Recenzje

• agnieszka plac

  2018-03-20

  Super się czyta, nie można się oderwać. Smutne że tylu fajnych ludzi nie ma już wśród nas.

• Jolanta

  2018-03-20

  Idealna książka. Czytałam jednym tchem. Dla wszystkich fanów gor

• dobrerecenzje.pl

  2018-03-20

  8 rozmów z osobami, które straciły kogoś bliskiego w wysokich górach. O własnych doświadczeniach opowiadają żona, brat, synowie, matka. Sięgając po książkę myślałam, że znajdę w niej odpowiedź na zapytanie jak można poradzić sobie po stracie najbliższej osoby, miałam nadzieję, że dowiem się też po co idzie się w wysokie góry i czego się tam szuka. Bohaterowie książki ryzykowali przecież zdrowie i życie, pozostawiali kochające rodziny, małe dzieci, nieźle prosperujące interesy po to aby w górach w ostateczności znaleźć śmierć. Książkę czyta się z gęsią skórką na całym ciele, lecz także z rosnącym z każdą przeczytaną stroną przygnębieniem. Jest to opowiadanie o śmierci i uczuciach tych, którzy zostają. Tym rozmowom nierzadko towarzyszy dokładny opis przebiegu wypadku i tego jak najbliżsi czuli się w momencie otrzymania informacji o tragedii. Co zrobili, jak wyglądały godziny i dni po wypadku ich najbliższych, godzina po godzinie, minuta po minucie. I jakby tego było mało, czytelnik jest konfrontowany z innymi dramatycznymi zdarzeniami jakich doświadczyli rozmówcy pani Olgi Puncewicz. Strata dziecka, następna śmierć w rodzinie, bankructwo firmy. Całe nieszczęście tego świata jak w soczewce skupi się na kartach książki i chociaż autorka stara się pokazać pozytywne aspekty życia bohaterów własnych rozmów to jednak bezmiar omówionych nieszczęść przytłacza iskierki optymizmu, które rozbłyskują w poszczególnych rozmowach. Nawet ostatnia wypowiedź mamy słynnej podróżniczki Martyny Wojciechowskiej ,która na szczęście nie zginęła w górach, nie niesie ze sobą optymizmu. Ktoś mógłby powiedzieć, że od niełatwych tematów nie należy uciekać. Zgadzam się z tą opinią w pełni, jednak nie w takim natężeniu jakie jest pokazywane w książce. Jak dla mnie za wiele nieszczęść przypadających na niespełna 250 stron opowieści. Fotografie umieszczone w książce pdf uświadamiają czytelnikowi jak cudowne i potężne są góry. Podziwiam idealnie dobrany tytuł, góry są tu pokazane faktycznie na opak, to one dominują i ostatecznie pokonują przeciwnika, człowiek nie staje się ich zdobywcą. Długo zastanawiałam dla kogo jest ta książka. Ja poleciłabym ją tylko tym, którzy lekturę traktowaliby jak terapię. To książka ebook dla ludzi znajdujących się w podobnej sytuacji jak autorka, albo osób ,które czytając o nieszczęściu innych czują ulgę, że ich to nie dotyczy. Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl

• Monika Lewandowska

  2018-03-20

  Nie miałam okazji czytać, rozmów zawartych w poprzednim tomie "Góry na opak", nie znam tez innych książek, tej autorki. Mam jednak w planach to nadrobić. Tak czy inaczej, jak znaczna element osób, słyszałam o historii Olgi i Piotra Morawskich. Piotr był wybitnym himalaistą. Zginął na Dhaulagiri w 2009 roku. Olga Puncewicz, po śmierci męża, założyła Fundację Niespodziewanie Sami, by wspomóc osoby w życiu po stracie bliskich. Autorka w własnej najwieższej książce, przedstawiła zapisy rozmów o przeszłości, lecz też o teraźniejszości, a właściwie rzeczywistości, jaka nastała. Jej rozmówcami, są bowiem osoby, które w górach straciły kogoś bliskiego. Całość otwiera rozmowa z Hanną Wiktorowską o jej długoletniej i przejmującej pracy w Polskim Związku Alpinizmu. Zamyka natomiast wywiad z kobietą, która czeka na liczne powroty własnej córki, zarówno te z gór, jak i z końca świata, czyli z mamą Martyny Wojciechowskiej. Poza tym, w książce pdf zamieszczone zostały rozmowy z Sebastianem synem Macieja Berbeki, Przemysławem, bratem Tadeusza Kowalskiego, Izabelą, żoną Artura Hajzera, Łukaszem synem Dobrosławy Miosowicz-Wolf i Jana Wolfa, Pauliną żoną Wojciecha Kozuba, a także Olgą, żoną Janusza Nabrdalika. Autorka we wstępie książki napisała: „Myślę, że żałoba zawsze będzie dla mnie bardzo ważnym tematem i zawsze będą mnie ciekawić ludzie, którzy żałoby doświadczyli, a także ich przemyślenia na ten temat”. Ta publikacja to opis emocji, element z tragicznych momentów rodzin, które czekały na powrót najbliższych z gór i niestety tego powrotu nie mieli szczęścia świętować. To książka ebook o uczuciach, bez osądzania, bez wchodzenia w zbyt sensacyjne przeżywanie, bez epatowania smutkiem, za to z olbrzymią empatią, intymnością, przede wszystkim dużym zrozumieniem. To zestaw rozmów terapeutycznych, skierowanych na akceptację rzeczywistości, na pocieszenie. Zważywszy, że choćbyśmy nie wiem jak zaklinali rzeczywistość wypadki w górach będą się zdarzały... Najbardziej poruszyła mnie wypowiedź Stanisława Berbeki: „Szedłem drogą, którą on szedł, zatrzymywałem się w miejscach, w których on się zatrzymywał, widziałem to co on po raz ostatni widział. To było mocne przeżycie” Książka ebook "Góry na opak 2" okazała się pięknym albumem, z zdjęciami gór, osób, które w nich zostały i ich rodzin. Ze wspomnieniami, pięknymi, wzruszającymi, lecz tez takimi prozaicznymi, codziennymi, które dopiero po stracie nabierają niesamowicie dużego znaczenia. Serdecznie polecam, choć nie jest to prosta lektura. www.kochamciemojezycie.blogspot.com