Recenzje

• Łukasz Marciniak

  2018-03-22

  Brama Stokera myślę, że wszyscy jednoznacznie kojarzą z Draculą, który jako pierwszy (sic!) wprowadził motyw wampirów do literatury. Gdyby jednak kazać komuś wymienić jakiś inny tytuł tego pisarza, to niestety byłoby ciężko, bo tak naprawdę jest on słynny tylko z tej jednej książki. Co nie oznacza, że pozostałe są gorsze. Dowodem na to mogą być jego świetne opowiadania zebrane w tomie Gość Draculi.Książka ta zawiera opowieści, które wydano dopiero dwa lata po śmierci autora, czyli w 1914 roku. Bardzo dużo z nich nigdy do tej pory nie było przekładanych na mowa polski a te przetłumaczone, zostały zapomniane, czy przyćmione sławą Draculi i wszechobecnych wampirów w popkulturze. Na szczęście Wydawnictwo C&T postanowiło wydać ten zestaw w ramach Biblioteki Grozy, dzięki czemu mamy okazję poznać Brama Stokera też z nieco innej strony. W książce pdf znajdziemy dziewięć opowiadań i są to: Gość Dra­culi, Dom sędziego, Indianka, Sekret rosnącego złota, Cygańska wróżba, Powrót Abla Behenny, Pogrzeb szczurów, Sen o czerwonych dłoniach a także Ruchome piaski.Tytułowa historia - Gość Draculi, to tak naprawdę wycięta scena z Draculi, którą Stoker usunął ze względu na zbyt dużą objętość książki. Przedstawia ono element podróży Jonathana Harkera przez skąpane w ciemnościach lasy, gdzie natrafia na wymarłą wioskę. Zamieszkują je upiory, które są wiecznie żywe a na dodatek ich usta są całe we krwi... Było to pierwsze z zamieszczonych opowiadań i muszę przyznać, że nie zrobiło na mnie tak wielkiego wrażenia jak sądziłem. Może dlatego, że wiedziałem kim są postacie leżące w ziemi, jak też znałem przygody Jonathana z Draculi - tym samym nie miałem obaw co do tego, czy bohater wyjdzie cało z opresji.Zdecydowanie lepsze i ciekawsze opowiadania zawarto dalej. Jednym z takich jest Indianka. Opowiada ona o trójce turystów, która zwiedza pewien zabytkowy zamek. Zanim jednak do niego wejdą, ich uwagę przyciąga kotka, bawiąca się z małym kotkiem. Jeden z facetów chcąc zwrócić uwagę zwierząt, rzuca kamień z wysokości, lecz pech chce, że rozbija on głowę kociaka, zabijając go na miejscu... Spokojna do tej pory kotka zaczyna pałać morderczą wręcz zawiścią i za wszelką cenę próbuję dostać się do zabójcy własnego dziecka. Udaje się to jej dopiero, gdy bohaterowie znajdują się w sali tortur, co będzie miało bardzo nieoczekiwane konsekwencje... Niemniej warty uwagi jest Dom sędziego. Jest to historia pewnego studenta, który wynajmuje opuszczony, stary dom w małym miasteczku, żeby móc się uczyć w spokoju od kolegów i pokus. Każdej jednak nocy słyszy jak i widzi niezliczone rzesze szczurów, które chodzą po domu i w ścianach. Zwłaszcza jeden z nich - większy od pozostałych, niepokoi studenta, który zauważa, że taki sam szczur znajduje się na obrazie z tytułowym sędzią. A osoba z tego portretu jest jakby wiecznie żywa i potrafi opuszczać ramy obrazu...Jak widać są to opowiadania bardzo różnorodne i według mnie wszystkie były co najmniej dobre, a kilka z nich ogromnie mnie zachwyciło. Teksty z tym zbiorze posiadają zbliżoną do siebie konstrukcję - mamy wprowadzenie w realia opowiadania, pojawienie się fragmentów grozy, rozwinięcie akcji i mocny finał. Dość nierzadko zakończenie zawiera interesujące spostrzeżenia, bądź przesłanie, które stanowi mocny akcent, który dynamicznie nie opuszcza człowieka. Trzeba to przyznać Stokerowi - potrafi niesamowicie budować narastającą grozę, poczucie zagrożenia, czy zjawisk nie do wyjaśnienia rozumem.Gość Draculi jest zestawem bardzo równym a opowiadania w nim zawarte z pewnością przykują uwagę zarówno wielbicieli Draculi, jak i tych lubiących interesujące historie z fragmentami grozy. Polecam!hrosskar.blogspot.com

• Karaguen

  2018-03-22

  O "Gościu Draculi" Stokera nie mógłbym napisać inaczej, jak w samych superlatywach. Duży mądrala autora widać w każdym opowiadaniu, każda historia to idealny pomysł napisany językiem, jakim może dysponować tylko mistrz gatunku. Warto mieć tę książkę w własnej biblioteczce. Ja na pewno jeszcze nie raz do niej powrócę.

• Equador

  2018-03-22

  Jest King, jest Ketchum, lecz to Stoker był prawdziwym pierwszym moim zdaniem mistrzem grozy, chociaż w Polsce jest głównie kojarzony z ksiazka "Dracula". Te opowiadnia za to pokazują jak dużo mądrych pomysłów na fabuły miał ten idealny autor. Czyta się świetnie, szczególnie wieczorami przy przygaszonym świetle. Naprawdę polecam.

• Ellena

  2018-03-22

  Niesamowity pisarz, który zasłynął głównie Draculą. Sięgnęłam po tą książkę właśnie z tego powodu. W ogóle się nie zawiodłam, książka ebook napisana na naprawdę wysokim poziomie, nie jest to oczywiście Dracula, lecz zasługuje na uznanie. Stare opowieści o wampirach to klasyka, a nie to co robią teraz... chłopcy z liceum. Jeśli szukacie dobrego opowiadania o wampirach, to zalecam tą książkę.