Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Kiedy ludzkość upada, powstają bohaterowie. Jeden chłopak rzuca wyzwanie imperium.Trzy lata temu Ziemia została podbita przez armię robotów z odległego świata. Wprowadzają własne prawo: Nie wychodźcie z domu! Przestrzegajcie poleceń robotów! Jeśli wyjdziesz z domu, dostaniesz tylko jedno ostrzeżenie, a później zajmie się tobą olbrzymi Blok, Wartownik, Snajper lub latający Dron. Zginiesz zamieniony w garść popiołu.Sean Flynn jest przekonany, że jego ojciec – pilot RAF-u, który walczył w wojnie z robotami – stale żyje. Kiedy razem ze własną paczką odkrywa sposób, jak przełamać blokadę robotów, rozpoczyna się przygoda, która rzuci ich na pastwę potęgi Lordów Robotów.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Imperium robotów. Bunt człowieka |
Autor: | Stay Mark |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Amber |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Muszę powiedzieć, że byłem książką bardzo pozytywnie zaskoczony. Nie oglądałem filmu i bardzo się z tego cieszę. Dialogi, wyniki specjalne, hałas, nawet kolory zagłuszyłyby jasność myślenia i refleksji na tematy poruszane w fabule. Przyjaźń, rodzina, braterstwo, odwaga, młodzieńcza pościg za przygodą z jednej strony, ból, smutek, pustka, zagłada i śmierć po drugiej. Niesamowite doznanie mimo kiczowatego jak dla niektórych tytułu i "przerażającego" opisu.
„Imperium Robotów. Bunt Człowieka” to książka, która powstała w oparciu o scenariusz filmy pod tym samym tytułem. Spisał ją jeden z twórców scenariusza, Mark Stay. Mówi się, że powieści, które powstają na podstawie filmu są gorsze niż normalne, że film wypada lepiej, że to zbijanie pieniędzy na siłę. Ta książka ebook ma stanowić uzupełnienie fabuły filmowej, jednak czy na pewno spełnia tę rolę nie jestem w stanie powiedzieć, gdyż po prostu produkcji nie miałam jeszcze okazji zobaczyć.Trzy lata temu na Ziemi zaszły potężne zmiany. Nasza planeta została podbita przez armię robotów z innego świata, które całkowicie zdominowały ludzkość. Obowiązuje zakaz wychodzenia z domu, a całe społeczeństwo ma tylko jeden obowiązek – całkowicie podporządkować się poleceniom robotów. Ludzie, którzy nie przestrzegają świeżych zasad dostają tylko jedno ostrzeżenie – później zostają zamienieni w popiół. Teoretycznie roboty nie chcą nam zrobić krzywdy, a praktycznie? Nikt nie wie, po co tak naprawdę przybyły, lecz również nikt nie ma ochoty prowadzić takiego życia. Wszyscy pragną powrotu do normalności, lecz jak można przeciwstawić się sile tak zaawansowanej technologii?Cechą charakteryzującą opowieść Marka Staya jest dynamika. Stay nie ma prawdopodobnie na swoim koncie żadnych powieści i ta stanowi jego debiut, lecz z pewnością zadbał o to, żeby czytelnik się nie nudził. Wizja ziemi rządzonej przez roboty powoli przestaje być tylko fantazją i czystym sci-fi, staje się czymś, co faktycznie może się wydarzyć w niedalekiej przyszłości. Być może nie nawiedzą nas roboty z innego świata, lecz jeżeli dalej będziemy kombinować ze sztuczną inteligencją, to kto wie, co się stanie, gdy wymknie się ona spod kontroli człowieka. Z tego powodu z łatwością można wczuć się w klimat tej powieści i idealnie zrozumieć zachowanie poszczególnych bohaterów. Możecie sobie nawet odpowiedzieć na pytanie, po której stronie byście stanęli: czy stalibyście się jednym z buntowników czy może spokojnie czekali, co wydarzy się dalej?Dzięki szybkiemu tempu akcji i odpowiedniej dynamice, „Imperium robotów” czyta się lekko, dynamicznie i przyjemnie. Pojawiają się nawet fragmenty humorystyczne, które nieco rozluźniają atmosferę. Roboty bywają bezwzględne, toteż śmierci i rozlewu krwi tutaj nie brakuje. Główni bohaterowie to grupa nastolatków, która postanawia zakończyć reżim wprowadzony przez roboty. Mają ku temu dobre predyspozycje, bowiem udaje im się przełamać blokadę, a jeden z nich – Sean – posiada niesamowite zdolności. Trzeba przyznać, że każda osoba z grupy to inny charakter, inne podejście do sprawy i inne umiejętności, lecz wszystkich łączy jedno: chęć przetrwania i powrotu do normalnego życia. Uważam, że kreacja bohaterów jest wystarczająca, żeby móc ich od siebie odróżnić.Niestety, twórca nie skupił się aż tak na przedstawieniu świata, w którym rozgrywa się akcja. Właściwie zdążyłam zauważyć, że jest to dosyć częstym kłopotem pojawiającym się w ebookach opartych na scenariuszu. Z czego to wynika? Nie mam pojęcia. Widziałam zwiastun filmu, więc mniej więcej mogłam sobie co nieco wyobrazić, lecz gdybym zabierała się za tę opowieść bez żadnego rozeznania w temacie, zapewne miałabym z tym problemy. A szkoda, ponieważ pomysł jest naprawdę interesujący i niesie ze sobą spory potencjał. Opisy są raczej krótkie i zwięzłe, a ważniejszym fragmentem są dialogi. Ma to własne zalety i minusy, osobiście nie pogardziłabym większą ilością szczegółów.„Imperium robotów. Bunt człowieka” to książka ebook dobra, lecz nie doskonała. Brakuje w niej paru elementów, lecz idealnie broni się dynamiką i sympatycznymi bohaterami. Mimo dosyć ponurej atmosfery jest to pozycja, która potrafi zapewnić rozrywkę na jeden czy dwa wieczory. Mark Stay poradził sobie ze stopniowaniem napięcia, lecz sama fabuła jest raczej przewidywalna. Mimo wszystko opowieść tę czytało mi się lekko i przyjemnie, nie żałuję czasu z nią spędzonego. Film chętnie obejrzę, gdyż lubię takie klimaty i tematykę, a dodatkowo będę miała okazję przekonać się, co wypada lepiej – dzieło Johna Wrighta czy książka ebook Marka Staya. www.bookeaterreality.blogspot.com
Bardzo niezła książka ebook która zaciekawiła mnie od razu. Tematyka od zawsze słynna w ebookach jak i filmach. Imperium robotów naprawdę wciąga, nie ma tu jakiegoś przynudzania czy tak zwanego lania wody. Jedna z ciekawszych opowieści z tego typu, jak skończy się to potyczka ludzie - roboty sprawdźcie.
Książki związane z tematem przyszłości i robotyki czytam rzadko gdyż boję się technicznego języka, naukowego żargonu, którego mogłabym nie zrozumieć. W przypadku "Imperium robotów. Bunt człowieka" strach okazał się przedwczesny, a sama treść zadziwiająco interesująca. Drugim czynnikiem powstrzymującym mnie przed lekturą mogłaby być informacja, że książka ebook jest adaptacją scenariusza, co ich autorom nie zawsze wychodzi na dobre... Nie kluczowe gdzie. Niewola to niewola. Niedaleka przyszłość. Ziemia zostaje podbita i opanowana przez roboty. Ludzie muszą przestrzegać jedynie dwóch praw: Nie wychodzić z domów. Przestrzegać poleceń robotów.Złamanie którejś z reguł wiąże się z bezwzględną eliminacją. Każdemu człowiekowi: starcowi, dorosłym, dzieciakom zostaje wczepiony chip, który czuwa ponad miejscem pobytu, włącza alarm tuż za progiem domu i jest jednocześnie uśmiercającą bombą. Ludzkość staje się królikiem doświadczalnym robotów i materiałem do obserwacji, badań, analizy. Nie ma miejsca na bunt. Wichrzyciele zostają od razu uciszeni i karani natychmiastową śmiercią. Kilkoro nastolatkom udaje się czasowo unieruchomić groźne implanty, uciec z domu i podjąć walkę z najeźdźcą. Czy świat będący w rękach dzieci ma szansę na odwrócenie okrutnego losu? Pomysł na fabułę jest rewelacyjny. Bezduszne maszyny niosą zagładę ludzkości. Jaki mają w tym cel, dlaczego? I co zrobi człowiek w obliczu takiego zagrożenia... Podda się bez walki, będzie usiłował dbać jedynie o swój byt czy zmobilizuje innych i razem stawią czoło niebezpieczeństwu? Od wielu już miesięcy Ziemię, świat ratuje młodzież. Tak jest i w tym przypadku. Początkiem buntu jest przypadek, który daje siłę by rozpocząć walkę. I tak oto rozwiązuje się worek z przypadkami, a każdy następny zbliża dzieciaki do celu. Mark Stay przyznaje, że dał bohaterom proste rozwiązania i narzędzia by jak najbardziej uwiarygodnić sytuacje, w których się znajdują. Jednak jak dla mnie, niektóre sceny są zbyt proste, zbyt dosłowne. Ok. Rozumiem nastolatkowie nie muszą wiedzieć wszystkiego, jednak jakąś wiedzę posiadają, dużo doświadczyli, wiele zaobserwowali. Nie odbierajmy im kreatywności i czynów wynikających z desperacji.Nie spodziewajcie się, że "Imperium robotów. Bunt człowieka" to lektura wybitna. Jako adaptacja scenariusza jest w wielu miejscach uproszczona i bez większego zaplecza psychologii postaci, relacji, czasu, zdarzeń. To książka, która z pewnością zachęci czytelników do oglądnięcia filmu pod tym samym tytułem, będzie też jego idealnym uzupełnieniem a także przyniesie chwilę rozrywki po męczącym dniu pracy czy nauki. Łatwe słownictwo, krótkie zdania dodają dynamizmu i nie wymuszają dużo uwagi. Książkę czyta się automatycznie i pewnie niewiele z niej w głowie zostanie.Mimo to czas z lekturą był przyjemny i relaksujący mimo trudnej, poważnej tematyki.
Kiedy sięgałem po tę pozycję, zachęcony tytułem i sentymentem do „Terminatora”, obawiałem się kiczu. Byłem niemalże pewien, że to właśnie dostanę. Zacząłem czytać i co? I przyjemne rozczarowanie – otrzymałem bowiem książkę naprawdę przyjemną, szybką i miłą w lekturze.W niedalekiej przyszłości na Ziemię przybywają roboty. Ludzkie siły zbrojne, nie mając z nimi najmniejszych szans, dynamicznie zostają rozgromione, mieszkańcy zaś podbici. Lecz maszyny, jak twierdzą, nie maja złych zamiarów – śmierć czeka tylko tych nieposłusznych. Ich celem jest zbadanie gatunku ludzkiego, za siedem lat odejdą stąd, zostawiając wszystkich w spokoju. Przez ten czas trzeba jednak przestrzegać dwóch zasad: nie wychodzić z domu i słuchać poleceń. Trzy lata późnej grupka przyjaciół, Sean, Alex, Nathan i Connor przypadkiem odkrywają jak unieszkodliwić implanty, jakie wszczepili im Roboty. Wreszcie mogą wyjść. Wreszcie mogą zdobyć to, o czym marzą, przekonać się jaka prawda kryje się za rzekomymi masowymi zniknięciami mieszkańców, odnaleźć zaginionego ojca Seana i… Właśnie, czy mają szansę poznać cele badań maszyn i przeciwstawić się najeźdźcom?„Imperium Robotów” to książka ebook stricte rozrywkowa. Łatwo i lekko spisane przygodowe Science Fiction dla grupy wiekowej young adult, lecz pomimo tematu, który jest już zgrany do bólu, udało się autorowi nie zrobić banału. Owszem, nie jest to pozycja ambitna, nie mniej jako rozrywka sprawdza się naprawdę dobrze, a na to przecież każdy, kto po „Imperium…” sięgnie, liczy. Trochę wziął twórca z „Wojny światów”, trochę z „Transformers”, dużo z „Terminatora”, nic jednak nie nachalnie, z miłym czasem puszczeniem oka do znających temat.Nie można jednak zapomnieć o istotnym fakcie, że książka ebook stanowi nic innego, jak adaptację filmu, którego twórca jest współscenarzystą. Na tym zaś polu radzi sobie naprawdę znakomicie. W życiu czytałem nie jeden film przeniesiony na powieściowe karty, najczęściej były to jednak niemal streszczenia uzupełnione tylko o dialogi. Bez rozpisywania się, bez nawet prób stworzenia konkretnej prozy. Stay nie zadowolił się takim podejściem i stworzył opowieść z prawdziwego zdarzenia, do tego nie tylko odwzorowującą poszczególne sceny, lecz uzupełniającą film o zupełnie nowe sekwencje.Kto więc lubi lekkie, przyjemne SF, z niezłym klimatem i trafionymi zwrotami akcji, śmiało może sięgnąć po „Imperium robotów”, nie zawiedzie się. A ja dziękuję wydawnictwu Amber za udostępnienie mi egzemplarza do recenzji.