Recenzje

• veroniq

  2018-03-21

  Świetna. Nir tylko dla dzieci

• Wkp

  2018-03-21

  „Kraina lodu” z 2013 roku nieustanna się dużym przebojem kinowym i aż ciężko uwierzyć, że do chwili obecnej nie doczekała się kontynuacji. Jednakże fani przygód Elsy, Anny, Kristoffa i przesympatycznego bałwanka Olafa, dla którego tak naprawdę warto obejrzeć ten film, nie mogą prawdopodobnie narzekać. Różni twórcy przygotowali bowiem całe mnóstwo książkowych pozycji z bohaterami w tym też cienkiej, acz ciekawej książki kucharskiej dla wielkich i małych. W „Gorączce lodu”, krótkim filmiku rozgrywającym się tuż po „Krainie lodu”, jak zauważa autorka niniejszej publikacji, Elsa daje Annie mnóstwo prezentów, lecz najistotniejszym z nich jest jeden, jedyny – wspólnie spędzony czas. I to właśnie taki czas, który możemy przyjemnie i użytecznie z kimś dzielić, chce nam ofiarować Katarzyna Błażejewska-Stuhr. A właściwie skłonić, byśmy sami zaangażowali się w zabawę z kimś bliskim. Jaką? Każdy musi jeść, tak jak musi pić i oddychać, warto więc by jadł dobrze, zdrowo, genialnie i niebanalnie, a przy okazji nieźle się bawił gotując potrawy. Tak powstała książka, która nadaje się zarówno dla rodziców, jak i dla dzieci, angażując oboje w kulinarną rozrywkę, ucząc przy tym ciekawostek i faktów żywieniowych. Czego uczy nas Katarzyna Błażejewska-Stuhr, małżonka słynnego aktora Macieja Stuhra? Naprawdę najróżniejszych rzeczy. Chcecie coś dobrego na śniadanie? To może zjecie domowe musli. A co powiecie na zawijasy naleśnikowe na drugie śniadanie, a na obiad zupę krem z kalafiora i zdrową pizzę z Olafem? Na podwieczorek natomiast możecie przygotować na przykład babeczki owsiano-bananowe, a gdy nadejdzie czas kolacji może skusicie się na warzywa-niespodzianki? Wszystko to i dużo więcej znajdziecie w bardzo kolorowej książce, napisanej w sposób interesujący i zabawny. Później pozostaje już tylko wybrać się do sklepu, kupić trochę produktów i można szaleć w kuchni. A przy okazji przekonać się, że zdrowe jedzenie jest naprawdę wcale nie mniej smaczne, niż typowe smakołyki. Trzeba tylko chcieć, a „Gotujemy pełną parą” z pewnością w niejednym wyzwoli owe chęci. Co znajdą tutaj dzieci? Prócz przepisów na dania, które chciałyby spróbować, całe mnóstwo barwnych ilustracji z bohaterami „Krainy lodu”. Dla rodziców nie brak natomiast rad i wskazówek. Lecz najistotniejszy i tak pozostaje skutek – możliwość przyrządzenia razem pysznych, wartościowych dań. Lubicie gotować? A może pragnęlibyście się w to wciągnąć lub zachęcić do kulinarnych zabaw własne dzieci? „Gotujemy pełną parą” to idealna do tego pozycja. Zalecam zatem.

• Ania mama Alicji

  2018-03-21

  Powiem Wam, że ja jestem tą książeczką oczarowana! Dużo tutaj wszystkiego, a mimo tego wszystko jest nieźle czytelne i przejrzyste. Na początku każdego działu znajduje się niedługi opis, jakaś zagadka. Dalej przy każdym daniu podaną mamy listę składników a także opis przygotowywanej potrawy, a czasami także krótkie rady i ciekawostki. Jeśli chodzi o fotografie to są naprawdę ładne i przydatne :) Dlaczego przydatne? Ponieważ prócz zwykłych zdjęć gotowych potraw przy niektórych przepisach mamy także zdjęciowe instrukcje co po olei należy wykonywać podczas przyrządzania danego dania ;)I oczywiście największa "atrakcja" tej książki poza przepisami to bohaterowie. Jak już pewnie zauważyliście są nimi postacie z bajki "Kraina lodu", a właściwie "Gorączki lodu" bo taka nazwa widnieje na okładce ;) Mamy Annę i Elzę, mamy Olafa, Svena, Kristoffa i Oakena. Niby nic takiego, obok zdjęć jedzenia są bajkowe postacie, lecz jestem na milion procent pewna, że dla wielbicieli tej bajki książka ebook ta stanie się najlepszą i najukochańszą książką pełną inspiracji kulinarnych. Rodzice do dzieła, czas przygotować z dziećmi kilka dań rodem z Krainy Lodu ;) Zalecam ją jednak nie tylko dużym wielbicielom tej bajki. Przepisy są tak fajne, proste i ciekawe, że zrobić może je każdy bez wyjątku! Mi ogromnie się podobają i na pewno wraz z moim starszakiem wykorzystamy niejeden z nich :)

• Marek

  2018-03-21

  Książa odpowiednia do gotowania wraz z dzieciakami i nie tylko. Cudowne motywy z bajki, a przepisy po prostu przepyszne! Myślę że może to być niezły upominek dla początkujących kucharzy :)

• emik84

  2018-03-21

  Karty książki są bardzo kolorowe podobnie jak dania widniejące na wielkich fotografiach na niemalże każdej rozkładówce. Publikacja podzielona została na 6 części a właściwie na 6 dań, na które w ciągu dnia każdy z nas powinien koniecznie znaleźć czas: Śniadanie, Drugie śniadanie, Obiad zupa, Obiad drugie danie, Podwieczorek, Kolacja. W świat tych wszystkich niesamowitych przepisów wprowadzają młodszych bohaterowie filmu "Kraina lodu". Korzystając z lektury maluchy przyrządzą zdrowe posiłki a wśród nich przepyszne koktajle, musli, muffinki, krem z cukinii, pizzę, galaretkę, budyń, kisiel... i dużo innych mniej słynnych smakołyków dla dzieci na każdą porę dnia.Przy każdym z przepisów znajduje się lista składników niezbędnych do realizacji przepisu i równie ważny, przystępnie napisany sposób wykonania który jest dodatkowo zilustrowany. A skoro już przy ilustracjach jesteśmy to podobnie jak w scenach z filmu "Gorączka ludu" tak samo i tutaj każda następna strona jest niespodzianką, którą odkrywamy wraz z ulubionymi bohaterami. Niestety element składników wykorzystywanych w przepisach jest raczej mniej słynna i możemy mieć kłopot z ich kupieniem a przyznam, że sięgając po jakąkolwiek książkę kucharską wolę gdy jednak zdecydowanie przeważają w niej nasze polskie, tradycyjne produkty i to one są bazą do przyrządzania posiłków. W publikacji zabrakło mi również informacji odnośnie czasu potrzebnego do realizacji przepisu, ewentualnie jego przybliżonego kosztu.Przepisy są bardzo kolorowe i to jest to, co pierwsze rzuciło mi się w oczy. W ogóle cała książka ebook jest bardzo kolorowa, bajkowa co naprawdę zachęca dzieci do gotowania. Moje kobiety wspólnie ze mną lubią przygotowywać posiłki w kuchni dlatego specjalnie nie muszę je do tego zachęcać, lecz z pewnością mając w rękach książkę ze własnymi ulubieńcami jeszcze chętniej przyszły mi z pomocą. Przepisy są pomysłowe lecz nie mogły wszystkiego zrobić same, ponieważ na samodzielne gotowanie są jeszcze za małe. Chętnie natomiast pomagały sprawdzając co chwilę czy żeby na pewno postępujemy zgodnie z instrukcją w przepisie, kroiły, obierały...Publikacja ta to jednak nie tylko same przepisy. Autorka starała się zwracając do dzieci wytłumaczyć im dlaczego każdy z posiłków jest tak kluczowy a także podpowiedziała rodzicom jak zachęcać dzieci do pomagania w kuchni i jak przemycić do naszych dań produkty, których maluchy jeść nie chcą albo po prostu boją się spróbować. Troszkę rozbawił mnie fragment, w którym to autorka zachęcała dzieci do założenia swoich ogródków w skrzynkach czy na balkonie tak żeby wiedziały jak rosną roślinki, które trafiają później na nasz stół. I tak pozwolę sobie zacytować:"Możecie również wspólnie z dzieckiem założyć uprawę warzyw, przypraw w doniczkach i korytkach na balkonie. Szczypiorek wyrośnie nam z cebulki, pietruszka z korzeni, a z nasion rzodkiewka, koperek, rukola, sałata czy bazylia..." O ile nasiona można więc bez problemu kupić w markecie o tyle gdy dzidziuś zechce posadzić korzeń żeby wyrosła z niego pietruszka może pojawić się mały kłopot z jego zakupem ;)Ogólnie jednak nie przekreślam tej książeczki, wiem na pewno, że moje kobiety zamierzają jeszcze do niej powrócić. Dania są bardzo kolorowe, kilka naprawdę ciekawych, zdrowe a przy tym ulubieni bohaterowie zachęcają dzieci do pomagania w kuchni i próbowania świeżych smaków. Fajnie zaproponowano również sposób ich podania, i nawet jeśli maluchy nie znają któregoś smaku aż chce się go spróbować. Myślę więc, że warto rozejrzeć się za tą publikacją. Kto wie, może obudzi ona w Waszych dzidziusiach ukryte talenty kulinarne. Na pewno jednak będzie inspiracją do wesołej zabawy w kuchni ;)