Jaką żoną jestem? okładka

Średnia Ocena:


Jaką żoną jestem?

Co może uczynić relację małżeńską na nowo piękną i ekscytującą? Linda Dillow dzieli się cennymi odkryciami na ten temat jako małżonka z wieloletnim doświadczeniem. Podejmij wyzwanie i rozpocznij wprowadzanie niezłych zmian, a osobiście przekonasz się, jak bardzo zmieni się wasze małżeństwo bez względu na jego staż.

Szczegóły
Tytuł Jaką żoną jestem?
Autor: Dillow Linda
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Koinonia
Rok wydania:
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Jaką żoną jestem? w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Jaką żoną jestem? PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Asiok

    Ciężko zrecenzować tę książkę, to raczej zestaw ćwiczeń, zadań do pracy ponad sobą każdej żony. Bardzo poszerzająca horyzonty, przydatna, ciekawa...polecam...

  • Magdalena Urbańska

    Książka ebook składa się z paru rozdziałów. Autorka zaczyna od zapytania dlaczego wyszłaś za mąż?. Proste, prawda? Tak się może wydawać, choć odpowiedź wcale łatwa nie jest… Co tak naprawdę jest dla mnie ważne, czy co czuje mąż mając mnie za żonę? Autorka zaproponowała ćwiczenie, które wprowadziło mnie w osłupienie. Wyobrażałaś sobie kiedyś własny swój pogrzeb? Co twój mąż by na nim powiedział? Jaką żoną byłaś? Czy byłaby to język pełna tęsknoty czy ulgi…? Linda dużo miejsca poświęca tematowi wdzięczności i temu by nie narzekać. Podziwiam Kaye. Co za kobieta! Usłyszała prawdę – „Zapomniałaś, że masz być wdzięczna” – i natychmiastowo przystąpiła do działania. Uświadomiła sobie, że narzekanie jest jej mową ojczystym, i powiedziała: „Podejmuję świadomy wybór, że chcę się przemienić i nauczyć wdzięczności” (str.82) Autorka stawia mnie przed oczy dzieci – jakiej postawy ich uczę? Czy widzą mamę wiecznie niezadowoloną (to zapytanie mocno wyryło mi się w serce, jest tak bardzo do mnie!) czy mamę, która potrafi pokazać jak bardzo miłuje i jest wdzięczna mimo zmęczenia? Pyta również o to jak nierzadko modlę się za męża – czy nie jest tak, że łatwiej przychodzi mi modlitwa za przyjaciół, dzieci, za kolegów niż za niego? Jak nierzadko się modlę? Linda Dillow porusza również kwestie różnic damsko-męskich i tego jak można je sobą nazwajem wypełniać powołując się przy tym na Pismo Święte. Odwołuje się do biblijnego spojrzenia na powołanie żony, na potrzebę zaspokajania męskich pragnień zachęty i szacunku. Autorka dotyka także tematu małżeńskiego seksu – wprost, ale ze smakiem i w oparciu o Biblię. Nie sposób nie zgodzić się z tym co pisze, choć nie są to zawsze słowa proste. W niespotykany dla mnie sposób dotknął mnie epizod poświęcony kobiecej wściekłości. Prześmiewczo można powiedzieć, że drugie imię wielu dziewczyn to „foch”. Lecz czy tak trochę nie jest w rzeczywistości? Czy nie łatwiej jest nam przebaczać osobom postronnym niż tym najbliższym? Kiedy przyjaciel, znajomy czy członek rodziny zrani cię, skrzywdzi, nie okaże zrozumienia – jest to duże cierpienie. Lecz kiedy zrani cię partner – wybrany na całe życie, który zna każde twoje znamię, wie o każdym niepowodzeniu – rana jest jeszcze głębsza i bardziej obnażona. On jest przecież wciąż przy tobie, nie możesz od niego uciec. Śpicie w jednym łóżku! (str.182) Epizod ten dotknął mnie jednak z innych powodów. Autorka pisze dużo o roli wybaczenia. Niesamowicie omawia to jak można błogosławić np. usta, które kłamią. Nie zdradzę szczegółów i tego co dokładnie pisze – warto zapoznać się z tym samemu. Choćby cała książka ebook była dla Ciebie mało wartościowa – ten epizod warto przeczytać! Zaczęłam stosować zawarte w nim porady w różnorakich relacjach, owoce tego są ogromne! Uczę się zamieniać gniew w modlitwę… Dwa ostatnie epizody dodają nadziei, szczególnie tym, którzy ją stracili i nie wierzą, że ich małżeństwo może przetrwać. Bez obaw mogę nazwać je świadectwami cudów przemiany ludzkich serc. Ufać Bogu, gdy w życiu jest tylko ból, kryzys trudnego małżeństwa, a przy tym tworzyć wierne i niepodzielne serce. W tej publikacji można znaleźć dużo inspiracji do tego by wcielić to w życie. Zalecam tę lekturę każdemu kto żyje w małżeństwie albo to planuje. Warto formować własne serce by kochało bardziej i mocniej. Pomóc może również przy tym studium biblijne zamieszczone na końcu książki – jest jej idealnym dopełnieniem i dodatkiem do wcielania teorii w życiu praktycznym. Nie jest to lektura łatwa, lecz czy musi? Polecam! https://niezawodnanadzieja.blog.deon.pl/

  • Agnieszka89

    Książka ebook ciekawie napisana - porusza najistotniejsze problemy, z jakimi na co dzień borykają się małżonki w relacji ze własnymi mężami. Nieźle jest jednak książkę przerabiać wraz z zaufaną grupą osób, gdzie można dzielić się spostrzeżeniami i szukać wsparcia - wówczas czytanie jej przeradza się w konkretne czyny w życiu i rzeczywiście...pomaga w budowaniu relacji z mężem, lecz i pozwala zastanowić się ponad sobą i swoim zachowaniem. Polecam, zwłaszcza wierzącym Paniom:)

  • Anna Borusewicz

    Fantastyczna pozycja!!! Pełna zaskakujących przykładów i bardzo rozsądnie i jasno napisana. Choć autorka jest amerykanką stosunki między małżonkami są takie same i u nas.

  • maria_stecwolska

    Myślisz, że tylko Ty masz trudnego męża i skomplikowaną relację z nim? Myślisz, że problemy ( a nawet tragedie ) małżeńskie przytrafiają się tylko Tobie? Nic z tych rzeczy! Dziewczyny na całym świecie mają dokładnie te same przejścia, popełniają te same błędy i "szarpią się" z dokładnie tymi samymi tematami. Ta książka ebook jest tego dowodem - i pokazuje, jak przemienić optykę patrzenia na własny związek. Udowadnia, że z każdego, nawet najgłębszego "dołka małżeńskiego" można wyjść. Autorka daje konkretne, bardzo praktyczne zalecenia. Po lekturze nabieramy ochoty na to, by wreszcie samemu zacząć brać odpowiedzialność za własny los i przemieniać go - zamiast tylko biernie czekać na ruch drugiej strony. Zalecam tę publikację każdej mężatce - zwłaszcza tej zrezygnowanej, wypalonej, doszczętnie rozbitej... Co dla nas jest po ludzku niewykonalne, w Rękach Boga ma szansę się odmienić o 180 stopni. :)

  • Irena Waluś

    Czasem warto się ponad tym zastanowić. Wnioski mogą być zaskakujące. Polecam.