Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Hammurabi to jedno z niewielu imion, wywodzących się ze starożytnej Babilonii, które rozpoznawane jest dziś przez miliony ludzi, pomimo że człowiek, który je nosił, żył trzydzieści osiem wieków temu. Sławę zagwarantował mu kodeks praw. 300 zawartych tam zasad wskazuje, jak należy karać w wypadku kradzieży, morderstwa, błędu zawodowego i wielu innych sytuacji wziętych z życia codziennego poddanych. Nierzadko uznaje się je za najstarszy wyraz idei sprawiedliwości, aktualny do dziś. Hammurabi zasługuje na pamięć jako ten, który wyrył prawo w kamieniu, lecz też jako duży władca, wojownik i przebiegły dyplomata. Znamy to ze świadectw pochodzących z jego czasów, zapisanych na glinianych tabliczkach znalezionych we współczesnym Iraku a także wschodniej Syrii. Ukazują one fascynującego człowieka o wielu twarzach, nie zawsze jednak tak dobrotliwego, jakim chciał być zapamiętany. Ta porywająca opowiadanie o życiu i działalności dużego króla przenosi nas w mało znaną, nieco mroczną i zagadkową epokę II tysiąclecia przed narodzinami Chrystusa.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Hammurabi. Król Babilonu |
Autor: | Van de Mieroop Marc |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Poznańskie |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Co za bzdury - oko za oko jako zasada prawna aktualna do dziś, może dla "pana Zbyszka". 300 lat przed Hammurabim żył Ur-Nimmu władca, który uznał, że ani Państwo ani Rodzina zabitego czy okaleczonego nic nie ma z jego zabicia czy zamknięcia i po prostu wszystko "wyliczył", tak żeby rodzina otrzymała zadośćuczynienie a Państwo rekompensatę. I to były zalążki cywilizacji łacińskiej, jako że Rzymianie nakazywali oddać 4-krotność rzeczy ukradzionych z użyciem przemocy - a nie tej barbarii, która obecnie wraca w osobach (czy osobnikach) wypełzających z ciemnych dosłownie i przenośnie piwnic analfabetów...