Nie starczy mówić z sensem, żeby być zrozumianym. Trzeba mówić wyraźnie. Większość kłopotów z komunikacją z innymi osobami wynika z naszej niedbałości i lenistwa albo nawyku: tak mówiły osoby, z którymi się wychowywaliśmy. Jednak samo posługiwanie się mową we współczesnym świecie nie wystarcza. O ile nasi koledzy potrafią nam wybaczyć seplenienie, szumienie i dużo innych błędów pracodawcy nie będą skłonni tego robić. Nasz sukces zależy nie tylko od tego, jakim słownictwem się posługujemy, lecz i od sposobu artykułowania go. Nikt nie narodził się mistrzem mowy. Dzieci od małego dużo godzin z uporem trenują wymawianie głosek, sylab, a potem je łączą, by w wieku dwóch lat potrafić porozumiewać się z dorosłymi. Oczywiście nie są to doskonale brzmiące słowa, dlatego z pomocą rodzicom przyjdą logopedzi i książki z prostymi wierszykami. Kolejne etapy kształcenia dykcji będą wymagały bardziej skomplikowanego materiału i tu naprzeciw wychodzi Anna Pluta ze swoim zestawem dwudziestu ośmiu wierszyków łamiących język.„I Ty zostaniesz Demostenesem. Ćwiczenia dykcji dla małych i dużych” to książka, która nie tylko może służyć do nauki wymowy dla dzieci i dorosłych, lecz przede wszystkim źródło krótkich zabawnych utworów, które przyciągną nasze pociechy i sferą językową i graficzną. Ilustracji jest niewiele, lecz na pewno urozmaicają ćwiczenia. W krótkim wstępie autorka podzieliła się z nami bardzo interesującą historią o Demostenesie, który miał wadę wymowy, a dzięki długim i wytrwałym a także dokładnym ćwiczeniom stał się idealnym mówcą, którego legenda o sztuce oratorskiej przetrwała do dziś.W utworach Anny Pluty znajdziemy dużo odwołań do utworów słynnych nam z klasyków, np. „Okulary” Juliana Tuwima nieustanny się inspiracją do „Muszki koniuszego”, która jest naszpikowana wyrazami ze spółgłoskami szczelinowymi.Chcąc poprawić własną dykcję musimy pamiętać, że konieczna jest wizyta u logopedy, który pozwoli nam określić przyczynę błędnej wymowy a także wskaże ćwiczenia, które mogą być rozwijane dzięki ćwiczeniu wymawiania zdań pełnych „kamyków Demostenesa”.