Jak Ziemiankowie robili biznes w Polsce to książeczka, w której znajdują się trzy różnorakie gatunkowo opowiadania. Opowieść nr 1 - sf. Ziemiankowie mieszkają na odległej planecie. Któregoś dnia postanawiają spróbować własnych sił w biznesie na innej planecie i do tego eksperymentu wybrali sobie kraj, w którym ludzie jeszcze niezbyt potrafią sobie poradzić z robieniem pieniędzy - czyli Polskę. Kilkoro z nich wyrusza do Polski z planem zrobienia czegoś, co stawiało własne pierwsze kroki w polskim biznesie w latach 80-90 ubiegłego wieku, czyli piramidzie finansowej. Czy uda im się namówić Polaków do takiego biznesu? Opowieść nr 2 - kryminał. Pewien pijaczek został posądzony o rozprowadzanie narkotyków. Zaangażowana w śledztwo policja i Straż Miejska, starają się dotrzeć do źródeł, lecz niestety wszystko się komplikuje, kiedy ów podejrzany umiera na ulicy z niewiadomych przyczyn. W kręgach policyjnych wrze, bo okazuje się, że wielu funkcjonariuszy ma pozakładane w własnych telefonach i na własnych samochodach tzw. pluskwy. Kto winny jest śmierci pana Zenka i kto stoi za rozprowadzaniem narkotyków? Opowieść nr 3 – wyobraźnia polityczna (?) Sejm, czyli politycy polscy, postanawiają przemienić ustrój w państwie i wprowadzić monarchię. Z tego powodu ogłaszają nabór na króla/królową wśród wszystkich obywateli szczycących się znanym monarszym nazwiskiem. Nie wszyscy Jagiellonowie, Sasi, Wazowie czy Jagiełła chcą się zarejestrować, jednak liczba osób pretendujących do tronu jest i tak ogromna. Niezbędna jest znaczna selekcja. Kiedy już dochodzi do dnia ostatecznych wyborów, Polskę nawiedza pogodowy kataklizm. Czy kraj będzie miał króla/królową? Przyznam szczerze, że styl pisarski tej autorki jest dość specyficzny. To nie pierwsza książka ebook Grażyny Kałowskiej, którą przeczytałam i prawdopodobnie powinnam się już do jej stylu przyzwyczaić. Ta książeczka, to taki „poprawiacz humoru” na jeden wieczór. Oczywiście dla osób, które potrafią ten specyficzny humor zrozumieć. W tej lekturze, Polska została ukazana w sposób dość ironiczny, lecz pomiędzy wierszami można wyczytać tak dużo prawdy, że czasami nie wiadomo czy śmiać się z tego czy ponad tym płakać. Nie chcę twierdzić, że dużo sarkazmu przelanego na papier to tylko uświadomienie czytelnikowi prawdy o narodzie, który bywa nierzadko śmieszny z powodu własnej naiwności a czasami wręcz głupoty. Cynizm przedstawiający obywateli jest bardzo najbliższy szczerej opinii, aczkolwiek nie można przecież szufladkować wszystkich jednakowo. Specyficzny sposób ukazania naszego społeczeństwa uświadamia, jak wielu wśród naszych rodaków to cwaniacy, hochsztaplerzy, naiwniacy i to w każdym środowisku, czy to zwykłych obywateli, polityków, czy funkcjonariuszy. Smutna prawda ukazana z przymrużeniem oka. W tej książce pdf wyobraźnia i fikcja przeplata się z realizmem. To istna mieszanka wybuchowa łącząca ze sobą różnorakie gatunki literackie, które mają wspólny mianownik, jakim jest… polskie społeczeństwo. Nie wszystko jednak udało mi się prosto zgrać podczas czytania. Tym czymś, co mnie dość mocno raziło, było przedstawianie – opisywanie postaci. Moim zdaniem zbyt mało zostało ukazane osobowości a zbyt dużo czynników zewnętrznych, głównie dotyczących ubioru danej postaci. Trochę mi brakowało opisów ludzi pod wobec charakterologicznym. Być może się czepiam, lecz jestem na tym punkcie przewrażliwiona, ponieważ wielu moich redaktorów tekstu właśnie na takie detale zwraca uwagę. Jeżeli ktoś ma ochotę rozerwać się w jakiś wieczór, zbytnio nie angażując się w fabułę książki, to zalecam tę właśnie lekturę. Zresztą, starczy spojrzeć na okładkę i już się usta rozciągają w uśmiechu. Jest to lektura lekka, prosta i przyjemna, chociaż czasami odzwierciedlająca dość poważne sytuacje, które nie są zabawne. Po skończeniu tej książki pomyślałam, (nie wiem dlaczego) że kojarzy mi się ona z kreskówkami Różowej Pantery. Zabawnie i poważnie jednocześnie.