Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Miłość pełna pasji i namiętności. Przyjaźń, która przetrwa wszystko. Dwa zwaśnione rody, które niegdyś żyły w zgodzie. Ona: przykładna córka, siostra, przyjaciółka. Uczynna, grzeczna, dbająca o dobro innych. Podążająca za własnymi marzeniami i pasjami. On: tajemniczy, niebezpieczny, nieziemsko przystojny. Gniewny, ignorujący wszelkie zasady, gardzący ludźmi. Nieliczący się z nikim. Dwa całkowicie odmienne charaktery nie były przeszkodą, by serca zabiły jednym rytmem, ale na jaw wychodzą sekrety z przeszłości, łączące obie rodziny. Czy powszechna zmowa milczenia jest w stanie rozdzielić dwoje ludzi, których połączyła niewinna miłość? Miłość. Honor. Lojalność. Tajemnica. Zdrada. Opowieść z rodzaju New Adult, hit Internetu z 2011 roku słynny pod tytułem "Teatr życia". Jedna historia w dwóch tomach.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Grzech pierworodny |
Autor: | Szafrańska Anna |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Dobra, konkretne treściowo książka. Zalecam
Grzech pierworodny jest kontynuacją, wyjątkowej, pięknej i emocjonalnej książki Widmo grzechu. Pamiętam jak przepadłam na kilka godzin, kiedy rozpoczęłam zagłębiania się w debiut Anny Szafrańskiej. Pamiętam, jak nie mogłam zasnąć, bowiem akcja, emocje, wątki i nieprzewidywalne elementy, tak mną zawładnęły, że odłożenie książki graniczyło z cudem. Pamiętam też, jak przeczytałam ostatnie zdanie w Widmo grzechu, które brzmiało ciąg dalszy nastąpi... Ten zabieg został zastosowany przez Autorkę z premedytacją, żeby oddać czytelnikom w ręce kontynuację. Niesamowitą, nietuzinkową, nieprzewidywalną, niezwykle emocjonującą kontynuację! Kiedy w moje ręce trafił Grzech pierworodny, trochę bałam się, tego co tam się wydarzy. Tajemnica, która skrywa rodzina przed główną bohaterką – Nel, nie została odkryta w pierwszej części, lecz w Grzech pierworodny, wszystko, jasno, klarownie i przejrzyście się wyjaśnia. Na całe szczęście. Jeśli nie czytaliście pierwszej części, to radzę nadrobić, bowiem zaczynanie od drugiej, to kiepskie rozwiązanie. Gwoli przypomnienia. Nel Augustyniak – główna bohaterka książki Widmo grzechu, jak i Grzech pierworodny, to siedemnastoletnia uczennica Prywatnego Liceum, idealna córka, siostra i przyjaciółka. Osiąga spektakularne efekty w nauce, a także jest przewodniczącą szkolnego samorządu. Kiedy po dwóch miesiącach wakacji powraca do szkoły, tam poznaje Gilberta Kraszewskiego. Pomiędzy nimi zaczyna kiełkować silne uczucie. Uczucie pełne pasji, namiętności, zaangażowania. Jednak rodzicie Neli, jak i jej bracie ostrzegają ją, przed jej wybrankiem, bowiem skrywają pewną tajemnicę. Tajemnicę, która łączy obie rodziny. Układałam sobie różnorodne scenariusze, odnoszące się do tej pilnie strzeżonej tajemnicy. Tajemnicy, o której Nel nie miała pojęcia. Jej związek z Kraszewskim, został wystawiony na próbę, ale mimo to, oni nie potrafią bez siebie żyć i są w stanie zrobić wszystko, żeby ich uczucie przetrwało, żeby mogli być razem, mimo wszystko i wbrew wszystkiemu. Grzech pierworodny jest niesamowitą kontynuacją. Dopracowaną, wyrazistą i w końcu dowiadujemy się, konkretnych szczegółów, tajemnic rodzinnych, lecz i tak Autorka, nami trochę manipuluję, bowiem w rezultacie, dopiero w połowie książki, daje nam to, na co czekaliśmy. Już podczas czytania Widmo grzechu, byłam oczarowana stylem i mową jakim operuje Anna Szafrańska. Anna pisze ze smakiem. Barwne, plastyczne opisy, pozwalają, żeby nasza fantazja funkcjonowała ze zdwojoną siłą, a także pozwalają, na to, abyśmy w pełni poczuli to, co aktualnie się dzieję. Szczegółowe opisy miejsc, lub tego, jak ktoś aktualnie wygląda, w co jest ubrany, pozwalają na stu procentowe zaangażowanie i wyobrażenie sobie danego miejsca, osoby, tak jak to widzi Autorka. To się ceni. Niewątpliwą zaletą tej części, jest też sposób ukazania wątku miłosnego. Tak jak wcześniej nadmieniłam, uczucie, które wykiełkowało między Gilbertem a Nelą, jest pełne pasji, namiętności, wdzięku, subtelności, sensualności. Anna Szafrańska, ukazało to wprost idealnie. Ich emocje, są bardzo wyraziste, namacalne i rzeczywiste. Zaangażowanie, które wobec siebie okazują, daje poczucie, iż pomiędzy nimi istnieje bardzo silna więź. Więź, którą niestety ktoś bardzo pragnie rozerwać, tak samo jak dąży do tego, żeby nie dopuścić, aby tych dwoje, wiodło wspólnie szczęśliwe życie. Znowu spotykamy się z nieźle znanym bohaterami Nel i Gilbertem, żeby wraz z nimi przeżywać dramaty, smutek i radość. Pojawiają się też nowe postacie, idealnie nakreślone, wyraziste i barwne. Nel i Gilbert to tacy prawdziwi bohaterzy, autentyczni, wyraziści, z krwi i kości. Ujmują własną osobowością, charakterem, dystansem, potyczką o drugą osobę. Postawa Nel, w momencie, wyjaśnienia tajemnicy bardzo mnie ujęła. Jej siła, determinacja, odwaga i potyczka o to, co naprawdę kocha, jest godna uznania. Tak samo, jej zachowanie, kiedy w końcu dowiedziała się, dlaczego jej rodzina i rodzina Kraszewskiego, są pokłócone i dlaczego się nienawidzą. Nel wtedy wykazała się olbrzymią dojrzałością i obiektywizmem. Olga Chmielowska, cały czas jest tą wyjątkową, jedyną w swoim rodzaju przyjaciółka, jaką mieliśmy okazje poznać w pierwszej części. Nel zawsze może na nią liczyć, zwierzyć się ze własnych niepewności, dylematów, a Olga, ma otwarty umysł, jest obiektywna i zawsze służy niezła radą. Podobnie jak poprzednio, spotykamy się z pierwszoosobową narracją. Nela opowiada tę historię, w sposób bardzo angażujący, jak i absorbujący, że nie sposób się z nią nie związać. Dopasowałam się do świata Neli z dużą swobodną, lekkością, a jej osoba, sytuacja, w której się znalazła, wywołała we mnie całe spectrum emocji. Dodatkowo pojawia się cała masa niesamowitych myśli, cytatów, które poruszają dusze, skłaniają do refleksji, a prócz tego, przed każdym kolejnych epizodem pojawia się cytat, jakiejś słynnej osobistości który w rezultacie idealnie odnosi się do kolejnych wydarzeń, a także niesamowicie nieźle z nimi współgra. Grzech pierworodny, to his
Druga element długo trzyma w napięciu i pochłonęłam ją w dwa dni czyli wiele szybciej niż pierwszą :) Czekam z niecierpliwościa na tom 3 !
Głównym wątkiem powieści jest oczywiście trudna miłość. Ba! Miłość zakazana. Nie brak więc żaru, który rozpala i namiętności, która absolutnie nie przekracza niesmacznych granic pozwalając fantazji popracować. Pięknie! Niemniej jednak autorka nie ograniczyła się z fabułą jedynie do tematu uczuć, zaś w własną książkę zaangażowała kłopoty przeszłości, stale aktualne i co więcej, mające niszczycielską moc aktywnej nienawiści. Poszukiwania tajonej prawdy, brudny świat mafii, niesprawiedliwe uprzedzenia i dramat dawnych lat. Ciężko byłoby się nudzić u boku treści tak naszpikowanej emocjami. I choć nie zaryzykowałabym stwierdzenia, że zwrot akcji goni następny zwrot, raczej postawiłabym na przywołanie dynamicznego rytmu, zwłaszcza w drugiej połowie. Owacje na stojąco dla autorki, która w polską literaturę nurtu New Adult wprowadziła dużo pozytywnej energii. Czy pobawiła się mną pani Anna Szafrańska? Ano pobawiła. Nie rozerwała mnie na strzępy, lecz zapewniła parę godzin przyspieszonego oddechu owiewającego zachłannie przewracane strony. Było gorąco, nieco boleśnie, romantycznie i frustrująco. Wyszła z tego literacka podróż, którą z przyjemnością będę polecać. Bardzo trafiony tytuł odzwierciedlający konsekwencje czynów popełnionych przez przodków i będący dowodem na to, że w opowieść nurtu New Adult da się wepchnąć coś więcej niż młodzieńcze amory. O miłości, nienawiści, sekretach i nadziei. Zalecam nie tylko młodzieży. Wielbicielki wartościowych romansów wykraczających poza pewne granice będą oczarowane fabułą bez względu na wiek.
super książkaksiążka. Dalsza historia.miłości Nel i Gilberta.
Anna Szafrańska serwuje nam wyjątkowo emocjonalną powieść, w której nie ma prostych rozwiązań, ani cudownego antidotum na wszelkie problemy. Znajdziemy za to całe spektrum uczuć, marzeń i rozterek, z jakimi zmagają się młodzi kochankowie wywodzący się z dwóch zwaśnionych ze sobą rodzin. Zakochałam się w tej historii; roztrzaskała moje serce na niezliczoną ilość maleńkich cząstek i skleiła je na nowo. Po prostu rewelacja! http://cyrysia.blogspot.com/2017/06/grzech-pierworodny-anna-szafranska.html
„Miłość pełna pasji i namiętności. Przyjaźń, która przetrwa wszystko. Dwa zwaśnione rody, które niegdyś żyły w zgodzie.” Mimo zakazów rodziny Nela postanawia dalej spotykać się z Gilbertem. Jest w nim szaleńczo zakochana i wie, że chłopak miłuje ją równie mocno. To młody mężczyzna, na którym zawsze może polegać bez względu na wszystko. Jednak rodzinne sekrety nie dają jej spokoju i kobieta na swoją rękę usiłuje się dowiedzieć, dlaczego cała jej rodzina nienawidzi Gilberta i jego dziadka. Czy jej się to uda? Co skrywają dwa zwaśnione rody? Czy niewinne młodzieńcze uczucie jest w stanie przetrwać wszystkie przeciwności losu? Czy wygra miłość, czy może lojalność? Ja Wam nic nie zdradzę, lecz uwierzcie mi na słowo... prawda może się okazać przerażająca. „Grzech pierworodny” Anny Szafrańskiej to niesamowita i wciągająca kontynuacja losów Nel i Gilberta. Bardzo czekałam na tę część, gdyż po lekturze części pierwszej czułam olbrzymi niedosyt i jak najszybciej chciałam się dowiedzieć jakie sekrety skrywają rodziny głównych bohaterów. Autorka nie zawiodła mnie, mogę nawet rzec, że ten tom jest jeszcze lepszy od poprzedniego. Widać, że Anna doszlifowała własny warsztat i dla mnie ta książka ebook wręcz genialna, wciągająca fabuła, wyjątkowo wyraziści bohaterowie, po prostu literacka bomba. Olbrzymim atutem tej powieści jest jej nieprzewidywalność i nigdy nie wiadomo co spotka nas na kolejnej stronie. Wielokrotnie zostałam zadziwiona i zaskoczona, a to naprawdę trudna sztuka. Zupełnie nie wiedziałam, co dostanę w tej części, lecz na pewno nie spodziewałam się tego, co zafundowała mi autorka. Jest to opowieść pełna emocji, wzruszająca, potrafiąca doprowadzić do łez, sama nieraz z zaciśniętym z emocji sercem obserwowałam, poczynania bohaterów i ich nierówną walkę z przeszłością. Naprawdę jestem zachwyconą tą powieścią i przeczytam wszystko, co wyjdzie spod pióra Anny Szafrańskiej, ponieważ to autorka, która pisze sercem i jestem przekonana, że wielu z Was pokocha jej twórczość. Kreacja bohaterów następny raz wyszła autorce bardzo dobrze. To postacie bardzo wyraziste i charakterystyczne, to po prostu osoby z krwi i kości, które bardzo dynamicznie zapadają w pamięci. Nie sposób ich nie polubić i nie obdarzyć sympatią. Oczywiście moim ulubieńcem jest Gilbert, lecz to żadna nowość. To młody mężczyzna, którego przyszłość jest już skrupulatnie zaplanowana i nie ma od niej ucieczki. Nie może się od niej odciąć, choć bardzo by tego chciał. W tej części poznajemy całą prawdę o nim i przeszłości, która go ukształtowała. Kurcze nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak autorka namieszała w życiu tego młodego chłopaka, nigdy, przenigdy nie wpadłabym na to wszystko, cały czas byłam przekonana, że przeszłość Gilberta nie jest tak pogmatwana. Nel to dziewczyna, która przeszła niesamowitą przemianę i zaczęła żyć dla siebie, a nie tylko dla innych. Przestała zadowalać wszystkich wkoło i zaczęła myśleć o sobie i własnej miłości do Gilberta. I choć może nie wszystkie jej decyzje były mądre i rozsądne, to zdaję sobie sprawę, że człowiek zakochany zdolny jest do wielu poświęceń i wyrzeczeń w imię miłości. Muszę także wspomnieć o Oldze, najlepszej przyjaciółce Nel. Kobiecie wspaniałej, cudownej, szczerej i z sercem na dłoni. Myślę, że każdy powinien mieć tak wspaniałego przyjaciela jakim okazała się Olga. Styl Anny Szafrańskiej jest bardzo lekki, plastyczny i przyjemny w odbiorze. Książkę czyta się w zastraszającym tempie, gdyż nie ma mocnych, by choć na chwilę się z nią rozstać. Historia tej dwójki wciąga już od pierwszej strony i momentalnie zostajemy wciągnięci w wir wydarzeń. Jest to opowieść pełna rodzinnych sekretów i półprawd, które potrafią zniszczyć życie. Opowieść o prawdziwiej sile miłości, lecz nie tylko niej, gdyż autorka następny raz pokazała mi, jaka jest prawdziwa przyjaźń, lecz naprawdę taka najprawdziwsza i ten wątek zasługuje na ogromne uznanie. Osobiście jestem pod olbrzymim wrażeniem tej książki i tylko i wyłącznie mogę ją Wam polecić. Jedyny minus to taki, że zbyt dynamicznie się skończyła, ponieważ o tych bohaterach mogłabym czytać bez końca. „Grzech pierworodny” to wyjątkowo emocjonująca kontynuacja losów Gilberta i Nel. Anna Szafrańska następny raz zafundowała mi niezapomnianą podróż w głąb ludzkich serc, pełną bólu, radości i łez. Gorąco polecam! Po zakończeniu lektury tej powieści cały czas jedno zapytanie kołatało mi się po głowie... Co byłabym w stanie zrobić w imię miłości? Prawdopodobnie wszystko! A Wy? Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
https://www.facebook.com/domiczyta/ RECENZJA PRZEDPREMIEROWA Premiera: 14.06.2017 „Ale jakże byłam głupia. Nie wiedziałam, że to była cisza przed burzą. Ostatnie godziny, nie, minuty spokoju. I błogiej, naiwnej nieświadomości. To wszystko miało mnie doprowadzić do rozwiązania, które całkowicie zburzy mój perfekcyjny świat i stworzy swoje piekło na ziemi.” – element powieści. „Grzech pierworodny” to kontynuacja reprezentującego nurt new adult „Widma grzechu” – powieści Anny Szafrańskiej, którą zadebiutowała na rynku wydawniczym w ostatnim kwartale 2016 roku. Główni bohaterowie – Nel Augustyniak a także Gilbert Kraszewski – powracają, próbując otrząsnąć się z traumatycznych zdarzeń omówionych w finałowych scenach pierwszej części ich historii. Feralna dla Nel impreza sprawiła, że aktualnie kobieta znajduje się na językach wszystkich uczniów elitarnego liceum, a wsparcia udzielają jej jedynie Kraszewski a także oddana przyjaciółka Olga, która dla niezła Nel jest w stanie przeciwstawić się nawet jej rodzicom. Nel nie wie jednak jeszcze, że to co zgotowali jej plotkami rówieśnicy to nic w porównaniu z tym, co ukrywają przed nią najbliżsi. Przyjaźń bez względu na wszystko, mocne nastoletnie uczucie, które ma przetrwać najtrudniejsze momenty, pobudzające wyobraźnię sceny miłosne czy rodzinne sekrety stające na przeszkodzie nastolatkom wkraczającym w dorosłość to główne fragmenty powieści tego gatunku. I Szafrańska idealnie wplotła je w fabułę, tworząc przyjemną w odbiorze książkę, z którą warto spędzić wieczór, bo daje dojrzałemu czytelnikowi, lubiącemu tak jak ja sięgać po lektury tego typu, możliwość powrotu do swoich młodzieńczych czasów dzięki bardzo sugestywnym opisom relacji pomiędzy bohaterami. Ponieważ nie można bagatelizować czy wyśmiewać emocji młodych ludzi, w których buzują nie tylko hormony, lecz i moc pomysłów na siebie, stojących nierzadko w sprzeczności z aspiracjami ich rodziców. Wielbiciele (a właściwie fanki) twórczości autorki będą usatysfakcjonowani nie tylko ze względu na intrygujące poprowadzenie akcji, w którą wpleciony jest wątek sensacyjny, lecz i obietnicę złożoną przez autorkę na ostatniej niemal stronie książki. Po raz następny bowiem zostawia nas ona w oczekiwaniu na ciąg dalszy i daje nadzieję na ponowne spotkanie z postaciami, które zdążyłam bardzo polubić. Serdecznie dziękuję autorce za to, że włączyła mnie w grono przedpremierowych recenzentów własnej powieści. To bardzo dobre love story, serwujące stosowną dawkę dramatu i miłosnych uniesień może z powodzeniem stanowić wspólną lekturę dla mam i ich córek. Ponieważ czemu by nie budować międzypokoleniowego porozumienia właśnie na takich książkach? Polecam!
Niecałe osiem miesięcy Anna Szafrańska kazała czekać na kontynuację losów Nel i Kraszewskiego… I cóż to były za oczekiwania… pełne stresu i napięcia – co będzie dalej, czy w ogóle coś będzie… Czerwiec zapowiada się iście gorąco… Niecierpliwie oczekiwałam chwili, w której będę mogła poznać ciąg dalszy zdarzeń z życia pary, która na pierwszy rzut oka parą nigdy być nie powinna, zważywszy na to, iż każde z nich stało po różnorakich stronach barykady, jaką zafundowały im ich swoje rodziny. Lecz jak to mówią – zakazany owoc smakuje najlepiej – a im bardziej czegoś zakazujesz, tym większe prawdopodobieństwo, że to się ziści – tak i Nel i Gilbert nie mogli być odstępstwem od tej reguły… (no nieźle – mogli, lecz po co to jeszcze bardziej zapętlać? :) ) Ale, ale… wracając do sedna… Ów oczekiwania warte były każdej stresującej chwili przepełnionej napięciem, Grzech pierworodny bowiem okazał się wiele lepsza niż pierwsza część… Widać, że autorka doszlifowała własny warsztat pisarski, fundując czytelnikowi tym razem istny rollercoaster – emocjonalny, a ponadto przyjemną, szybką lekturę, od której trudno się oderwać. Wyjątkowo plastyczny mowa sprawia, że czytelnik niemalże zostaje wchłonięty w sam środek opowieści i dłuuugo… bardzo długo w niej zatopiony… Nawet zakończenie nie pozwala wyrwać się z transu… W powieści tej znajdziecie równowagę między dialogami i opisami. Doskonale zharmonizowana… Pełna różnych emocji i uczuć. Wpływa na czytelnika, poruszając najczulsze struny, przez co na długo zapada w pamięć. Dialogi miejscami bawią, inny razem są bardziej albo mniej poważne, lecz za każdym razem „prawdziwe”. Nieomalże czuć emocje bohaterów, a w głowie pobrzmiewają ich głosy… (nie mylić z chorobą psychiczną ;) ). Bohaterów tej historii polubiłam podczas lektury Widma grzechu, w tej części ich pokochałam. Wszystkich. Niezależnie od wszystkiego. Z chęcią miałabym takich przyjaciół obok siebie lub chociaż „takich” ludzi w swoim otoczeniu. Mistrzostwo pod każdym względem. I ten sposób, w jaki oni się uzupełniają, jak wypełniają przestrzeń zdarzeń – no bajka! Podsumowując: Ponowne wkroczenie w świat zakazanej miłości Nel i Gilberta, świat rodzinnych tajemnic, które zaczynają wychodzić na światło dzienne a także odwieczne pytanie, jak zakończy się historia, ich historia. Będzie happy end? Grzech pierworodny to nieprzyzwoicie niezła kontynuacja, od której trudno się oderwać (osobiście nie zalecam się odrywać, odciągać itp. itd. ;) ). Jedna z lepszych powieści New Adult na polskim rynku, jaką miałam okazję przeczytać. Gorąco polecam! Musicie to przeczytać!