Średnia Ocena:
Gus
Oto historia Gusa. Opowiada o zagubieniu. O odnalezieniu. I o powolnym procesie uzdrawiania. Szczerze mówiąc, nie wiem już jak żyć. Promyczek nie była tylko moją najlepszą przyjaciółką, była jakby moją drugą połówką… drugą połową mojego umysłu, mojego sumienia, mojego poczucia humoru, mojej kreatywności. Była drugą połową mojego serca. W jaki sposób człowiek może wrócić do własnych zajęć, jeśli na zawsze utracił połowę siebie?"»Gus« to pamiętnik cierpienia, odnajdywania siebie, miłości, lecz przede wszystkim przeżywania życia i tworzenia legendy. Wzrusza, koi i scala złamane serca. Musicie przeczytać". Ewa Cat Mędrzecka
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Gus |
Autor: | Holden Kim |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Filia |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Gus PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Utrata. Ból. Cierpienie. Pustka. Odeszła. Co pozostało? Nic. Nic już nie ma. Niszczeje. Umarłem. Mój duch poszedł za nią. Nie zatrzymałem jej. Nie mogłem. Nie potrafiłem pomóc. Mój Promyczek zgasł. Nigdy już nie zaświeci. Ogrania mnie mrok. On wkrada się w każdy zakątek mnie. Pochłania i nic już nie zostaje. Nie ma jej. Odeszła. Zostałem z bólem. Dlaczego on nie chce odejść? Odpędzam go, zagłuszam. A on wraca. Jest natrętny. Zapomnienie, może ono coś da? Może przyniesie mi ulgę? Sen bez snu, dzień bez myśli. Czy coś przebije ten mrok? Czy znów zaświeci słońce? Na razie chmury przysłaniają wszystko. Nie ma jej. Odeszła. Zabrała to co było we mnie dobre. Czy jeszcze kiedyś uśmiechnę się? Czy wspomnienia przestaną boleć? Lecz co to? Przez chmury przybija się mały promień. Czy możliwym jest mieć znów nadzieję? Przecież ona odeszła, lecz powraca. Powoli coś we mnie ożywa. Wspomnienia – dopuszczam je do siebie. Mrok czai się, lecz przegrywa. Czy uda mi się podnieść? Czy ktoś wyciągnie mnie z tej otchłani? GUS – pamiętnik cierpienia, popadania w odrętwienie, lecz i uleczenia. Złość na świat, to jest to co czuje Gus. Ta niesprawiedliwość tak cholernie boli. Wyniszcza go. Nie ma dnia bez smutku. Lecz czy możliwe jest powrócenie z tej otchłani, w której tkwi? Może ktoś mu pomoże. Może nie trzeba walczyć samemu ze swoim smutkiem? Następny raz pochłonęły mnie słowa, które czytałam. Wdarły się we mnie, dostarczyły emocji, a Kim Holden potrafi to uczynić naprawdę dobrze. Ukazuje co losy się z człowiekiem, kiedy traci ukochaną osobę. Ból jest nieodłączny, lecz trzeba nauczyć się żyć. Żyć tak, żeby przynosić dumę zmarłemu. Żyć na nowo i Gus robi to, lecz czy uda mu się? Przeczytajcie koniecznie i dowiedzcie się. Wiem, że nie zdradziłam za dużo z fabuły, lecz sami musicie się z nią zapoznać :)
Cudowna opowieść!
Już po przeczytaniu pierwszej części wiedziałam, że Gus jest jednym z moich ulubionych bohaterów. Wzruszałam się za każdym razem, kiedy opowiadał o "Promyczku", o tym jak wygląda teraz jego świat bez niej. Konsekwencją owej straty były też liczne pokusy, którymi Gus uległ: narkotyki czy przelotny seks, jednakże każde doświadczenie w naszej codzienności do czegoś zmierza i ma jakieś znaczenie. Dla mnie była to wyjątkowo wzruszająca opowieść, do której mam olbrzymi sentyment i bardzo żałuję, że niestety, lecz ta oferta jest ostatnia.
Bardzo przyjemnie wspominam "Promyczka", chociaż nie uroniłam przy tej powieści ani jednej łzy, co spotkało dużo innych czytelniczek. "Gusa" czytało mi się przyjemnie, aczkolwiek mam wrażenie, że tę lekturę można byłoby spokojnie skrócić o przynajmniej sto stron i nie straciłaby na wartości. Niektóre wątki są zbyt mocno rozwleczone, przez co momentami nic się nie dzieje. Niemniej mam nadzieję, iż w miarę dynamicznie uda mi się poznać bliżej "Franco", gdyż zdecydowanie bardziej lubię umięśnionych i wytatuowanych facetów, niżeli długowłosych i piorących ciuchy wtedy, gdy cuchną na kilometr (wybacz Gus, lecz jesteś szczęściarzem, że Scout pokazała ci, jakim dobrodziejstwem jest pralka!). Ta książka ebook doskonale przedstawia życie ludzi, którym zabrakło najbliższej osoby u boku. Niejednokrotnie nie potrafimy odpowiednio przeżyć żałoby, przez co zbyt długo tkwimy w letargu, a smutek zamiast odpuszczać, stale trzyma nas za gardło. Na szczęście Kim Holden dbała też o to, żeby czytelnicy nie popadli w depresję i nazbyt mocną melancholię, gdyż okraszyła tę historię dawką humoru, który podpasuje nawet ponurakom. Cała chłopczykowi tutaj: http://www.nieperfekcyjnie.pl/2017/11/stworz-legende-gus-kim-holden.html
ksiazka idealna opowiada o złości i bólu po utracie ukochanej osoby powolnej regeneracji i żalu zalecam
Poprzednia część, a mianowicie "Promyczek" bardzo mi się podobała. Wzruszyła mnie ta historia i nie chciałam, żeby się kończyła, kiedy już czytałam ostatnie strony. A ja długo później również nie mogłam się zabrać za element opowiadającą o Gusie. Lecz w końcu to zrobiłam. Czy jestem zadowolona z lektury? Poniekąd. Dlaczego? Polubiłam Gusa. Utracił kogoś bliskiego, własną najdroższą przyjaciółkę, która znał od wielu lat. Miłował ją. Promyczek była dla niego ważna. Pierwsze epizody opowiadają o tym jak Gus nie może się odnaleźć w życiu bez Kate. Razem z zespołem wyjeżdża w trasę. Robi to, co kocha, a jednak nie sprawia mu to przyjemności. Usiłuje zapomnieć, poczuć się lepiej za pomocą narkotyków, przygodnego seksu, lecz rozumie w końcu, że to nie jest droga dla niego, że Kate by tego nie chciała. Podczas własnej trasy Gus poznaje Scout. Dziewczyna, która też ma własne tajemnice. Przeszłość, o której chce zapomnieć. Oboje stają się dla siebie przyjaciółmi, chociaż kobieta na początku stara się być obojętna względem Gusa. Oboje nawzajem próbują sobie pomóc. Gus staje się troskliwy, opiekuńczy względem dziewczyny, a jej ktoś taki jest właśnie potrzebny. Pomaga jej i jej rodzinie. A Scout w końcu dostrzega w Gusie kogoś innego, niż na początku, gdy go poznała. Muszę przyznać, że nie polubiłam się ze Scout. Jakoś nie przemawiała do mnie. Jej historia mimo iż była poruszająca, mnie nie poruszyła. Lubiłam Gusa, jego matkę. Kellera i Stellę. I chciałam czytać o nich jak najwięcej. Rozdziały, w których narratorką była Scout do mnie nie przemawiały. Niestety. Dlatego mam mieszane uczucia. Nieźle mi się czytało o Gusie, o jego zagubieniu, o jego problemach, o jego relacjach z matką, sceny w których pojawiał się Keller. Denerwowała mnie delikatnie Scout. Chciałabym, żeby to się inaczej trochę potoczyło, lecz autorka miała inne zamiary i stworzyła bohaterkę, która do mnie po prostu nie przemawiała. Dlatego nie mogę się zachwycać tą częścią, tak samo jak "Promyczkiem'. No, lecz mimo mojego nieuwielbienia bohaterką, ogólnie historia i tak jest dobra. Lektura obowiązkowa dla wielbicieli Promyczka. :)
Kontynuacja bestsellerowego -Promyczka-, ktory w mojej ocenie nie zasługiwał na ocenę dobrą, jest naprawdę dobra! Męska perspektywa wydarzeń, które zaszły we wcześniejszej części a także dalsze dzieje Gusa - najlepszego przyjaciela Kate a także uznanego muzyka, probującego unieść się po stracie - jest tak pasjonująca, że nie mogłam się oderwać od książki. Gus, początkowo kompletnie rozbity, odsuwa się od ludzi, a do życia podchodzi na alkoholowym autopilocie. Świadomie dąży do samounicestwienia, ponieważ nie jest w stanie uporać się z żałobą. Kiedy upada już niemalże na samo dno, menedżer zespołu, którego jest frontmanem, przydziela mu asystentkę - Scout. Kobieta bardzo krytycznie podchodzi do autodestrukcyjnego postępowania Gusa, przy czym z dnia na dzień relacje pomiędzy nimi zaczynają się zacieśniać, żeby pod koniec powieści utwierdzić czytelnika w przekonaniu, że nie ma takiej traumy, której człowiek nie jest w stanie pokonać, o ile ma wokoł siebie wspierających ludzi i dam im szansę na działanie. Mocna, sugestywna, funkcjonująca na wyobraźnię i zmysły. Kate Holden zyskała w moich oczach, bo poprawiła warsztat pisarski i wiem, że chętnie sięgnę po kolejne jej książki.
„Moje szczęście, moje życie jest wyłącznie w moich rękach. Nikt o nie nie zadba. Tylko ja mogę je budować albo niszczyć. To wybór.Wybór, który wymaga działania w zamian za nagrodę. Bezczynność i spoczywanie na laurach prowadzą do przeciętności.”W dniu śmierci Kate Gusowi zawalił się cały świat. Zrozpaczony i rozbity na pół, nie potrafi odnaleźć się w rzeczywistości, w której jej już nie ma. Życie, muzyka, rodzina, przyjaciele, wszystko to co liczyło się dla niego wcześniej, niespodziewanie straciło sens. Została tylko pusta i niewyobrażalny ból, którego nic nie jest wstanie ukoić. Wyprany z wszelkich emocji postanawia zagłuszyć własny ból upijając się każdego dnia do nieprzytomności. I kiedy wydaje się, że nie ma już dla niego ratunku, on zaczyna powoli odbijać się od dna…„Masz tylko jedną szansę w tym cyrku zwanym życiem. Nie siedź na widowni, przyglądając się przedstawieniu. Wskakuj na scenę i bądź wielki. Właśnie tam odnajdziesz ogień”„Gus” autorstwa Kim Holden to jeden z tych nielicznych bestsellerów, którego reklamy nie kłamią. Wydawnictwo obiecywało poruszającą historię, od której nikt nie będzie wstanie się oderwać i moim zdaniem to właśnie otrzymaliśmy. To i jeszcze więcej! Po lekturze „Promyczka” myślałam, że długo nie znajdę drugiej tak poruszającej książki (o ile w ogóle to możliwe!), jednak się myliłam. Historia Gusa poruszyła mnie równie mocno co Kate.Autorka porusza tutaj wyjątkowo kluczowe kwestie z jakimi borykamy się nierzadko na co dzień. Stworzyła niesamowitą opowieść o radzeniu sobie z żałobą a także o tym jak znów zacząć żyć, kiedy straciło się cząstkę siebie. Razem z Gusem przeżywałam a także dzieliłam żałobę, lecz także potem i radość. Na początku tą małą, ledwo iskrzącą się niczym młoda gwiazda na niebie, by potem zobaczyć jak rozbłyska najładniejszym światłem na świecie. To naprawdę wielka dawka emocji, i po mimo całego tego dramatyzmu jest to jedna z najbardziej pozytywnych ebooków jaką przeczytałam.„Życie polega na wykorzystywaniu chwil. Robieniu tego, co się chce i co konieczne. Nie mam zamiaru się ukrywać. Nie chcę się wahać. Pragnę po prostu żyć.”„Gus” to książka, której się nie czyta tylko przeżywa; powodując, że historia w niej zawarta na długo pozostanie z wami. Ze mną pozostała do dzisiaj i to tak bardzo, że pisząc tą recenzję przeżywałam ją na nowo. Dlatego na koniec powiem wam tylko, że koniecznie musicie ją przeczytać. I to jak najszybciej!Aleksandra*Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Gus” autorstwa Kim Holden.http://tygrysica.tumblr.com/post/155622018366/moje-%C5%BCycie-bez-ciebie-straci%C5%82o-sens-gus-kim
Może zawierać najistotniejszy spojler ''Promyczka''!! Radziłabym nie czytać tej recenzji, jeśli jeszcze nie czytaliście ''Promyczka''. Czy można żyć zwyczajnie po stracie najlepszej przyjaciółki i miłości w jednym? Czy jest jeszcze szansa na radość i szczęście po stracie ogromnej części samego siebie? Gus się o tym przekonał. Kim Holden zachwyciła mnie ''Promyczkiem'', lecz to jak napisała ''Gusa''... Nie znam odpowiedniego słowa, żeby wyrazić co ta książka ebook ze mną zrobiła. Podczas czytania totalnie oderwałam się od rzeczywistości. Z każdą kolejną stroną przywiązywałam się do bohaterów a od połowy chciałam płakać i krzyczeć, ponieważ byłam co raz bliżej końca. Bardzo nie chciałam kończyć tej książki i do teraz łudzę się, że autorka dopisze jeszcze jakiś tom o Gusie i może Kellerze i Stelli ;). Chociaż podczas planowania tej recenzji dowiedziałam się, że będzie element o Franku (jeszcze nie wiadomo nic o Polskim wydaniu), więc kto wie może i doczekam się Gusa (kolejnego tomu) i Kellera :D.''Każdy dzień to okazja, by tworzyć legendę. Kluczem jest włożony w to wysiłek.'' Po skończonej lekturze miałam bardzo wiele do napisania, lecz z drugiej strony - zabrakło mi słów i nie wiedziałam od czego zacząć i co napisać. ''Gus'' wyssał ze mnie emocje, nie - rozwalił mnie emocjonalnie, lecz też dał mi nadzieję. Gus stał się światowej sławy muzykiem, lecz niestety nie cieszy go to. Pogrążony w cierpienia chłopak usiłuje uciec w zapomnienie sięgając po alkohol i narkotyki. Długi początek książki czytało się ciężko. Tym bardziej jeśli bohatera już się znało. Nie ukrywam, że cierpienie przeżywałam razem z nim. I muszę również przyznać, że nie umiałabym go winić za czyny i złe wybory. Niestety człowiek w żałobie zapomina o dalszym świecie, kiedy nie potrafi pogodzić się ze stratą najbliższej osoby.''Promyczek nie była jedynie moją najlepszą przyjaciółką, była jakby moją drugą połówką... drugą połową mojego umysłu, mojego sumienia, mojego poczucia humoru, mojej kreatywności... Była drugą połową mojego serca. W jaki sposób człowiek może wrócić do własnych zajęć, jeśli na zawsze utracił połowę siebie?'' Autorka postanowiła zabawić się uczuciami czytelników i dodać nową, skrzywdzoną postać. Tak więc poznajemy ''Niecierpliwą'' - Scout. Dziewczynę z przeszłością, kłopotami i zdradą. Samotną dziewczynę, skaleczoną na ciele i duszy. Dziewczynę, która mimo własnego cierpienia, potrafi ukoić rany innych. Poruszyła mnie historia Scout i żałuję, że autorka nie rozwinęła jej bardziej.Razem z Gusem odnajdują drogę na przód. Pomagają sobie nawzajem. Jestem osobą, która jest bardzo wrażliwa jeśli chodzi o rodziców. Nie kluczowe czy to w prawdziwym życiu czy w książkach. Nie akceptuje nienawiści, złości i kłótni względem rodziców, jeśli Ci nic nie zrobili. Wspominam o tym dlatego, żeby poruszyć temat relacji Gusa z mamą. Śmiało mogę przyznać, że tak ogromnego szacunku, miłości i uwielbienia jakimi obdarzał Gus mamę, jeszcze w ebookach nie czytałam. Relacje o jakich marzy każdy i ta książka ebook powinna otworzyć oczy tym, którzy nie okazują tego swoim rodzicom. Gus'a się nie czyta. Jego się przeżywa, nim się żyje i chłonie strona po stronie. Ja nawet nie wiedziałam kiedy doszłam do końca. A kiedy się zorientowałam chciałam rwać włosy z głowy i napisać do autorki, aby natychmiastowo dała mi kontynuację, tak bardzo nie chciałam rozstawać się z bohaterami.''Może chodzi o poszerzenie własnej definicji rodziny też o przyjaciół, bo przyjaciele są rodziną z wyboru.'' Ogromne podziękowania należą się Kim Holden. Za historię o odnowieniu, nadziei, miłości i przyjaźni. Za bohaterów z olbrzymim sercem i wsparciem. Za wykreowanie świata i postaci, którymi sama chciałabym się otaczać. Dlatego dziękuję jej za to, że śmiałam się, obgryzałam paznokcie i płakałam podczas czytania, ponieważ to oznacza, że można pisać pięknie i całkowicie zawładnąć uczuciami czytelnika. Oczywiście oceniam ''Gusa'' maksymalnie i jakbym mogła dałabym o wiele, dużo więcej. Mimo, że obie części oceniłam tak samo, to jednak ''Gus'' skradł moje serce bardziej. Jeśli jeszcze nie czytaliście, to zróbcie to jak najszybciej, ponieważ naprawdę warto.
Ojjj, biedny Gus, również to przeżył strasznie. Bardzo niezła książka, kontynuacja "Promyczka" tylko już bez Promyczka :(
Kim Holden złamała mnie Promyczkiem, ale teraz dzięki Gus’owi wszystko jest znów dobrze. Moje serce jest teraz kompletne po czytaniu Gus!.Spodziewaj się, bolesnych przeżyć na początku tej historii, jako że wszystko zaczyna od Promyczka. Gus jest zniszczony i pozwala by żal, brał ponad nim górę. Na szczęście, to nie trwa zbyt długo, i stara się jakoś przetrwać, przynajmniej na tyle, żeby zatrzymać się przed zniszczeniem samego siebie.Spotyka Scout, kiedy ta jest wprowadzona do zespołu jako jego asystentka. Gus nie ma o tym pojęcia, lecz zakochał się w niej od razu. Scout posiada parę cech osobowości Kate, co nie zmienia jednak faktu, że jest ona wyjątkową osobą.“Czuję to. To spokój. Gdybym teraz umarł, moje życie byłoby kompletne. Oczywiście nie chcę umierać i to jest w tym najlepsze. Mam zamiar żyć tym, choćby nie wiem jak długo, lecz będę żył i miłował na całego.“Gus jest historią o przyjaźni, miłości i odkupieniu. Gus jest bardzo niezwykłą osobą, która pod wieloma względami przypomina mi Kate. Jest miły, namiętny i zawsze stara się robić rzeczy, które wywołują uśmiech na twarzach ludzi. I to jest to dlaczego on i Scout są tak dobrzy dla siebie. Ona potrzebuje kogoś, kto będzie ją traktować tak dobrze, jak na to zasługuje, natomiast on potrzebuje przyjaciela, który pomoże mu ruszyć z miejsca.Ich stosunki budowane są stopniowo, co jest doskonałe. Nie mogę powiedzieć tyle, ile bym chciała. Lecz uwielbiałam tę książkę i tę serię. Niesamowite postacie, solidne pisanie i idealna historia. Jest to jedna z moich ulubionych ebooków 2016 roku.Ile historii potrafi sprawić, że pragniesz być lepszą osobą? Promyczek potrafił mnie zainspirować, Gus też i nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć, co Kim Holden wyciągnie jeszcze z rękawa.
Są takie postaci drugoplanowe, w których zakochujemy się od już pierwszego słowa. Pojawiają się na chwilę, są niekiedy tylko tłem dla głównych bohaterów, a mimo to zapuszczają głęboko w naszych sercach i głowach tak silne, niewzruszone korzenie, że nie istnieje żaden sposób, by ich stamtąd wymeldować. Wówczas po cichu liczymy na to, że nadejdzie moment, w którym będzie nam dane poznać ich bliżej, zgłębiając specjalnie przeznaczoną im historię.Dla mnie właśnie taką postacią był Gus. Czytając Promyczka wiedziałam, że to on bezkonkurencyjnie podbił moje serce i nic tego nie zmieni. Cieszyłam się, więc jak dziecko, mając świadomość, że Kim Holden spełniła czytelnicze marzenie wielu własnych wielbicieli i złożyła w ich ręce historię Gusa, która jest doskonałym dopełnieniem tego, czym obdarzyła nas autorka w Promyczku, a jednocześnie mistrzowsko skrojonym wypełnieniem pustki, jaką zostawia po sobie jej lektura.Gus - to pamiętnik. Niemal dwa lata z życia młodego chłopaka, który stracił sens życia, motywację i twórczy zapał. Chłopaka, który w końcu uczy się od świeża śmiać i rozpalać w sobie ogień. Nie jestem zapewne jedyną, którą Gus oczarował. Według mnie to fenomenalnie stworzony portret psychologiczny męskiego bohatera, którego nie sposób jest nie polubić. Gus ma charyzmę i to wcale nie chodzi o to, że tak omawia go sama autorka. On to naprawdę w sobie ma. Nie wiem, w jaki sposób Kim Holden tego dokonała, lecz Gusa się łaknie. Chce się o nim czytać, poznawać, konfrontować się z tym, co siedzi mu w głowie, czy po prostu „patrzeć” na niego. Poznajemy młodego człowieka o głębokiej i silnej potrzebie kontaktu z ludźmi i ponadprzeciętnej wrażliwości, który cokolwiek robi, poświęca temu całą własną energię. Chłopaka pełnego pasji do muzyki i życia; pasji, którą na moment gdzieś zgubił. I mężczyznę, który nie przeżywa życia, tylko je odczuwa. To dlatego tak ciężko mu się pozbierać, kiedy cały jego świat nieoczekiwanie rozpada się w drobny mak, a wówczas za wszelką cenę stara się zagłuszyć emocje i zablokować życie, sięgając po najbardziej destrukcyjne sposoby, jakie przynoszą mu ulgę. Cała recenzja na blogu:http://www.smooky.pl/2016/10/30-zakochaj-sie-w-tworzeniu-legendy-gus.html
"Każdy dzień to okazja, by tworzyć legendę. Kluczem jest włożony w to wysiłek."Jakiś czas temu zakochałam się w wyjątkowo wzruszającej powieści - "Promyczek". Historia głównej bohaterki chwyciła mnie za serce i wycisnęła z moich oczu morze łez. Jednocześnie moją sympatię zaskarbił sobie pewien stojący przy łóżku Kate przyjaciel - Gus, który pod koniec utworu zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach. Od tamtej pory z niecierpliwością czekałam na kontynuację "Promyczka", dlatego gdy tylko dowiedziałam się, że do księgarni trafi "GUS", niemalże pisnęłam z radości. Rzuciłam się na tę książkę natychmiast, kiedy tylko dostałam ją do rąk. Historia Gusa jest opowieścią o stracie, cierpienia i powolnym stawaniu na nogi. Po śmierci Promyczka wali mu się cały świat. Chłopak załamuje się i nie potrafi odnaleźć się w rzeczywistości. Ciężko mu żyć bez najlepszej przyjaciółki a także wyjątkowej, muzycznej inspiracji. Pomimo sukcesu zespołu, którego Gus jest liderem, śpiewając nie czuje już radości. Podczas trasy koncertowej ucieka w świat używek i przypadkowego seksu. Nie potrafi przeboleć śmierci Kate i miota się, zamiast wziąć życie we swoje ręce. Nagle w jego życiu pojawia się jednak iskierka nadziei. W jego mroku zaczyna tlić się wątły płomień, który Gus może lub podtrzymać i pozwolić mu rozbłysnąć, lub wygasić. Tylko jak można na nowo być szczęśliwym, gdy utraciło się połowę swojego serca?Sięgając po "Gusa" bardzo się bałam. Tak, z jednej strony nie mogłam doczekać się lektury tej książki, lecz z drugiej nie mogłam sobie wyobrazić, jak Kim Holden może dorównać "Promyczkowi", ponieważ bardzo wysoko postawiła sobie poprzeczkę. Jednak już po pierwszych kilkudziesięciu stronach mój niepokój minął jak ręką odjął i zatraciłam się w lekturze. Stało się to, gdy przy trzydziestej którejś stronie uroniłam pierwszą łzę. Już wówczas wiedziałam, że Kim Holden dokonała niemożliwego i "Gus" w niczym nie odstaje od "Promyczka". Ta książka ebook jest idealnym dopełnieniem historii Kate i prawdziwą bombą emocjonalną. Zaryzykuję stwierdzenie, że jej się nie czyta, lecz przeżywa. Autorka prowadzi nas od rozpaczy, przez smutek, autodestrukcję, do utraconej radości i łez, lecz już innych, niż związanych ze śmiercią Kate - łez wzruszenia.Muszę również wyznać, że zakochałam się w Gusie. Pomimo, ze to książka ebook dla raczej najmłodszych czytelniczek niż dojrzałych kobiet, ten bohater zaskarbił sobie moją sympatię. Niemalże pękało mi serce, gdy śledziłam jego próby radzenia sobie z cierpieniem i kibicowałam mu w stawaniu na nogi. To bohater niesamowity i niepowtarzalny. Nawet wkraczając w mrok nie traci bijącego od niego niezła i uroku. Jeżeli kiedykolwiek miałabym stworzyć listę własnych ulubionych bohaterów książkowych, Gus znajdzie się bardzo wysoko.Widzicie więc, że mimo moich obaw Kim Holden dokonała niemożliwego. Napisała wspaniałą i poruszającą książkę o radzeniu sobie ze stratą, od której nie sposób się oderwać. Podczas lektury "Gusa" płakałam i uśmiechałam się. Nawet nie zauważyłam, kiedy dotarłam do końca. Gorąco zalecam Wam obie te historie - zarówno "Gusa" jak i "Promyczka". Tylko czytając je obie będziecie w stanie w pełni przeżyć i zrozumieć to, co przygotowała dla własnych czytelników Kim Holden. Ja jestem zachwycona.
Własnego czasu w Polsce miało miejsce pewnego rodzaju bum na Promyczka Kim Holden - powieść, tu zaznaczę, PODOBNO wyjątkowo poruszającą i wzruszającą. Podobno, bowiem na mnie ta historia nie wywarła szczególnego wrażenia, dopatrzyłam się w niej paru wad, a może to kwestia moich wygórowanych oczekiwań po tym, jak usłyszałam tak dużo pozytywnych opinii. Uzbroiłam się więc w noże, by dzielnie podejść do kontynuacji tej powieści, czyli Gusa.Gus był chłopakiem, który kilkakrotnie przewijał nam się w Promyczku jako osoba mająca wyjątkowy wpływ na główną bohaterkę. Teraz zasłużył na swoją książkę, która, ku mojemu zaskoczeniu, nie jest jedynie zmianą perspektywy. Spodziewałam się bowiem, że będzie to ta sama historia, opowiedziana z innego punktu widzenia albo również ciąg dalszy, oparty jednak na wspomnieniach z przeszłości. Nie oczekiwałam więc dużych zaskoczeń. A zaskoczenia są w zasadzie od pierwszych stron."W jaki sposób człowiek może wrócić do własnych zajęć, jeśli na zawsze utracił połowę siebie?"W Gusie poznajemy przyszłość tytułowego chłopaka i wszystko to, co stało się po zdarzeniach z Promyczka. Jest to jednocześnie zupełnie świeża historia, która tylko we elementach wraca do złotych słów przeszłości. Pojawiają się nowe miłości, nowe kłopoty i tragedie, a do tego poznajemy wnętrze człowieka tak zniszczonego, który usiłuje poradzić sobie z tym nawozem, jaki wtargnął do jego życia. A ja, jak wiecie, uwielbiam się bawić w Panią psycholog.W historii tej także pojawia się pewna choroba czy również niepełnosprawność, co jednak niezmiernie mnie ucieszyło, nie odgrywa ona pierwszych skrzypiec. Jest, zmienia postrzeganie pewnych wątków, lecz to nie na niej opiera się życie bohaterów. To raczej opowiadanie o tym, jak żyć, gdy straciło się element dotychczasowego życia; w jaki sposób radzić sobie z kłopotami dnia codziennego i nie stoczyć się na dno.Dużo osób mówiło, że przemienił się tu styl pisania autorki i nawet nieco na to narzekano. Ja nie poczułam tego ani przez chwilę, byłam pewna, że narracja prowadzona przez Gusa wyglądałaby właśnie w taki sposób i przemiana stylu, nawet, jeżeli nastąpiła, wydała mi się całkiem naturalna. Pozwoliła w słowach zrozumieć całą psychologię postaci, różnorodność w ludzkich sposobach myślenia i postrzeganiu świata a także wyczuć emocje, które targały poszczególnymi postaciami. Wyłapałam także kilka metafor, które pierwotnie dotyczyły czegoś całkiem przyziemnego, lecz dotyczyły o dużo poważniejszej i głębszej tematyki."Nie chcę być na zewnątrz.Nie chcę być w domu.Jestem w takim punkcie, w którym po prostu... nie chcę."Okazało się, że Gus, który miał mnie niczym nie zaskoczyć, okazał się historią lepszą i ciekawszą od swego tomu pierwszego, a także o dużo bardziej realistyczną. Nie tylko uzupełnia nieścisłości pierwowzoru, lecz także nieco bardziej zagłębia się w psychologię postaci, choć nie zawsze robi to wprost i domyślam się, że każdy z nas może inaczej zinterpretować konkretne wydarzenia. Przemówił do mnie w znacznie większym stopniu niż Promyczek i choć nie wzrusza i nie doprowadza do płaczu, to trafił do mojego serca./ Martha Oakiss
" Nie od dzisiaj wiadomo, że strata osoby najbliższej naszemu sercu potrafi odmienić życie. Tracimy własne rodziny, przyjaciół, znajomych.... Lecz nierzadko również musimy spoglądać na smutek tych osób, kiedy to one kogoś tracą.W tej chwili istnieją różnorakie metody radzenia sobie z tragedią. Sport, wychodzenie do ludzi, muzyka. Alkohol, papierosy, seks. Wyobraźcie sobie, że umiera osoba, która stanowiła tą lepszą połowę waszej osobowości. Który sposób byście wybrali? Z tym kłopotem boryka się tytułowy bohater Gus. Jego pomysł na zwyczajne funkcjonowanie to ta druga grupa. Codziennie pali kilka paczek papierosów, smutki zapija alkoholem,a myśli porzuca w kąt podczas seksu. Jest gwiazdą rocka, więc nikogo z zewnątrz to nie dziwi. Tylko, że oni go nie znają. Cały zespół martwi się o Gusa, ponieważ ten niszczy własną karierę, zdrowie i całą przyszłość. Powodem smutków wokalisty Rooka jest oczywiście śmierć Promyczka, jego ukochanej Kate. W pomiędzy okresie poznajemy również Scout, młodą kobietę, która pragnie odciąć się od przeszłości i wyjeżdża ze własnego rodzinnego miasta. Łapie ona pierwszą lepszą okazję, jaka się nadarza i jedzie w trasę koncertową z Rookiem. Tak Ona, jak i On, mają okazję poznać się od środka, bez masek, które zakładają, żeby stwarzać pozory normalnego życia i dobrego samopoczucia. Lecz czy wykorzystają szansę, którą dostają od losu? Gus to następna książka ebook Kim Holden, która pomimo niedawnej premiery podbiła serca tysięcy czytelników. W tym także moje. Nie obyło się bez pudełka chusteczek higienicznych po ręką. O ile Promyczek rozbiła moje serce na miliony kawałeczków, tak Gus złożył je z powrotem. Może nie jest ono jeszcze do końca wyleczone, lecz mam nadzieję, że niedługo się zabliźni. Pani Holden jest fenomenem w tworzeniu legendy. Stwórz legendę, to moje nowe motto życiowe, którego będę się mocno trzymać. Mam nadzieję, że autorka wysłucha próśb i nadejdzie moment, gdy do księgarń trafi książka ebook pt. "Keller". A tymczasem do zobaczenia niedługo i Stwórzcie Legendę! "http://hunters-booksam.blogspot.com/
Jedno co mogę napisać po przeczytaniu książki to to, że po każdej burzy w końcu wychodzi słońce. Udało się stworzyć legendę.
Gus" to jakby uzupełnienie "Promyczka". Ukojenie czytelniczych serc i uspokojenie ich myśli. Jeśli czytaliście moją recenzję "Promyczka" i śledzicie mojego instagrama, to wiecie jak bardzo mi się ta historia podobała. Jak dużo emocji wywołała i jak ogromne wrażenie na mnie wywarła. Ja nie lubię tej książki... Ja ją kocham. Tak samo pokochałam historię Gustova. I chociaż jest ona zupełnie inna, to poruszyła mnie niemal w ten sam sposób, co historia Kate. Nie wiem jak mam zabrać się za tę recenzję nie zdradzając w niej kluczowych fragmentów z "Promyczka"... Postaram się, lecz może nie obyć się bez spoilerów... Historia Promyczka poruszyła mnie do głębi. I chociaż nie zapowiadało się na rozdzierające serce emocje od samego początku, to nadszedł w książce pdf ten moment, po którym nie mogłam dojść do siebie. Wiedziałam, że z książką "Gus", będzie inaczej. Inna cholera zżera bohatera (nawet nie czuję, jak rymuję), niszczy go od środka... Jednak obie te książki mają w sobie ogrom pozytywnych znaczeń. Poruszają całą dużo wątków, które dotykają ludzi w prawdziwym świecie. Na ten przykład, Kate pokazała jak kluczowa jest chwila, jak należy się nią cieszyć, być pozytywną osobą i wyciągać z każdego dnia i, każdej chwili same pozytywy. Jak należy kochać, ufać i nie poddawać się. Pokazała, jak kluczowa jest przyjaźń, dobroć i wsparcie, nawet jeśli samemu ma się pod górkę. Niewątpliwie Kim Holden przebiła w mojej ocenie wszystkie autorki podobnych historii. Zajęła w moim sercu numer jeden i nie sądzę, żeby dynamicznie ktoś ją z tego miejsca wygryzł. "Promyczek" i "Gus" są jednymi z najlepszych książek, jakie miałam okazję czytać - oczywiście książek, ze "swojego" gatunku. Pokochałam styl autorki, bohaterów, ich historię i to, jak autorce udało się mnie rozwalić na małe, emocjonalne kawałeczki, a później skleić w całość. Historia Gus'a ukoiła moje serce, dała spokój moim myślom i była idealnym, niezbędnym uzupełnieniem. Bez dwóch zdań. Przejdę może do moich konkretniejszych odczuć, wobec książki "Gus". Przyznaję, że nie było prosto wczuć się w tę historię od samego początku. Zapamiętałam Gus'a jako radosnego, silnego i charyzmatycznego chłopaka, który byłby doskonałym przyjacielem, każdego z nas. A tutaj, poznałam wrak człowieka, który używkami i przygodnym seksem pragnął zamordować smutek, żal, gorycz i cierpienie. To nie tak, że ja nie rozumiałam jego cierpienia, lecz zastanawiałam się, kiedy chłopak otrząśnie się z tego wszystkiego, z tego marazmu i będzie żył tak, jakby chciał tego ktoś, kto bardzo go kochał. Ktoś, kto był dla niego całym światem. Gus potrzebował mocnego kopa w tyłek i daru od losu w postaci pewnej niewiasty. Niewiasty, której los też rzucił kłodę pod nogi, tyle, że nieco innego rodzaju. - Mam nadzieję, że zrozumiecie moją paplaninę, lecz trudno mi oddać i ubrać w słowa to wszystko, co kołacze mi się w głowie. Autorka wprowadziła nową, interesującą postać kobiecą, którą bardzo polubiłam. A na imię jej Scout. Z początku wydawało mi się, że niespecjalnie zapałam ciepłymi uczuciami do tej dziewczyny, ponieważ jakoś nieszczególnie do mnie przemawiała. Polubiłam ją prawdopodobnie w tym samym momencie, co Gus. W momencie, w którym nieco bardziej się otworzyła, a ja dzięki temu ją poznałam. Wiecie... Scout, to taka zagadkowa osóbka, która nie miała lekko, lecz która jakoś sobie radzi. Osóbka, która z biegiem fabuły daje się poznać czytelnikowi coraz lepiej i, która pomaga głównemu bohaterowi stanąć na nogi. W zasadzie, oboje stawiają siebie do pionu, po tym, jak życie zwaliło ich z nóg. Nie chcąc zdradzić Wam niczego więcej i tym samym odbierać przyjemności z czytania, zachęcam Was do zapoznania się z tą historią. A jeśli jeszcze nie znacie historii Promyczka, to grzech! I koniecznie idźcie odkupić winy do księgarni, wychodząc z "Promyczkiem" w ręce, a najlepiej jeszcze w pakiecie z "Gus'em".sol-shadowhunter.blogspot.com
Co napisać o książce, która jest genialnym dopełnieniem czegoś wspaniałego?Emocje, tak silne i tak niekontrolowane, wprawiające człowieka w osłupienie i sprawiające, że Twoje serce łamie się na pół. Emocja, pozytywna czy negatywna jest stanem poruszenia umysłu i uwierzcie Gus porusza go na kilka różnorakich sposobów. Nie jestem specem od radzenia sobie z nadmiarem emocji i zazwyczaj omijam je szerokim łukiem, co nie jest dobrym rozwiązaniem, jednak czucie za wiele również nie jest dobre. Gus jest idealnym przykładem tego, jak bardzo trudno jest poradzić sobie z ich omijaniem i ich nadmiarem, bo ta książka ebook to dokładne przedstawienie tego, co niszczy i co buduje człowieka.SPRAW, BY TWOJE ŻYCIE BYŁO COŚ WARTEJeżeli nie czytaliście Promyczka, to ja nie wiem, co wy tutaj robicie.. DO CZYTANIA. Gus jest jego kontynuacją, bardzo dobrym dopełnieniem historii, którego brakowało w pierwszej części. Jedno jednak jest pewne Kim Holden stworzyła legendarną powieść, która jest podróżą złamanego ducha.Gus – którego mieliśmy przyjemność poznać w Promyczku, w tej części gra pierwsze skrzypce, to jest jego opowieść, to jego spektakl. Nigdy nie spodziewałam się, że pokocham kogoś tak mocno, jak pokochałam Gusa, to nie jest normalne, lecz Gus to postać, która zaskarbia sobie wszystkich od staruszek po 5-letnie dzieciaki. Uwielbiam jego osobowość, jego sposób bycia, spokojny, wyluzowany, wolny duch, który został rozdarty w pół.W tej części pojawia się kilka świeżych postaci w tym:Scout jest osobą bardzo sprzeczną, bo z jednej strony jest bardzo silną bohaterką, która radzi sobie i jest nieźle zorganizowana, a z drugiej widzimy załamaną postać, która walczy, by złapać oddech. Pokochałam ją już od pierwszych stron, w których się pojawiła, gdzie nie owijała w bawełnę i parła do przodu, miała cel i do niego dążyła. Przetrwanie i walka, dwa trzony jej osobowości.W tej powieści znajduje się bardzo wiele świetnych bohaterów, tak samo, jak w Promyczku nie można było się odpędzić od pozytywnych osóbek, które kradły nasze serca i pokazywały jak żyć. Przez własne podejście do życia a także sposób bycia pokazują: co to jest tolerancja, co to jest zwycięstwo, ukazują walkę z swoimi uczuciami i z swoimi słabościami. Jestem pod olbrzymim wrażeniem tego, co znalazłam w tej powieści.Kim Holden jest mistrzynią. Pierwsze, co rzuciło się w oczy to inność tej książki. Całkowicie inny poziom, totalne przeciwieństwo Promyczka, nie potrafiłam ogarnąć szoku, w który wprawił mnie początek Gusa, nie potrafiłam przejść przez niego, nie płacząc. Holden wie jak pokierować akcją i bohaterami by trafiały w sedno. Ta opowieść była jak ocean, niby spokojna z pewnym i wyrobionym rytmem fal, jednak gdy przyszedł sztorm, nikt nie chciał znaleźć się po jego środku. Z każdym epizodem fale nabierały mocy i rozwalały nasze bariery, które postawiliśmy przed rozpoczęciem czytania. Mega.Wielkie, ogromne brawa dla Kim Holden za stworzenie takiej potworności wysysającej wszystkie moje emocje na zewnątrz. Jak żyć po ukończeniu Gusa? Jeszcze do tego nie doszłam, lecz jedno wiem na pewno, musicie przeczytać tę historię, bo jest ona warta każdej sekundy waszego życia, pokaże Wam, co tak naprawdę jest ważne. Twórzcie legendę.Review Junkie, Annahttps://reviewjunkiebooks.wordpress.com/2016/09/08/recenzjaksiazki-gus-kim-holden-legendarna-powiesc/