz na nie tak bardzo ślepa, a jednocześnie podatna. Ukazanie dwóch córek, które zupełnie inaczej postrzegają własnego wyzutego z emocji ojca, to idealny pomysł na fabułę. Autorka ukazuje, że zależnie od naszego sposobu myślenia i historii, możemy postrzegać te same wydarzenia i osoby w zupełnie inny sposób. Studium psychologiczne tych postaci poruszyło mnie do głębi. Szczególnie obraz zagubionej w świecie Willow. Jeżeli chodzi o język, jakim posługuje się autorka, to jest on łatwy w odbiorze i plastyczny. Nie mamy kłopoty z wyobrażeniem sobie miejsc, w których przebywają bohaterowie, lub ich wyglądu. Idealnym pomysłem było wprowadzenie do fabuły dwóch rodzajów narracji: z perspektywy Taisy i z perspektywy Willow, dzięki czemu możemy w pełni zrozumieć ich motywy, emocje a także wewnętrzne rozterki czy postrzeganie świata. "Jedyna" to nieźle napisana książka, co, w połączeniu z oryginalną fabułą, sprawia, że zapada w pamięć. Podsumowując, jeżeli szukacie książki, którą można poczytać rano w łóżku, po południu w ogrodzie, na plaży lub w podróży, zalecam wam "Jedyną". To książka, którą czyta się lekko, choć porusza dużo społecznie kluczowych tematów, jak np. relacja rodzic-dziecko. Myślę, że polubicie dojrzalą Taisy z głową na karku i nie pasującą do rzeczywistości Willow. Będziecie im współczuć, lecz rozumieć. Podziwiać, lecz czasem nie lubić. Warto dać sobie szansę je poznać. Może wyniesiecie z ich historii coś dla siebie lub inaczej spojrzycie na wasze relacje z bliskimi?
Chętnie sięgam po książki z klubu „Kobiety to czytają”. Są starannie wybrane. Mają w sobie coś, co każe się zastanowić, co ja bym zrobiła na miejscu bohaterów. Nie zawsze są łatwe, łatwe – lecz są przykuwające uwagę. Nie inaczej było z „Jedyną”.Mam wrażenie, że to książka ebook nieco inna niż te, które do tej pory pojawiały się w klubie czytających kobiet. „ Jedyna” nie ocenia, nie zadaje egzystencjalnych pytań – autorka pokazała sytuacje, w której mógł się znaleźć każdy z nas. I to pokazała w bardzo ciekawy sposób.Całą historię widzimy oczami dwóch osób. Taisy a także Willow.Taisy wróciła do rodzinnego miasteczka na prośbę ojca, z którym od lat nie rozmawia odkąd ich rodzina się rozpadła. Ostatnie spotkanie nie należało do najbardziej udanych, lecz jako córka postanawia odwiedzić chorego ojca i dowiedzieć się o co może mu chodzić skoro niespodziewanie zaczął szukać z nią kontaktu. Czy mu wybaczyła? Niekoniecznie. Pomiędzy nimi jest mnóstwo niedopowiedzeń, zatrutych relacji, zniszczonych nici porozumienia i żalu za wszystkie słowa i gesty. To nie jest proste spotkanie. Mimo, że minęło już tyle lat.I jest jeszcze druga córka Willow. Nastolatka, zapatrzona w własnego ojca. Nieco zamknięta pod kloszem, więc gdy w końcu idzie do publicznej szkoły wyróżnia się nie tylko stylem bycia, lecz również naiwnością i tym, że zupełnie inaczej postrzega rzeczywistość. Nie rozumiejąc wielu zachowań, wpada w coś, co może nie skończyć się dla niej najlepiej…Dwie siostry. Zupełnie różne. Dzieli je nie tylko znaczna różnica wieku, lecz również podejście. Do życia, do ojca. Choć na początku schodzą sobie z drogi i spoglądają na siebie niekoniecznie przyjaźnie, to później zdają sobie sprawę, że tak naprawdę mogą sobie wzajemnie pomóc. Też w tym, żeby zrozumieć co się losy w ich rodzinach.Podobała mi się ta książka. Nie brakowało ironii, humoru, lecz również skupienia się na sprawach nieco ważniejszych. To opowiadanie o drugich szansach, wybaczeniu, odkryciu wszystkiego na nowo po latach. O dystansie do siebie, sile rodziny i więzach, które są w stanie przetrwać lata. To też historia o odwadze, popełnianiu błędów i przyznaniu się do nich. Jak widać, „Jedyna” niesie ze sobą dużo do odkrycia.
Pierwsze co zwróciło moją uwagę, to ta urocza okładka. W zasadzie ktoś powiedziałby, że to nic szczególnego, ot twarzyczka... Mnie się bardzo podoba i doskonale oddaje to, co zawiera treść książki. Treść, w której nie od początku się odnalazłam, lecz zmieniło się to bardzo szybko. Ostatnio coraz częściej sięgam po tego typu powieści, a najczęściej sięgam po wydania od Prószyński i S-ka. Dlaczego? Ano dlatego, że jeszcze nie zawiodłam się na ich powieściach ani razu. Wręcz przeciwnie, jestem za każdym razem zaskakiwana treścią ich książek. Zwłaszcza tych z cyklu "Kobiety to czytają!", który zalecam każdej dziewczynie szukającej ciekawych powieści. Niemniej, wracając do "Jedynej"... Książka ebook zaczyna się interesująco, to fakt. Jednak nie wciągnęłam się w nią od samego początku, lecz kiedy już to "wciągnięcie" nastąpiło, nie mogłam się od niej oderwać! Poznając dzieje głównych bohaterek, łaknęłam więcej faktów z ich życia. Byłam ciekawa, jak to wszystko się potoczy, jak zmieni się ich dotychczasowe życie przez wybory, jakich dokonują. Kibicowałam im i karciłam w myślach ich poczynania, głównie młodziutkiej i naiwnej Willow. A ostatnie kilkadziesiąt stron? To było jedno duże i śliczne wow. Zakończenie bardzo mi się podobało i stwierdzam z całym przekonaniem, że jestem urzeczona i na pewno wrócę do niniejszej powieści. Na pewno! Jak każda książka ebook z serii "Kobiety to czytają!" i ksiązka Marisy De Los Santos porusza kluczowe i życiowe tematy. Tego oczekiwałam i właśnie to otrzymałam. "Jedyna" nie jest książką nijaką, powieloną, czy sztampową. Absolutnie nie! Jest to opowiadanie o dojrzewaniu, poznawaniu świata z tej złej i dobrej strony. Jest o wybaczaniu, dostrzeganiu tego co dobre i tego co w życiu powinno się liczyć najbardziej. Jest o miłości, o rodzinie... O tym wszystkim, co nas otacza. Autorka idealnie poradziła sobie z ukazaniem wielu wątków w własnej książce pdf w taki nieprzytłaczający i łatwy sposób. Dlatego historię, jaką stworzyła nam De Los Santos czyta się z olbrzymią przyjemnością i dużą dozą zainteresowania. W dodatku postaci, jakie wykreowała nam pisarka są interesujące i takie... Rzekłabym - prawdziwe. Nie są wyidealizowane, posiadają wady i zalety. A ich przeżycia powodują, że jako czytelnicy możemy pragnąć się z nimi utożsamić. "Jedyna" to książka, którą z czystym sumieniem mogę Wam polecić, historia w niej zawarta niesie ze sobą pewien przekaz, w zasadzie to może nawet i nie jeden. Mam nadzieję, że sięgniecie po tę powieść, ponieważ naprawdę warto! sol-shadowhunter.blogspot.com
Rodzina powinna się miłować i wspierać. Być dla siebie oparciem w każdej możliwej chwili. Jednak nie zawsze jest to możliwe...Eustacia zwana przez wszystkich Taisy w swoim życiu miłowała trzech mężczyzn: Bena – kolegę ze szkoły, Marcusa – własnego brata bliźniaka i Wilsona – apodyktycznego ojca. Ten przed siedemnastoma laty porzucił małżonkę z dwójką dzieci dla nowej rodziny. Od tamtego czasu Taisy widziała się z nim tylko raz. Teraz po trudnym zawale Wilson wzywa ją do siebie. I choć Taisy ma do niego żal, to jednak jedzie się z nim spotkać. Dynamicznie się jednak przekonuje, że ojciec wcale się nie przemienił od ostatniego razu kiedy go spotkała. Dalej jest oziębły i władczy, a do tego Ben, jej zamierzchły kolega, ma do niej pretensje o to co wydarzyło się w przeszłości. Mimo wszystko Taisy ma nadzieję, że uda im się porozumieć i naprawić relacje. Następny kłopot stanowi Willow, jej przyrodnia siostra, która jest zaborczo zazdrosna o ojca i ewidentnie wrogo nastawiona do Taisy. Jak dziewczyna wybrnie z tej sytuacji? Czy znajdzie wspólny mowa z ojcem? Czy Ben jej wybaczy? Czy uda się jej zbliżyć do siostry?Powieść Marisy De Los Santos nie należy do łatwych lektur. To dość skomplikowana i zagmatwana książka ebook opowiadająca przede wszystkim o rodzinie, o niełatwych relacjach pomiędzy bliskimi, sekretach, obsesji i drugich szansach. To też wyjątkowo bolesna i wstrząsająca historia o miłości i jej wielu odcieniach. „Jedyna” to książka ebook która potrafi zaskoczyć, zaintrygować, lecz również głęboko poruszyć. Bez wątpienia ma w sobie to „coś” i na pewno powie nie jedno serce.Historia zawarta na kartkach książki została opowiedziana oczami Taisy i Willow. Poznajemy obie bohaterki i ich punkt widzenia na bieżące sprawy. Widzimy jaki stosunek ma każda z nich do ojca. Taisy to dziewczyna dojrzała, przed laty została odrzucona przez Wilsona i do dzisiaj żywi do niego urazę. I choć odnosi sukcesy zawodowe, to jednak stale nie może zapomnieć o bolesnej przeszłości. Ojciec zawsze był dla niej bardzo kluczowy i pomimo krzywd jakie wyrządził jej rodzinie, dalej w głębi serca coś do niego czuje. Nie potrafi odciąć się od tego wszystkiego, tak jak Marcus, jej brat, który z całego serca nienawidzi Wilsona. Z drugiej strony poznajemy nastoletnią Willow, przyrodnią siostrę Taisy. W pewnym sensie można powiedzieć, że miała szczęście, ponieważ nie wychowywała się w rozbitej rodzinie. Jednak czy Wilosn był dla niej dobrym ojcem? Kobieta została wychowana twardą ręką, musiała trzymać się zasad narzuconych przez ojca, jednak pomimo tego był dla niej wyjątkowo ważny. Toteż gdy Taisy pojawia się w jej domu, kobieta wyczuwa w niej zagrożenie. Tak naprawdę skreśla ją od razu, nawet jej nie poznając. Taisy wyczuwa opór kobiety i usiłuje go złamać. Czy jej się uda?Marisa De Los Santos skupia się na problemach rodzinnych. Relacje jakie wywiązują się pomiędzy bohaterami są dość skomplikowane i złożone. Język tutaj o dominacji, narzucaniu własnego zdania i racji a także podporządkowywaniu się woli drugiej osoby. Autorka opowiada też o odrzuceniu i bólu jaki temu towarzyszy, o wyrządzonych krzywdach których nie sposób zapomnieć i żalu który pozostaje w sercu. No i o miłości. Tej bezgranicznej i ślepej, lecz również takiej która daje nadzieję i łączy ludzi. Jest to też dowód na to, że każdemu należy dać szansę i spróbować go zrozumieć. Nie znaczy to jednak, że ten ktoś dzięki temu stanie się lepszym człowiekiem, lecz zrzucenie ciężaru który nosiło się na własnych plecach, przyniesie upragnioną ulgę i oczyszczenie.Mówiąc szczerze, na początku książka ebook nie wzbudziła we mnie zbyt wielkiego entuzjazmu. Czytało mi się ją dość opornie i trudno było mi się połapać w sytuacji. Kolejnym kłopotem było dla mnie zbyt wolne tempo akcji i zdecydowanie za długie opisy przemyśleń bohaterek. Na moje oko niektóre były po prostu zbędne, zwłaszcza, że odciągały uwagę od głównego wątku. Jednak z czasem sytuacja się wyklarowała, a historia Taisy i Willow mocno mnie zaintrygowała. Byłam interesująca jak potoczą się ich losy, co miało wpływ na to, że ich życie stało się takie a nie inne. I przede wszystkim dlaczego Wilson był tak bezdusznym i egocentrycznym człowiekiem, co przekładało się na to, jakim ojcem stał się dla obydwu własnych córek. Nie mieściło mi się w głowie, dlaczego odrzucił Taisy i Marcusa, stawiając Willow nad nimi. Autorka idealnie wykreowała własnych bohaterów. Dopracowała ich wizerunki nadając im ludzkich cech, dzięki czemu stali się wiele bardziej autentyczni. Stworzyła bardzo zróżnicowane i barwne osobowości. Każdy z nich jest inny, lecz nie idealny.„Jedyna” choć nie jest książką perfekcyjną, to jednak nie można zaprzeczyć, że to bardzo wartościowa i genialna lektura. Jestem pewna, że znajdzie wielu zwolenników, jednak nie każdy będzie nią zachwycony. Jeśli szukacie w ebookach dramatyzmu, skomplikowanych relacji rodzinnych i tajemnic, to trafiliście idealnie. Zalecam wszystkim zainteresowanym.
"Nigdy nie przestawało mnie zadziwiać, jak najdrobniejszy fakt, gdy się go odkryje, potrafi otworzyć szerokie okno do wewnętrznego świata danej osoby."To oczywiste, że rodzina jest bardzo kluczowa dla każdego z nas, to w niej szukamy wsparcia, zrozumienia, bezpieczeństwa i miłości. Uczymy się wyrażać swoje emocje, żyć w bliskim kontakcie z jej członkami i ponosić za nich odpowiedzialność. Jednak nie zawsze oczekiwania względem bliskich zostają spełnione, czasami pojawia się wrogość, odrzucenie, bolesne i dotkliwe poczucie samotności. Stopniowo rany duszy pogłębiają się, a ich skutki odczuwalne są w każdym aspekcie życia. Wpływają negatywnie na poczucie swojej wartości, dokonywane wybory i chęć zaspokojenia pragnień innych kosztem własnych. I tak właśnie losy się w rodzinie Taisy i Willow, głównych bohaterek powieści, przyrodnich sióstr rozdzielonych przez niezrozumienie, zawiść i brak akceptacji. Relacje pomiędzy członkami rodziny należą do bardzo niełatwych i złożonych, dominują w nich emocjonalne skrajności i bezwzględne podporządkowanie woli osoby dominującej. Do tego dochodzą surowe normy, alienacja społeczna, syndromem opuszczenia, silny strach, wyrzuty sumienia, udawanie, że nie ma problemu, odmalowywanie perfekcyjnego obrazu rodziny w oczach społeczności. Czy można przebaczyć najbliższym wyrządzone krzywdy, nawet jeśli ranią nas oni z pełną świadomością i okrucieństwem? Jak bardzo miłość do ojca, matki czy rodzeństwa, rzutuje na nasze postanowienia, wyrzeczenia się i postrzegania siebie przez pryzmat opinii innych? Do czego jesteśmy w stanie się posunąć, jak dużo znieść, żeby znaleźć w ich oczach potwierdzenie swojej wyjątkowości, dumę, uznanie i miłość?Autorka w bardzo wrażliwy, wzruszający i obrazowy sposób przedstawia nam nie tylko skomplikowane więzi i powiązania rodzinne, różnorakie oblicza przemocy, niszczycielskie skutki przeświadczenia o jedynie słusznej drodze życiowej, tragiczne wyniki zbyt długo skrywanych tajemnic i tajemnic, lecz też moc przyjaźni trwającej przez dziesiątki lat, siłę miłości wbrew wszelkim okolicznościom i stawianym przez los wyzwaniom. Z zainteresowaniem poddajemy się fabule książki, wciąga nas narracja, dotykają bezpośrednio rozterki i wątpliwości głównych bohaterek, odczuwamy ich cierpienie i ból towarzyszące rozpamiętywaniu wspomnień, lecz też dostrzegamy urok rodzącej się nadziei, wolności, zaufania i wzajemnego wsparcia. Utwierdzamy się w przekonaniu o konieczności nauczenia się przebaczania, wyzbycia się zazdrości, porzucenia rozpamiętywania gorzkich i przejmujących wspomnień. Przekonujemy, że warto podjąć kolejną walkę o scalenie rodziny, rozwiązać nawarstwiające się przez dużo lat problemy, dać szansę utraconym marzeniom, pozyskać wewnętrzny spokój. Opowieść porusza dużo ważnych, niełatwych i bolesnych wątków, które jednak łączą się w nasycony wiarą, nadzieją i optymizmem przekaz, to scenariusz życia, który w większym czy mniejszym stopniu, może dotyczyć każdego z nas. Nierzadko w pojedynkę ciężko jest nam sprzeciwić się negatywnym opiniom, niepożądanym zdarzeniom, jednak łącząc siły z bliskimi jesteśmy w stanie powstrzymać je, a nawet przyczynić się do powstania trwałych pozytywnych wartości, tak niezbędnych w radosnym i szczęśliwym życiu.bookendorfina.blogspot.com
Życie Eustacii i Willow potoczyło się zupełnie inaczej, choć dzieje ich obydwu ukształtował ten sam mężczyzna- ich ojciec. Ta pierwsza została podle odepchnięta i pozbawiona ojcowskiego zainteresowania. Tę drugą kochano szczerze i bezwarunkowo, zapewniając jej wszystko, co najlepsze. Zawał faceta sprawia, że ich codzienność ulega dużym zmianom. Czy poradzą sobie z świeżymi wyzwaniami? Czy znajdą w sobie siłę i zdolność do wybaczania? Czy siostrzana miłość przestanie być dla nich obcym pojęciem?„Nie przesadzę, gdy powiem, że stałam bez wątpienia na wierzchołku góry, którą była miłość mego ojca, podczas gdy ona tkwiła u podnóży, unosiła bezsilnie wzrok i nie mogła wspiąć się ani o milimetr”.Tym, co podoba mi się najbardziej w najwieższej powieści klubowej, jest pierwszoosobowa narracja prowadzona naprzemiennie przez obydwie bohaterki. Z jednej strony poznajemy Eustacię, kobietę dojrzałą i osiągającą zawodowe sukcesy, która stale zmaga się z koszmarami przeszłości. Z drugiej strony mamy do czynienia z Willow- nastolatką, której świat zatrząsł się w posadach. Autorka idealnie poradziła sobie z odzwierciedleniem charakterów tych bohaterek i ich problemów, stwarzając dwa pełne i wyraziste kobiece portrety a także dwa różnorodne światy. Polubiłam je, choć każdej z nich miałabym chęć coś zarzucić- może to lepiej, w końcu nie istnieją ani idealni ludzie, ani idealni książkowi bohaterzy.Na początku opowieść mnie nie urzekła. Czytało się ją bardzo dobrze, lecz nie mogłam znaleźć niczego, co czyniłoby tę pozycję wyjątkową. Z czasem jednak poczułam się zaintrygowana tymi skomplikowanymi więziami rodzinnymi i tajemnicami przeszłości. Podążając za bohaterkami starałam się zrozumieć, dlaczego ich życie potoczyło się tak, a nie inaczej a także szukałam usprawiedliwienia dla popełnionych błędów. Relacje pomiędzy poszczególnymi uczestnikami tego spektaklu nie były łatwe, choć mam wrażenie, że te wzajemne oskarżenia, wyrzuty sumienia a także ciężkie emocje, pozwoliły uniknąć przesłodzenia tej historii, przynajmniej w pierwszej części.„Rzecz w tym, że choć tego nie chciałam- a przez lata wręcz się przed tym wzbraniałam- stale żywiłam do niego miłość. Czy raczej miłość żywiła się mną”.Wydaje mi się, że to doskonała książka ebook o kobietach i dla kobiet. Marisa De Los Santos bardzo genialnie prezentuje trudy bycia sobą i życia w zgodzie z i innymi. Z kart jej powieści uderza w nas realizm i prawda, w których czytelniczki z pewnością chętnie się zatracą. Te dziewczyny przypominają nam siostry, matki i przyjaciółki, które kochamy, choć czasami sprawiają nam ból i zawodzą. Niestety, w moim odczuciu nie jest to opowieść idealna. Mimo intrygującej fabuły, czegoś mi zabrakło. W drugiej części powieści wszystko zaczęło się wszystkim układać. Być może w ten sposób autorka usiłuje przekazać nam nadzieję a także pozostawić z pozytywnymi emocjami, lecz mnie to nie przekonuje. Ta seria szczęśliwych zakończeń, nieco mnie rozdrażniła. Mam świadomość, że miłość to uczucie niezbędne w życiu każdego z nas, lecz nie lubię, kiedy takich wątków w powieści jest za wiele i kiedy zaczynają mieć dominujące znaczenie, co za wiele to niezdrowo. Mimo wszystko jednak uważam, że to książka ebook mądra, nieźle napisana i istotna. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie, choć nie każdy będzie nią oczarowany.