Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Miłość można znaleźć wszędzie, nawet… w szpitalu psychiatrycznym! Nina ma dwójkę dzieci i byłego męża. Tak jak żywioł powietrza, jest silna i niezależna, jednak nie ze wszystkim zawsze daje sobie sama radę. Zresztą kto by dawał, gdy w pracy atakuje cię szalony pacjent, twój były jest wiecznym nastolatkiem, mamusia znajduje ci nowego męża na portalu randkowym, a ty w dodatku potrącasz autem nauczycielkę własnego dziecka? Na szczęście Nina może liczyć na wsparcie rodziny a także przystojnego kolegi z pracy, psychiatry Jacka. Na nieszczęście obydwoje mają ten sam kłopot – nadopiekuńcze rodzicielki. Podczas gdy mama Niny cieszy się, że córka wreszcie się zakochała, mama Jacka nie jest zachwycona faktem, że syn z kimś się umawia. Tylko jak tu sabotować związek własnej dorosłej pociechy? "Ja prawdopodobnie zwariuję!" to romantyczna i zarazem pełna zwrotów akcji opowiadanie o codzienności, która daje nam nadzieję na wszystko, co najlepsze.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Ja chyba zwariuję! |
Autor: | Przybyłek Agata |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Czwarta strona |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Jak żyć, kiedy ponad głową stale biadoli nadopiekuńcza matka, która nie może znieść, że jej córka, rozwódka i matka dwójki dzieci, nie szuka mężczyzny, z którym spędziłaby resztę życia? Jak przetrwać, kiedy na każdym kroku człowiek natyka się na matkę, która starłaby każdy paproszek sprzed stóp ubóstwianego syna-jedynaka i nie wyobraża sobie wprost, by w jego życiu pojawiła się kobieta, która ją zastąpi? Kiedy każdy dzień wypełniony jest bezsilną złością na nadgorliwe rodzicielki, a przyszłość, z różnorakich powodów, jawi się w barwach raczej marnych, nie pozostaje nic innego, jak rzucić się w ten wir i mieć nadzieję, że ktoś na czas wyciągnie rękę i uratuje przed niechybną śmiercią albo popełnieniem zbrodni... Nina pracuje jako salowa w szpitalu psychiatrycznym i jest rozwódką z dwójką dzieci. Dodatkowo ma jeszcze trzy siostry, matkę owładniętą obsesją zdrowego żywienia i dbania o sylwetkę a także ogólnie pojęty look, a także ojczyma, który jest dentystą o anielskiej wprost cierpliwości do znoszenia ekscesów własnej żony. Każdy kontakt na linii matka-córka obfituje wprost w niesamowite pomysły tej pierwszej w układanie życia uczuciowego tej drugiej. Randki w ciemno, konto na internetowym portalu randkowym i oferta odsysania tłuszczu to tylko niektóre z propozycji, które Sabina zaserwowała córce. Jacek to psychiatra z trzydziestką na karku, na którego drodze nie stanęła jeszcze żadna kobieta. Oprócz, oczywiście, matki zdolnej do absolutnie wszystkiego, by przychylić nieba ukochanemu synkowi. Od kiedy facet po śmierci ojca przeprowadził się z Warszawy do niewielkich Brzózek i zamieszkał z owdowiałą matką, jego życie zamieniło się w koszmar. Podczas gdy decyzja ta dla niego nieustanna się dopustem Bożym, dla jego matki obecność syna nieustanna się sensem życia. Szaleństwo dziewczyny na jego punkcie było do tego stopnia trudne do opanowania, że lekarz zdecydowanie z coraz większymi oporami wracał po pracy do domu... Ciągły stres doprowadził go do nerwicy i pochłaniania coraz większych dawek lekarstw uspokajających. Pewnego dnia dwójka naszych bohaterów natyka się na siebie w szpitalu psychiatrycznym, w którym oboje pracują. Czy spotkanie to stanie się wstępem do nawiązania bliższej znajomości? Jak zareagują obie matki na plany randkowe ich - dorosłych w końcu - dzieci? Jaką rolę odegra w tym wszystkim były mąż Niny? I komu jeszcze narazi się kobieta? Musicie koniecznie przeczytać, by poznać niesamowite perypetie bohaterów! Muszę przyznać, że początkowo niesamowicie irytowały mnie dialogi syn Jacek-matka Anita i córka Nina-matka Sabina. Nie mogłam wytrzymać tej bierności dorosłych w końcu ludzi, którzy nie potrafili stanowczo odmówić matkom włażącym bez pardonu z butami i wtrącającym się w ich życie do tego stopnia, że podnosiło się ciśnienie. Zgłaszanie na policję zaginięcia "dziecka", ponieważ syn nie oddzwonił w ciągu paru godzin? Proponowanie córce umówienia wizyty u lekarza, który odessie jej nadmiar tłuszczu, ponieważ w tym stanie nie zainteresuje sobą żadnego faceta? Podszywanie się pod córkę na portalu randkowym? No halo! Bez przesady... Lecz z czasem akcja tak się zaczęła kręcić, że nie zważałam już na te niespełna rozumu mamuśki, tylko bawiłam się dialogami. Dialogi bowiem są tu genialne! Element musiałam nawet przeczytać mężowi na głos, tak się z nich uśmiałam. Dzięki dopieszczeniu fabuły autorka osiągnęła doskonały wynik lekkości i płynności zdarzeń. Nie było czasu na to, by się którymś wątkiem znudzić. Naprawdę wiele się tu dzieje. I nie zaliczyłabym tej powieści do kategorii "romans". Dla mnie romansu jako takiego jest tu niewiele (i całe szczęście, ponieważ nie lubię: D). Znajdziecie tu raczej opowiadanie o tym, co losy się, kiedy matki rządzą życiem dorosłych już dzieci. A miłość? Miłość jest, a jakże, lecz zaserwowana w tak apetyczny sposób, że uśmiech nie schodzi z ust podczas lektury.